Skocz do zawartości

ECSF: Cavaliers (1) vs Celtics (4)


karpik

I Ty możesz zostać neostradamusem!  

71 użytkowników zagłosowało

  1. 1. I Ty możesz zostać neostradamusem!



Rekomendowane odpowiedzi

Dziekuje ze na swoje pytania/watpliwosci/zagadnienia odpowiedziales sobie za mnie :) W ogole byl sens pisania tego skoro cala dyskusje przeprowadziles sobie wedle wlasnego uznania we wlasnej glowie?

Czyli zgadzasz się że jesteś fanatykiem z klapkami na oczach? fajnie przynajmniej to sobie wyjaśniliśmy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ironia – sposób wypowiadania się, oparty na zamierzonej niezgodności, najczęściej przeciwieństwie, dwóch poziomów wypowiedzi: dosłownego i ukrytego, np. w zdaniu Jaka piękna pogoda wypowiedzianym w trakcie ulewy. W rozumieniu potocznym ironię utożsamia się z zawoalowaną kpiną, złośliwością, wyśmiewaniem, dystansem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak to jest z tym supportem?

Nie zeby mnie to jakoś obchodziło, ale nie dośc ze w serii zagrano dopiero 2 mecze, wiec nic nie wiadomo to juz pojawiają sie spory o support?

przeciez ten support jeszcze w pierwszej rundzie był mega wypas zajebisty? Teraz jest mierny jak na PO

 

I zeby nie było- nie mam nic do LBJa i go przez support nie wyśmiewam, bo mi zaraz Kily z lorakiem wypomną haterstwo ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ironia – sposób wypowiadania się, oparty na zamierzonej niezgodności, najczęściej przeciwieństwie, dwóch poziomów wypowiedzi: dosłownego i ukrytego, np. w zdaniu Jaka piękna pogoda wypowiedzianym w trakcie ulewy. W rozumieniu potocznym ironię utożsamia się z zawoalowaną kpiną, złośliwością, wyśmiewaniem, dystansem.

Fanatyzm (łac. fanaticus - zagorzały, szalony) – postawa oraz zjawisko społeczne polegające na ślepej i bezkrytycznej wierze w słuszność jakichś poglądów politycznych, religijnych lub społecznych. Przejawem fanatyzmu jest skrajna nietolerancja wobec przedstawicieli odmiennych poglądów.

 

W odniesieniu do różnych sytuacji (np. określając kibiców mianem "fanatycznych") określenie "fanatyk" może mieć mniej pejoratywny lub nawet pozytywny wydźwięk. Używa się wtedy skrócenia "fan". Oznacza ono wtedy zagorzałość, oddanie jakiejś idei, gotowość poświęcenia się dla niej.

 

Różnica między fanem a fanatykiem jest taka, iż pomimo ogromnego zainteresowania daną sprawą, zachowanie fanatyka pogwałca normy społeczne, a fana - nie.

 

 

Ironizując wniosłeś przygniatający mnie argument. Zniszczyłeś mnie tą ironią. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fanatyzm (łac. fanaticus - zagorzały, szalony) – postawa oraz zjawisko społeczne polegające na ślepej i bezkrytycznej wierze w słuszność jakichś poglądów politycznych, religijnych lub społecznych. Przejawem fanatyzmu jest skrajna nietolerancja wobec przedstawicieli odmiennych poglądów.

 

W odniesieniu do różnych sytuacji (np. określając kibiców mianem "fanatycznych") określenie "fanatyk" może mieć mniej pejoratywny lub nawet pozytywny wydźwięk. Używa się wtedy skrócenia "fan". Oznacza ono wtedy zagorzałość, oddanie jakiejś idei, gotowość poświęcenia się dla niej.

 

Różnica między fanem a fanatykiem jest taka, iż pomimo ogromnego zainteresowania daną sprawą, zachowanie fanatyka pogwałca normy społeczne, a fana - nie.

 

 

Ironizując wniosłeś przygniatający mnie argument. Zniszczyłeś mnie tą ironią.

Ale ja nigdzie w tym temacie nie przejawilem objawow fanatyzmu. To ty wskoczyles i zaczales pierdolic o tym ze chce aby kobe byl zawsze najlepszy, ze mi zal dupe sciska, ze jestem slepym fanem i takie tam.

