Skocz do zawartości

WCF'10 Lakers(1) vs. Suns(3)


badboys2

Kto i w ilu?  

46 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Kto i w ilu?



Rekomendowane odpowiedzi

ty k**** tak na powaznie czy sie czegos nacpales? ogladales w ogole ten mecz? cale spotkanie prowadzenie, chwilami prawie +20 a ty wypalasz ze slabszy zespol wygrywa na farcie? wez sie puknij w leb zanim wyskoczysz z takimi debilizmami.

jak tam blowout ktory zapowiadales na g5?

 

suns szacun. szkoda bo niewiele brakło do wyrwania winu w staples. świetna końcówka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobe pokazał wszystkim (nie po raz pierwszy) jak trzeba rzucać gamewinnery - otóż trzeba je rzucać szybko, żeby w razie pudła dać kolegom szanse na dobitkę. Niby taka prosta rzecz, a często zapominana.

 

RonRon dziś robi za bohatera, ale jak Lakers w końcu trafią na zespół który potrafi np. zastawić deskę, to jego podwórkowe shot selection może się na nich srogo zemścić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lepsze było jak wczesniej przypierdzlił dwie cegłówki z rzędu w tym tą idiotyczną próbę z której to... 22, 21 sekundzie akcji i po czasie siadł obok Phila. Ciepło miał 8)

Fajne spotkanie, znów ławka Suns pokazała jaja jak balony. Szkoda że nie doszło do dogrywki, ale i tak nawet po tych cegłach Rona człowiek ma wrażenia że Lakers to pchną, wygrają czy w regulaminowym czy dogrywce, podświadomie kibicujesz Suns cieszysz się jak dzieciak z fuksiarskiej trójki J-Richa, ale i tak jakoś nie miałem nadziei na pozytywne zakończenie spotkania przez Suns.

Nikt nie mowi ze Wira jest zaslepionym fanem Lakers? ;-)

 

Troche grzeczniej pajacu...mam swoje zdanie i nic ci do tego. Oglądałem druga połowe i lepsze wrażenie sprawiali Suns.

Przepraszam, nie bij :) A jak ogladales druga polowe tylko to badz konsekwentny i napisz to a nie oceniaj calego spotkania. To raz. Dwa - tak, masz swoje zdanie, po raz n-ty wykolejone z rzeczywistosci i za kazdym razem gdy bedziesz rzucal tymi hejterowskimi kartoflami pewnie dostaniesz od kogos zjebe. PS. do modów: nie przeszkadzają mi te wycieczki osobiste, wiec zadnych ostrzezen za wyzwiska nie musicie dawac ;-)

 

jak tam blowout ktory zapowiadales na g5?

Mam nadzieje ze chociaz Ty, piszac to, ogladales caly mecz? ;-)

 

Glupoty to są dla ciebie...Dla mnie po obejżeniu 2nd half takie są fakty.

Widzisz, jestes dobitnym przykladem w jakim zacofaniu jest polski jezyk. Zamiast pielegnowac nasza piekna mowe natlukles sobie do glowki iditoycznych angielskich zapozyczen i nawet w rodzimym "lenglidżu" pisac nie potrafisz :) Do ksiazek i słownikow z reszta forumowych dzieci! I uczyc sie pisac po polsku tłuki jedne!

 

k**** mać.

Krotko, zwiezle i na temat ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lakers zrobili swoje.

1 lucky shot deserves for another. tyle w temacie farta. mialem flashback z 06, kiedy to tim thomas doprowadzil do dogrywki w g6 po zbiorce w ataku mariona. wtedy kobe tez chyba nie trafil game winnera ale nie mial przy sobie artesta.

 

mam cicha nadzieje, ze ten mecz zlamie suns. g5 04 lakers-spurs, czy zeszloroczny g5 wcf pokazuja, ze takie mecze czesto potrafia zalamac, choc nie jest to oczywiscie regula. suns to dosc doswiadczona ekipa jednak nuggets rok temu tez wygladali na ekipe, ktora moze doprowadzic spokojnie do g7. wszystko rozegra sie w glowach, jesli dojdzie do nich, ze to mecz o ich zycie, zadrzy reka i przestana trafiac trojki to moga miec ciezka przeprawe. generalnie ciezko bedzie im wygrac 2 mecze.

