Skocz do zawartości

WCF'10 Lakers(1) vs. Suns(3)


badboys2

Kto i w ilu?  

46 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Kto i w ilu?



Rekomendowane odpowiedzi

najciekawsze w tym meczu byly reakcje Kobego

Kobe w g5 vs Okla byl wkurwiony ze nie trafil rzutu a nie zadowolony ze Pau dobil

Kobe w g5 vs Suns , spiety momentami nerwowy, spanikowany, dziwne przyruchy, zero pewnosci siebie, nagle jak sedziowie pozwolili im grac na Zachodzie to Kobemu i Lakers nie szlo, i ten Kobe gwalcocny przez Artesta i te usmieszki, z jednej strony Kobe ma najbogatsze CV jesli chodzi o clutch -moments, game winnery, w tym roku byl niesamowity w koncowkach ale przejscie z tragicznej miny do zdenerownego Kobego podekscytowanego kazdym gwizdkiem - Kobe z lat 2005-2007 gdzies tam w nim jest i mimo iz wygral pierscionekchyba na zawsze w nim bedzie, mega sie jaram dzisiejszym meczem i Finalami, Thibodo bedzie musial to mocno spierdolic by Lakers wygrali Finaly bez nikogo bedacego wstanie trafic rzut z dystnsu

Artest bohaterem to dla mnie najwieksze overstatement tych playoffs czy tez Artest pomocny czy Artest dobry w czymkolwiek

nie wiem czy znajde choc jednego kibica Lakers ktory mi powie ze woli Artesta od Arizy

z Ariza jestescie lepsi ofensywnie, macie jednego shootera wiecej i obrona zespolowa nie traci nic, jestescie szybsi i bardziej finezyjni z Artestem ja nie widze plusow

 

szacun dla Suns, zjawili sie na g5, zagrali twardo, mieli swoje momenty, dobra obrona chwilami, dobry comeback, Amare gra jak najlepszy wysoki w lidze po Howardzie, jestem pod wrazeniem

jakby mi ktos w wakacje 2009 powiedzial ze Suns 2010 beda najmocniejsza wersja Suns w latach 2004-2010 to bym go wysmial

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli dziś Suns wygrają to na ostatni mecz radziłbym Lakersfanom schować pewność siebie do kieszeni.

 

Pierwsze dwa mecze to było bicie maksymalne, Lakers widocznie lepiej przygotowani i co najważniejsze- grali swoje a PHX im zbytnio nie przeszkadzali.

Ale w Arizonie już widać było zmiany. Ograniczyli środek i tym razem oni przez dwa mecze zagrali swoje.

Teraz Lakersi niby kontrolowali, ale jak widać było to pozorne bo Suns złapali rytm a nikt z L's nie potrafił im przeszkodzić.

 

Teraz Suns muszą wspiąć się na wyżyny. Znając życie na wyjeździe dystans jeziorowców nie będzie zbytnio funkcjonował więc trzeba ograniczać pod koszem.

 

A jeśli dojdzie do G7 to albo Bryany pokaże leadership albo się obesra.

Nie muszę mówić na co liczę... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem fanem, ale popieram.

 

Lakers dzis powinni wygrac mecz, choc wcale nie musza. Oni maja w zapasie jedno spotkanie u siebie. To Suns maja noz na gardle. Zoaaczymy jak na to zareaguja.

 

Celtics wg mnie barizej pasza Lakers niz OKC i Suns.

 

W sensie kondycyjnym i szybkosciowym rzcz jasna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dlaczego ławka ratuje dupę? Zobacz sobie +/- pierwszej piątki.

