Skocz do zawartości

miami heat - drużyna mistrzowska vol 2


lorak

zdobędą tytuł w najbliższym sezonie?  

140 użytkowników zagłosowało

  1. 1. zdobędą tytuł w najbliższym sezonie?



Rekomendowane odpowiedzi

Ja nie rozumiem czemu przed off season większośc forum pisała o CB4 jako top 5 ligi PF a po stworzeniu Big trio jest pizdą, generalnie nic nie umie i w sumie Marcin Gortat by go zjadł i wypluł.

 

Nie zgodzę się co do krytykowania całej trójki, że poszli na łatwiznę a zwłaszcza LBJ-a. Nie lubię nikogo z nich ale moim zdaniem świetnie się zachowali- dostali szansę na granie razem i stworzenie mistrzowskiej drużyny, więc niby co w tym jest złego? Zagrają za trochę mniej hajsu i za to też szacunek. Co do Lelbowa to jeśli ktoś oglądał soporo spotkań Cavs zwłaszcza w PO to rozumie jego decyzję o opuszczeniu Cleveland bo ciężko mu było wytrzymac psychicznie. Czy to że chcą zdobyc (not one not two not three not four...) misiów to znaczy, że są okropni bo nie zrobią tego jako liderzy? To ja się pytam od kiedy w koszykówce liczy się tylko lider? To jest chyba k**** team sport, więc wkurwia mnie takie gadanie, że jak zdobędą misia to będzie on mniej warty od misia KB bo on był cały czas w LAL. To cały team wygrywa mistrzostwo, indywidualności zgodzę się, że roztrzygają ale to źle jak masz 2 indywidualności, które mogą to robic? Zresztą dyskusja czasami jest tragiczna bo założe się, że gdyby Bron poszedł do Lakersów to fani Miami by mówili o nim to samo co teraz fani LAL a fani LAL by go bronili i kochali. Jeszcze na koniec o tym liderowaniu to możecie mi powiedziec co jest złego jak masz 2 superstarów i 1 allstara? Czy zamiast jednego lidera nie może byc 2?

 

Swoją drogą CB4 powinien zmienic ksywę na Chris "The Man" Bosh :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

P.J. Brown był duży, silny, bronił i zbierał. Juwan Howard rzuca jumpshoty.

True

 

Miami potrzebuje wysokiego zawodnika który będzie mógł grać dalej od kosza. Wymiennie na pozycjach PF-C

 

Duzi silni i potrafiący zbierać piłkę, są Big Cat i Big Z ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak ale badzmy powazni

big z jest w stnaie grac max 15 minut i niewiele juz wniesie do gry szczegolnie w defensywie

magloire nadaje sie do grzania lawki. jest totalnym drewnem w ataku, nie trafia nawet 50% z gry co dla nawet falszywego centra jest nieznlym wyznacznikiem. jasne potrafi zbierac ale kazda minuta tej dwojki w playoffs to bedzie dla mnie wielkie zaskoczenie.

 

widze tu tylko juwana howarda, ktory moze jumperkuje ale widzialem go w playoffs vs suns i niezle nawet wygladal. co nie zmienia faktu, ze to jednak nie beda xfactorzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BB2

 

Joel Anthony

Nie dostał tych 18mln za 5 lat gry za kwitnięcie na ławce.

Pamietam ewolucje Perka - od zera do bohatera. Z Joelem bedzie nieco podobnie. Nie będzie miał raczej stats typu double-double. Joel to cos pomiedzy Big Benem Wallecem a właśnie Perkiem.

 

zapomnijcie o Ilgauskasie, Howardzie i Magloire. Oni beda siedzieli na lawie i dobrze sie bawili doradzajac kolegom. Jak słusznie napisałes Litwin bedzie se grał po 15min. w meczu i tyle. Howard i magloire w sezonie regularnym pewnie łacznie razem nie zagraja 82 meczy.

 

Dziś ma podpisac jeszcze Arroyo i z 13 zawodnikami Heat pewnie zamykaja skład. dwa pozostałe miejsca w październiku na campie powinni obsadzic, no chyba, że Wade i Miller przeforsuja kandydature JWilla, lub Riles zdecyduje się na Stackhousea.