 

Uznalem ze jedyne co mozna zrobic w tej sytuacji to ironiczne sie usmiechnac bo z czym tu dyskutowac.

 

PS. "pejoratywny wydzwiek" :mrgreen: poczules ze dzieki temu twoj wywod jest madrzejszy? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fanatyzm (łac. fanaticus - zagorzały, szalony) – postawa oraz zjawisko społeczne polegające na ślepej i bezkrytycznej wierze w słuszność jakichś poglądów politycznych, religijnych lub społecznych. Przejawem fanatyzmu jest skrajna nietolerancja wobec przedstawicieli odmiennych poglądów.

 

W odniesieniu do różnych sytuacji (np. określając kibiców mianem "fanatycznych") określenie "fanatyk" może mieć mniej pejoratywny lub nawet pozytywny wydźwięk. Używa się wtedy skrócenia "fan". Oznacza ono wtedy zagorzałość, oddanie jakiejś idei, gotowość poświęcenia się dla niej.

 

Różnica między fanem a fanatykiem jest taka, iż pomimo ogromnego zainteresowania daną sprawą, zachowanie fanatyka pogwałca normy społeczne, a fana - nie.

 

 

Ironizując wniosłeś przygniatający mnie argument. Zniszczyłeś mnie tą ironią.

Ale ja nigdzie w tym temacie nie przejawilem objawow fanatyzmu. To ty wskoczyles i zaczales pierdolic o tym ze chce aby kobe byl zawsze najlepszy, ze mi zal dupe sciska, ze jestem slepym fanem i takie tam.

 

Uznalem ze jedyne co mozna zrobic w tej sytuacji to ironiczne sie usmiechnac bo z czym tu dyskutowac.

 

PS. "pejoratywny wydzwiek" :mrgreen: poczules ze dzieki temu twoj wywod jest madrzejszy? :)

Cytowałem wikipedie. Poza tym nie chce pisać zbyt mądrze bo chce żebyś wszystko zrozumiał :D Nie no żartuje nie chce żebyśmy się tutaj obrażali. Ale tak się nałożyło. Sorki ale nie mogłem się powstrzymać.

 

Mój tekst był w tonie twojego posta obrażający wszystkich myślących inaczej niż ty. Wg ciebie lebron zawodzi i koniec. A wg mnie i kilku innych forumowiczów nie. A ty napisałeś:

 

W ogole tak najbardziej to smieszne jest, ze w serii jest 1:1 a cala clevelandowa brać stworzyla juz piekna argumentacje tlumacząca przyczyny odpadniecia. I najlepsze jest ze wielu mowi "jak odpadna powiem ze to wina lebrona" a tymczasem ani razu nigdy nie pada haslo ze on moze miec w tym udzial. Jedzie sie po jego partnerach jak po burych sukach, to co, po elimiacji nagle ciezar przerzuci sie na innych? Kogo wy chcecie oszukac, ze nagle wam sie odmieni i ruszycie swojego nietykalnego guru?

Po co ruszać kogoś niewinnego porażki? Bo wg mnie to trener do dupy. A support też nie jest dobry. Może z tego supportu możnaby coś wykrzesać ale już na pewno nie zrobi tego ten trener.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

joseph no wlasnie dobre pytanie, jak to jest.

jest 1-1 i choc wciaz daleko do rozstrzygniecia serii to juz jedni kibice cavs zapadli sie pod ziemie a drudzy maja zeszloroczn linie obrony, chociaz po dodaniu shaqa, moona, parkera i jamisona (teflaira!) wydawac by sie moglo, ze juz nie ma tej linii.

 

niewazne. imo jezeli cavs przegraja te serie to stanie sie tak m.in. przez kontuzje lbj'a, choc nie mam pojecia jaki ma to wplyw na wyniki druzyny a jaki gra reszty cavs.

 

generalnie komus sie tu grunt wali pod nogami i to widac po zachowaniu i liczbie wpisow. ale nie ma sie co dziwic, bo jak rok temu po raz pierwszy to poczuli, to skonczylo sie szybko z magic, dlatego maja prawo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że porównywanie supportów Lakers i Cavs do niczego nie doprowadzi. To zupełnie inne drużyny i nie wiadomo co by było gdyby pozamieniać liderów, to trochę jak wróżenie z fusów.

