1st rnd: Mavericks (2) vs Spurs (7)

[Luki]

Wiem, że seria nie jest jeszcze przesądzona, ale kilka rzeczy chyba już można napisać(bo nie wierze w sumie w zwycięstwo Dallas w tej chwilii[a stawiałem własnie na nich ])

 

Taktyka Spurs- oszczędzamy Duncana w RS się opłaciła. Jak potrzeba to znów robi za pierwszą opcję w ataku.

Oprócz niego, który jest dla mnie pewniakiem Manu, Hill, Parker i nawet o dziwo Jefferson prezentują playoffową formę(btw Dick nieźle sobie w obronie poczyna).

No i Pop, jak zwykle świetna robota wykonana, z takim graniem nie widzę innej opcji jak WCF(a może i nba finals)

 

A Dallas jest w ciemnej. Na papierze mają skład na misia, ale nie potrafią tego grać. Butler himeryczny, Kidd chyba za stary już. Nowika tylko szkoda i Cubana, najlepszego gma w nba.

 

Ale taka sytuacja mnie trochę cieszy. Na miejscu Miami bym się postarał o tego Haywooda(jego wartośc spadnie pewnie po POs).

 

Czekamy na mecz numer 5. Wygląda na koniec serii, ale kto ich tam wie...

[Stratosfear]

Mavsom walnęła do głowy sodówa. Było kilka arytykułów w necie jacy to oni veteran team, że zajebiście grają końcówki. Wyrównany rekord wygranych meczów pod rząd 1 punktem itd. Mogą być -20 a i tak wygrają. I z tymi złymi nawykami weszli do PO.

 

Ręcę opadają jak to są +15 i przegrywają mecz. To był 2 średni mecz SA. Wstrzelił ktoś w odpowiednim momencie, po big trio był RJ teraz Hill. Big Trio 9/34. A i tak przegrali. Przerąbana końcówka. Jak tacy weterani chcą grać każdą końcówkę jumperkami zamiast wjazdami. Właśnie to mi nie daje spokoju. Głupota graczy. Na papierze fajnie a w głowie siano.

 

Jest 1-3 ale biorąc po uwagę zmęczenie publiki corocznym fiaskiem, to tak jakby nastepny mecz był na neutralnym terenie. W 2006 z 1-3 weszło na 3-3. Pomarzyć można

[Luki]

Mavs potrzebują niestety 3 meczy pod rząd na swoich najwyższych obrotach i musza liczyć na to, ze w ani jednym 6 biegu nie właczą Spurs. No i na to się raczej nie zanosi.

[Stratosfear]

Mavs potrzebują niestety 3 meczy pod rząd na swoich najwyższych obrotach i musza liczyć na to, ze w ani jednym 6 biegu nie właczą Spurs. No i na to się raczej nie zanosi.

No właśnie w 2 meczach w San Antonio Spurmeni byli na jakimś 4 biegu. Carrey ma ostatnią szansę zagrać Bobłą 40 minut w meczu. To nie jest jakiś zabawiciel, ale nie będzie tej padaki Kidda.

[Koelner]

Dallas Mavericks grają tak jak Spurs (Pop) im pozwala.

[wowo]

Siema nowy jestem, więc nie będę komentował niektórych wypowiedzi

 

Ja o ile byłem i jestem za Spurs to nie spodziewałem się, że powalczą z mavs, którzy grali w RS bardzo dobrze z tego co widziałem ich mecze. Niestety tydzień temu rozjebał mi się komputer i nie mam jak oglądac playoffów, więc pozostają mi recapy na nba.com czego strasznie żałuje. Nie skreślałbym mavs bo jednak u siebie nawet przy publice średniawej jak na NBA nie powinni się dac zbic jak w G4 gdzie Spurs zagrali bardzo przeciętnie. Z drugiej strony niby skład ma Dallas rewelacyjny a w ataku tylko Dirk ogarnia i wystarczy, że nie rzuci ponad 30 punktów i dupa nie ma komu wziąc gry bo Terremu raz idzie a raz nie taki JR Smith. Manu pokazał, że jest w c*** clutch.

 

http://bt.davka.info/ Tu macie jak nie znacie torrenty do większości spotkań ja tego używałem w RS.

 

Wracając do rywalizaji to jednak Tony z ławki o co się większośc mnartwiło wypalił i sieje lepiej niz manu z ławki.