 

Heat oficjalnie zaczynaja wakacje. Należą im sie :D

 

 

Mamy tak:

pg Chalmers (umownie naturalnie)

sg Wade

sf James

pf Bosh

c Anthony

 

Jak z ławki wchodzi jako 6th man Miller to Mario na ławę, a rozgrywaja Wade i James

Pierwszym w rotacji podkoszowej jest naturalnie UD, później na ten kwadrans jeszcze Litwin i dziewiaty gracz bedzie wprowadzony w zalezności od przeciwnika i rozwoju sytuacji na boisku. amen

 

Ci wszyscy weterani na ławce maja dbac o atmosferę w drużynie. Taka jest idea. Żadnych Shaqów, zadnych Iversonów i zadnych Mcgradych. Ławkowicze maja byc pogodzeni z rola, ze za duzo se nie pograja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dodajac do posta Loraka o Magicu i jego grzechach to warto przypomniec ta sytuacje z trenerem dokladniej. z tego co ja kojarze to Magic chcial wypierdalac z LA, ostatecznie skonczylo sie to wyrzuceniem trenera i na dodatek kibice Lakers go wygwizdywali przez pol sezonu czy cos w tym stylu. doszedl tam chyba jeszcze konflikt z Nixonem czy kims tam...

 

apropos wypowiedzi gwiazd nt. LeBrona to zaden z nich nie byl w takiej sytuacji jak LeBron:

http://espn.go.com/blog/truehoop/post/_ ... mmates-too

warto przeczytac ten artykul bo poruszone jest to z roznych perspektyw. przede wszystkim zaden z nich nie mial nigdy wlasciwie tak c***owej sytuacji jak LeBron w Cavs. sam Pippen, nawet z migrenami i skurczonymi ze strachu jajkami, jest lepszy niz wszyscy zawodnicy pomocnicy Jamesa razem wzieci... i mowie to jako znany hater LeBrona. jedynymi ktorzy na takie tematy powinni sie wypowiadac sa gracze w sytuacji podobnej do LeBrona. Wilt spierdolil do innych gwiazd (i gowno osiagnal anyway ale jest megagwiazda przez nabijane staty), Jabbar rowniez uciekl z Bucks do LA po tym jak nie wszedl do playoffs, pozniej mielismy jeszcze przypadki Mosesa, Barkleya, Shaqa (przez FA do zespolu z ~55-60W) i oczywiscie Garnetta ktory z tej opcji nie skorzystal. jednak jakims sposobem zadna z tych postaci nie pojawia sie zbyt czesto w rozwazaniach haterow, a sa przywolywani ludzie ktorzy z ta cala sytuacja maja niewiele, zeby nie powiedziec nic, wspolnego.

 

jeszcze co do role playerow Heat... skoro juz ich krytykujecie za nazwiska to zobaczcie sobie analogiczne nazwiska na tych pozycjach w Bostonie, Lakers czy Magic. nawet nie bede zaczynal o Vujaciciu czy innych Finleyach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś ma podpisac jeszcze Arroyo

 

Stało się to faktem, klub jeszcze nie ma wymaganego minimum graczy ale to tylko formalność. (J-Will wróci, wierzę w to mocno:))

 

Roster kompletny, na każdej pozycji jest solidny backup, teraz nic tylko spokojnie przepracować lato i będzie okej. Udało się dokonać tego czego niedowiarki nie mogły zaakceptować. Najpierw sprowadzenie największych wolnych agentów tego offseason a później obudowanie ich solidnymi grajkami.

 

:arrow: We already won - teraz wiadomo skąd taka nazwa. Miami wygrało bo dokonali rzeczy o jakiej nie śnili nawet najwięksi optymiści sympatyzujący z tym klubem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:arrow: We already won - teraz wiadomo skąd taka nazwa. Miami wygrało bo dokonali rzeczy o jakiej nie śnili nawet najwięksi optymiści sympatyzujący z tym klubem.

Żebys wiedział :D

 

Juz mi sie sprawdzac nie chce skad ale Parish tez dołączył do Birda z jakichs Golden State czy skadś po paru udanych indywidualnie sezonach. Ale uroki neta w połaczeniu z brakiem wiedzy na pewne tematy tylko ułatwiaja krytykę Jamesa. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dodajac do posta Loraka o Magicu i jego grzechach to warto przypomniec ta sytuacje z trenerem dokladniej. z tego co ja kojarze to Magic chcial wypierdalac z LA, ostatecznie skonczylo sie to wyrzuceniem trenera i na dodatek kibice Lakers go wygwizdywali przez pol sezonu czy cos w tym stylu. doszedl tam chyba jeszcze konflikt z Nixonem czy kims tam...

