Skocz do zawartości

Żar lata 2010


Alonzo

Rekomendowane odpowiedzi

To bardziej moja lista życzeń graczy którymi jak dla mnie Heat mogliby sie zainteresować.

Joel Anthony całkowicie Magic wystarcza jako backup Dwighta - nie musi rzucac, a dobrze broni i blokuje. James i Cook rzucaja za trzy czyli jak ulał pasuja Van Gundemu do taktyki . Podkreślam jednak, ze to tylko moja lista życzen.

 

Chalmersa porównałbym do Dereka Fishera. Obaj jak dla mnie maja podobny talent.

 

Haywood i Butler faktycznie są do wyciągnięcia (za spadajacy kontrakt JO?), ale zeby to sie Miami opłacało to musi sie pozbyć kontraktów Jonesa i Cooka, chyba, ze byłby do jakis trade pomiedzy przynajmniej 3-4 klubami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trejdy między Magic i Heat? Forget about it, pamiętacie, że Riley wyciągnął kasę (i chyba jeszcze jakiś pick) za rzekomy transfer Van Gundyego do Magic :lol: ?

 

Alston jest w porządku ale nie przesadzajmy. Ciągle lubi odpalać jumperki z dziwnych pozycji. Wade po prostu zaczął więcej rzucać przed meczami, wrócił rzut z poprzedniego sezonu i powoli dobija do przyzwoitych procentów z gry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś Miami się przekonało, że w Toronto jednak grają.

5/22 z 3. Niedobrze. Q-Richowi nie siedzało, Wadeowi też, Alstonowi również.

 

Ogólnie na plus Wade jak zwykle ostatnio, JO i Haslem, ale reszta raczej bez komentarza. Najlepsze jest to, że nawet jak Wade znajdzie kogoś wide-open to ten i tak nie trafia :/ Co za lame.

 

A tak btw to wiadomo coś odnośnie B-easego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak btw to wiadomo coś odnośnie B-easego?

Ponoć na piątek na Pistons ma już być ready

 

Trejdy między Magic i Heat? Forget about it, pamiętacie, że Riley wyciągnął kasę (i chyba jeszcze jakiś pick) za rzekomy transfer Van Gundyego do Magic :lol: ?

 

Alston jest w porządku ale nie przesadzajmy. Ciągle lubi odpalać jumperki z dziwnych pozycji. Wade po prostu zaczął więcej rzucać przed meczami, wrócił rzut z poprzedniego sezonu i powoli dobija do przyzwoitych procentów z gry.

Drugą rundę Magic za Stana dostaliśmy, ale poszła w jednej z wymian. Zdaje się, że to ten pick z którym wybraliśmy Darnella Jacksona (kumpla Mario z uniwerku) i puściliśmy go do Cavs za przyszły(e) pick(i) drugorundowe.

 

Trade z Magic bardzo mało prawdopodobny, ale możliwy.

Natomiast Skip co by o jego decyzyjności nie mówić, jest byłym podstawowym rozgrywającym ostatniego wicemistrza NBA jakby na to nie patrzeć. Z Magic grał niczym jeździec bez głowy i zaskoczony jestem, że Spo nie dał więcej minut Mario, który radził sobie poprzednio zwłaszcza przeciw Calderonowi.

 

Mamy jeszcze dość ciężki kalendarz w lutym, a wiosną już z górki - jeżeli do końca lutego utrzymają się na 50% łinów bez kontuzji Wadea i Beasleya to powinniśmy spokojnie poprawić bilans z poprzedniego sezonu bo wiosną nawet z Diaware na SF powinniśmy wygrywać z większością przeciwników.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest tragiczny, całe szczęście, że nie gra za dużo.

 

Sędziowie na prawdę potrafią narobić dużo krzywdy w oczywistych przypadkach. Rondo wbija się z łokciem w klatę JO, faul obrońcy, technik JO, technik Alstona. Rondo faulowany w kontrze, clear path foul mimo, że B-Easy był 'równo' z nim. Ewidentne krotki KG, wbicie się w stojącego nieruchomo Haslema - faul obrońcy.