Chodzi mi o jeden moment. Suns do tego czasu przegrywali 6-10 punktami. Wtedy ławka weszła i pozamiatała. Gdy wchodzili Nash i Stat wyglądało to juz lepiej. Oczywiscie nie mowie ze tylko ławka grała dobrze, ale dali dobre wsparcie. Kazdy tam moze zdobyc +10 punktów. Frye jest troche wkurwiający z tymi trojkami ale wczoraj mu wchodziły wiec mozna wybaczyc. Do tego Dragic, Dudley, Barbosa... eh szkoda ze dzis pewnie pojada na wakacje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurde balans, ci Lakers to mają szczęście :) Tak samo, jak teraz Artest, im Gasol uratował dupę w G5 z OKC. To jest po prostu niedorzeczne, że takie coś robią przeciwnikom. Życzę Suns, żeby się podnieśli po takim ataku serca, jaki przeżyli, bo pokazali się naprawdę mocno i zasługują, by zagrać jeszcze raz w LA. Mecz z przebiegu trochę podobny do G5 między Orlando i Bostonem. Też jedna drużyna prawie cały czas w przodzie, a druga tylko doskakująca na ileś punktów. Jednak Suns byli o tyle lepsi, że w ich wykonaniu kropla drążyła skałę do końca aż wyrównali. Potem niestety dali dupska w jednej akcji i Artest z kaleki wieczoru awansował jednym zagraniem na wybawcę. Strasznie szybko się los odmienia. Kwintesencja walki do końca po obu stronach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

btw shame on everybody, że zacytuje Phila, give ai3 some fuckin credit

 

 

wreszcie coś dobrze wytypowałeś ! Nikt Cię nie docenił tak jak krytykują zawsze

 

Nie wyobrazam sobie ze Lakers moga game5 przegrac, jak dla mnie jesli byl pewniejszy mecz w sezonie to ja o takim nie slyszalem , Nets - Cavs byl gorszy do przewidzenia niz ten. W historii mojego nostradomusowania nie bylem pewniejszy o wynik meczu jak teraz.

Polemizowałbym.

 

Domeną meczu wg ai3 miała być jego "pewność", tymczasem skończył się rzutem w ostatniej sekundzie, kiedy piłka wpadła Artestowi do rąk po airballu w wykonaniu Bryanta, poprzedzonym trójką Richardsona z 8 metrów od tablicy. Tak więc wszystko po staremu.

Give him some fuckin credit, to może być jego najlepsze typowanie ever, zwycięzce trafił !
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurde balans, ci Lakers to mają szczęście :) Tak samo, jak teraz Artest, im Gasol uratował dupę w G5 z OKC. To jest po prostu niedorzeczne, że takie coś robią przeciwnikom. Życzę Suns, żeby się podnieśli po takim ataku serca, jaki przeżyli, bo pokazali się naprawdę mocno i zasługują, by zagrać jeszcze raz w LA. Mecz z przebiegu trochę podobny do G5 między Orlando i Bostonem. Też jedna drużyna prawie cały czas w przodzie, a druga tylko doskakująca na ileś punktów. Jednak Suns byli o tyle lepsi, że w ich wykonaniu kropla drążyła skałę do końca aż wyrównali. Potem niestety dali dupska w jednej akcji i Artest z kaleki wieczoru awansował jednym zagraniem na wybawcę. Strasznie szybko się los odmienia. Kwintesencja walki do końca po obu stronach.

Nie rozumiem tego. Czemu wszyscy gadaja takie troche bzdury o jakims farcie Lakers? Innych nie pytam ale Ty jestes rozsadny wiec mi powiedz ;-)

 

a/ caly mecz prowadzenie, chwilami +17, +18 nawet

b/ druzyna przeciwna w ostatniej chwili ich dogania, jakimis szczesliwymi akcjami typu 3+1 albo 2+1 gdy faul byl zanim nash w ogole zaczal mysle o lay-upie

c/ druzyna przeciwna rzuca 3 sekundy przed koncem wyrownujaca trojke, jak ktos tu dobrze to ujal "z 8 metrow, kartoflem od tablicy"

d/ druzyna przeciwna zalicza w ostatnich 10 sekundach 2 fartowne zbiorki, a wlasciwie zagarnia 2 bezpanskie pilki

e/ Lakers maja pilke w ostatniej akcji, maja czas i maja komfort ze nawet jak nie trafia nie przegraja meczu

 

To gdzie tu jest fart ja sie pytam? I kto ma tego farta wiekszego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po pierwsze należalo by sobie zadać pytanie czy można mierzyć poziom farta?

skoro piszecie tutaj że ktoś miał farta większego albo mniejszego to znaczy, że fart jest na tyle wyraźnym pojęciem że możemy zmierzyć jego poziom. więc chętnie poczytam o tym jakie przyjęliście kryteria i wytyczne przy mierzeniu poziomu tego farta. czy poprostu pierdolicie żeby sobie popi*****ić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fart to była ta piłka którą Artest 'zebrał' na 3 sekundy przed syreną... i rzut. Oczwiscie wczesniej szczesliwie Suns wyrownali, ale w koncowej akcji dobrze przeszkodzili Bryantowi i tylko pech i marne zachowanie pod koszem dało zwyciestwo Lakers.

