1st rnd: Lakers (1) vs Thunder (8)

[Kaczor94]

Nie wiem co i komu chce udowodnić Kobe oddając w meczu 28 rzutów. Niech zrozumie w końcu, że będąc krytym przez Thabo nie da się rzucać 50%FG. 17 bloków - miazga. Wiem, że to już było przerabiane ale na pozycjach od PG po PF Thunder nie mają żadnych słabości, i gdyby nie przedłużenie kontraktu Camby'ego to właśnie o jego podpisanie modliłbym się w to lato. A tak nikt wartościowy już dla nas nie został

[Luki]

Gortat przez s'n't.

[maro]

Nie wiem co i komu chce udowodnić Kobe oddając w meczu 28 rzutów. Niech zrozumie w końcu, że będąc krytym przez Thabo nie da się rzucać 50%FG. 1

To co uważasz, że te 12/28 z gry jest takie fatalne? W sumie do 50% zabrakło mu niewiele. Do tego należy dodać kilka ważnych trafień w 4 kwarcie po wejściu z ławki i sporo chodzenia na linie co tym razem zamieniał na punkty. Jak dla mnie to był dobry mecz Kobe'go.

 

Wiem, że to już było przerabiane ale na pozycjach od PG po PF Thunder nie mają żadnych słabości

Dla mnie to słabością tej ekipy oczywiście poza brakiem klasowych centrów, jest także Green. Wiadomo, dobry obrońca, ale z nim w S5 Thunder wiecznie będą cierpieć na brak centymetrów, a co za tym idzie problemy na desce i brak shotblockerów pod koszem (gdy nie gra Ibaka). Jeśli nikogo nie uda się podpisać to go wymienić, a w S5 niech wychodzi Ibaka.

 

Poza tym Thunder mają oczywiście więcej słabości na czele z widocznym brakiem doświadczenia i permanentnym przegrywaniem w końcówkach.

[buła]

najlepsze w tym wszystkim jest to, że thunder przechodząc z rs do PO nic nie stracili ze swojej obrony a wręcz podnieśli level jej intensywności jak bardzo doświadczona i ułożona drużyna.

jak brooks nie dostanie COTY to najebie rogera :]

ale za to ofensywnie troche się pogorszyło, ale to zasługa przede wszystkim obrony lakers, którzy bronią dobrze w tej serii, ale jak już ktoś napisał gdyby nie artest to lakers bybyli o wiele slabszą drużyną, szczególnie defensywnie.

liczba bloków thunder w tym meczu robi wrażenie

to chyba w ogóle jest najlepsza koncepcja ustawienia na lakers:

pod koszem ibaka z collisonem. drugi dobrze się ustawia na offensy a ibaka się w tańcu nie pierdoli i blokuje wszystko co jest w powietrzu, do tego obaj dobrze zbierają i są szybcy i dobrze biegają jak na big manów więc thunder w kontrze nic nie tracą.

do tego durant i westbrook

i green na zmiane z sefo do krycia bryanta

 

i jeden i drugi robi na kobim dobrą robote. green przez swój rozmiar, a sefo przez umiejętności defensywne, tylko green musi jeszcze się nauczyć nie reagować na te shot fejki, na które wczoraj latał do góry.

świetny mecz duranta, dobry westbrooka.

durex się w końcu przebudził, zaczął trafiać znajdować swoje miejsca na parkiecie i przede wszystkim zaczął grać agresywniej. w pierwszym meczu jak kozłował to z reguły east-west, w tym mecz north-south, if ya know what I mean :]

 

mecz mógł pójść zarówno w jedna jak i w drugą stronę. jedna akcja w tą jedna w tamtą, ale lakers wykazali więcej zimnej krwi, ale także mieli więcej szczęścia w końcówce. dobrze że durant zdecydował się na tą tróje w końcówce, jakby trafił byłby bogiem, nie trafił trudno nic się nie stało i nikt mu tego wypominał nie będzie. i tak thunder zaprezentowali się dobrze na wyjeździe, nie można mieć do nich pretensji. ja licze poprostu na to , że zagrają w tych PO jak najwięcej meczów, bo dawno już nie było drużyny którą bym oglądał z taką przyjemnością.

 

a ktoś pisał że harden słaby itp

nie wiem czy wiecie, a jak wiecie to może zapominacie że harden gra z niedoleczoną kontuzją łydki. wrócił w rs wcześniej niż przewidywano na boisko bo thunder musieli grać tym żenującym weaverem na sg z ławki.

 

może w temacie się pojawi kuppas w końcu, chyba że się uczy do testów gimnazjalnych i poprze swoją teze o durancie non factorze w obronie jakimiś argumentami. bo jak narazie pierdolnął kartofla i schował się pod szafke.

 

a edit:

stawiam że po meczach w oklahomie będzie 2-2

mecz 3 lakers napewno wtopią. między meczami 2 i 3 niecałe dwa dni przerwy to dla takiej drużyny jak lakers najgorsza opcja. mecz 4 prawdopodobnie będzie zacięty ale stawiam też thunder.

a i na waszym (kibiców lakers) miejscu zaczynał bym sie martwić jak waszym drugim zawodnikiem po kobim w ofensywie który potrafi sobie wykreować pozycje do rzutu jest derek fisher. nie jest to finezja ala skip to my lou ale pump fejka pierdolnie, westbrook leci a dziadek fish jak w przedszkolu sobie rzuca niekryty.