 

Wade strata w końcówce ale i tak mecz super udany, trzymał całą grę i całkiem nieźle bronił Rondo. Znowu gramy z dobrymi zespołami jak równy z równym. Szkoda, że nie potrafimy skończyć bo suma summarum patrzy się na kolumnę W/L. Dziś zapewne blow-out w Cleveland.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niech nie wejda do playoffs i Wade odejdzie do Bulls, tak bedzie najlpeiej , Wade zreszta mega zalosnie jak i caly zespol jak dla mnie wygladaja, zero szeroko pojetej competetiveness, Riley nie ptorafi zbudowac contendera a od porazek w pierwszje rundzie sie nie zaczyna, dla mnie oczekwiania byly lekko inne spodziewalem sie paru winstreakow, wiekszego profesjonalizmu ale jak widac z tymi zawodnikami sie tego nie da osiagnac, zbyt nierowna gra i zbyt mala koncentracja, oczekiwania na poziomie Milwaukee Bux

wystarczy spojrzec na Atlante ktorzy z roku na rok ta sama paczka robia postepy i spojrzec na Miami ktorzy tych postepow nie zrobili, nie bedzie co z nic hzbierac w playoffs i nie liczylbym na jakiekolwiek sukcesy w lato 2010, podpiszemy za gruba kaske nasyconych kawalerow ktorzy beda zadowoleni z tego ze dostali 700baniek i ich ambicje znacznie upadna, jak dla mnie jesli Wade chce wygrywac to nie w tym klubie,

biorac pod uwage to ze kazdy wyglada hujowo w hujowym klubie ale juz tak nie wyglada w dobrym klubie to mimo wszystko polasil bym sie na grube kontrakty Iguodali, Butlera czy Branda/Dalemberta

zadzwijajace jest to ze ekipa gdzie 90% skladu ma CY nie potrafi ugrac wiecej niz .500, jestem oslupiony i bede jeszcze bardziej jesli Riley bedzie rozdawal extension w lato zawodnikom ktorzy nie ptorafia teraz zagrac to co dopiero bedzie jak beda mieli podpisane kontrakty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chalmlers nie gra bo przyszedł lepszy Alston- to chyba zrozumiałe, ajt?

 

Dwa, ai3 widze jak zwykle pierdzieli głupoty, te Twoje wywody ehh...Riley nie wie jak budować contendera...pfff...

Szkoda, że już raz to zrobił. Co do I rundy playoff to co jest złego w tym, że jeden zawodnik wprowadza tam drużynę a reszta to banda patałachów? Ale ok, rozumiem, że tak contendera się nie buduje. Odnośnie polepszenia gry- Beasley robi postepy, Wade wiadomo. Kto ma jeszcze robić? Q-Rich, który został sprowadzony na jeden sezon? Czy może Alston, który pryszedł niedawno? Czy może JO, który cofa się w rozwoju. Dla mnie zupełnie logiczne jest, że trzeba w lato podpisać jakigoś superstara prócz Wade'a albo combo w stylu Iggy-Dal albo Butler-Haywood. Do tego jakiś 6th man, będzie dobrze. Ludzie chcą grac u Rileya i Spolestry, z Wadem. Cieszy jedynie to, że przepowiadania ai3 nigdy się nie sprawdzają, zawsze jest odwrotnie, więc jestem dobrej myśli :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem prawie na 100% pewny, że nie zostawi kilkudziesięciu baniek żeby grać w Bulls. Wade potrzebuje wysokiego sidekicka, bdb PG ala Rose przydałby się ale imo to nie jest klucz do sukcesu w systemie z Wadem. A tego nie gwarantuję mu Chicago. Za to w Miami na pewno będzie kasa na Bosha/Stata. Poza tym pogoda - wiem, że dla wielu z Was ten argument jest bezsensowny ale dobrze poinformowane źródła mówią, że DW nie przepada za zimnem.

 

Nie wiem dlaczego to wszystko tak wygląda w tym sezonie. W poprzednim nie zdarzało się, żebyśmy byli zmiatani przez Bucks w AAA. Regres Cooka i Chalmersa raczej nie wchodził w grę (szczególnie w przypadku Mario) a jednak stał się faktem. Beasley mocno poprawił się w ataku ale w obronie nadal jest koszmar. Wade jak Wade, ostatnio odzyskał stroke i rzuca już w miarę dobrze. Trochę nękają nas back spasmy (Wade, JO, Haslem) ale to nie może być wymówką dla braku zaangażowania. Chciałbym, żeby pojawił się Amar'e. Tylko w jego przypadku najgorszy jest player option, który niestety może wykorzystać. A wtedy 2 lata czekania idą w plecy.

 

Pozostaję mieć nadzieję, że po ASG zaczną grać lepiej. W końcu będą pewni, że nikt nie zostanie strejdowany. Wade, rok wcześniej także wrzucił wyższy bieg na ostatnią prostą przed PO. Terminarz po koszmarze wyjazdowym, w którym obecnie trwamy będzie znacznie luźniejszy. Powinniśmy spokojnie wejść do post-season, mam nadzieję, że nie będziemy się emocjonować losowaniem numerków (John Wall).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chalmers?

nie no, wg Alonzo to jest kozak :mrgreen:

bo jest :evil:

w porównaniu z tym Twoim Critenntonem bezapelacyjnie.