 

Przebieg całego spotkania nie ma tu nic do znaczenia. Koncówka była na remis.

 

Gdyby Bryant trafił to nie uznał bym tego za fart, ale Artest. Przypadkowo dostał pilke i rzucił od razu. Wpadło. Wczesniej miał open wide i nie trafił (chyba nawet dwa razy).

 

Po za tym kore, troche obiektywizmu. Wczsniej zapowiadałes blowout i teraz trwasz przy swoim. Mecz był wyrównany. Lakersi prowadzili, Suns dogonili i była koncowka na remis. LAL mieli wiecej szcześcia i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fart to była ta piłka którą Artest 'zebrał' na 3 sekundy przed syreną... i rzut. Oczwiscie wczesniej szczesliwie Suns wyrownali, ale w koncowej akcji dobrze przeszkodzili Bryantowi i tylko pech i marne zachowanie pod koszem dało zwyciestwo Lakers.

 

Przebieg całego spotkania nie ma tu nic do znaczenia. Koncówka była na remis.

 

Gdyby Bryant trafił to nie uznał bym tego za fart, ale Artest. Przypadkowo dostał pilke i rzucił od razu. Wpadło. Wczesniej miał open wide i nie trafił (chyba nawet dwa razy) (...) LAL mieli wiecej szcześcia i tyle.

:lol:

 

nie mma pytan. dlatego wlasnie pytalem Szaka a nikogo innego bo on mi takich glupot nie bedzie nawet probowal wciskac.

 

ten hejteryzm to wam na mozg siadl... zeby takie farmazony pierdolic trzeba miec nie po kolei naprawde...

 

jeszcze chwila i dowiemy sie nic nie ma znaczenia a lakers wygrywaja bo ktos potknal sie, pierdnal, beknal a wszystko to spisek, przypadek i nieszczesliwe zrzadzenie losu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie mma pytan. dlatego wlasnie pytalem Szaka a nikogo innego bo on mi takich glupot nie bedzie nawet probowal wciskac.

 

ten hejteryzm to wam na mozg siadl... zeby takie farmazony pierdolic trzeba miec nie po kolei naprawde...

 

jeszcze chwila i dowiemy sie nic nie ma znaczenia a lakers wygrywaja bo ktos potknal sie, pierdnal, beknal a wszystko to spisek, przypadek i nieszczesliwe zrzadzenie losu.

A co to może nie był fart??

Wam za to fanom Lakers tez na mózg siadło...zachwyt nad tą drużynką i szukanie po każdej porażce czyjejś winy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem hejterem. Zreszta podałem jakies argumenty. Kurde, mecz był wyrównany. Wiadomo ze cały czas nie był remis ale prosze cie. Mecz był wyrównany. Wygrali lepsi, ale przy pomocy odrobiny szczescia.

 

Za to ty jestes zaslepiony i pieprzysz w kołko o jakis blowoutach. Boli ze tacy Suns są w stanie nawiazac rowną walke z wielkimi Lakers?

 

Magic przegrali bo Boston byl lepszy. Rozwalili ich taktycznie i tak jestem dumny ze Orlando wygrali te dwa mecz graja praktycznie przez calą serie kaszane. Potrafie to przynac- w przeciwienstwie do innych. To apropo moje hejteryzmu.

 

Sory za bledy 9jesli byly). Pisalem w pospiechu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli Lakers mają takim fartem wygrywać każdy mecz to świetna informacja dla Lakersfanów. Dramaturgia i wygrana. To co kibice lubią najbardziej.

to różni mistrzów od tych co chcą zostać mistrzami. szczegóły.

to nie Artest złapał piłkę fartem i fartem trafił tylko to Richardson nie zastawił RonRona i przez jego brak koncentracji do ostatnich sekund Suns nie utrzymali wyniku do dogrywki. do dogrywki ,a nie wygranej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

te, mistrzu gimnazjalnych olimpiad and You Linksie :

