Fanatycy Clippers i Warriors, łączmy się!

[PH#1]

Clippers właśnie zagrali clippersowską dogrywkę.

[SzczepanSzczur]

Dzień dobry.

Czy ktoś kto zna się na "tych drugich" z LA może mi nakreślić sytuację z Kamanem?

Jedno to jak z jego kontuzją, a drugie jak z jego pozycją w drużynie, jest w obozie Barona czy w obozie "będę gryzł parkiet w każdym meczu"?

[theo001]

ja to myślę, że obóz Barona, jeśli takowy w ogóle istnieje to liczy tylko jednego członka :wink:

[Quester]

No i Clippers okazali sie być Clippers :roll: 8 porażka z rzędu, i to masakra w Indianie.

 

Szkoda.

[Ziemek]

dlaczego tacy dobrze prosperujący gracze jak Gordon, Griffin czy Jordan marnują się w takich Clippersach :roll: przez RO myślałem, że będzie zajebiście, że do PO wejdą, ale na dzień dzisiejszy to z takim graniem będą na szarym końcu WS, k****..

[Maciek9020]

dlaczego tacy dobrze prosperujący gracze jak Gordon, Griffin czy Jordan marnują się w takich Clippersach :roll: przez RO myślałem, że będzie zajebiście, że do PO wejdą, ale na dzień dzisiejszy to z takim graniem będą na szarym końcu WS, k****..

No i dobra...czy sie marnują to bym do końca nie powiedział...przynajmniej graja dużo minut i na nich sie będzie budować zespół. Mają teraz najmlodszą S5 ligi...za rok będą mieli TOP 3 w drafcie przynajmniej. Przy dobrym zarządzaniu mogą być jak OKC za jakiś czas. A Jordan to już napewno się nie marnuje, bo w innym zespole grałby prawdopodobnie o wiele mniej.

[Bastillon]

k**** te patalachy to marnuja tam zespol a nie samych siebie, bo takie kolki jak te wasze Jordany czy Gordony ewidentnie sa przez was grubo przewartosciowani skoro nie potrafia wygrac jednego meczu na dziesiec.

 

"dobrze prosperujacy gracze" zajebiscie prosperuja, na loterie.

 

i nie, nie bedzie na czym budowac zespol. jedyna ich nadzieja jest to, ze Baron wroci do gry na powaznie a Kaman przestanie odstawiac swoje Kwame-impersonation. jedyny gracz z realnym impactem w tamtym zespole to wlasnie Baron. ma jedne z najwyzszych +/- w calej dekadzie i gdy jest na boisku gra od razu wyglada zupelnie inaczej, nawet mimo tego ze jest niemilosiernym ceglarzem.

 

poki co to raczej jest banda scrubow, a ten caly Griffin to jakies nieporozumienie jak na ten hype wokol niego. jak ktos prowadzi zespol do 1-12 to naprawde trzeba sie POSTARAC zeby dostrzec tam jakies pozytywy, a wy tu piszecie jakby Clipps mieli tony zmarnowanego potencjalu.

 

to w ogole jest smieszne jak Wall z Griffinem sa promowani w tym sezonie, a prowadza swoje zespoly do najgorszych bilansow ligi.

 

tymczasem popatrzmy jak sobie ich druzyny radza bez nich i z nimi:

 

Clippers

with G - 100.5 ORtg 117.8 DRtg

bez niego - 113.0 ORtg 103.4 DRtg

overall -26.8 (nigdy nie widzialem gorszego wyniku, NIGDY)

 

Wizzards

with Wall - 99.1 ORtg 110.5 DRtg

bez niego - 107.4 ORtg 113.2 DRtg

overall -5.5 (nie tak zle jak Griffin, ale i tak posmiewisko... zespol scrubow staje sie jeszcze gorszy gdy on jest na boisku, po prostu komedia)

 

takze z Griffina to ja juz moge powiedziec, ze gowno bedzie. moze tam sobie potrzepie puste boxscore statsy ale biorac pod uwage jego warunki (rece aligatora, undersized, bez shotblocking) to nie nadaje sie w zadnym wypadku na franchise playera w tej lidze. widzialbym go jako role playera/finishera u boku jakiegos elite PG typu Nash/Paul/Deron, ale sam w sobie jest bliski bezuzytecznosci moim zdaniem.

