Skocz do zawartości

Let's 3-Peat!!! czyli sezon 2010/11 w Jezioranach


badboys2

Zrobią 3-Peat?  

96 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Zrobią 3-Peat?



Rekomendowane odpowiedzi

szkoda tej porazki, chociaz spodziewalem sie jej.

zalatwila nas lawka nuggets. szkoda tez tym bardziej ze po trzech kwartach prowadzilismy ale na poczatku 4q nuggets zrobili runa (11-0?) i trzeba bylo gonic. ostatnia kwarta fatalnie przegrana. moze nie starczylo juz sil lub naprawde siadla motywacja? nie wiem...

wiem za to ze trzeba wygrac kolejny mecz, zrobic bilans 9-1 na start i wycisnac jak najlepsze wyniki ze sredniakami przed spotkaniami z mocnymi ekipami, wtedy i porazka nie bedzie tak kosztowna w ogolnym rozrachunku

Mitch powinien rozejrzeć się za jakimś wysokim klockiem, zwykłym role playerem, na obwodzie jest tłok więc użyć jakoś spadającego kontraktu Vujacica i trochę to zbilansować.

tak, ale jest ktos taki? ktos kogo moze dostac za samego sashe?

dostepny jest jeszcze dampier ktory bylby dla nas bardzo dobry, ale na 99% nie podpiszemy pietnastego zawodnika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

maciek nie wiem gdzie ty tu widzisz pyszalkowatosc ale niech ci bedzie. wygrywanie psuje fanow.

 

van juz wyjasnil o co chodzi, wiec nie widze potrzeby rozpisywania sie. zdrowi celtics pod koszami zabijaja wszystkich. na zachodzie sa druzyny, ktore maja ciekawy uklad pod koszem (chocby zapomniani jazz przez was) ale prawda jest taka, ze jezeli zdrowe bedzie rio bynum-gasol-odom to o strefe podkoszowa w przypadku starc z ekipami zachodnimi, lakers nie maja sie co martwic.

 

a c's dysponuja nie tylko wysokimi. i mysle, ze jezeli beda zdrowi to rozjada wszystkich na wschodzie.

 

zobaczymy jak sprawa sie rozwinie. nie zobaczylismy jeszcze w tym sezonie jak wyglada zdrowy theo. od poczaku zmaga sie z jakims urazem kolana. niemniej ani on ani caracter xfactorami nie beda:) dlatego wymiana spadajacego kontraktu sashy nie bylaby glupia opcja. choc nie chce mi sie wierzyc by buss postanowil wylozyc kolejne pieniadze na zespol. sa jakies granice. wystarczy, ze zaplacil odomowi 9 baniek na sezon za zabezpieczenie dla bynuma. poki co wlasnie sie ono splaca. za e 5 baniek sashy mozna by jednak kogos fajnego znalezc, trzeba tylko znalezc zespol szukajacy oszczednosci i dysponujacy kims takim. tet' see.

z ciekawszych gosci to gortat, pachulia, najera, bass, frye,

ale z roznych wzgledow albo nie sa do wymiany albo... nie sa do wymiany. innych ciekawszych nazwisk w "cenie" kontraktu vujacica nie widze. przed sezonem chcialem juwana howarda albo kurta thomasa ale obaj graja obecnie to samo co theo, czyli nic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na zachodzie jedynym zespołem, który może się liczyć w walce z Lakers w PO są Mavs. I wiem, że z powodu ich stylu gry pewnie nie dojdą do finałów, ale:

a) W tym sezonie zaliczyli bardzo duży postęp w defensywie i ogólnie mają na tyle defensywny frontcourt, że będą w stanie zatrzymywac dobre ofensywy

B) Ciężko jest mieć dobrą formę strzelecką 4 razy w ciągu 7 spotkań. I tutaj nalezy liczyć na Bobłę, który może będzie w s5 jak wróci po kontuzji i wtedy zobaczymy czy efektywność ich ataku wzrośnie.

 

Nuggets zdrowi i z Melo sa w stanie doprowadzić do g7, które oczywiscie przejebią.

Reszta MAX 6 spotkań z Lakers.