 

Nie rozumiem tego. Czemu wszyscy gadaja takie troche bzdury o jakims farcie Lakers? Innych nie pytam ale Ty jestes rozsadny wiec mi powiedz ;-)

 

a/ caly mecz prowadzenie, chwilami +17, +18 nawet

b/ druzyna przeciwna w ostatniej chwili ich dogania, jakimis szczesliwymi akcjami typu 3+1 albo 2+1 gdy faul byl zanim nash w ogole zaczal mysle o lay-upie

c/ druzyna przeciwna rzuca 3 sekundy przed koncem wyrownujaca trojke, jak ktos tu dobrze to ujal "z 8 metrow, kartoflem od tablicy"

d/ druzyna przeciwna zalicza w ostatnich 10 sekundach 2 fartowne zbiorki, a wlasciwie zagarnia 2 bezpanskie pilki

e/ Lakers maja pilke w ostatniej akcji, maja czas i maja komfort ze nawet jak nie trafia nie przegraja meczu

 

To gdzie tu jest fart ja sie pytam? I kto ma tego farta wiekszego?

Inaczej postawione pytanie brzmi: Lakers fartem wygrali ten mecz czy Suns mieli farta ze w ogole mieli jakiekolwiek szanse na zwyciestwo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

te, mistrzu gimnazjalnych olimpiad and You Linksie :

 

Nie rozumiem tego. Czemu wszyscy gadaja takie troche bzdury o jakims farcie Lakers? Innych nie pytam ale Ty jestes rozsadny wiec mi powiedz ;-)

 

a/ caly mecz prowadzenie, chwilami +17, +18 nawet

b/ druzyna przeciwna w ostatniej chwili ich dogania, jakimis szczesliwymi akcjami typu 3+1 albo 2+1 gdy faul byl zanim nash w ogole zaczal mysle o lay-upie

c/ druzyna przeciwna rzuca 3 sekundy przed koncem wyrownujaca trojke, jak ktos tu dobrze to ujal "z 8 metrow, kartoflem od tablicy"

d/ druzyna przeciwna zalicza w ostatnich 10 sekundach 2 fartowne zbiorki, a wlasciwie zagarnia 2 bezpanskie pilki

e/ Lakers maja pilke w ostatniej akcji, maja czas i maja komfort ze nawet jak nie trafia nie przegraja meczu

 

To gdzie tu jest fart ja sie pytam? I kto ma tego farta wiekszego?

Inaczej postawione pytanie brzmi: Lakers fartem wygrali ten mecz czy Suns mieli farta ze w ogole mieli jakiekolwiek szanse na zwyciestwo?

Piszesz poważnie? Co z tego, że Lakers prowadzili przez całe spotkanie skoro jak widac był to dystans do odrobienia.

 

A ja głupi myślałem, że mecz trwa 48 min...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

te, mistrzu gimnazjalnych olimpiad and You Linksie :

 

Nie rozumiem tego. Czemu wszyscy gadaja takie troche bzdury o jakims farcie Lakers? Innych nie pytam ale Ty jestes rozsadny wiec mi powiedz ;-)

 

a/ caly mecz prowadzenie, chwilami +17, +18 nawet

b/ druzyna przeciwna w ostatniej chwili ich dogania, jakimis szczesliwymi akcjami typu 3+1 albo 2+1 gdy faul byl zanim nash w ogole zaczal mysle o lay-upie

c/ druzyna przeciwna rzuca 3 sekundy przed koncem wyrownujaca trojke, jak ktos tu dobrze to ujal "z 8 metrow, kartoflem od tablicy"

d/ druzyna przeciwna zalicza w ostatnich 10 sekundach 2 fartowne zbiorki, a wlasciwie zagarnia 2 bezpanskie pilki

e/ Lakers maja pilke w ostatniej akcji, maja czas i maja komfort ze nawet jak nie trafia nie przegraja meczu

 

To gdzie tu jest fart ja sie pytam? I kto ma tego farta wiekszego?

Inaczej postawione pytanie brzmi: Lakers fartem wygrali ten mecz czy Suns mieli farta ze w ogole mieli jakiekolwiek szanse na zwyciestwo?

Ja calyczas mówiłem o farcie myśląc o ostatniej akcji a nie o całym meczu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.