Skocz do zawartości

Playoffs 2019 ECSF: (1) Milwaukee Bucks vs (4) Boston Celtics


Gość eF.

ECSF  

53 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Bucks vs Celtics



Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, Chytruz napisał:

No to to będą śmieciowe dane ze staggerowanych line-upów przeciwko rezerwom, nie skaluje się to na cały sezon.

tego chyba nie wiemy czy grał tylko przeciw tym gorszym. poza tym RAPM (więc jakiś tam adjustment względem siły przeciwników) również daje Greenowi super wyniki. po trzecie, to znasz jakiś lepszy sposób?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, lorak napisał:

tego chyba nie wiemy czy grał tylko przeciw tym gorszym. poza tym RAPM (więc jakiś tam adjustment względem siły przeciwników)

No jak jest mecz i Curry i Green grają po parę minut bez siebie, to to będzie w tych przejściowych line-upach,  więc nawet jak Green robi w nich 20-7-7, to by się nie przełożyło 1 do 1 na cały sezon jego grania jako no. 1.

Formuły jak to policzyć z cyfer nie mam, po prostu słaby scorer i secondary creator, który nigdy nie był w żadnym stopniu sprawdzony jako główny motor zespołu to nie jest u mnie materiał do brania pod uwagę jako MVP level.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i bang!

celtics jechali do siebie pewni, ze zrobia 2 winy a maja 2 w plecy. lol

to chyba ten moment, w ktorym powinno "cos jebnac", jesli wlasnie nie jeblo. w c's nie moglo zatrybic cos przez caly sezon, kazdy czekal na magiczne pstrykniecie i wrzucenie wyzszego biegu a tu klops. a przed nimi dopiero najlepsze...

co do bucks. swietnie sie ich oglada. masa grajkow, ktora ma cos do udowodnienia. niby wielu gdzies cos pogralo ale gdyby przed sezonem powiedzial, ze to moga byc finalisci wschodu, wielu wzieloby to za hurraoptymizm. dzisiaj swietnie sie pokazali, gdy antek zszedl w 3q po 4f. ponad 7 minut grania i wydawalo sie, ze nie moze byc lepszego momentu, by odjechac. i faktycznie, tylko, ze odjechali bucks. bledsoe, ilyasova,lopez, jakis brown i bialas #24. to sa goscie ktorzy odjechali od stanu 59-62 do 80-70. wow

w 4q antek tylko postawil kropke nad i.

sam sie teraz zastanawiam, czy boston tak ssie czy bucks sa tak mocni.

kozly maja sporo argumentow, by zdobyc mistrzostwo juz teraz! wow

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam liczę, że Stevens ich jeszcze ogarnie i teraz wyciągną na 2-3, ale pytanie czy coś więcej ugrają. Swoją drogą zbyt pewnie się poczuli w I kw i skarcili ich Bucks/Giannis okrutnie!

11 godzin temu, BMF napisał:

granie w porywach niezłej ofensywy z tak utalentowanym rosterem

Od początku pisałem, że wcale nie jest powiedziane, że Celtis mając większy talent (Irving + Hay + rozwój młodzieży), będą mieć lepsze wyniki, bo w NBA 2+2+2... nie zawsze się równa...

Generalnie wg mnie jest tam zbyt wielu graczy, którzy lubią/musza grać piłką (nawet Irving), bo bez tego tracą za dużo ze swoich "talentów" - wcale się nie dziwię, że Stevens tego nie poukładał - bo tu wyraźnie brakuje gości od czarnej roboty, a do tego jeszcze Hay nie jest tym graczem, którego brali... 

11 godzin temu, BMF napisał:

brak jakiegokolwiek rozwoju młodzieży (Brown, Tatum, Rozier)

Tu jest prosta sprawa - młodzież, się nie będzie rozwijać jak będzie miał zmniejszane minuty i role... Robienie na początku sezonu z Browna spot up? Wrzucanie Tatuma na bronienie 4, odstawienie Roziera do kąta. Atmosfery w szatni to nie poprawiło. 