 

mozecie sie tam oburzac i mowic co ja to wiem po kilku meczach i jakims smiesznym +/- ale w sumie jak sobie tak przypomne to mowilem to odkad tylko zobaczylem jego pre-draft measurements. wysoki bez team defense i nie nadajacy sie na kreatora w ataku ma po prostu bardzo mala wartosc. mniej wiecej jak niski bezuzyteczny w ofensywie, ale ktory cos tam pobroni (patrz Tony Allen... oczywiscie G ma wiecej talentu ale nie na tyle zeby byc kims wiecej niz finisherem w tej lidze).

 

Wall to akurat ma przynajmniej warunki i gdy nauczy sie grac z glowa to pewnie szybko stanie sie bardzo dobrym PG, ale to nie zmienia faktu ze poki co jego boxscore statsy nie mowia prawdy i kompletnie zawodzi w najwazniejszym aspekcie bycia PG - ofensywa ktora prowadzi gdy jest na boisku nie kwalifikuje sie na nic, nie mozna nawet powiedziec o niej ze jest zla, bo na to nie zasluguje - jest gorsza (ewentualnie po prostu "nie jest").

 

poki co jednak jesli to maja byc kandydaci na rookie of the year to chyba lepiej zeby nikt nie dostal tej nagrody.

[Quester]

No te +/- Griffina wyglądają póki co nieco szokująco, ale trzeba wziąć na poprawke, że:

- to tylko 10 meczy

- bez niego grali średnio 14 minut na mecz i bywały to końcówki rozstrzygniętych spotkań

A jeśli o Davisa to jego taki sam całkowity wpływ ON/OFF wynosi -15. Choć oczywiście póki co grali 108 min z nim, 481 min bez. U Griffina jest to odpowiednio 421-169. Ogólnie gdyby patrzeć na samo +/- to najgorszymi zawodnikami Clipps byliby Baron i Griffin, a najlepszymi, i to zdecydowanie, byliby Craig Smith, Willie Warren i Jarron Collins (choć fakt, że dwaj ostatni grali w sumie tylko 41 i 63 minuty).

[RappaR]

Właśnie to samo co Quester miałem napisać o Davisie

-15 Davisa i on ma być zbawcą?

Co do Gryffina - nie jest undersized, jest przeciętnego wzrostu na PF, nie jest shotblockerem, ale obaj wysocy nimi nie muszą być, po prostu przy nim LAC będą potrzebowali dobrego defensora i tyle.

Co do tych +/- - obejrzyj mecz Clippers, ja oglądałem parę razy to Gryffin w ataku nie zawadza, nie psuje go, a w obronie nie wiem jak z team defense ale w 1 na 1 sobie całkiem sprawnie radzi. Przy Love jest DPOTY.

Wiem, że ogromna różnica on/off, ale uważam, że to zbieg okoliczności, a nie jego udział.

[Bastillon]

Właśnie to samo co Quester miałem napisać o Davisie

-15 Davisa i on ma być zbawcą?

Co do Gryffina - nie jest undersized, jest przeciętnego wzrostu na PF, nie jest shotblockerem, ale obaj wysocy nimi nie muszą być, po prostu przy nim LAC będą potrzebowali dobrego defensora i tyle.

Co do tych +/- - obejrzyj mecz Clippers, ja oglądałem parę razy to Gryffin w ataku nie zawadza, nie psuje go, a w obronie nie wiem jak z team defense ale w 1 na 1 sobie całkiem sprawnie radzi. Przy Love jest DPOTY.

Wiem, że ogromna różnica on/off, ale uważam, że to zbieg okoliczności, a nie jego udział.

bierzecie dane Barona z tego sezonu, powaznie ? 3 mecze gral, w dodatku z kontuzjami jakimis i bez zadnej formy ? prawda jest taka, ze Baron juz wielokrotnie pokazywal swoj impact i biorac nawet pod uwage kilkuletni okres odkad odszedl z Hornets to ma jedno z najwyzszych +/- ligi. tak samo jego zespoly sie poszly pierdolic gdy byl kontuzjowany. on po prostu jest takim katalizatorem.

 

a Griffin jest undersized. ma standing reach Iguodali bodajze. gdyby mial swoj wzrost i w dodatku rece jak na czarnucha przystalo to nie bylby undersized. ale w NBA wazniejszy od wzrostu jest wingspan, a G ma rece aligatora.

 

zreszta k**** jak mozecie bronic goscia, ktory gdy znajduje sie na boisku to jego druzyna jest miazdzona o 17 pts per 100 poss ? juz walic jak Clippers wygladaja bez niego na boisku, to rownie dobrze moglobyc faktycznie rozstrzygniete mecze/nie nie znaczace minuty, fakt jednak pozostaje ze gdy G gra to Clippers sa EPICKO beznadziejni.