 

Swoją drogą to nareja to w ryj powinien dostac za to co zrobił bez kitu to nie sa rozgrywki podstawowek tylko nba- taka moja dygresja.

[Szak]

Spurs przypominają mi dawnych Jazz z czasów "Stockalone". Co roku mają się kończyć, a oni kurna nie przyjmują tego do wiadomości. Nie wiedzą, kiedy powinni zejść ze sceny Tutaj w pozytywnym znaczeniu. Jak pojadą Dallas, to czapki z głów. Siedzą w głowie Sunsów, a teraz wlezą jeszcze i rozwalą od środka Mavs. Zawsze wyciągną jakiegoś asa z rękawa. Właściwie to w Spurs lepiej się spisują ludzie znikąd niż ci, po których się za dużo oczekuje. W tym sezonie Hill, niedawno hasał Roger Mason Jr. Parker i Gino to też nie wiadomo skąd wzięci (wówczas). Za chwilę będzie następny, Splitter albo ktoś inny. Niezatapialni, jak nie poumierają, to nie popuszczą.

[PH#1]

Co roku mają się kończyć, a oni kurna nie przyjmują tego do wiadomości. Nie wiedzą, kiedy powinni zejść ze sceny Tutaj w pozytywnym znaczeniu.

No i rok temu nie wyglądało to już jakoś przefajnie... manu out 1-4 z dallas... ale ciesze się że się odkuli. Mam nadzieje że Dallas się już nie podniosą.

[Luki]

Szak to prawda co napisałeś. Ale pamiętajmy o jednym- wszystko trzyma się tak naprawdę na jednej kolumnie(już 12 lat) i za sezon-dwa może zacząć się chwiać.

[Chytruz]

Zaznaczam, że nie wykluczam, że Mavs wygrają 3 następne mecze i nie zakładam, że w tej chwili są już wyeliminowani.

 

ALE

 

Mają nóż na gardle i są w tzw. dupie. Chciałbym przy tej okazji odnotować pewną rzecz. Otóż haterzy o Suns zwykli mówić, rzeczy zbliżające się nawet do twierdzeń typu "Suns robią 60W w regularze, po czym w PO pierwszy lepszy team pokazuje im "prawdziwą koszykówkę" i wygrywa 4-0, względnie 4-1". Suns to jak dla mnie overachieverzy w swoich sezonach (zwłaszcza w 06 i w tym roku), natomiast proponuję przyjrzeć się bliżej wyczynom Mavs w przededniu ich jeszcze nie przesądzonego, ale prawdopodobnego odpadnięcia.

Mavs co rok mają jeden z największych payrollów i jedne z największych oczekiwań, Cuban nie boi się wydać kasy na wzmocnienia, a składy Dallas są zazwyczaj jednymi z tych najgłębszych w całej lidze. Mimo to, przez ostatnie lata udało im się dokonać takich rzeczy jak przegranie finału mimo prowadzenia 2-0 oraz odpadnięcie w pierwszej rundzie w 5 meczach z Warriors, po przejechaniu przez regular z 67 wygranymi. W tym roku Mavs skompletowali znowu pełen dobrych zawodników skład i wzmocnili się jeszcze tym trejdem w deadline. Nowitzki, Kidd, Marion, Barea, Terry, Dampier, Haywood, Butler. Scorerzy, shooterzy, obrońcy, hustlerzy, wielkie podkoszowe kloce, deska, obwód, obrona pod koszem, obrona na obwodzie, goście potrafiący zagrać z piłką, bez piłki, pobiec do kontry, wszystko czego można sobie tylko zażyczyć w składzie zespołu NBA. I znów mocarni, warci 87 baniek Mavs stoją w obliczu nagłego wylotu z Playoffs, tym razem w pierwszej rundzie.

[Stratosfear]

Chemistry problem w Dallas? Ale rok w rok?

[elwariato]

Mnie ciekawi jak buki będą stawiać w rywalizacji Suns-SaS niby faworyt jest jeden czyli ten wyżej rozstawiony, ale jakoś nie widzę szans żeby słońca potrafiły się przeciwstawić ostrogą, a Bast jest mi winien zadość uczynienie, bo mi Nasha obrzydził a to, i nie żartuje, ulubiony mój grajek obecnie w NBA.