 

Wschód ciekawszy. Ale to w czerwcu dopiero...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko tutaj przechodzimy do tematu melo-dramatu

nie wierze w to by melo dogral sezon do konca w nuggets. jezeli nie podpisze extension do konca roku ci go spuszcza przed deadline by nie zostac z reka w nocniku jak raps i cavs. zreszta caly czas probuja skminic jakis trade, wiec...

raczej skupilbym sie na mavs, spurs, hornets czy thunder.

oczywiscie, to nie jest tak, ze lakers maja zapewniony wygrany zachod'11

zawsze moze zdarzyc sie jakis uraz, slabsza dyspozycja i roznie to moze byc. ale o tym jeszcze pogadamy na spokojnie. bedzie czas...

 

teraz zobaczymy jak lakers zareaguja na porazke.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolejny genialny popis defensywy Lakers, te ich rotacje do graczy Suns na obwodzie były po prostu bezbłędne :lol: pięknie ich zostawiali na wolnych pozycjach, piękny przykład dawał tu Kobe, któremu się w ogóle dupy ruszać nie chciało, później już nie miało znaczenia czy Suns mieli pozycję czy nie, czy gracz Lakers był blisko czy nie byli w takim rytmie, że prawie zawsze i tak trafiali. Obrona Fishera też rewelacja jakoś w ostatnich minutach czwartej kwarty Nash minął go prawie nie przyspieszając i zdobył punktu spod kosza, a Derek tylko stał i się patrzył :?

 

aha jeszcze jedno akacja z technicznym Odoma jakoś na minutę przed końcem to doskonały przykład na to jak wybiórczo sędziowie mogą stosować nowe popieprzone przepisy, ewidentnie faulowany Lamar zdobywa kosz i zamiast iść na linię zostaje ukarany technicznym za to, że sędzia się pomylił i jemu się to nie spodobało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jezu 22 trojki. gdyby mi ktos przed meczem powiedzial, ze suns straca jedynego centra i wygraja... troche bym sie zdziwil, choc jest to calkiem logiczne, ze wygrali, bo bez lopeza mieli lepszy spacing, kazdy grozil trojka i choc przegrali deske, trafiali i wygrali. damn.

 

szkoda tego meczu. cholernie przydalby sie tu steve blake, ktory duzo lepiej matchupuje sie z nashem. do tego costam podobno odom czuje w stopie. szkoda tego meczu bo z kim jak z kim ale z suns nie lubie przegrywac.

 

van ma duzo racji o defensywe kb i fisha. ale to chyba wynika z tego, ze chlopaki chca sie oszczedzac na playoffs. i w sumie to dobrze, bo lepiej zeby spinali sie wtedy a nie teraz. teraz co najwyzej mozna poprawic pare elementow i czekac na drew.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

van ma duzo racji o defensywe kb i fisha. ale to chyba wynika z tego, ze chlopaki chca sie oszczedzac na playoffs. i w sumie to dobrze, bo lepiej zeby spinali sie wtedy a nie teraz. teraz co najwyzej mozna poprawic pare elementow i czekac na drew.

Oszczędzanie sie na PO już na początku sezonu i to w obronie...no napewno...Przecież KB i Fisher nie są w stanie już bronić tak jak kiedyś. Oszczędzać to taki Kobe sie może w ataku, jumperkując, unikając kontaktu z rywalem, ale nie w obronie na obwodzie. Przyjmiecie kiedyś z pokorą porażkę czy zawsze będziecie szukac jakiś wytłumaczeń typu, że jedni sie oszczędzają, a drugim się nie chce?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

qrwa

do wszystkiego sie przypieprzysz? serio nie masz innych zajec?

czy ja napisalem, ze lakers przegrali przez oszczedzanie sie kobego i fishera w defensywie?

gdzie ty masz tu brak pokory?

powod porazki nr 1 to brak lopeza i granie smallball przez suns czego wynikiem sa 22 trojki.

 

oczywiscie, ze kobe jak i fish sa starzy na pewne rzeczy w defensywie juz ich nie stac. ale nie wiem dlaczego nie mieliby sie oszczedzac w defensywie tak jak i w ataku. dlaczego wg ciebie moga oszczedzac sie tylko w ataku?

roznice zobaczysz tradycyjnie w playoffs.

 

poki co suns byli lepsi i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oczywiscie, ze kobe jak i fish sa starzy na pewne rzeczy w defensywie juz ich nie stac. ale nie wiem dlaczego nie mieliby sie oszczedzac w defensywie tak jak i w ataku. dlaczego wg ciebie moga oszczedzac sie tylko w ataku?

roznice zobaczysz tradycyjnie w playoffs.