tak czytam i nie wierze - cały konflikt z nixonem wyszedł z tego że magic go wygryzł z s5, czego norm nie mógł znieść i wymusił transfer. tak samo nie wiem co ma gra magica w finałach (stąd przecież tragic) do jego zachowania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok - przejął jego w s5, zostając pierwszym pg przez co norm zażądał transferu bo nie mógł się pogodzić ze swoją rolą więc wymieniono go do san diego za byrona (albo pick i LA wybrało byryona- teraz już nie pamiętam). zresztą magic wielokrotnie podkreślał że nigdy nie miał problemów grając z nixonem, to ten drugi nie potrafił zaakceptować swojej roli. zresztą dobrze się stało bo scott bardziej pasował do LAL niż nieumiejący rzucać za 3 nixon.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok - przejął jego w s5, zostając pierwszym pg przez co norm zażądał transferu bo nie mógł się pogodzić ze swoją rolą więc wymieniono go do san diego

nie :)

ciągle starasz się ten konflikt przedstawić w sposób, który stawiałby Magica w dobrym świetle.

tymczasem żadne przejęcie miejsca w S5 nie miało miejsca. mało tego, Nixon był bardzo lubiany w LA (do tego stopnia, że przez długi czas Scott słyszał buczenie od kibiców lakers - bo to między innymi jego pozyskano za Nixona), właściwie to on nakręcał showtime na początku, a wielu przez pierwsze sezony nie wierzyło, że Magic w ogóle może być PG. konflikt między nimi był nieunikniony i trudno określić czyja wina była większa. wiadomo na pewno, że Johnson już wcześniej miał kilka występków na sumieniu (np. trener!) i jego wspaniały uśmiech był iście hollywoodzki, czyli jak najbardziej w TV, ale niekoniecznie, gdy kamer nie było w pobliżu. wiadomo również, że w lakers były dwa obozy, trenerzy np. chcieli by Magic rozgrywał (w sumie nic dziwnego, w końcu jednego już zwolnił ;]), ale na treningach dochodziło do takich sytuacji, że Johnson podawał do Jabbara, a ten oddawał do Nixona, bo chciał aby to on konstruował grę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mimo iz sam wolalem by Lebron i Wade nie zagrali razem i zebysmy mieli okazje ogladac ich pojedynki w playoffs przez lata tak nie rozumiem czemu ktos taki jak Artest dostal wolna karte

gral w Houston i jak sam uwazal z Yao byli najlepsza druzyna, mial okazje toczyc boje z Kobem ktorego podobno nienawidzil i co bylo widac w pojedynkach

nie wiem czemu wszyscy sie slinili na widok Duncan Grant McGrady, nie wiem czemu Kidd w 2004 jak odrzucil oferte od Spurs to nie byl wychwalany nad niebiosa

ogolnie wplyw tego co zrobil James uwazam ze bedzie pozytywny na lata w lidze - fajnie jest miec 10 dobrych druzyn w konferencji jak to ma miejsce na Zachodzie ale ja bym wolal miec po 3 superzajebiste halloffame packed druzyny

od chyba 2006 nie widzialem historycznie pamietnej playoff serii(Spurs-Dallas)

jebac ten regular i jebac rownosc, jezeli teraz wszyscy czaja sie na Lakersow na Zachodzie i Celtics/Heat na Wschodzie so be it

dawac Paula i Carmelo do Knicks/Nets

prawda jest taka ze small market teams nie maja szans stworzyc star packed druzyn a jedynie blue collar - z jednym HoFamerem otoczonym swietnymi pickami, pracusiami, zespolowoscia i szalona obrona - patrz Indiana dzis Indiana za Reggiego

zreszta nie wincie Lebrona wincie Lakers i Celtics - Lakers najebali se 5 Allstarow , Celtics podobnie plus pojebanego Thibodo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się, że wpływ połączenia trzech gwiazd będzie pozytywny dla całej ligi:)

 

A czemu są pretensje do Jamesa? Wystarczy posłuchać co wszyscy mówią. Przecież to miał być kolejny dominator, lepszy od Jordana, mówiono o nim tak jeszcze przed przyjściem do NBA, marketingowcy zrobili z niego ikonę, pokonał Detroit awansując do finałów, wytatuował sobie "The Choosen One" i teraz miała w końcu przyjść ta "magia", ta twardość, to liderowanie.

