Skocz do zawartości

Carter vs Joe Johnson


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

no właśnie lolujesz sam z siebie =] i to jest tu najzabawiniejsze teraz :mrgreen:

 

napisałeś, że pierwsza opcja to tzw franchise player czyli ktos wokol kogo budujemy caly zespol, czyli np. Big Ben i Russel.

 

więc albo wg ciebie BB i Russel byli pierwszymi opcjami swoich zespołów, albo twoja definicja jest mocno z dupy :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fajnie ze masz ubaw, ja tez bynajmniej nie placze :wink:

 

no moze troche zle sie wyrazilem z tym franchise playerem bo moze nim byc tez zawodnik defensywny. ale skoro wiedziales ze mowie caly czas o ataku to nie musiales tej dwojki przywolywac :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fajnie ze masz ubaw, ja tez bynajmniej nie placze :wink:

 

no moze troche zle sie wyrazilem z tym franchise playerem bo moze nim byc tez zawodnik defensywny. ale skoro wiedziales ze mowie caly czas o ataku to nie musiales tej dwojki przywolywac :)

Co oznacza bynajmniej w Twoim zdaniu ?

 

 

Jeżeli jest zawodnikiem tylko i wyłącznie defensywnym, to absolutnie franchise playerem być nie może. Z Twoją dziwną definicją franchise playera mogą Ci się nasuwać inne wnioski, ale skoro BigBen jest jednym z nich to ja nie mam zamiaru Cię do niczego przekonywać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to skoro już wiesz ocb to po raz kolejny:

 

proszę o podanie definicji pierwszej opcji.

jest to zawodnik ktory wczesniejszymi wystepami udowodnil ze potrafi skutecznie trafiac do kosza i z biegiem czasu oddaje wiecej i wiecej rzutow az w koncu staje sie pierwsza opcja w ataku danej druzyny. zawsze jest jakas hierarchia w zespole i rzadko sie zdarza zeby nowy zawodnik z miejsca stal sie pierwsza opcja. to trzeba udowodnic na parkiecie. nie wiem co chcesz wiedziec wiecej...

 

Jeżeli jest zawodnikiem tylko i wyłącznie defensywnym, to absolutnie franchise playerem być nie może. Z Twoją dziwną definicją franchise playera mogą Ci się nasuwać inne wnioski, ale skoro BigBen jest jednym z nich to ja nie mam zamiaru Cię do niczego przekonywać.

jak to nie moze. jak sie nie ma co sie lubi to sie lubi co sie ma. znasz takie przyslowie??? nie kazdy ma szczescie miec LeBrona czy Kobiego w zespole. dla jednej druzyny franchise playerem beda oni dla drugich np. Mutombo. inna kwestia jak na tym wyjda. na kims trzeba te druzyne oprzec.

 

ale dobra niech Wam bedzie. wyrobnicy nie moga byc franchise playerami

 

to powiedz mi kto jest dla Ciebie franchise playerem..

 

Lebron, Kobe, Duncan, Shaq, KG, Pierce, Durant, Roy, Nash ,Deron , Nowiztki, Paul Arenas Melo Bosh

z perspektywy czasu to Ty sobie mozesz tu wpisac Jordana, Magica, Stocktona, Malona, Birda i wielu innych

zadalem Ci pytanie czy w 2000r wiedziales ze Carter nie bedzie franchise playerem.

 

dziekuje za takich liderow co strzelaja do kolegow w szatni :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiesz pojęcia franchise player. To nie jest tak, że w zespole złożonym z samych słabych zawodników, franchise playerem będzie ten który z nich jest najlepszy.

chetnie poslucham jak Ty to rozumiesz :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiesz pojęcia franchise player. To nie jest tak, że w zespole złożonym z samych słabych zawodników, franchise playerem będzie ten który z nich jest najlepszy.

chetnie poslucham jak Ty to rozumiesz :D

a Ty pojmowałeś to jako pierwszą opcję w drużynie? Najlepszego zawodnika jakiejś drużyny? :roll: Nie każdy team ma franchise playera, wiele nawet nie ma. Po prostu się nim jest albo nie. To nie tak, że pozycja w drużynie kwalifikuje kogoś do miana 'franchise player'
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a Ty pojmowałeś to jako pierwszą opcję w drużynie? Najlepszego zawodnika jakiejś drużyny? :roll: Nie każdy team ma franchise playera, wiele nawet nie ma. Po prostu się nim jest albo nie. To nie tak, że pozycja w drużynie kwalifikuje kogoś do miana 'franchise player'

oczywiscie ze nie, zle sie wyrazilem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Franchise player, to jak sama nazwa wskazuje, zawodnik na którym opiera się cała organizacja. Jest prawdziwym leaderem, pierwszą opcją, gtg , wygrywa mecze, jest ulubieńcem fanów , wokół niego buduje się zespół na lata ,sprzedaje koszulki, wchodzi na whole new level kiedy trzeba, potrafi dominować, i wiele wiele więcej. Carter spełnia kilka warunków (sprzedaje koszulki i jest ulubieńcem fanów), ale tych najważniejszych nie.