[theo001]

Green nie tylko nie daje cm, ale na razie w dwóch pierwszych meczach jest opór obsrany i gra totalną kichę.

41,5 mpg, 11ppg, 6-23 fg, 3,5 rpg .. szkoda komentować nawet.

[Krzemo]

Green jest do wymiany, bez dwóch zdań, jako PF się cienko sprawdza , a na SF jest Durant.

[cthulhu]

mecz 3 lakers napewno wtopią. między meczami 2 i 3 niecałe dwa dni przerwy to dla takiej drużyny jak lakers najgorsza opcja. mecz 4 prawdopodobnie będzie zacięty ale stawiam też thunder.

a i na waszym (kibiców lakers) miejscu zaczynał bym sie martwić jak waszym drugim zawodnikiem po kobim w ofensywie który potrafi sobie wykreować pozycje do rzutu jest derek fisher. nie jest to finezja ala skip to my lou ale pump fejka pierdolnie, westbrook leci a dziadek fish jak w przedszkolu sobie rzuca niekryty.

Nie wiem cyzm tu się martwić. Obie ekipy zagrały dobre mecze to i poziom był wyrównany. A to, że Fisher był drugim zawodnikiem w ofensywie to co z tego ? Raz na ruski rok się może zdarzyć.

 

Ja czekam na kolejny mecz. Fajna seria. Lakers robią swoje, a Oklahoma walczy. Świenty przeciwnik na pierwszą rundę, żeby rozruszać kości starszyzny Jeziorowców. Przynajmniej wejdą z otarciem w drugą rundę jeśli wygrają.

 

Ja mimo wszystko typu nie zmieniam. Dla mnie będzie sweep. Ale na pewno nie będzie to typowy sweep. Oklahoma pokazuje, że jest godnym przeciwnikiem.

[Maciek9020]

Ja bym w Thunder Blatche'a widział...tylko nauczyć go bronić troche lepiej.

[badboys2]

bula, coach brooks zostanie coty, bo dzis zwolano w okc konferencje prasowa:)

jeff greena ma pecha, ze graja akurat z lakers, bo ewidentnie nie matchupuje sie z gasolem.

durant juz lepiej ale wciaz musi baardzo pracowac na swoje punkty. dam sobie lape uciac, ze ariza nie bylby w stanie az tak ograniczyc KD. o, ze nie trafil tej ostatniej trojki to tez imo wplyw obrony rona.

kobe ma wciaz problem. ciezko to sie oglada, tym bardziej, ze te jego rzuty prawie laduja w koszu. czesto konczylo sie dobitkami gasola czy bynuma, wiec nie bylo zle. do tego w koncowce zaczal rafiac (4/6) i mam cicha nadzieje, ze to spotkanie go przelamie, choc jak patrze na te rzuty to nie jest to kwestia psychiki czy starosci tylko tego pieprzonego palca.

mecz byl dobry, bo tak jak napisal bula, tutaj kazda akcja mogla zmienic losy spotkania. tym bardziej, ze przy takiej defensywie z obu stron, kazdy kosz byl na wage zlota.

 

teraz 2 rzeczy. durant bedzie mial w tej serii spotkanie gdzie zrobi 40 i bedzie trafial wszystko. to bankowo nie byl g2. czy o bedzie g3? nie wiem. wiem tez, ze thunder nie wygraja 2 spotkan u siebie w 2 najblizszych spotkaniach. grzmot swietnie gra na wyjezdzie. u siebie nie sa nie do pokonania, to nie jest twierdza jak w denver czy utah, dlatego obstawiam, ze wroca do la przy stanie 1-3. jak dobrze pojdzie.

 

lakers bardzo beda chcieli wygrac w okc by jak najszybciej zakonczyc serie. ale by tego dokonac na wyjezdzie beda musieli lepiej trafiac na obwodzie.

[Mac Clane]

ja tylko tak krótko. Bryant oddaje takie rzuty, które jeszcze rok temu mu wpadały. Oddaje je w ten sam sposób, jedyna różnica w tym że teraz go palec boli...

[Julius]

Ej bułka, nadal uważasz, ze obecnosc Gortata w OKC nic by nie zmienila, bo maja przecież Etana Thomasa, ktory daje im to samo ? ;]

[Jendras]

Zagrać takie badziewie i odnieść zwycięstwo w meczu play-off to spory sukces. Nie wiem czy Lakers są w stanie zagrać słabiej w ataku - masa strat, zero zagrożenia rzutami z dystansu, nieumiejętność dogrania piłek do wysokich czy nawet prawidłowego rozegrania kontry. Dobrze, że Kobe się obudził, nie jest to jeszcze ten sam zawodnik, co rok czy dwa lata temu, ale grunt, że widać postęp. Dwie wymęczone wygrane, plan wykonany. Teraz trzeba wyrwać jeden mecz na wyjeździe, jeśli utrzymamy poziom obrony, poprawiając przy tym egzekucję w ataku, to powinno się udać.

