Skocz do zawartości

1st rnd: Mavericks (2) vs Spurs (7)


Koelner

Kto spotka się z Suns w nastęonej rundzie?  

33 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Kto spotka się z Suns w nastęonej rundzie?



Rekomendowane odpowiedzi

LOL RICK CARLISLE

 

Zero Stevensona w meczu

Zero Carona w 2 połowie

Zero Mariona ostatnich 22 mintuach

Zero Beabouis w 2 połowie

 

Jak ślepym można być i ciągle ufać Terremu i Barei? Są fajni na runy, dają iskrę, ale no defense! Po zajebistej trzeciej kwarcie dla Mavs mamy 8minut 4 kwarty i 5 pts. Przewaga trenera po stronie Spurs jest gigantyczna, potrafi kolejny mecz wykrzesać maksa z zawodników. A Ricku twardo trzyma się one man show - Nowik. Który ledwo dyszał pod koniec meczu. Mieli taką szansę, bo 2 połowa w wykonaniu Spurs była najgorsza w tej serii ale Spurs dali radę. Nie wiem jak Mavs chcą wygrywać mecze bedąc trzeci raz z rzędu gorsi w FG%. Ładnie się ustawili pod ścianą, przed nimi must win game.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LOL RICK CARLISLE

 

Zero Stevensona w meczu

Zero Carona w 2 połowie

Zero Mariona ostatnich 22 mintuach

Zero Beabouis w 2 połowie

 

Jak ślepym można być i ciągle ufać Terremu i Barei? Są fajni na runy, dają iskrę, ale no defense! Po zajebistej trzeciej kwarcie dla Mavs mamy 8minut 4 kwarty i 5 pts. Przewaga trenera po stronie Spurs jest gigantyczna, potrafi kolejny mecz wykrzesać maksa z zawodników. A Ricku twardo trzyma się one man show - Nowik. Który ledwo dyszał pod koniec meczu. Mieli taką szansę, bo 2 połowa w wykonaniu Spurs była najgorsza w tej serii ale Spurs dali radę. Nie wiem jak Mavs chcą wygrywać mecze bedąc trzeci raz z rzędu gorsi w FG%. Ładnie się ustawili pod ścianą, przed nimi must win game.

zgadzam sie, to byla wina Carlisla. nie mozna grac Kiddem na SF w meczu playoff. Mavs brakowalo kogos kto potrafi wykreowac cos off-the-dribble. Terry to jumpshooter, Kidd tylko spot-upowac moze w ofensywie, Barea jest spoko na pare minut ale nie na cala polowe etc etc. Marion i Caron Butler mogliby drastycznie pomoc.

 

fatalny coaching Mavs. dlaczego nie trzymaja sie tego co funkcjonowalo tak dobrze w G1 ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marion i Caron Butler mogliby drastycznie pomoc.

więc nieco zmieniłeś zdanie na temat Shawna?

 

tak naprawdę nie wierzyłem ,że Spurs mogą/potrafią jeszcze grać tak zdeterminowanie jak to ma miejsce w tej rundzie. Timi,Manu,Parker grają jak za najlepszych lat. Jim Carry ,jeden z moich ulubionych trenerów ma problem. Popovich znowu pokazuje swoją klasę. Aż mi się nie chce wierzyć ,że Pop przez tyle lat jest w stanie wprowadzać ciągle nowe rozwiązania ,nowe style gry do swojej ekipy mając tych samych zawodników. Spurs gra inaczej w ataku i w obronie niż to miało miejsce jeszcze na początki wieku. Parker wchodzący z ławki robi rozpierdol jak kiedyś Manu. Jumperek ma świetny. McDyees się świetnie wpasował. Dobrze pamiętam ale coś przebąkiwał o końcu kariery?

Spurs stali się faworytem tej serii ku mojemu zadowoleniu ale szkoda aby Dallas już odpadało. W nich widziałem przeciwwagę dla Lakers.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko z jedną małą dygresją

 

nie wiem co sie stao ? niczym Macius z klanu nie wiem co sie stao ? co co co co sie stao ?

ale Tim zszedl, rok temu nagle go cos zabolalo w kolanie i z dnia na dzien w srodku sezonu sie skonczyl,

w tym roku nic nie trenowal, wypoczywal, wchodzil w forme wraz z sezonem , problem w tym ze ta forma nigdy nie przyszla

pamietam Malone'a na koncu kariery, pamietam Jordana, k**** nawet Shaq

 

ale Tim Duncan jak za dotykiem magicznej rozczki/rozszczki/rozki ;] nagle stracil ''to''