8 godzin temu, dapunk20 napisał:

Wszyscy skupiają się na tym Irvingu a nikt nie zwraca uwagi na Bucks. Imo to jest w tej chwili faworyt do tytułu

Pierwsze zdanie pełna zgoda - defensywa jest skupiona na nim, ale z tym faworytem do tytułu (choć grają świetnie) - to bym poczekał... jeszcze Greena w PO nie spotkał, a i z Durantem lekko nie będzie. Do tego spokojnie Andre za nim pobiega i zobaczymy (i ile dojdą do finału i zagrają z GSW) jak sobie poradzi. To jednak trochę inny kaliber niż Tatum z Horfordem.

7 godzin temu, dapunk20 napisał:

więc nie wiem kto kogo potrzebował bardziej, ale albo wsadzamy obu do tego samego koszyka albo żadnego, bo zarówno jeden jak i drugi potrafili dać strasznie dupy jako samodzielni liderzy w PO

Abstrahując od samej akademickiej dyskusji, to naszły mnie takie uwagi:

- czy ktoś tu naprawdę traktuje Westbrooka jak MVP-level gracza, który jest lepszy jako partner w PO ekipie od choćby Klaya?

- czy Ibaka to lepszy gracz od Dray-a, a ówczesny Adams od "prime" Boguta?

- a może Dion Waiters to lepsza wersja Andre MVP finals Igoudali?

Można nie lubić Duranta, ale czepiać się go że zagrał słabszą serię w WCF vs GSW, kiedy miał top D naprzeciwko siebie i trolla Westbricka obok - w kontekście gry jaką pokazuje od lat w PO to słabe. Gdyby Westbrook choć raz zagrał w PO tak, jak Durant czy MVP-level to OKC już dawno miała by mistrza...

8 godzin temu, Mameluk napisał:

ja sądzę, że tak skoro  potrafł spi*****ić prowadzenie 3-1 w WCF

Niektórzy potrafili spi*****ić w finale ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.05.2019 o 16:55, julekstep napisał:

Ciekawe czy ten super proven PO scorer Kyrie (wedle slow jednego z uznanych userow forum) utrzyma bez LeBrona TS powyzej 50%  :D

Irving swoje potrafi, jest oczywiście takim Sławomirem Peszko NBA ale ma okresy kilku meczów, czasami minut że ten jego alternatywny świat jest górą. Mnie on zaskoczył ma plus. Wiem że nie gra jak superstar ale i tak na plus

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Chytruz napisał:

No jak jest mecz i Curry i Green grają po parę minut bez siebie, to to będzie w tych przejściowych line-upach,  więc nawet jak Green robi w nich 20-7-7, to by się nie przełożyło 1 do 1 na cały sezon jego grania jako no. 1

1 do 1 nie, ale myślę, że jest dość blisko. rotacyjni zawodnicy to nie są przecież jakieś kołki z końca ławki i nie ma wielkiej różnicy w poziomie. to jak krzywa Gaussa - superstarzy oraz mentorzy-perkinsy z prospektami, to nieliczne skrajności. ta większość między tymi grupami jest do siebie zbliżona (różnica w produkcji wynika bardziej z braku szans niż talencie). jedynie minuty z typowego garbage time uważam za problem w tym kontekście, bo wtedy rzeczywiście wchodzą ci 13-15, ale to się rzadko zdarza (żeby ktoś taki jak Green wtedy grał).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Vice-kontorezerwowe napisał:

Czuje w kościach, ze this is not over, i Boston dziś to bierze. 

Gdybym przeczytał to przed meczem to bym odpowiedział. Teraz jest już po herbacie (piszę w trakcie meczu i jest już 98-73 w 4Q dla Bucks) i mogę udawać ważniaka, ale ta seria zakończyła się już w Bostonie po Game4. Po mowie ciała Celtów było widać, że oni już mają dosyć tej serii i po tym co widzę w Game5 to się nie myliłem. Absolutna deklasacja.

Edytowane przez mikrofalowka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż rzec.

