Skocz do zawartości

Fanatycy Clippers i Warriors, łączmy się!


Chytruz

Rekomendowane odpowiedzi

poza tym kiedy ostatnio jakiś rookie rzucił 40+ pts (jeszcze double-double)? oprócz jenningsa oczywiście vs. warriors w zeszlym roku

Stephen Curry pod koniec zeszlego sezonu - http://sports.yahoo.com/nba/boxscore?gid=2010041422 ,

Eric Gordon pod koniec poprzedniego sezonu - http://sports.yahoo.com/nba/boxscore?gid=2009012312 ,

a wlacznie z double-double Kevin Durant w kwietniu 2008 -

http://www.basketball-reference.com/boxscores/200804160GSW.html

Swoja droga, link z tego meczu Duranta nie dziala na Yahoo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dla jednych monta czy blake są już zajebiści i są w pierwszym garniturze ligi, bo w grudniu jebną 40 pts warriorsom/clippsom [niepotrzebne skreślić], czy innym knicksom, dla innych po kilku meczach w listopadzie są już niedostatecznie tacy albo śmacy. k****, jakie to typowe ;]

 

a prawda, imo, jest taka, że póki co, to zabawa z montą i blakem przypomina mierzenie przez prawiczków fiutów w męskim kiblu - i tak nie ma znaczenia, kto ma jakiego, skoro dotąd cudze dupy ogląda tylko w świerszczykach.

 

cudzą dupą są playoffs i najlepiej mecze od 4 w górę, dla nich może być od 3. jak zagrają chłopcy w takich okolicznościach i pokażą co umieją, kiedy jest stres, stawka i oczekiwania, to można będzie ich ocenić, ile ich atletyzm jest tak naprawdę wart poza hajlajtem i stat line. są na razie jak nowy, lśniący, fajny ciuch, który jeszcze nie był w pralce i nie wiadomo, czy po pierwszym praniu się nie sfilcuje, a subtelny rózowy napis "love" na klacie nie zmieni się w sraczkowaty bohomaz "pizda".

 

generalnie, najzajebistsi zawsze są gracze, którzy nic nie osiągają i gros kariery, albo i całą, przebumelują w składach, które kończą sezon w lutym, a oni moga naparzać grube staty w kolejnych przegranych meczach, które mało kogo obchodzą. zawsze jest wtedy grupa mistrzów, którzy zaklinają się : "k****, jakby on był w innym teamie, a nie z bandą pachołków, to byłby najlepszy na świecie" - polemizować z tym nie sposób, prania przecież nie było, bluzka śmierdoli, ale grunt, że na klacie ciągle "love", a nie "pizda" :]. przeterminowane dziewice mają swoich zagorzałych fanów, którzy, pozbawieni zmysłu powonienia i ślepi jak krety, zawsze będą w nich widzieć niespełnione, albo co gorsza - wciąż in spe, gwiazdy porno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba nie wątpisz w umiejętności ofensywne Ellisa??Zobacz sobie co on zrobił z Battierem, który jest jednym z najlepszych obrońców w NBA, potrafił zastopować już mase zajebistych strzelców, więc to nie jest tak, że Ellis umie rzucać tylko florkom. W PO też będzie napierdalał mase pkt i to liczę, że Warriors wejdą do nich już w tym roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amare jest niesamowity. Love robi sobie na nim 31/31, Griffin 44 pts, a na hajlajtsach się podniecają jego monster game :lol:

Hej ale finalnie teraz NYK wygrali o on miał monster game ... przynajmniej w ataku :)

a Ty na podstawie czego możesz oceniać jak nie tych kilku spotkać rs?

chyba że griffina w PO widziałeś i możesz więcej powiedzieć :]

No trochę można sobie wyrobić opinię po tym jak grał w NCAA, to nie ta para kaloszy ale zawsze mówi coś o charakterze danego gracza i pamiętam jakim niesamowitym fighterem Blake był kiedy grał w Oklahomie, w sumie to az mnie zdziwiło że na powtórkach można zobaczyć akcje w których odpuszcza w obronie, to pierdzielone Clippers mu namieszało w głowie :twisted: :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no fighterem jest znakomitym, nie wątpie i co więcej też tak sądzę. ale od fighterem też jest reggie evans na ten przykład. nie porównuje w żadnym razie ich obu, bo zaraz pewnie ktoś by tak napisał, tylko chodzi o to że od fightera do superstara czy tam franchise playera droga jest długa jak z imprezy do chaty po 10 browarach.

 

maciek

te umiejętności co tam wypisałeś są świetne i ponadczasowe

ale napisałeś griffinowi taką laurkę, że lepszej by mu stara nie napisała

takie triki to tylko kobe potrafi dlatego się spytałem czy przypadkiem nie chodzi o niego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

maciek

te umiejętności co tam wypisałeś są świetne i ponadczasowe

ale napisałeś griffinowi taką laurkę, że lepszej by mu stara nie napisała

takie triki to tylko kobe potrafi dlatego się spytałem czy przypadkiem nie chodzi o niego

Tylko Kobe potrafi rzucać fadeawaye in defender's face?? To ty chyba nie widziałeś w jaki sposób Monta Ellis( Pierwszy, który mi przyszedł na myśl ) zdobywa punkty, do tego będąc niższym od każdego matchupa. I mimo masy takich rzutów Monta ma skuteczność 52%!. Proponuje pooglądać trochę meczy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no fighterem jest znakomitym, nie wątpie i co więcej też tak sądzę. ale od fighterem też jest reggie evans na ten przykład. nie porównuje w żadnym razie ich obu, bo zaraz pewnie ktoś by tak napisał, tylko chodzi o to że od fightera do superstara czy tam franchise playera droga jest długa jak z imprezy do chaty po 10 browarach.

No tak tylko jak jesteś fighterem i masz skilsy które Blake niewątpliwie ma to = że masz zadatki na super gracza.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to blake już tak nie potrafi?

 

monta to przede wszystkim mnie rozpierdala swoim hangtime`em, w okolicach obręczy gdy jest w powietrzu może zrobić wszystko. ale nie pisz już nic o moncie bo to nie o niego chodzi.

Przecież napisałem "pierwszy, który mi przyszedł na myśl", bo Griffin to potrafi, ale oczywiste jest, że jeszcze nie z taką regularnością jak guardzi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poranny mecz, poranna kawa.

Przez całą końcówkę tego spotkania wyrobiłem sobie pogląd poparty meczami bodaj z Det i Jazz plus jeszcze coś że w Los Angeles nikt nie lubi Del Negro, chcą go wywalić na pysk i specjalnie poddają spotkania. Dziś w końcu mimo starań przestrzelonych wolnych straty butlera wygrali mecz z bodaj najlepszym bilansem w lidze. to jest dopiero coś. 8)

Griffina to ciężko nie lubieć. Niech Bozia da mu dużo dużo dużo zdruffka bo takie rude murzynki nie trafiają się często. Przyjemnie się na typa patrzy. Mimo że marzec ma go w FBX3 :wink:

Eric Gordon to jakąś metamorfozę w lato przeszedł z poczwarki w motylka? kojarzył się głównie z jumpshootingiem a teraz 7 dni w tygodniu najlepsze paczki w topten i jakoś więcej tych penetracji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.