[Koelner]

gm4

 

obie ekipy weszły słabo w mecz,kiepsko. pkt za pkt ,szarpana gra ,spurs bez tej ikry co chociażby w poprzednim meczu. 3+2 butlera przyspieszyło mecz,odpowiedź hilla a później znowu wolno.

ciekawszy mecz się zrobił po skręceniu kostki przez terry'ego. przy 51-37 mogło być dobrze dla mavs. wtedy hill 3+2+2+1+1 ale nadal przewaga mavs. dyees 2+2. co się znowu rzuca w oczy? po wziętym czasie przez jima nie ma pkt. blair rzeźnia.

później zawalona końcówka mavs.

 

beznadziejna rotacja jima przez całą serię. mało haywooda ,mało różnych rozwiązań ,brak elastyczności i bycie szachowanym przez Popa

[Bastillon]

I znów mocarni, warci 87 baniek Mavs stoją w obliczu nagłego wylotu z Playoffs, tym razem w pierwszej rundzie.

co najlepsze, Dirk gra znacznie lepiej w PO - to wiele mowi o tym jaka wartosc maja te wszystkie Kiddy, Howardy i Mariony.

 

Kidd w ogole zajebisty bilans ma w PO z Dallas. najpierw skompromitowal sie przeciwko debiutanowi w PO, pozniej zostal zdominowany w dwoch kolejnych seriach przez Parkera i Billupsa, a teraz ruchaja go w dupe George Hill i znowu Parker... przez caly ten czas niewiele wnoszac do ataku poza entry passami.

[ai3]

Duncan najlepszym wysokim :shock: Wybral bym Duncana na jeden mecz :shock: wciaz najlpeszy na obu koncach

 

blagam ludzie

koles zaliczyl 3 beznadziejne mecze 1,4,5

2 mecz to byl blowout i nabil se staty

w 3 nie widzialem niczego nadwzyczajnego

face it

Duncan jakgdyby nigdy nic wszedl w Robinson-mode

a role Duncana przejal Manu

przy czym Parker, Hill, Jefferson zamiennie robia za 2/3 opcje

i tak jak zeby pokonac eksplozywny atak Mavs wystarczy zeby Duncan byl dobry, tak zeby wygrac mistrzostwo Duncan bedzie musial byc swietny w calej ewentualnej serii przeciwko Magic/Lakers/Cavs/Celtics (w tej kolejnosci zajebistosci)

[Koelner]

za bardzo ufasz niskim

[Findek]

Imo powinni grać Deżonem, którzy lepiej niż zajebiście sobie poradził z Mavericks walczącymi o wyższy seed. Szkoda, że tak ciężko pozyskać zaufanie Popa. Nie mówię, ze powinien grać s5 i 35 minut, ale w momencie jak TImowi nie idzie, trzeba próbować Blairem. Nowika i tak pilnuje Dyess, a Haywood i Damp to nie są goscie, którzy będą potrafili wykorzystać przewagę fizyczną w takim stopniu by nie opłacało się grać Blairem.

[Mal]

Blair jest zmiennikiem Tima. Ale to jeszcze rookie, który popełnia dużo błędów. W g5 miał kilka szybkich fauli.

 

Pop nie lubi grać rookasami w PO. Rok temu Hill nie grał, a w tym roku jest bardzo ważny w rotacji. Oczywiście to nie oznacza, że Pop nie korzysta z Blaira w ogóle, ani jak mu idzie. W g4 grał tak świetnie, że Tim miał 25 efektywnych minut odpoczynku.

 

Ta sinusoida gry jest charakterystyczna dla rookich. g4 niebo, g5 muł. Blair nie jest i nie będzie żadnym diffrence makerem w tej serii. On ma wejść, zebrać kilka piłek, powalczyć, dać Duncanowi zmianę. Pop to wykorzystuje w stopniu na jaki Blair zasługuje.

 

Ogólnie to ten gracz jest bardzo dobrze prowadzony. Miał kilka występów w pierwszej piątce, kilka meczów po 30 minut, kilka po mniej. Chłopak uczy się grać w obronie, w rotacji, bo dar do zbierania dostał od Boga i tego nikt mu nie zabierze.

 

RT @bruce_arthur: If DeJuan Blair had ACLs, nobody else would ever get a rebound.

[ignazz]

Przed game six mam wiele zmartwien ale nie jest nim postawa Tima panowie!

[Mal]

Cya Mavs

Cya Dirk

Cya Cuban

Cya Jim Carey

Cya Dampier

Cya Barea

Fuck you Najera

Cya Terry