 

najpierw Serge Ibaka go ruchal w obronie w regularze

a teraz patrze koles nie lapie pilek i dostaje bloki od Dampiera i ten sam Erick Dampier mu zabiera pilki z rak na low blocku, szok

wasz problem jest taki ze Tim jest gotowy na role Robinsona i potrzebuje swojego duncana problem w tym ze tego Duncana jakos w poblizu nie ma

 

ogolnie mecz1 na mega lipnym poziomie, jak na to co sie zapowiadalo to nie przekroczyl 30% moich oczekiwan

ta seria sie juz skonczyla a jeszcze na dobre sie nie zaczela

 

 

Erick Dampier/Haywood/Caron Butler/Barea- kompletna druzyna ?

gimme a break

wogole Caron Butler z jednego z bardziej niedocenianych kolesi stal sie cieniem siebie, ni wejscia, ni sensacyjnych ruchow, ni FT, leci na repie chlopak

 

ogolnie chyba najwiekszym podtekstem tegorocznych playoffs na Zachodzie jest to ze pewne zespoly sa juz zwyczajnie za stare na wygrywanie mistrzostw i ciagna na repie i charakterze (Spurs, ostatnie podrygi Kobego i Mavs) a mlode druzyny nie sa wystarczajaco dobre(Utah) doswiadczone i nie specjalnie tego chca czy nie maja charakteru(Nuggets)

k**** kocham Cię nostradamusie. Od momentu twojego textu duncan 25/12 na skutecznosci 22/37 a SAS z 0-1 na 2-1. Powinni Cię zatrudnić jako doradcę w Bet&Click czy innym STSie jako darmowego doradcę dla graczy to był potroili dochody. Pamiętam jak kilka lat temu na e-b założyłem się z tobą o coś, oczywiście przejebałeś, ale to nic, nie musiałeś nawet kasy oddawać po tym jak sam się przyznałes, że musiało Cię poje*** żeby w taki zakład wejść. Myślałem że coś się zmieni od tamtej pory, ale dalej lecisz ze swoją bufonadą i przewidywaniami.

 

Ciekawe jak tam twoi thuggets, co to mieli w pył zachód roznieść, narazie w plecy z jazz co grają bez 2 kolesi ze s5. pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koelner Marion jest lepszym SFem niz 37 letni Kidd, ale to nie czyni z niego dobrego gracza jako #3 najlepszy gracz zespolu, a tymbardziej jako #2. Marion to jest bardzo uzyteczny role player i nic poza tym. to nie zmienia faktu, ze "uzyteczny" to i tak znacznie wieksze kontrybucje niz to co dostali Mavs od Terrego Barey i Kidda razem. nie wiem jak glupim trzeba byc zeby wpasc na taki pomysl.

 

jeszcze to pozwolilo Spurs grac ich 3 najlepszymi obwodowymi, give me a fuckin break.

 

za wczesnie skreslacie Mavs. game #1 byl blowout dla Mavs. game #2 byl blowout dla Spurs. game #3 bylo bardzo bliskie, ale ostatecznie wygrali Spurs. cala seria bedzie wyrownana i akurat w przypadku dwoch zespolow zlozonych z weteranow HCA nie bedzie mialo wielkiego znaczenia. Mavs maja rowniez najlepszy road record w lidze o ile pamietam. jak Dallas wroci do swojej gry to dalej stawiam na nich, nawet mimo obecnej przewagi Spurs.

 

ludzie zmieniaja poglady jak w kalejdoskopie. seria trwa do 4 zwyciestw, a nie do 1. Portland juz mialo nawiazac bardzo powazna walke z Phoenix po game #1 i jakos nie slychac nic teraz ? pewnie to samo bedzie z Mavs.

 

Spurs maja obecnie przewage wylacznie dlatego, ze Carlisle odszedl od tego co caly czas funkcjonowalo. teraz pewnie pojdzie po rozum do glowy, bo ogolnie jest dobrym/bdb coachem, wiec nie ma potrzeby faworyzowania Spurs na tym etapie, gdy seria jak daleko od jej zakonczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Należy zauważyć, że Carlisle wpadł na pomysł "3 guards" już dawno temu i przegrało to Mavs masę meczy a w innych okrutnie się męczyli. On to stosuje z uporem maniaka. Nie ma bardziej denerwującej rzeczy niż ta pseudo taktyka. Wszyscy o tym więdzą tylko nie Jim Carrey :shock: Szczegolnie gdy w PO potrzeba atletyczności, długich łap, skoczności, nie odpuszczania to wtedy mamy wesołe bieganie Barei i Terrego. Ok, widać było że Roddy grał jakiś wystraszony, wpuścił go na pieć minut i średnio mu to wyszło. Brak Stevensona. Nie wiem jakby wyglądał vs Manu, może by go zniszczył a może nie. Nie wiem czy będzie mi to dane zobaczyć w tej serii. Trzerba szukać rozwiązań.