 

Na pierwszy rzut oka wydaje się, że Cavs mają równiejszy skład i ciekawszą ławkę. Lakers to mocna s5 + Odom, bo granie Farmarem, Waltonem i Brownem trzeba traktować jako zło konieczne. Jackson nie ma lepszych zawodników więc wykorzystuje aktualnie dostępnych. Mike Brown ma większy komfort, bo każdy gracz z aktualnej rotacji może wpłynąć pozytywnie na postawę Cavs w tej serii (może poza Big Z, który wg. mnie nie poradzi sobie z podkoszowymi Bostonu i im więcej będzie przebywał na parkiecie tym lepiej dla Celtów).

 

Wracając do samej rywalizacji, to podobne wrażenie odnoszę w stosunku do Shaq'a, który zupełnie nie radzi sobie z Perkinsem. Jeśli Perk będzie grał, to taki występ O'Neala jak w ostatnim meczu przeciwko Bulls wydaje się niemożliwy. Najbardziej obawiam się Hicksona, który wprawdzie ma trudności z samodzielnym kreowaniem akcji i z obroną, jednak jego rajdy po pick'n'rollach z Jamesem są bardzo trudne do zatrzymania i często kończą się na linii osobistych.

 

Nie demonizowałbym tak Jamisona. W rywalizacji z Celtics trafił mu się trudny match up z Garnettem. Nikt nie oczekiwał od AJ wybitnej obrony, lecz już oglądając grę KG w serii z Heat można było się domyślić, ze nie będzie to dla Jamisona łatwa rywalizacja. Do tego dochodzi także jego fatalna skuteczność z linii rzutów osobistych, co też wpływa na ilość zdobywanych punktów.

 

Nie wiadomo jak dużym factorem w tej serii będą kontuzje. O łokciu James'a tak na prawdę niewiele wiadomo. KG i Perk również nabawili się urazów i nie jest pewne czy będą w 100% gotowi na mecz nr. 3.

 

PS. To mój pierwszy post na forum, cześć :) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli Matt Harpring też jest atletyczny?

Harp jest najtwardszy jemu atletyzmy nie był potrzebny :)

Czyli zgadzasz się że jesteś fanatykiem z klapkami na oczach? fajnie przynajmniej to sobie wyjaśniliśmy :D

Bardzo dobrze napisane w sensie całości zapoczątkowanej od wymienienia ile to razy La radziło sobie bez Kobasa i jak grają Cavs z marnym bądź bez Lebrona, ogólnie widzę że Kore już nic na to nie miał do powiedzenia, no i nie nazywaj go fanatykiem z klapkami na oczach, obrażasz tym wszystkich fanatyków z takowym zapatrywaniem na swoją drużynę :D Ludziska od La wykraczają poza ta kategorię ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dobrze napisane w sensie całości zapoczątkowanej od wymienienia ile to razy La radziło sobie bez Kobasa i jak grają Cavs z marnym bądź bez Lebrona, ogólnie widzę że Kore już nic na to nie miał do powiedzenia, no i nie nazywaj go fanatykiem z klapkami na oczach, obrażasz tym wszystkich fanatyków z takowym zapatrywaniem na swoją drużynę :D Ludziska od La wykraczają poza ta kategorię ;)

ty tez czytasz forum w wybranych miejscach? :? Van niedawno slusznie pisal o fanach Jazz jako grupie najbardziej rozsadnych userow na forum, ale skutecznie od kilku dni robisz wszystko aby tej tezie zaprzeczyc :?

 

naprawde chcesz napisac ze zgadzasz sie z tym bełkotem ktroy jest pozbawiony merytoryki? co, ktos cie ujął bo napisal pare zlych slow na lakers, a do tego wrzucil kilka inwektyw nt kibicowania?

 

ty bys na serio z takim dziecinnym postem dyskutowal na moim miejscu? przeciez tu nie o to chodzi ze nie mam jak odpowiedziec, bo nie bylo tam ani jednego celnego ciosu we mnie, nic co mogloby mnie zazyc, dobic, itd itp. nie dyskutuje z tym bo tu nie ma pola do dyskusji. gosc ubzdural sobie cos lub jesli jest inteligentniejszy niz wskazywalby tamten post, celowo sprowokowal takimi tanimi zagrywkami, aby sprawic sobie przyjemnosc w "dokopaniu" komus.