 

 

Tyle że rox to dużo lepsza drużyna była niż OKC obecnie. Dużo lepiej matchupująca sie z LAL.

 

Rockets bez Yao? Bez przesady. Zresztą, w tamtych meczach dostaliśmy straszliwe lanie. W ogóle Lakers grali w ubiegłorocznych play-off bardzo nierówno, nie potrafili utrzymać wysokiego poziomu przez dwa mecze pod rząd, w zasadzie tylko z Rockets się udało, kiedy zmusiła ich do tego utrata HCA. W sumie dwa naprawdę kompletne spotkania w całym postseason, serii z Jazz nie ma co liczyć, bo Utah to defensywnie znacznie słabsza drużyna niż późniejsi rywale, czy obecnie Thunder. Teraz nie jest najistotniejsze to, w jakim stylu zaczynamy play-off, tylko to czy wygrywamy i jaki widać postęp w grze z meczu na mecz/serii na serię.

[Kubbas]

Też tęsknicie za atakiem z zeszłego roku czy nawet z tego co mieliśmy finał z C's? Gdzie wszystko latało pięknie i płynnie, gdzie mieliśmy masę easy points i dobry spacing a ball movement był na najwyższym poziomie?

[Luki]

Zagrać takie badziewie i odnieść zwycięstwo w meczu play-off to spory sukces. Nie wiem czy Lakers są w stanie zagrać słabiej w ataku - masa strat, zero zagrożenia rzutami z dystansu, nieumiejętność dogrania piłek do wysokich czy nawet prawidłowego rozegrania kontry. Dobrze, że Kobe się obudził, nie jest to jeszcze ten sam zawodnik, co rok czy dwa lata temu, ale grunt, że widać postęp. Dwie wymęczone wygrane, plan wykonany. Teraz trzeba wyrwać jeden mecz na wyjeździe, jeśli utrzymamy poziom obrony, poprawiając przy tym egzekucję w ataku, to powinno się udać.

 

OKC też nie było łatwo. Po prostu spotkały się dwie drużyny, które cisną w obronie to i w ataku było niełatwo.

Ale w sumie dlatego tak dobrze ogląda się tą serię.

W tym momencie trzy najlepsze serie wydają się być: dallas-spurs,jazz-nuggs i wałśnie lal-okc. Świetne mecze dla postronnego kibica.

[buła]

julius kotku

 

teraz role etana przejął ibaka, pierwszoroczniak

na tę chwilę wole ibakę od gortata

a z czasem ibaka będzie coraz lepszy, a gortat?

 

a pewnie ibaka będzie chciał mniejsze pieniądze niż marcin bo dla niego wielkim sukcesem jest już w tej chwili to, że nie musi popierdalać za antylopami w republice konga

[Mac Clane]

Buła, a Gortat to jakiś weteran jest? to też jest młody chłopak, który może zrobić jeszcze wielkie postępy w swojej grze...

[Julius]

No bankowo Ibaka jak się rozwinie bardziej niz gortat, to będzie chciał mieć siano mniejsze niż on. W sumie często w NBA się zdarza, ze jak ktos wybije się z jakiejs mega biedoty, to gra w kosza dla przyjemnosci, za półdarmo

 

w ogóle Gortat to juz widze się skonczyl, zagrał jeden dobry sezon, a teraz gra juz pizde i zarabia takie kokosy, jak na dobrze broniącego i zbierajacego centra, ze hohoho.

 

Nie wiem o co Ci z tym Gortatem chodzi, jak dla mnie to jeden z lepszych elementow, jaki OKC mogilby dobrac w takiej cenie... a w starciu z Gasole, czy Bynumem z pewnoscia sprawdzilby sie teraz lepiej niz Green i Ibaka

[Krzemo]

Ja bym w Thunder Blatche'a widział...tylko nauczyć go bronić troche lepiej.

nie róbmy jaj, blatche to skończony debil, zero iq, nie mówiąc o tym koszykarskim , ricky davis 2.0 tylko nieco bardziej wyrośnięty, kumaci wiedzą ocb 8)

 

tunder potrzebują pod kosz 2 zawodników na poziomie do s5 , dobrze broniących przede wszystkim, greena powinni sobie odpuścić (to nie jest przecież pf), bo nie sądzę by zgodził się być 6thm, choć byłby wtedy b.fajną opcją

[Maciek9020]

Ja bym w Thunder Blatche'a widział...tylko nauczyć go bronić troche lepiej.

nie róbmy jaj, blatche to skończony debil, zero iq, nie mówiąc o tym koszykarskim , ricky davis 2.0 tylko nieco bardziej wyrośnięty, kumaci wiedzą ocb 8)

 

 

No bez przesady...co w tym zlego ze chcial sobie nabic TD...Jego zespol i tak gral o pietruche a on sie przynajmniej dobrze bawił.

[Jendras]

Jeśli już rozmawiamy o przyszłości Thunder, to powiem tak...

 

 

Marc Gasol za rok będzie wolnym agentem i to moim zdaniem on powinien być celem numer 1.