Projekt Kyrie/hayward nie wypalil.

Nagle okazuje się, że ta młodzież wcale nie jest już poziomem all star co próbowano zrobić po serii z Cavs.

Najgorsze jest jednak, że nagle po spalonej ziemii po LeBronie wyrosły dwa inne twory, które są lepsze od Bostonu.

To nie tak miał wyglądać ten sezon dla fanów Bostonu.

Dla każdego kto myślał obiektywnie było to do przewidzenia.

Smutne zakończenie. Oni nie krwawili na zielono w tej serii. 

Edytowane przez KeepItDirty
Literowka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Młodzieży bym się nie czepiał.

Ainge zaryzykował i oddał pick za Irvinga. Dokupił Haywarda. Ten pierwszy okazał się podróbą lidera a ten drugi się połamał i nie wiadomo co z nim będzie. Takich rzeczy nie przewidzisz. 

Koszykówkę lubię, ale widząc jaką skuteczność w tej serii na Celtics wolałem się wyspać. I patrząc na statystyki był to dobry wybór.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tego to się nie spodziewałem. Trzeba by zacząć konkretnie oglądać mecze, bo tracę kontakt z rzeczywistością ;)
Najpierw Thunder polecieli, teraz Celtics, którzy mieli zamiatać Wschodem. Chemia, a raczej jej deficyt, zrobiły jak widać swoje. Wrócili z lepszym składem niż rok temu, a wynik daleki od oczekiwań. Odium spada na Irvinga, bo przyszedł tam, żeby być liderem własnego teamu i dokładnie to dostał. Jak teraz ucieknie, co się przewiduje w komentarzach, to trafi na właściwe dla siebie miejsce, tj. sidekick-a. Ci, którzy wierzyli w Boston, w tym ja, ulegli złudzeniu, że oni są już na tyle dobrzy, że mają przysłowiowy "button", który wcisną, kiedy będzie trzeba. Ale takie coś to mają tylko mistrzowskie i okopane teamy, a nie "dorobkiewicze".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, ignazz napisał:

Studziłbym krytykę bo po drugiej stronie parkietu grał najlepszy zespół regulara z liderem w życiowej formie. 

Tylko że krytyka, również kibiców Bostonu, nie bierze się z tego, że przegrali, tylko JAK przegrali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, ptak napisał:

Młodzieży bym się nie czepiał.

Ainge zaryzykował i oddał pick za Irvinga. Dokupił Haywarda. Ten pierwszy okazał się podróbą lidera a ten drugi się połamał i nie wiadomo co z nim będzie. Takich rzeczy nie przewidzisz. 

Koszykówkę lubię, ale widząc jaką skuteczność w tej serii na Celtics wolałem się wyspać. I patrząc na statystyki był to dobry wybór.

Kolejność Ci się pomyliła, bo na początku podpisali Haywarda, a później ściągnął Irvinga. Ale to nie ma znaczenia.

Boston przez cały sezon nie wyleczył się z tego "byliśmy o jedno spotkanie od finału NBA", kiepska chemia nad którą nie był w stanie zapanować ani Ainge ani "Mistrz Brad". Zespół, który na papierze miał atuty aby namieszać w NBA okazał się rozczarowaniem, bo te 4 miejsce gdzie minimalnie wyprzedzili Pacers to wtopa.

Irving jako Batman się nie sprawdził. Jestem ciekawy co będzie dalej, bo te wszystkie assety świata nie wyglądają już tak atrakcyjnie jak wcześniej.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę zabierać zasług Bucks ale Celtics po Gamę 1 wyglądali jakby robili wszystko by to przegrać. Spodziewałem się że w PO się przebudzą ale okazało że tam chemii nie ma wgl. Mimo że lubię Celtics i liczyłem że w tym sezonie zrobią ECF po sezonie dodadzą Davisa a tu zonk. Brawo dla Bucks a zwłaszcza Giannisa w którego nie wierzyłem ale myślę że z młodzieży Celtów coś będzie po odejściu Irvinga

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.