 

mozesz na chwile zapomniec o serii lakers - jazz i spojrzec obiektywnie na to w jak trywialny sposob zostal tamten post sformulowany?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oke:) wracajac do tematu. nie ma co pierdolic o zawodnikach clevland ze sa slabi. chryste to tylko jedna przegrana z bostonem!! lal tez przerznelo z okc 21pkt i jaki mialo to skutek ?? zaden?? fakt boston gra lepiej niz w sezonie ale nie sadze aby finalnie wyszli z tej serii zwyciesko. jedna jaskolka wiosny nie czyni, druga taka 3 kw clevland sie nie zdarzy, a sezon i mecze po pokazuja ze boston ma ogromne problemy z utrzymywaniem przewag game 1 game 2 tez po czesci ostatni mecz sezonu .... smieszne jest to piana niektorych ,ktorzy po jednej porazce skreslaja caly zespol. podejrzewam ze wiekszosc z nich nie grala tak naprawde w koszykowke nigdy i nie wiedza ze niekiedy porazki wpisane sa w rachunek. bitwy nie wygrywaja wojen.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ty bys na serio z takim dziecinnym postem dyskutowal na moim miejscu? przeciez tu nie o to chodzi ze nie mam jak odpowiedziec, bo nie bylo tam ani jednego celnego ciosu we mnie, nic co mogloby mnie zazyc, dobic, itd itp. nie dyskutuje z tym bo tu nie ma pola do dyskusji. gosc ubzdural sobie cos lub jesli jest inteligentniejszy niz wskazywalby tamten post, celowo sprowokowal takimi tanimi zagrywkami, aby sprawic sobie przyjemnosc w "dokopaniu" komus.

 

Zlicz ile razy Kobe miał fatalny mecz i zlicz ile razy Bron miał zły dzień może da ci to troche do myślenia. Kobe nie raz miał kijowy dzień rzucał 35% z gry a mimo wszystko LAL wygrali. Teraz zobacz kiedy Cle wygrało jak Bron miał 35% z gry.

No faktycznie nie masz nic do powiedzenia bo wiesz że palnołeś bzdeta i nie chcesz się dalej pogrążać. Rozumiem i nie chowam urazy. Ważne że Lebron jest winny wszystkich porażek cavs. (ostatnie zdanie to ironia tak żeby nie było wątpliwości)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oke:) wracajac do tematu. nie ma co pierdolic o zawodnikach clevland ze sa slabi. chryste to tylko jedna przegrana z bostonem!! lal tez przerznelo z okc 21pkt i jaki mialo to skutek ?? zaden??

Różnica wbrew wszystkiemu jest duża.

 

Po pierwsze - inny poziom rywalizacji.

Po drugie - OKC nie zdobyła HCA.

Po trzecie - Celtics to jednak nie OKC. Im będzie dużo ciężej odebrać HCA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oke:) wracajac do tematu. nie ma co pierdolic o zawodnikach clevland ze sa slabi. chryste to tylko jedna przegrana z bostonem!! lal tez przerznelo z okc 21pkt i jaki mialo to skutek ?? zaden??

Różnica wbrew wszystkiemu jest duża.

 

Po pierwsze - inny poziom rywalizacji.

Po drugie - OKC nie zdobyła HCA.

Po trzecie - Celtics to jednak nie OKC. Im będzie dużo ciężej odebrać HCA.

chodzilo raczej o kwestie wygranego jednego meczu sporo iloscia punktow, a nie porownywanie teamow, bo tez nie mam watpliwosci ze boston jest lepszy od okc tak jaknie mam watpliwosci ze cle jest lepsze niz boston. a hca...coz na tym etapie rywalizacji choc sprzyja to na pewno wygranym, to nie ma to az tak wielkiego znaczenia. hca nie wygrywa serii tylko mecze a mecze wygrywaja (poza wyjatkami oczywiscie) druzyny lepiej dysponowane wtedy hca juz nie pomoze. skoro boston wygral w cle to cle moze w bostonie proste . tym bardziej ze drugi taki mecz bostonowi sie nie zdarzy(rasheed i tym podobne kwiatki!!). to sa profesjonalisci i potrafia grac tez na wyjazdach w koncu robia to nie od dzis:) dla mnie to caly czas 4-2 lub 4-3 clevland. innej opcji nie widze tak samo jak na ten moment jestem pewien ze mistrz bedzie ze wschodu (magic lub cavs). na ten moment nie widze dla magic konkurencji. ale gra sie tak jak przeciwnik pozwala. :) lal mimo swojego 2:0 zostawiaja taki sam niesmak jak cavs

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedna porażka Cavs a tak diametralnie odmienne zdania na ich temat. coś słabą wiarę mają kibice ElBowa.