Chociażby już ten jego słynny rzut w finale NCAA o tym świadczy

Pracowitość na boisku

i standardowy kryzys w drugim sezonie, co zdarza się wielu młodym graczom bo nie są już dla nikogo kimś nowym i anonimowym.

 

Jeszcze nie wiadomo na jak długo kontuzja kciuka wyłączyła go z gry. Jak Heat spuszczą gdzieś Arroyo to znaczy że Mario niedługo wraca.

 

Heat wejdą do playoffs i niewykluczone, że znów na piątym miejscu, no chyba że będa odstawiali jeszcze taką chałę przez miesiąc, to mogą faktycznie z niższego miejsca. Jednak czy to ważne z którego? Na drugą rundę mają małe szanse niezależnie od tego z kim będą grali. Im niższa pozycja, tym z kolei wyższy pick w drafcie, a tam polujemy na jakiegoś perspektywicznego centra.

 

Spo gra bardzo wąską rotacją. Praktycznie tylko pierwszą piątką i Haslemem. OK zawsze te paręnaście minut na boisku jest jeszcze Anthony i Wright oraz backup na PG ale w ogóle nie pojawia się JJ a Diawara nie pamięta już pewnie jak to jest brać czynny udział w meczu. Naprawdę rozwinęli się Beasley, Wright i Anthony i to są niewątpliwie plusy. Wiadomo - ważne żeby te plusy nie przesłoniły nam minusów, a tych jest zdecydowanie więcej.

Nie wiem czy Skip jest idealnym PG dla Wadea, jednak z całą pewnością nie jest nim Rose z Bulls. Zresztą jak ktoś jest tak bardzo pewny Wadea w Bulls to czemu się ze mną o to nie założy?

Heat potrzebują kogoś pod kosz i to natentychmiast.

 

Wade już w tamtym sezonie pokazał, że jest w stanie pociągnąć w pojedynkę drużynę. Po co ma się zarzynać i grać na maxa w tym? Heat dzięki temu wcale dalej nie zajdą. Zresztą wałkowane to już było wyżej.

 

ai3

Wolisz Dalamberta czy Bosha?

Ja zdecydowanie tego drugiego.

 

Jest sporo graczy, których Heat mogą próbować pozyskać jeszcze w lutym, ale mało prawdopodobne, żeby Riley brał kogoś z dłuższym kontraktem niż do końca czerwca. Można by opchnąć JO do Mavs za JoHo i Dampa ale czy orientuje się ktoś ile i czy coś z jego kontraktu na kolejny sezon jest gwarantowane?

JJa można by gdzieś oddać za porównywalny i spadający po paru miechach kontrakt ot parę pierwszych z brzegu- Rasuela Butlera do Clippers, czy Scalabrinego do Celtics lub nawet Willie Greena do Philly jak udałoby się wyciągnąć od nich Jasona Smitha.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można by opchnąć JO do Mavs za JoHo i Dampa ale czy orientuje się ktoś ile i czy coś z jego kontraktu na kolejny sezon jest gwarantowane?

Erick Dampier: Signed and traded to Dallas with a 7 year, $73 million contract in August 2004. Contract contains performance bonuses currently listed as "likely." Last season is fully unguaranteed, which becomes full guaranteed if 1) Dampier is selected to play in any three NBA All-Star Games between the 2004-2005 and 2009-2010 seasons, or 2) Dampier plays at least 2,100 minutes in the 70 regular season games in the 2009-2010 season in which he plays his most minutes (and if he plays in less than 70 regular season games in the 2009-2010 season, then he must play at least 2,100 minutes for the entire regular season). Confusing, yes. Useful as a trade chip, totally.

W zasadzie Damp już oficjalnie ma spadający kontrakt.

Sama propozycja trejdu:

Ze strony Heat - fajna

Ze strony Mavs - niefajna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest tragicznie. Coś czuję, że poleci jakiś trejd przed deadline. Wade non stop podwajany, stara się uruchamiać partnerów ale gdy występuje takie zjawisko:

In a video breakdown of Thursday's game, respected FoxSports.com analyst Charlie Rosen noted 10 passes Wade made to teammates for uncontested shots. The Heat missed all 10, leaving Wade with a still-respectable nine assists on the night.