 

Chociażby dlatego, że w ofensywie łatwiej o uraz, niz w obronie, gdzie wystarczy tylko nie zgubić sie na zasłonach i ustać na nogach 1na1.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

oczywiscie, ze kobe jak i fish sa starzy na pewne rzeczy w defensywie juz ich nie stac. ale nie wiem dlaczego nie mieliby sie oszczedzac w defensywie tak jak i w ataku. dlaczego wg ciebie moga oszczedzac sie tylko w ataku?

roznice zobaczysz tradycyjnie w playoffs.

 

Chociażby dlatego, że w ofensywie łatwiej o uraz, niz w obronie, gdzie wystarczy tylko nie zgubić sie na zasłonach i ustać na nogach 1na1.
nie to, żebym uważał, że Lakers podchodzili tu do defensywy jak podchodzili myślac o oszczędzaniu się na PO dla mnie to było zwykłe lenistwo i chęć wygrania jak najmniejszym nakładem sił. Nie zmienia to faktu, że po raz kolejny dajesz dowód swojej niezwykłej wiedzy na temat kosza, jeżeli myślisz, że łatwiej o oszczędzanie się w ataku i jeżeli jacyś gracze to robią to z myślą o uniknięciu urazów.Naprawdę moje szczere gratulacje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niestety musze odbiec od tematu:

grales kiedys w koszykowke na jakims poziomie czy wiedze czerpiesz jedynie z ksiazek, tv i internetu?

bo wyglada na to 2. jesli nie szukasz urazow to w defensywie nie bedziesz walczyl lokiec w lokiec, odpuscisz przebijanie sie na zaslonach, nie bedziesz cisnal swojego przeciwnika 1on1 bo bedziesz gral asekuracyjnie i trzymal sojego goscia na dystans.

 

blizej mi tu do wersji vana: lenistwo.

ale swoje robi tez wiek obu panow i przebiegniete kilometry

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jesli nie szukasz urazow to w defensywie nie bedziesz walczyl lokiec w lokiec, odpuscisz przebijanie sie na zaslonach, nie bedziesz cisnal swojego przeciwnika 1on1 bo bedziesz gral asekuracyjnie i trzymal sojego goscia na dystans.

 

Chodziło mi o prawdopodobieństwo jakiejs groźniejszej kontuzji...kolana itp.

W obronie na zaslonach to mozna sie co najwyzej poobijać, rzadko obwodowym zdarzają się jakieś poważniejsze kontuzje grając defensywe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maciek, chyba na serio masz małe doświadczenie z praktyką. W obronie się zapierdala, odpoczywać możesz sobie w ataku. Powie Ci to każdy trener, niezależnie od poziomu (nie mówimy tutaj o poziomie NBA i asach w stylu D'Antoni czy Nelson).

No co ty nie powiesz??A czy ja gdzieś napisałem inaczej??Ja mówiłem o prawdopodobieństwie kontuzji.

 

Nie zmienia to faktu, że po raz kolejny dajesz dowód swojej niezwykłej wiedzy na temat kosza, jeżeli myślisz, że łatwiej o oszczędzanie się w ataku i jeżeli jacyś gracze to robią to z myślą o uniknięciu urazów.Naprawdę moje szczere gratulacje.

A jak jest??Może w ataku nie jest łatwiej odpoczywać niz w obronie??W obronie jak się zdrzemniesz to jest strata pkt, w ataku dajesz pole do popisu tym, którzy w obronie nie wykonywali takiej roboty jak ty i stoisz sobie na obwodzie. I pisałem o tych urazach bo bb2 napisał, że oszczędzają się na PO...W 9 meczu RS oszczędzają się na PO nie biegając w obronie??To było lenistwo i tyle, co BB2 dopiero później przyznał.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ maciek

widać, z tego co piszesz, że albo zawsze grałeś jako wysoki, albo, jesli grałeś jako niski, nigdy nie oberwałeś łokciem na zasłonie od 100-paro-kg byczka, tak przypadkiem ;]; poza tym, "prawdopodobieństwo kontuzji w obronie na obwodzie" przy nagłych ruchach na boki, przyspieszeniach na małej przestrzeni jest spore - naciągnięcia czy nawet zerwania gwałtownie zrywających się do pracy mięsni nie są rzadkością, a już nagminne jest ich przeciążanie przez długie okresy czasu - w sumie, to niewielka róznica, czy ci chrupnie na raz, raz na 20 meczów, czy po 20 meczu mięsień przeciązany ekstremalnie w końcu nie wytrzyma.