 

Popatrz na Jordana, na boje z Celtics, Pistons, Knicks, na wychowywanie sobie supportu, na te wszystkie małe, magiczne rzeczy, ale też na to, że był bezwzględnym liderem, zawsze i wszędzie. James mógł wybrać każdy inny kierunek, ale on poszedł do gościa, gdzie na 100 zapytanych osób, interesujących się NBA, pewnie ze 40 powiedziałoby że Wade jest równie dobry, albo lepszy. Jeżeli teraz będą wygrywać hurtowo mistrzostwa, a Lebron będzie zgarniał MVP finałów, to ok, powstanie legenda o poświęceniu dla wielkich rzeczy. Ale jeżeli zaczną przegrywać, to powstanie legenda najbardziej niespełnionego talentu ever, teraz już naprawdę nie ma wymówek. Co więcej prawdopodobnie każdy pojedynczy tytuł dla Knicks, Cavs, Chicago znaczyłby więcej dla jego legendy niż trzy tytuły z takim wsparciem w MIami. A do tego, jeżeli bardziej clutch okaże się Wade, jeżeli Dwayne będzie MVP finałów, jeżeli nagle się pokłócą, jeżeli coś pójdzie nie tak, to Lebron może wylądować na półce Pippena. To i tak wielkie osiągnięcie, ale nie dla gościa, który pretendował do bycia lepszym od Mike'a. Tak więc James podjął naprawdę wielkie ryzyko z punktu widzenia swojej legendy, efekty będzie można ocenić za trzy, cztery lata.

 

Ad. A pierwszą rzeczą, gdzie będzie widoczny skutek połączenia trzech gwiazd będzie statuetka MVP RS. Mogę się założyć, że w tym roku Lebron jej nie wygra, ze względu na punkty ujemne, wynikające z genialnego supportu. Durant jest moim faworytem:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eee tam nie wiadomo jak to będzie w przypadku Jamesa. Wcale bym się nie zdziwił gdyby jego statystyki zostały na podobnym poziomie. Będzie dostawał piłkę, ma komu podawać, swoje zbierze a miami będzie wygrywać.

 

Co do Duranta i jego szans to jeżeli będzie grał tak jak w ostatnim sezonie i jeszcze wyśrubuje cyferki to nie widzę ma szansę, jest jedno "ALE" czy OKC będzie na tyle wysoko aby dać mu szansę na MVP. Wade po comeback season był najlepszym graczem sezonu regularnego mimo to nagrody nie dostał bo MIAMI było za nisko.

 

Jeżeli ja miałbym bawić się we wróżkę, to MVP przypadnie któremuś z nich: Wade, James, Howard, Kobster

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie sądzę żeby Lakers grali poważnie regular, bo niby dlaczego? Są mistrzami i raczej nikomu nic udowadniać w RS nie muszą. Magic bez wzmocnień są tylko drugą drużyną wschodu*

 

*to oczywiście zakładając, że Heat wypali. A jeśli tak to MVP dostanie lepszy z dwójki LBJ-DW.

 

Choć jak sobie kiedyś o tym pomyślałem to mając w drużynie dwóch genialnych playmakerów Bosh może robić naprawdę kosmos pod koszem i jego pozycja tez może się troszkę zmienić w lidze.

Chciałbym osobiście żeby Wade ostro przepracował na siłce offseason i to on zgarnął MVP zasadniczego. Choć znając życie James też ma wobec tego tytułu plany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla Lakerów najważniejsze będzie zdrowie. Ruchy transferowe potwierdziły, że Kobe i Fish potrzebują solidnego wsparcia. Pójdą drogą Celtics wyznaczoną w tym roku, "co by tylko zdrowo dotrwać."

 

a co do CB to jakoś sobie nie wyobrażam, żeby mógł wyprzedzić baaa... nawiązać walkę w gonitwie o MVP z Wadem lub LeBronem :)

 

A co do jego pozycji to obawiam się, że on ma najwięcej do stracenia z całej wielkiej Miami thrice. Może być jak piszesz, ze będzie robił sajgon mając miejsce i takich partnerów na obwodzie... no ale jednak jest od nich uzależniony.

 

ps. Ja też wolałbym Wade, zwłaszcza że MVP dwa sezony temu mu się należało więc... co tu dużo mówić. Sprawiedliwość musi zwyciężyć ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.