 

Mam spore doświadczenie w kibicowaniu drużynie, która była za słaba psychicznie na przeskoczenie w playoffs na wyższą półkę. Jamison to świetny poukładany zawodnik z dużym talentem, ale brakuje mu tego ogrania o najwyższe cele. Cavs moim skromnym zdaniem słabo trafiali z transferami, zaciąg u nich odbywał się z łapanki, bez głębszych przemyśleń w zależności od tego kto akurat był dostępny - był Big Ben to bierzemy Big Bena, był Shaq - to bierzemy Shaqa, był Mo - no to ściągamy Mo i teraz postawili na Jamisona a ja uważam, że zwuczajnie powinni nawet Hicksona i jakieś drafty dorzuciś, a brać Stpha Jacksona jak był dostępny, bo właśnie kolesia z jajami brakuje w ich układance.

 

Nie lubię Cavs. LeBron odbiera wielkość Wadeowi, jak kiedyś Shaq Mourningowi, ale chyba zbyt ostrzy jesteście w stosunku do Mikea Browna. Przecież on tam ma wielkie g.. do gadania. Wszystko się kręci wokół Jego Wysokości Obrzeracza Paznokci. Koncerny narobiły wielkiego hypeu zanim jeszcze się pojawił w NBA i z miejsca go ukoronowali, robiąc mu setki reklam i kampanii - wszyscy jesteśmy Łitness i w ogóle. Ale nie o tym, na gościu jest spora presja, a on nadal nie ma nikogo, kogo możnaby tam nazwać drugą opcją.

 

Nazwiska, nazwiska i jeszcze raz nazwiska. Ale nie nazwiska grają tylko drużyna. Nistrzostwa też zdobywa drużyna. Może dojrzeją jeszcze w tej serii, ale jak nie to Bron mówi Cleveland - by by.

 

Moon, Parker, west to wszystko rolesi są. Mo, świeżo przybyły Jamison i starzejacy się Shaq to trzecie opcje. Trzecie.

 

W kwestii Lakers - Cavs jestem obiektywny (jak mi się wydaje) Kobe ma Gasola, Odoma, który naprawdę dojrzał w jesieni swojej wielkości w tej lidze i Artesta. Bron nie ma nawet Stephena Jacksona. Jeżeli faktycznie to przez ten łokieć, to bedzie to najkosztowniejszy łokieć w historii Cleveland Cavaliers. Problem jest naturalnie bardziej złożony, ale ktoś tam źle dobrał drużynę. Teoria łapanki się nie sprawdza.

 

Łokieć pokazuje ile mogą być warci Cavs.

Sprawa się rozstrygnie w dwóch najbliższych meczach.

 

Go Celtics!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

już nie chcę brnąć bo mam to w dupie. mi nawet nie chodzi o to czy Kobe miał lepszy/gorszy support ,lepszą/gorszą drogę do finałów/mistrzostwa. sęk w tym ,że jeśli kibice Cavs piszę już teraz na szczeblu półfinału konferencji ,że LBJ ani trochę nie jest winny tylko support ,trener i co tam sobie dopiszą to jest niesmaczne. wystarczy wyobrazić sobie sytuację ,że Cavs odpadają. i wszystko spada na barki supportu i Browna a LBJ znowu ma pecha. to jest nie do akceptacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lal mimo swojego 2:0 zostawiaja taki sam niesmak jak cavs

Bez przesady. Co to za kryterium wogołe ?

 

Lakers wygrywają dość łatwo z nienajgorszą drużyną, a Cavs przegrywają u siebie z Bostonem, tracą HCA i jest 1:1.