 

Mavs mieli w drugim meczu 15:0 run, czy coś takiego. Po czym zamiast wpuścić swieżą krew trzyma Jeta który nie trafia 4 jumperków, bo już się wystrzelał. Tim odpowiada 8 pts i po meczu.

 

Dziś to samo. 19:2 run. 8 pkt przewagi, Bareai i Terry dali imo maksa w tym meczu. Super scoring, wyszli na wyraźne prowadzenie. Momentum po stronie Mavs, idealny moment na wpuszczenie kogoś nowego. Spurs grają słabo, ale Dallas gra padakę bo każdy patrzy na to co zrobi Nowitzki. 1:2.

 

Niech się teraz Ricku martwi jak odbuduje morale w drużynie kiedy nie dał wyraźny znak że kilku graczom nie ufa i gra tym samym składem co rok temu. Ale rok temu była druga opcja Howard. Teraz jest Terry. Ewidentnie krok w tył.

 

Podoba mi się to co robi Pop. Niech Carrey ogląda ten mecz 5 razy i sie uczy. Bo w 4 meczu będzie siedzieć Spursom trója, RJ zacznie grać i mecz znowu zacznie się od 4:10 czy 6:15 .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

game #1 byl blowout dla Mavs.

chyba nie oglądasz tegorocznej serii między sas a mavs, bo G1 to nie był blowout. różnica siedmiu punktów po trzech kwartach i sześciu na koniec. w pewnym momencie czwartej było też tylko 5 przewagi.

dokladnie serii nie sledze, ale akurat game #1 widzialem w calosci. wiem, ze Mavs mieli w koncowce bardzo bezpieczna przewage i niewiele to mowi, ze na jakims etapie Spurs byli w miare blisko. Mavs wygrali ten mecz pewnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

grali Jet Barea Kidd bo mieli deficyt i potrzebowali punktow i ta trojka to byla ich najlepsza szansa na odrobienie tego deficytu,

Caron Butler nie potrafi wygryzc Barei z rotacji a Brendan Haywood gra plecy za Dampier - wrocili do punktu zero

mozna chyba oficjalnie nazwac game 1 jako Dampier game czyli jeden z tysiaca meczow w ktorym sie zdal na cos

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dokladnie serii nie sledze, ale akurat game #1 widzialem w calosci. wiem, ze Mavs mieli w koncowce bardzo bezpieczna przewage i niewiele to mowi, ze na jakims etapie Spurs byli w miare blisko. Mavs wygrali ten mecz pewnie.

Czemu nikt nie zwrócił uwagi, że Spurs już wtedy grali dobrze, tylko Mavs trafiali. Dirk miał nieziemską skuteczność, Butler zagrał jedyny dobry mecz w serii, a Spurs wtedy polegali na Big 3. W 2 meczu 19 pkt dorzucił RJ, dziś 16 pkt Hill.

 

Spurs poczynili progres, przygotowali się odpowiedzi na tak grających Mavs i efekty są.

 

Carlise ciągle szuka zestawienia. Butler gra piach, Marion jest jak zwykle antyofensywny. Kontry w miarę zastopowane, Dirk wylewa 7 poty walcząc o każdego jumpera. Spurs grają bardzo fizycznie i Dirk sam nie daje rady. W końcówce wyglądał na zmęczonego. Terry jako jedyny jako tako go wspomaga. Dziś Lil Burrito trafił kilka pkt i Carlisse postanowił się go trzymać. Bobła wszedł, zrobił kilka błędów i został powrotnie przykręcony do ławki.

 

Mavs popełnili 4 lub 5 błędów 24 sekund. Do tego dorzucamy 3 faule w ataku, kilka hard fauls na Dirku i widać, że obrona Spurs była dziś wyśmienita.

 

Spurs wygrali G3 nie rzucając żadnej trójki. Manu miał "tylko" 4-12 z gry. Zgasł RJ. W każdym meczu Duncan znajdzie pomocników, który dorzucą ważne punkty. Dirk walczy sam.