 

suns sa druzyna nieprzewidywalna i z nimi trzeba uwazac nawet prowadzac 20, bo oni sa w stanie to zniwelowac w 2-3 minuty. 2 akcje dudleya kosztowaly nas 7 punktow (2+1, 3+1) i to byl moment zwrotny, bo gdyby tylko lakers utrzymali ten dystans do konca 3q to pewnie 4q wygladalaby spokojnie a tak suns uwierzyli i zaczeli gonic. byly 3 takie momenty kiedy gonili, pod koniec 2q i ten okres koncowki 3q i 4. i az strach pomyslec co by sie stalo gdyby lakers tego nie wygrali...

 

ktostam pisal o tym, ze suns byli lepsi z przebiegu meczu. w 2 polowie moglo to tak wygladac, bo wygrali ja suns, jednak w 1 inicjatywa nalezala do lakers i gdyby nie ten run pod koniec 2q, pewnie byloby +15 do przerwy. lakers wygrali okres od polowy 1q do polowy 2q 30-7.

 

sprawe utrudnili sobie suns faulujac. lopez i amare wybili sie tym z rytmu. dodatkowo walton zagral bardzo wazna akcje ustawiajac sie na ofensa amare. tego brakowalo w poprzednich meczach i to trzeba czesciej bedzie stosowac w phoenix bo tam amare bedzie probowal grac wiecej 1on1 i tych okazji na zlapanie go bedzie wiecej. lopez zgaszony na poczatku przez bynuma przesz meczu. jego obecnosc wczesniej byla kluczem do strefy suns, teraz nawet jak pozniej pojawil sie na parkiecie, to byl juz odom i to rozbijanie strefy duzo lepiej wygladalo.

 

w ogole mialem wrazenie, ze lakers duzo lepiej radzili sobie z nia dzisiaj, przez ustawienie glownie odoma w centrum rozbijania tej strefy. odom dobry mecz, potrzeba takiego performance z jego strony w phoenix by wygrali.

 

gasol swoje, swietnie kb i fisher. fish ustanowil dzis rekord sezonu w punktach i to co robi w tych playoffs w ataku i momentami w defensywie przechodzi moje... najwieksze nadzieje w stos. do jego osoby/grania w tym sezonie. kobe natomiast gra tak jak przeczuwalem wielka serie przeciwko suns. na dobrych %, podejmuje wiekszosc dobrych decyzji, notuje prawie 10 asyst na mecz w tej serii, oprocz tego zbiera a dzis zaliczyl 4 bloki. norma dla lebrona ale nie wiedzialem, ze takie cyferki da sie wykrecac w trojkatach.

 

reszta la slabo. cieszy mnie, ze pogral sasha. brownowi nie siedzi i sashy naleza sie te minuty przeciwko dragicowi jak psu buda. licze na to, ze w phx tez bedzie sie za nim uganial, ewidentnie dzis dragicowi nie szlo gdy byl sasha w poblizu.

 

suns? nsash jest wielki. trzymal ten zespol w grze w koncowce grajac akcje jak za najlepszych lat mvp. madre missmatche i nie pamietam by w 4q nie zdobyl punktow po przekazaniu. fisher nie nadarzal i steve zrobil nawet and1, po czym mialem drugi flashback z 06, na szczescie dzisiejsza defensywa pozwolila mu na to tylko raz, wtedy bylo to regula. niezly mecz dudleya, bardzo dobry frye'a ktory sie chyba w koncu wstrzelil. amare slabiej (4 zbiorki?!?)