 

I jaki tu niesmak Lakers pozostawiają ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeważnie tylko czytam, ale w drodze wyjątku postanowiłem się odezwać. Po prostu chciałbym zwrócić uwagę na kilka rzeczy, które zostały pominięte:

1) Support Lebrona idealnie do niego pasuje. I to, że jest jaki jest, wynika głównie ze stylu Jamesa. Nie ma rozgrywającego, bo on jest takim "point forwardem". Opiera się na wjazdach, więc dookoła siebie ma bandę strzelców (West, Parker, Mo, Ilgauskas, Jamison). Ja np. nie wyobrażam sobie Jamesa, przy pomalowanym zapchanym Gasolem i Bynumem. Do tego James ma kilku bardzo dobrych obrońców (Parker, West, Moon, Varejao), żeby to się trzymało kupy i graczy ściągniętych w konkretnym celu (na Howarda Shaq). I jedynym problemem jest trener, który nie radzi sobie z nadmiarem dobrobytu. A taka typowa druga opcja także powinna mieć trochę piłkę w rękach, co z Jamesem może być problemem.

2) Gasol miał opinię miękkiego. Miał taką opinię w PO dwa lata temu, rok temu było widać postęp, dziś uchodzi za twardego gracza. Czy to nie jest pewien wpływ Kobe'go i Jacksona? Czy nie jest zarzutem, że Lebron nie potrafi sobie wychować takiego Mo? Wszak podstawą legendy Jordana jest właśnie wychowywanie sobie partnerów.

3) Wymiana Gasola za Jamisona nie ma szansy na realizację. Ale Gasol, Odom za Jamisona, Varejao i np. Westa lub Parkera (gdyby Jamison był w wieku Gasola) byłaby przynajmniej warta przemyślenia. Na post upie i tak jest Bynum, Kobe lubi grać w ten sposób także, Jamison da ze 20 punktów i rozciągnie obronę, Varejao pohustluje i pozatyka dziury w defensywie, a dzięki dobremu obrońcy guardowi Lakersi nie będą tak bardzo objeżdzani przez PG przeciwnika. Ma to pewien sens. Problemem jest tylko wiek Jamisona.

4) Cegłujący support Lebrona? Na pewno nie ceglą dużo bardziej niż Artest. Z resztą Fisher także jest strasznie nierówny.

5) Ogólnie Lebron jest lepszym graczem. I jeżeli przegra tą serię, to nie będzie tragedii. Ale moim skromnym zdaniem straci wtedy szansę na wskoczenie na tą najwyższą półkę (gdzie jest Jordan, Bird, Magic, Russell, może Chamberlain). Bo w tym roku on jest faworytem i skład ma idealnie dopasowany do siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeszcze mi się przypomniało:

 

Wadea znów nie ma w All Defencive Team mimo, ze jest 4 przechwytującym tej ligi i znów najlepszym blokujacym wśród guardów, a Heat mają trzecią czy czwartą najlepszą obrone wg stats w swojej histroii.. O kant d.. tak stronnicze nagrody.

 

Cavs w 2007r. awansowali do Finału bo była zwyczajnie luka - jedne drużyny się kończyły, inne jeszcze dojrzewały, Big Trio w Bostonie jeszcze nie było. Pamiętacie? To były najbardziej beznadziejne playoffs od lat zakończone Mistrzostwem Spurs i MVP Finału Longorii. Drugą opcją Cavs był niejaki Bubbie Gibson - debiutant z drugiej rundy, którym koło stycznia czy lutego Brown zaczął więcej nieco grać. Finał kuriozum.

 

Koelner

Oczywiście, że winny jest LeBron James a nie jego partnerzy

To on zmonopolizował gre Cavs

To on jest inicjatorem tych wszystkich szopek na ławce i w przerwach meczu - niby zdjęć, czy innych durnych poz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może właśnie tu jest pewien problem?LeBron pajacuje z kumplami na ławce,a potem się chłopaki "obsrywają" w ważnych meczach.Biorąc jako przykład,znów,Jordana,każdy wie jak było.Jeśli chcę się wygrywać tytuły,to czasem muszą paść mocne słowa.Pipp przecież też był "super soft".Oczywiście to nie tylko wina Lelbowa,ale i trenera,pewnie.Tyle,że skoro taki z niego King of the jungle,to niech pokaże pazur.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.