 

w kazdym razie pewne jest, ze druzyna ktora ma 1-13 (czy ile oni tam maja) jest c***owa i jesli jest gdzies tam swiatelko w tunelu to trudno jest sie go dopatrzyc. wy natomiast piszecie jakby ktos wam w srodku nocy zapalil halogeny tuz przy oczach. innymi slowy Clippers to obecnie zgraja patalachow, a nie mlody talent ktory dobrze prosperuje. wy chyba nie zdajecie sobie sprawy z tego jak fatalni musieliby byc tamci dwaj pozostali gracze skoro Jordan, Gordon i Griffin sa wg was bardzo wartosciowymi zawodnikami. typowa taka druzyna wygrywalaby pewnie okolo polowy swoich meczow. gdyby wsadzili mnie i bule do tego skladu to pewnie spadlibysmy do poziomu Clippers ale watpie ze az tak c***owi gracze sie tam dostali i canceruja Griffinowi. tym bardziej ze przeciez bez niego zespol radzi sobie o niebo lepiej.

 

my point: jest tragedia, kazdy ssie; a nie jak twierdzicie "dobrze prosperujacy gracze marnuja sie w takiej zlej druzynie". ta druzyna jest beznadziejna przez to, ze ONI JĄ marnuja.

[elwariato]

my point: jest tragedia, kazdy ssie; a nie jak twierdzicie "dobrze prosperujacy gracze marnuja sie w takiej zlej druzynie". ta druzyna jest beznadziejna przez to, ze ONI JĄ marnuja.

Znowu nikt cholera nie mówi że może to wina tez dennego trenera, przecież to od tego gościa wszystko się zaczyna.

a Griffin jest undersized. ma standing reach Iguodali bodajze. gdyby mial swoj wzrost i w dodatku rece jak na czarnucha przystalo to nie bylby undersized. ale w NBA wazniejszy od wzrostu jest wingspan, a G ma rece aligatora.

A to jest dosyć zabawne, widać braki murzyńskich genów Ziomek ma 208 czyli wzrost rewelacyjny na pf, ba sporo centrów w lidze ma taki i sobie radzi całkiem nieźle, ale chłopak ma reach i wing gorszy od Sapa który ma z 202, ten wingspan to już w ogóle o ponad 2 cale, chociaż lać na to przy jego dynamice to nie powinno mieć aż takiego znaczenia to samo tyczy się bloków, jak tak potrafisz skakać to i bloki muszą ci się przytrafić.

 

Ogólnie ciekawy sezon, na początku spory hype na Blaka teraz wszyscy już mają gdzieś i jego i Clips, ja tam wierze w chłopaka jest walczakiem musi być dobrze, nie oglądałem meczów LaC więc ciężko mi powiedzieć kto nawala najbardziej, ale on niby jest tym rukasem no i kręci te 17/10 wiec nie wiem czy ma sens czepianie się właśnie jego. Jak tak spojrzeć na skłąd clippers to Gordon,Griffin to jakies pewne ptk a reszta marnie.

[Luki]

Ja tam wciąż się interesuje Clippsami i raczej dopóki będzie tam Blake to tak zostanie.

Po prostu nic nie piszę bo non stop przegrywają ;]

 

Bast, polecam chociaż jeden mecz Griffina obejrzeć. Może nawet nie wiesz jak on wygląda.

[Bastillon]

Ja tam wciąż się interesuje Clippsami i raczej dopóki będzie tam Blake to tak zostanie.

Po prostu nic nie piszę bo non stop przegrywają ;]

 

Bast, polecam chociaż jeden mecz Griffina obejrzeć. Może nawet nie wiesz jak on wygląda.

wlasnie ostatnio ogladalem i mi sie nie spodobal wiec zaczalem narzekac

[Julius]

Basetak przestan sie podniecac ortg i c*** wie czym, to są rookasy, ktorych zespoly sa nastawione na to zeby ich ograc, wiec nie wiem czy to takie dziwne i nietypowe, ze jak gosciu wychodzi po roku czy 2 gry w NCAA do bandy przepakowanych i cwanych murzynow to nie prowadzi jakos zajebiscie gry...

[Chytruz]

Nie lubię takiego pi****lenia o inch wzrostu czy czegoś, Noah ma ledwie 4 centymetry większy reach niż Blake i jakoś żyje, w dodatku grając na centrze, Horford tak samo, Thabeet ma 9'5'' a Blair, który ma wzrost SG rozjebał go w March Madness jak gnój po polu. Takie niewielkie różnice nie mają aż tak wielkiego znaczenia, dopóki ktoś nie wpadnie na pomysł wystawiania Griffina na C, albo dopóki dla zwycięstwa w serii PO nie będzie kluczowy jego matchup z Gasolem albo Aldridgem, a na to się w najbliższym czasie nie zanosi.