 

"w 9 meczu rs oszczędzają się na PO" - a czemu by nie ?

jeśli masz w planach granie w czerwcu, to stosujesz intensywnośc zmienną, grasz w mikrocyklach. nikt nie powie z całą pewnością, że se sunsów odpuścili, ale zakładanie, ze to nierealne, "bo sezon się dopiero zaczął" jest dupnym argumentem w świetle powyższego. goście mają określony potencjał na cały sezon i czasami w naturalny sposób się odpuszcza, mając w perspektywie na 99 % czerwcowy zapierdol w heavyweight i wynik 8-1 na starcie - weszli w sezon na kurwie jak z willi Berluscioniego na Sardynii, zrobili plan maksimum, mogą się czuć w takim momencie pewnie i mogą nieco luzować, co się przejawia m.in w takich epizodach. a do tego jesteś mistrzem i czujesz albo wiesz, że nikt ci w konfie nie podskoczy, więc masz ryzykować oc***anie, żeby doskoczyć do paru rzutów więcej ? nie ten moment w sezonie.

 

co więcej - nie znam się na psychice lakersów, ale z tego, co zdązyłem zobaczyć, to tam od 2-3 lat jest taki poziom confidence, świadomości siebie i swoich możliwości, i z wyczuciem stosowanego wilhelmizmu [od metody aktorskiej romana wilhelmiego "przypi*****ić... odpuścić... przypi*****ić... itd"], że oni nawet w playoffs potrafią sobie ze 2 mecze w serii zagrać na lajcie, bo mają plan i wiedzą, kiedy muszą się zesrać i się nie dać, a kiedy nie jest to koniecznie i lepiej zaoszczędzić kapkę energii niż się z niej wypstrykać. dla ciebie, to komedia, a dla zawodowców, to normalka. pippen opowiadał kiedyś, że w dniu meczu oszczędza najdrobniejszy kwant energii, nie robi NIC ponad potrzebę, każda drobina może być bezcennie ważna. Pip, w swoim profesjonalizmie, pewnie nawet sikał bez przytrzymywania instrumentu, mrugania powieką i na leżąco, a ty się dziwisz, ze parę razy lakersi nie zerwali heroicznie dupy do ratowania rzutu w jakimś listopadowym meczu ? ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ maciek

widać, z tego co piszesz, że albo zawsze grałeś jako wysoki, albo, jesli grałeś jako niski, nigdy nie oberwałeś łokciem na zasłonie od 100-paro-kg byczka, tak przypadkiem ;]; poza tym, "prawdopodobieństwo kontuzji w obronie na obwodzie" przy nagłych ruchach na boki, przyspieszeniach na małej przestrzeni jest spore - naciągnięcia czy nawet zerwania gwałtownie zrywających się do pracy mięsni nie są rzadkością, a już nagminne jest ich przeciążanie przez długie okresy czasu - w sumie, to niewielka róznica, czy ci chrupnie na raz, raz na 20 meczów, czy po 20 meczu mięsień przeciązany ekstremalnie w końcu nie wytrzyma.

 

Zgadza się, ale chodziło mi o to, że jest mniejsze prawdopodobieństwo urazu broniąc na obwodzie, niż w ofensywie atakując basket i włączając się do walki na tablicach. Z własnego doświadczenia wiem też, że lepiej naderwac sobie mięsień biegając po obwodzie, niż skręcić którykolwiek ze stawów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się, ale chodziło mi o to, że jest mniejsze prawdopodobieństwo urazu broniąc na obwodzie, niż w ofensywie atakując basket i włączając się do walki na tablicach. Z własnego doświadczenia wiem też, że lepiej naderwac sobie mięsień biegając po obwodzie, niż skręcić którykolwiek ze stawów.

no właśnie. jasne, będzie się bardziej poodbijanym broniąc pod koszem, czy zasuwając po zasłonach, ale jednak te poważniejsze kontuzje częściej zdarzają się po zagraniach w ataku. np. ile możecie sobie przypomnieć skręceń kostki czy kolana w ataku, a ile w obronie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zdecydowanie w ataku można się łatwiej nabawić kontuzji ,szczególnie w takim sporcie jak koszykówka. najczęstsze kontuzje to urazy kostek czy kolan i one najczęściej zdarzają się kiedy zawodnika upada na nierówną powierzchnię czyli np. czyjąś stopę. to samo jest w siatkówce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.