 

To co z tym bynajmniej ? Jaką rolę pełni w Twoim zdaniu ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Franchise player, to jak sama nazwa wskazuje, zawodnik na którym opiera się cała organizacja. Jest prawdziwym leaderem, pierwszą opcją, gtg , wygrywa mecze, jest ulubieńcem fanów , wokół niego buduje się zespół na lata ,sprzedaje koszulki, wchodzi na whole new level kiedy trzeba, potrafi dominować, i wiele wiele więcej. Carter spełnia kilka warunków (sprzedaje koszulki i jest ulubieńcem fanów), ale tych najważniejszych nie.

 

To co z tym bynajmniej ? Jaką rolę pełni w Twoim zdaniu ?

Arenas jest wedlug Ciebie prawdziwym liderem??? lepszym niz Carter??? zapomniales dodac ze taki zawodnik nie moze byc idiotą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem bogans dlaczego tak usilnie bronisz waszego nowego zawodnika, który po przyjściu gra bardzo miernie. Rozumiem, że chcesz, żeby grał i był tym kim mówisz, ale VC nigdy nim nie był i tym bardziej nie będzie, bo w dużej mierze opierał swoją grę na dynamiczności, skoczności, w ogóle fizyczności, a ma już 33 lata i raczej nie będzie znowu latał ponad wszystkich głowami. W ogóle ściągając go oczekiwaliście szalonych akcji z jego strony czy pewnej, doświadczonej ręki na sg? Bo z racji wieku nie dostaniecie pierwszego, a z racji umiejętności też nie bardzo drugiego.

 

weź sobie wyobraź teraz w miejscu Cartera Johnsona. Nie uważasz, że wasze akcje idą od razu znacznie w górę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

weź sobie wyobraź teraz w miejscu Cartera Johnsona. Nie uważasz, że wasze akcje idą od razu znacznie w górę?

Johnson jest stabilniejszy bo jest mlodszy no i chyba nie ma takiego ktory by go nie wolal kosztem Vinca.. ale mowmy o realnych rzeczach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zalezy czy porownujemy cala kariere koszykarska tych 2 zawodnikow czy patrzymy przez pryzmat tego sezonu a w szczegolnosci ostatniego miesiaca....

Teraz Carter gra dno i nie wiem czy to przez jego kolana bark czy wiek....jak wroci do " swojej" gry to bedzie ok , jak nie to powiem ze lipny trade wyszedl tego lata i tyle a Joe Johnon IMO swietny zawodnik , tyle w tym temacie odemnie

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kiedyś fajne cyferki wykręcał, w Kanadzie szczególnie, ale nawet w jego prime dobra drużyna budowana w okół niego nie osiągnęła by nic wielkiego. Mimo iż w liczbach wyglądał jak Kobe czy DWade, to nigdy nimi nie był i w ogóle dużo mu brakowało do tego poziomu, więc w ogóle stwierdzenie, że był ikoną ligi to jakieś nieporozumienie. Co najwyżej ikona SDC. A druga rzecz, że grając w Toronto nikt nie może być wizerunkiem ligi :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kiedyś fajne cyferki wykręcał, w Kanadzie szczególnie, ale nawet w jego prime dobra drużyna budowana w okół niego nie osiągnęła by nic wielkiego.

nawet jakby go wstawic do dzisiejszych Lakers kosztem Kobiego??? gdybac sobie mozna ale tego sie nie da udowodnic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kiedyś fajne cyferki wykręcał, w Kanadzie szczególnie, ale nawet w jego prime dobra drużyna budowana w okół niego nie osiągnęła by nic wielkiego.

nawet jakby go wstawic do dzisiejszych Lakers kosztem Kobiego??? gdybac sobie mozna ale tego sie nie da udowodnic.

no niby nie da, ale w takim przypadku z miejsca szanse Lakers na misia spadają u mnie na 5-6 pozycję.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no niby nie da, ale w takim przypadku z miejsca szanse Lakers na misia spadają u mnie na 5-6 pozycję.

ale ja mowie o Carterze z poczatku kariery. 5-6 pozycja??? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.