Wade musiałby grać po 48min, żeby Heat mieli szansę na wina. W meczu z Chicago, gdy siadał na ławie od razu Bulls odjeżdzali. Nie wyobrażam sobie, żebyśmy mogli wypaść poza PO - to mogłoby oznaczać realna szansę na utratę Wade'a. Pytanie kogo moglibyśmy sprowadzić: możliwości jest mnóstwo, gdyż praktycznie cała drużyna to spadające kontrakty tylko, że zawodników, których opłaca się wziąć na pół sezonu jest niewielu. T-Mac z uwagi na wielki kontrakt to automatyczna utrata JO. Boozer dubluje się z B-Easym. Amar'e i jego player option.

 

Dziwnie to wszystko się ułożyło. Pat raczej nie przewidział takiego obrotu sprawy. Wygląda na to, że Bosh i LBJ zostaną w swoich klubach i poświęcimy 2 lata na Boozera czy Amar'e? To są jakieś żarty - w takim wypadku wolałbym pozyskać Stata teraz, zakontraktować go a resztę spadających użyć na jakiegoś PG czy SF. Nie wierzę w maxa dla Joe Johnsona ale skoro odrzucił 60/4... jest pewny, że dostanie dużo więcej latem.

 

Rozumiem, że Riley lubi ryzyko ale musi zdawać sobie sprawę z tego, że gdy Wade ucieknie z Florydy to cała liga będzie mówić o tym jak doprowadził Heat do tytułu a następnie pozwolił uciec Shaqowi i będącemu w prime DW. Chyba, że już jest dogadany z Wade'm - ostatnio nie słyszymy narzekań na skład Miami ze strony Flasha, mimo, że jeszcze latem głośno o tym trąbił...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dla porownania

Raptors wydali jakies 100+ baniek tego lata na FA (Bargs Hedo i Jack)

Cavs od lat ciagle laduja kase, sciagaja cokolwiek co gra bezwzgledu na kontrakt

co robi w tymczasie Miami ? NIC

siedzimy i czekamy sobie dwa lata na rok 2010 bo wtedy jest okazja podpisac 100 najlepszych FA tego roku, pieknie, co by bylo tego malo, mamy pelno EC ale nie mamy poza Beasleyem nikogo mlodego i zapiowiadajacego sie kogo mozna by oddac wraz z kontraktami za gwiazde czy mlodego zaowdnika ze zlym kontraktem,

podsumowuja draftujemy zle, nikt nie chce podpisac z Miami kontraktu, ledwo wchodzimy do playoffs, mamy lipna atmosfere na hali i polowe miejsc pustych , podsumowujac ten Pat Riley to wie jedynie jak zaoszczedzic pieniadze ale o budowaniu mistrza to wiele nie wie

Shaq byl w porzadku ale reszta jego ruchow - JWill Payton, Walker pzosotawialy duzo do zyczenia (szczegolnie ze zrobil przetasowanie calego skladu rok wczesniej)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem zupełnie o co się Tobie rozchodzi ai3 :?:

Dlaczego Payton, JWill i Tosiek źli? Przecież zdobyliśmy z nimi mistrzostwo w 2006r.

Każdy z nich był niezbędny w zdobyciu tego tytułu.

 

Riley to człowiek instytucja. Jax zdaje się ostatnio wyprzedził go dopiero w ilości łinuff dla Lakers.

NY całą dekadę byli dumni ze swojej drużyny grającej siłowo i defensywnie nota bene prowadzonej przez Pata

Od momentu pojawienia się Rilesa na Florydzie w Miami zaczęli grać poważnie w kosza, a Ty jedziesz po nim jak po jakimś Docu Riversie czy Mikeu Woodsonie.

 

Heat mieli 2-3 takie przebudowy jak planują w tym roku. Tylko jedna zakończyła się klapą, ale dlatego, że jak już mieli najlepszą na papierze drużynę na Wschodzie to Mourninga wyłączyła jego choroba - a tego się nie dało przewidzieć.

 

VeGi

LBJ ostanie się w Cleveland wtedy i tylko wtedy jak zdobędą mistrzostwo w tym sezonie

Bosh raczej powie w Kanadzie sajonara a sprowadzenie mu Turczaka i kumpla z Uniwerku (Jacka) nic raczej nie da. Do drugiej rundy raczej nie awansują, a tylko to byłoby jakimś tam światełkiem w tunelu.