 

generalnie lakers wygrywajac ten mecz zrobili swoje. bylo blisko wpedzenia sie w pulapke, jednak to oni sa teraz spritem. moga nie musza w g6. suns graja teraz o zycie. ich pierwszy elimination game w tym sezonie i zastanawiam sie jak zareaguja. dla kobego dobrze byloby skonczyc w phoenix z 2 powodow. po 1, nie przedluzaliby serii i nie ryzykowali g7, a po drugie wygralby nat terenie, na ktorym odpadal w 06 i to byloby z jego strony redemption nr 1 w tym sezonie. licze na to po cichu, po tym co przezyl wtedy, za to 1-3 zasluzyl wrecz na to.

 

it's payback time

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Glupoty to są dla ciebie...Dla mnie po obejżeniu 2nd half takie są fakty.

Widzisz, jestes dobitnym przykladem w jakim zacofaniu jest polski jezyk. Zamiast pielegnowac nasza piekna mowe natlukles sobie do glowki iditoycznych angielskich zapozyczen i nawet w rodzimym "lenglidżu" pisac nie potrafisz :) Do ksiazek i słownikow z reszta forumowych dzieci! I uczyc sie pisac po polsku tłuki jedne!)

Miałem zamiar napisać przez ''rz''...sam niewiem czemu tak napisałem...ortografie mam prawdopodobnie na wyzszym poziomie niz ty...Zajmij się za to własną kulturą osobistą. której sądząc po poprzednich postach ci brak.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ktostam pisal o tym, ze suns byli lepsi z przebiegu meczu. w 2 polowie moglo to tak wygladac, bo wygrali ja suns, jednak w 1 inicjatywa nalezala do lakers i gdyby nie ten run pod koniec 2q, pewnie byloby +15 do przerwy. lakers wygrali okres od polowy 1q do polowy 2q 30-7.

 

 

taka wybiórczość nie jest fair. równie dobrze można powiedzieć, że gdyby nie run LA pod koniec pierwszej to by przegrywali. albo gdyby nie run Bryanta, to w ogóle dostawaliby mocno.

 

fakty są natomiast takie, że suns przez większość pierwszej kwarty prowadzili, dopiero pod jej koniec lakers trochę odskoczyli. potem wynik utrzymywał się w okolicach 2-3 possessions aż do momentu, gdy Kobe trafił te trzy trójki z rzędu. ale suns szybko odpowiedzieli i zniwelowali tą kilkunastopunktową przewagę. potem oczywiście trzecią i czwartą kwartę to phoenix już wygrywało.

 

gasol swoje, swietnie kb i fisher. fish ustanowil dzis rekord sezonu w punktach i to co robi w tych playoffs w ataku i momentami w defensywie przechodzi moje... najwieksze nadzieje w stos. do jego osoby/grania w tym sezonie. kobe natomiast gra tak jak przeczuwalem wielka serie przeciwko suns. na dobrych %, podejmuje wiekszosc dobrych decyzji, notuje prawie 10 asyst na mecz w tej serii, oprocz tego zbiera a dzis zaliczyl 4 bloki. norma dla lebrona ale nie wiedzialem, ze takie cyferki da sie wykrecac w trojkatach.

tu się zgadzam, szczególnie co do Fishera który był niesamowity i ogólnie w tych PO gra bardzo dobrze. natomiast Kobe trochę przypomina Jordana z finałów 1991, gdy to MJ chciał udowodnić wszystkim, że jest lepszym asystującym niż Magic. teraz chyba KB chce to samo zrobić w stosunku do Nasha i wychodzi mu to znakomicie. świetnie się go ogląda.

 

 

Glupoty to są dla ciebie...Dla mnie po obejżeniu 2nd half takie są fakty.

Widzisz, jestes dobitnym przykladem w jakim zacofaniu jest polski jezyk. Zamiast pielegnowac nasza piekna mowe natlukles sobie do glowki iditoycznych angielskich zapozyczen i nawet w rodzimym "lenglidżu" pisac nie potrafisz :) Do ksiazek i słownikow z reszta forumowych dzieci! I uczyc sie pisac po polsku tłuki jedne!)