[Bastillon]

Basetak przestan sie podniecac ortg i c*** wie czym, to są rookasy, ktorych zespoly sa nastawione na to zeby ich ograc, wiec nie wiem czy to takie dziwne i nietypowe, ze jak gosciu wychodzi po roku czy 2 gry w NCAA do bandy przepakowanych i cwanych murzynow to nie prowadzi jakos zajebiscie gry...

jak Garnett czy Duncan przychodzili do ligi to z miejsca pomagali zespolowi wygrywac.

 

a jesli G nie potrafi grac przeciwko Gasolom/LMA to z miejsca jest bezuzyteczny w kontekscie walki o najwyzsze cele jako wazna postac zespolu. tacy gracze zawsze sie trafia w drabince pod koniec. Garnett, Gasol etc.

[RappaR]

Aldridge jak pamiętam to w matchupie lajtowo pojechał.

Co do Jordana, gość będzie maksymalnie dobrym rolesem, na razie jest średnim rookie i nim nie ma się w ogóle co podniecać. Staty na 36 min - 10/9 na centrze. To już wiemy, że jest c***owy. Bledsoe będzie walczył o bycie przeciętnym pg w tej lidze, więc też szału nie ma. Jedynie Gordon i Gryffin to gracze mający potencjał na bycie 1/2/3 opcją w mistrzowskim teamie/contenderze. Jeśli Davis i Kaman wrócą i zaczną zajebiście grać, to okey, ale tak to Davis jak grał to akurat wprowadzenie Ciebie Bastek za niego byłoby wzmocnieniem. Gdybyście tylko wy 2 mieli minuty na pg, miałbyś zajebiste on/off :mrgreen:

[Maciek9020]

Aldridge jak pamiętam to w matchupie lajtowo pojechał.

Co do Jordana, gość będzie maksymalnie dobrym rolesem, na razie jest średnim rookie i nim nie ma się w ogóle co podniecać. Staty na 36 min - 10/9 na centrze. To już wiemy, że jest c***owy. Bledsoe będzie walczył o bycie przeciętnym pg w tej lidze, więc też szału nie ma. Jedynie Gordon i Gryffin to gracze mający potencjał na bycie 1/2/3 opcją w mistrzowskim teamie/contenderze. Jeśli Davis i Kaman wrócą i zaczną zajebiście grać, to okey, ale tak to Davis jak grał to akurat wprowadzenie Ciebie Bastek za niego byłoby wzmocnieniem. Gdybyście tylko wy 2 mieli minuty na pg, miałbyś zajebiste on/off :mrgreen:

1. Jordan to nie rookie.

2. Griffin a nie Gryffin

3. Bledsoe będzie kimś więcej niż przeciętnym PG.

[elwariato]

jak Garnett czy Duncan przychodzili do ligi to z miejsca pomagali zespolowi wygrywac.

W pierwszym sezonie garneta to T'wollws wygrywali bo mieli Stefa i Gugsa to akurat marny przykład bo w sumie tez od gościa po hs bym się bardzo dużo nie spodziewał, co do Duncana top on jest juz teraz Hofem a ty go porównujesz do rukasa który rozegrał naście spotkań, trochę trzeba przystopować na razie z takimi tekstami.

 

Serio jak tak się spojrzy na Clippers to z jakiej racji oni mają wygrywać, młodzi; niedoświadczeni z marnym trenerem bez rozgrywającego itd. itp. Można było wpaść na pomysł że Griffin będzie niszczył, kto wie czy to w końcu nie stanie sie faktem za kilka tygodni, czy w następnym sezonie, ale też oczekiwanie od niego nr Mailmana czy Duncana z miejsca jest chyba trochę nieporozumieniem.

[RappaR]

3. Bledsoe będzie kimś więcej niż przeciętnym PG.

Deron, Cp3, Williams, Curry, Wall, Lawson, Collison, Jennins, Wall, Dragic, Hill, Evans, Rondo - konkurencja na tej pozycji będzie zajebiście wysoka w następnych latach, a top 10-15 to jest właśnie średnia ligowa. Aha i do mojej listy powyżej pamiętaj że dojdą kolejne rookasy w następnych latach.

1. Jordan to nie rookie.

Wiem, miałem tu na myśli młody, mało doświadczony gracz.