 

Joe Johnson jest idealnym rozwiązaniem jeżeli LBJ powie nam NIE. Trzecia opcja to Rudy Gay

Jeżeli Bosh nie bedzie chciał podpisać z Heat to podpisałbym za nieco więcej niż MLE kogoś pokroju Marcus Camby czy Haywood. Potrzebujemy centra nastawionego bardziej defensywnie. Zresztą to wszystko sobie zaczniemy analizować od czerwca.

 

Tak chwalona jest Atlanta, ale ile trwało zanim wróciła do czołówki, a nawet ten skład który maja nie gwarantuje im aktualnie niczego więcej niż II runda playoffs.Na Wschodzie mamy dwie drużyny, dla których jest to DECYDUJACY sezon w walce o misia (teraz albo nigdy) i Magic, których nie wiem jak zakwalifikować, bo mają co prawda młodego lidera, ale mają tez zawalony budżet na długie lata i spadający za półtora roku kontrakt Vincea nieznacznie ratuje ich sytuację.

 

Heat są w świetnej sytuacji tak na to patrząc.

Nawet nie mamy żadnych niewygodnych kontraktów, żeby je gdzieś puścić z draftami czy draftowiczami.

Cieszy rozwój Beasleya w tym sezonie. A nie ma lekko- nie tylko nie dostał drużyny jako lider jak Rose, ale tez na jego pozycji gra najlepszy drużynowy obrońca w tej ekipie. Spo jest do tego młodym trenerem i dobrze, że teraz ma pod górkę po poprzednim beztroskim sezonie w One Men Shaw. Zresztą sporo się też uczy, widać to po licznych radach prawie cały czas szepczącego mu coś do ucha Rothsteina. To czas na experymenty. Wade sam jest sobie winien, jeżeli chce narzekać. Gdyby podpisał przed poprzednim sezonem, to teraz można by się pakować w Iguodale i Haitańczyka czy Branda o którym Heat kiedyś marzyli (i nawet go podpisali), a takto Riley ma związane ręce.

 

Skład jest lepszy niż przed rokiem:

Dla mnie takim wyznacznikiem głębi składu jest pozycja Diawary w drużynie, który często grał nawet w pierwszej piątce w poprzednim sezonie. Lub Chris Quinn jako nasz backup na jedynce za Chalmersa. Wtedy JJ nie grał przez kontuzję nadgarstka. Magloire dostawał więcej minut, nawet jak już pozyskaliśmy JO.

 

Teraz na trójce graja wymiennie Q i Dorell, a JJ pomimo, że jest zdrowy, to często nawet w garniaku siedzi.

Grę zamiast duetu Chalmers/Quinn prowadzą Alston/Arroyo.

 

Co nam da nawet sprowadzenia Stoudemirea? Nagle nie staniemy się w tym sezonie faworytem. Problemem jest faktycznie zaangażowanie graczy, a to w tym sezonie jest tragiczne.

Siedzimy czekamy, będzie dobrze :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o czym wy do mnie mowicie ? obudzcie sie ludzie spojrzcie sobie na inne zespoly

Pat Riley zatracil poczucie rzeczywistosci , nikt nie chce u niego i dla niego grac, mimo iz maja piekne Miami South Beach i 1000 lasek do ruchania 365 dni w roku

sledze Miami od 2005 bardzo bardzo uwaznie i moge spokojnie powiedziec ze Pat Riley to idiota jesli chodzi o GMowanie, ma beznadziejne podjescie do ludzi, zle ich traktuje, jego treningi za trenera przerazaly kazdego i prawde mowiac on juz sie do NBA nie nadaje

nie potrafi nikogo sensownego wybrac - nikogo nawet o potencjale JJ Hicksona(przykre to ale Beasley jest na jego poziomie)

nie potrafi nikogo sensownego podpisac i nie potrafi nikogo sensownego zalatwic poprzez trejdy

sam wywiozl Walkera(nie zaluje) i Poseya(bylo czego zalowac) pamietne 7% tluszczu

nastepnie zero motywacji dla Wade'a - smski 'jestes najlepszy' a potem w 2009 przekomarzanie sie

Riley :podpisz extension

Wade:nie nie podpisze jak ty mi kogos zalatwisz

Riley :zalatwie ci kogos jak ty podpiszesz extension

Wade:jak tak to OK.

 

Wade chce grac w Miami ale Pat Riley nie bedzie poswiecal 50 milionow SC bo zawsze moze tego Wade'a podpisac, bardzo ciekawe podejscie szczegolnie ze Wade jako jedyny chcial to extension podpisac z calej masy slaw

nie wiem jak wy ale mi sie wydaje ze szanse Miami na podpsiane Wade'a lekko zmalaly biorac pod uwage to ze nie wejda do playoffs to zmaleja do zera

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.