Miałem zamiar napisać przez ''rz''...sam niewiem czemu tak napisałem...ortografie mam prawdopodobnie na wyzszym poziomie niz ty...Zajmij się za to własną kulturą osobistą. której sądząc po poprzednich postach ci brak.

Maciek, Kore to tani prowokator (nie bez powodu wygrywał kiedyś na tym forum nagrodę nazywającą się firestarter), wystarczy zobaczyć na jego post, który niemal nic nie ma wspólnego z koszykówką, a raczej z czepianiem się innych. i to jest w jego przypadku regułą, tak więc nie przejmuj się tym ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem zamiar napisać przez ''rz''...sam niewiem czemu tak napisałem...ortografie mam prawdopodobnie na wyzszym poziomie niz ty....

Nie lubie Kore'a ale w cytowane nie wierzę. Ani w pierwszą, ani w drugą część.

 

Jakie to frustrujące ! Wina J-richa że nie zastawił ? Chyba nie, ciężko komuś jego postury zastawić Rona. Suns byli tak blisko finału...

 

Tak, wierzę, że gdyby to wygrali to finał mieliby w kieszeni. Teraz nigdy się nie dowiemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Suns coach Alvin Gentry felt ill after eating lunch on Thursday and was caught throwing up along the sideline multiple times by television cameras.

 

"They did?" he asked when told that television cameras captured him throwing up on the sideline. "Oh, well, just tell everyone that it was Kobe Bryant making me sick."

 

:lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LO to zalezy jak patrzy sie na mecz.

w pilce noznej jak zespol prowadzi 1-0 przez 87 minut, a pozniej remisuje to abstrac***ac juz od tego kto mial przewage w polu, mowi sie, ze przewage mial ten zespol prowadzacy.

 

pod tym wzgledem podobnie bylo w tym meczu. lakers poza pierwszymi 6 minutami prowadzili przez pozostale 41 i w ostatniej minucie (na 3,5 sekundy), suns doszli na remis. mozna tez na to spojrzec w ten sposob, ze od wypracowania przewagi, na boisku poza runami w 1 i w 2 strone bylo remisowo, sinusoida w koncu (3,5sec) dotarla do punktu zero, po czym powrocila na -3.

 

kwestia umowna. moim zdaniem lakers przez caly mecz prowadzac, kontrowali w wiekszy czy mniejszy sposob to spotkanie. w najgorszym wypadku doprowadziliby do dogrywki. co innego gdyby artest czy kb rzucali przy minus 1, -2 itd.

 

ciezko tu powiedziec czy byla w tej akcji wina jricha. sam przyznal po meczu, ze myslal iz pilka odbije sie od tablicy a gdy juz ron ja mial, to ze czas juz uplynal. imo zrobil blad, bo skoro ron byl w stanie dobrze okreslic i przewidziec gdzie poleci pilka to i on tez mogl. zadzialaly tu instynkty, ktorych nie da sie nauczyc. jedni gracze sa tacy, ze widzac pilke rzuca sie na nia jako pierwsi, inni zastanowia sie nad tym 3 razy za nim to zrobia. w tej akcji wyszedl wlasnie z rona ten instynkt, ktory posiada i co odroznia go od wielu i pozwala byc dobrym obronca.

 

ai3. daj lakersom zdrowego bynuma. zobaczylbys, ze ta seria zupelnie inaczej by wygladala, bo bynum w RS byl Xfactorem w spotkaniach z suns...

 

tak sobie mysle, ze ta strefa przyda sie lakersom, zeby w finalach nie zderzyli sie ze sciana. dobre przetarcie jezeli awansuja.

 

mythos bez jaj. nie bedziemy sie teraz sprzeczac czy byl bardziej fartowny od tego artesta czy nie. jedno i drugie bylo fartem. j rich rzucal z naskoku nabiegajac, z wysokiego pulapu, bankowo nie chcial trafic o tablice, podobnie jak kobe vs. heat choc to 2 rozne polku farta:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mozna spokojnie powiedziec ze podpisanie Artesta to najwieksza porazka lata 2009 i najbardziej przeceniany ruch , pamietam tamte komentarze - Lakers najlepszym skladem ever, bankowe mistrzostwo itp itd

Taka porażka, że na mają o poziom, dwa lepszą defensywę i nią w większości wygrywają mecze.