 

Mavs już powinni się bać, bo Pop już pewnie ma plan jak rozbić tą strefę, która zaskoczyła SA i dała ten run w Q3.

 

Ten mecz był też ważny mentalnie. Była typowa playoffowa walka. Spurs włożyli dużo serca w ten mecz. Nikt nie odpuszczał. Były runy, zmiany prowadzenia, wyrównana końcówka, którą wygrali Spurs i teraz mają pełną przewagę mentalną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koelner Marion jest lepszym SFem niz 37 letni Kidd, ale to nie czyni z niego dobrego gracza jako #3 najlepszy gracz zespolu, a tymbardziej jako #2. Marion to jest bardzo uzyteczny role player i nic poza tym. to nie zmienia faktu, ze "uzyteczny" to i tak znacznie wieksze kontrybucje niz to co dostali Mavs od Terrego Barey i Kidda razem. nie wiem jak glupim trzeba byc zeby wpasc na taki pomysl.

Chodzi mi o to ,że przylepiłeś mu łatkę zwykłego finishera ,który istnieje w NBA dzięki pickom z Nashem oraz kontrą napędzanym przez niego . Jestem zadowolony ,że odbiegasz od tej łatki jaką mu przylepiłeś.

 

Marion jest bardzo użytecznym role playerem i masz rację. Też jestem zdziwiony postępowanie Jim'a Carry'ego. Marion to nadal dobry obrońca, biega do kontry ,dobrze wbiega jako ten....zapomniałem jak to się nazywa. Po za tym jak dostanie piłkę koło pomalowanego to ma niezły foot work i nie raz w tej serii zaskoczył skuteczny bejbi hukiem czy jak to nazwać bo u niego to dziwnie wygląda.

 

Spurs poczynili progres, przygotowali się odpowiedzi na tak grających Mavs i efekty są.

:)

 

 

 

oba zespoły dziwnie zaczęły. każdy wie ,że mecz trzeba zacząć od wejścia lub pkt wysokich aby zacząć pewnie mecz. pierwsza akcja butler,dirk jumperek a manu trója. później także dlatego timi musiał zacząć mecz. już w drugim meczu zauważyłem taką zagrywkę ,nie mam pojęcia czy to już było w trakcie sezonu czy nie ,nie pamiętam jak rozgrywający a konkretnie hill podaje do manu ten gra picka ,jeśli nie wyjdzie to na osobistych ma piłkę timi i gra 1 vs 1 z dampierem ,co mecz ta zagrywka jest skuteczna.kręci ręką. kontynuuacja także wychodzi. timi zaczął. parker wchodzi z ławki i od razu pkt.

 

ogólnie spurs psychologicznie i taktycznie na razie miażdżą mavs. w następnym meczu może się to zmienić ale dallas są z nożem na gardle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Plan na rozbicie strefy?

Wprowadzenie tego w jeden dzień w system?

 

Hehe

 

 

panie zangielszczony batalionie- blowout jest wtedy gdy rezerwy sobie hasają po parkiecie od połowy 4 kwarty czy coś takiego.

 

 

Mecz ciężki a sędziowie pozwalali na twardą grę, ale dirkulec i tak jest niebywały. Mavs w hali spurs czują się prawie jak u siebie.

Czego nam potrzeba to jakiegoś frontline'u w postaci Bonnera czy Blaira bo Duncan nie może grać zawsze 24 minuty w drugiej połowie meczu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

game #1 byl blowout dla Mavs.

chyba nie oglądasz tegorocznej serii między sas a mavs, bo G1 to nie był blowout. różnica siedmiu punktów po trzech kwartach i sześciu na koniec. w pewnym momencie czwartej było też tylko 5 przewagi.

dokladnie serii nie sledze, ale akurat game #1 widzialem w calosci. wiem, ze Mavs mieli w koncowce bardzo bezpieczna przewage i niewiele to mowi, ze na jakims etapie Spurs byli w miare blisko. Mavs wygrali ten mecz pewnie.

mówiłeś, że to blowout, a faktycznie było to dużo bardziej zacięte spotkanie i właściwie dzięki niesamowitej (wyjątkowej w skali historycznej) postawie Dirka mavs je wygrali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak był smal-ball barea-kidd-terry-dirk-dampier 68-59 dla dallas ,wrócili do gry a było 51-59 dla spurs. kidd napędzał baree ,dirk rzucał. gra szła więc jimi zaryzykował. fakt ,że jak spurs doszli na 63 to jimi mógł zmienić coś .zaryzykował ,trudno. ale miał co do tego powody. błędem było wjebanie mariona za dirka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.