 

Taka porażka, że Ariza nie wszedł nawet do PO, gdy Artest z nimi walczył jak równy z równym z Lakers.

 

Taka porażka, że jakoś nie wydaje mi się żeby z Suns dziś wygrali (nie chodzi mi o buzzerbeatera).

 

Artest nie jest może tak dobry w ofensywie jak Trevor (choć ten trugi póki co pokazuje, że zeszły rok to magia CY), ale nie musi być, bo od tego w Lakers są inni. A w obronie robi rzeczy, których sądzę Trevor nigdy za swego życia nie posiądzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przed sezonem juz bylo pisane w kwestii artest vs. ariza, ze to 2 rozni gracze, znajdujacy sie w roznych momentach swojej kariery, prezentujacy odmienne style gry. jedyne co ich laczy to funkcje jakie maja pelnic na boisku. obrona i trafianie z czystych pozycji. ron za sprawa obrony podniosl zespol o 2 klasy do przodu. z atakkiem roznie to bywa. jak ma dzien i trafia to lakers sa nie do pokonania, jak nie trafia ciezko docenic jego gre na podstawie defensywy, na ktora uwagi sie nie zwraca czesto.

 

jrich rzuca 16.8ppg w tej serii 49 % z gry, 41% za 3, 4.6 reb. w porownaniu z 1 runda playoffs to 7 punktow mniej, 3% gorsza skutecznosc z gry i 10% gorsze trojki, i 2 biorki mniej. mnie to wystarcza. nie jest to to, co jrich gral przeciwko nam w sezonie ale ograniczenie go w takim stopniu to spore podciecie skrzydel dla suns.

 

smieszne jest to, ze majac w pamieci serie z okc, ktos pisze, ze artest w lakers to pomylka. tymbardziej, ze wczoraj wprowadzil 1 noge lakersow do finalow nba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ron za sprawa obrony podniosl zespol o 2 klasy do przodu

i to jest sedno wymiany za Arize - dzięki niemu cała obrona funkcjonuje dużo lepiej, a gość jest nie tylko zorientowany na obronę, ale jest energizerem no i był wcześniej liderem swoich drużyn - no za czasów Sacramento a już przede wszystkim Indiany nikt nie mówił o nim jak o ceglarzu wyłacznie świetnie broniącym - a tego chyba najtrudniej się nauczyć, to trzeba mieć.

 

ps.niezależnie od tego ciesze się, że mi zniknął z Houston, bo miał "średni" wpływ na chemistry w Teksasie, a Ariza - tu się nie zgodzę z

A w obronie robi rzeczy, których sądzę Trevor nigdy za swego życia nie posiądzie

bo myślę, że jak ominą go kontuzję, to stać go na wiele, tak w roli stopera na strzelców przeciwnika jak i na dobrą opcję w ataku Houston.do tego świetnie pasuje do Rockets.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem zamiar napisać przez ''rz''...sam niewiem czemu tak napisałem...ortografie mam prawdopodobnie na wyzszym poziomie niz ty....

Nie lubie Kore'a ale w cytowane nie wierzę. Ani w pierwszą, ani w drugą część.
Możesz nie wierzyć ale będąc w gimnazjum i pozniej szkole średniej bralem udzialy w konkursach tego typu. Pisząc tamten wyraz calyczas myslalem w glowie o "rz", a nie raz pisze sie co innego niż to co sie myśli i ma sie zamiar napisać. Więc wysylanie mnie przez kore z powrotem do szkoly czy po słowniki i nazywanie tłukiem bylo nie na miejscu na podstawie jednej pomyłki na tysiące wyrazow jakie na tym forum napisałem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.