Skocz do zawartości

Nostalgia


ignazz

Rekomendowane odpowiedzi

Mój jest na avatarze obok i na szczęście jest jeszcze czynny, ale większość z tych, którzy wtedy rządzili, niestety już odeszła. A było ich całe grono, na każdej pozycji

Jezu wasli to tekst jak z klepsydry czy nekrologa jakiegoś :lol:

Może rzeczywiście trochę mnie poniosło :wink:

 

ja ten kłopot mam, bo jak widze grających Knicks, Suns, Wizards to mam ochotę na piłke kopaną przełączyć, której nienawidzę

A tam zobaczysz turlającego się przez pół boiska Christiano Ronaldo po tym, jak ktoś obok niego przebiegł.

Co by nie mówić, do tego co się stało w piłce nożnej, w NBA jest jeszcze daleko. Ale jeśli sprawy będą szły w tym kierunku, to kto wie.

 

Wy skupiacie się na sposobie gry (głównie kontakcie), ale mi brakuje też całej otoczki. Teraz wszystko jest ładne, profesjonalne, świetnie zorganizowane, wyreżyserowane. Zawodnicy dbają o image, żeby nie spadła ich wartość reklamowa. Stali się celebrytami. Nie ma tego luzu, wszechobecnej amerykańskiej tandety.

Dlaczego Shaq ma tyle fanów? Bo fajnie gra? Nie sądzę. Jest barwny, ciekawy. Jest spadkobiercą poprzedniego pokolenia, gdy było w tym nieco więcej zabawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ Jendras DOKŁADNIE o to chodzi 8) To było właśnie clue tych lat i bynajmniej, a widziałem wszystkie 6 "Byczych" Finałów (a pierwsze na VHS) i nigdy nie miałem poczucia, że "wiem jak się to skończy", szczególnie w 97 i 98

 

A ja owszem. Ty jesteś kibicem Jazz, więc inaczej na to patrzysz, ale o ile Utah była najbliżej pokonania Bulls, o tyle przy stanie 3-1 nikt poza Salt Lake City się nie łudził.

 

 

Tzn. czego końcówka - ekipy Daly'ego czy dekady lat 80' bo nie złapałem

 

W sensie, że lata 90-te to już była końcówka Bad Boys. A charakter to pojęcie względne, teraz też można by wymienić kilka drużyn, które ładnie odpadały z play-off.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobe którego połowa kibiców nienawidzi, bo na czole ma wyryte - BUC

 

No tak, bo Jordana wszyscy kochali. :lol:

 

 

Pamiętacie jeszcze co wyprawiali Kemp z Paytonem? Niech mi ktoś znajdzie dziś taki duet.

Albo inny duet, który uwielbiałem - Mourning i Johnson

 

A ile osiągnęli!!! Mourning potrzebował tego dziecka sędziów i Sterna, żeby dostać pierścień - woo hoo. Twój post jest tak tendencyjny jak artykuły sponsorowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętacie jeszcze co wyprawiali Kemp z Paytonem? Niech mi ktoś znajdzie dziś taki duet.

Albo inny duet, który uwielbiałem - Mourning i Johnson

Nash i Amare. Mam jeszcze gdzieś na dysku filmiki ściągane z emula ,pojedyncze akcje z nba.com, najlepsze akcje Nasha i Amare w pierwszym sezonie jak grali razem. O ile Kemp był silniejszy i niektórzy lubią power dunki, to ja wolę tę finezję pomiędzy parą Suns. Równie pięknie grywali dwa sezony temu Deron i Booz, w najlepszym okresie dzisiejszej Utah. Ale wiesz, na razie nie mamy owianych legendą filmików na youtubach, zobaczysz że liga sie jeszcze bardziej zestarzeje a akcje Nash Amare będą podziwiane i zaliczane do top 100 czy top 50 czy top 139 akcji dekady/dwudziestolecia/nowoczesnej historii ligi, zaraz obok tamtych zagrań Paytona z Kempem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wy skupiacie się na sposobie gry (głównie kontakcie), ale mi brakuje też całej otoczki. Teraz wszystko jest ładne, profesjonalne, świetnie zorganizowane, wyreżyserowane. Zawodnicy dbają o image, żeby nie spadła ich wartość reklamowa. Stali się celebrytami. Nie ma tego luzu, wszechobecnej amerykańskiej tandety.

Dlaczego Shaq ma tyle fanów? Bo fajnie gra? Nie sądzę. Jest barwny, ciekawy. Jest spadkobiercą poprzedniego pokolenia, gdy było w tym nieco więcej zabawy.

stary, wlasnie teraz jest wiecej zabawy :) Shaq gadajacy na twitterze, howard przebrany za supermana na ASG, robinson za kogos tam tez w pelerynie, fernandez zachecajacy zeby na niego glosowac grajac na gitarze itp, komercha na kazdym kroku, mnostwo reklam, kazde wydarzenie jest sponsorowane tu sprite slam dunk contest, tam toyota halftime show itp mi wlasnie brakuje tej surowej gry, przepychania sie wielkich drewnianych centrow w stylu luca longleya pod koszem, twardej obrony, wynikow po 90 pamiast np 130 do 120 no wieeeeesz o co chodzi :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedyne co mnie mocno drażni to takie pomysły jak 20 sec timeout czy 3 def. seconds. To są debilizmy, które pchają koszykówkę w złym kierunku, zwłaszcza to drugie. Do czego prowadzi ułatwianie penetracji ? Oprócz większej ilości wsadów Wade'a i oglądalności ? Ja wolę niższe wyniki, wysokich pilnujących strefy podkoszowej.

 

Niedługo wprowadzą defensywne 10 sekund dla bramkarzy w piłce nożnej, bo co raz mniej bramek wpada z roku na rok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, bo Jordana wszyscy kochali. :lol:

Nie kochali ale szanowali. Jordan co by o nim nie mówić nie stylizował się na czyjąś podróbę.

 

A ile osiągnęli!!! Mourning potrzebował tego dziecka sędziów i Sterna, żeby dostać pierścień - woo hoo. Twój post jest tak tendencyjny jak artykuły sponsorowane.

Osiągnęli tyle co Lakers z Gasolem podarowanym im przez Świętego Mikołaja bo tak to Kobe by se akurat mistrzostwo bez Shaqa zdobył :roll:

 

Nash i Amare.

Ale raptem przez sezon to za mało

Kemp grał na swoim poziomie do lock outu i do tego byli w finale gdzie pokonali ich dopiero Bulls. To co Rodman wtedy wyprawiał pamięta sporo osób. Jakoś rzadziej się wraca do tych finałów gdzie Spurs toczyli pasjonujące pojedynki z Cavs, czy Lakers z Nets. Nawet 4-0 Rockets z Magic jest inaczej wspominane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakpiłeś, piękna ironia, widać że chyba Housa oglądasz na bieżąco. To teraz wyjaśnij mi czemu służą defensywne trzy sekundy i dlaczego wybrałeś takie a nie inne porównanie, bo mnie zabija ciekawość. Kółko do ofensów pod koszem jest świetne, ale dlatego że zmniejsza ryzyko kontuzji, stawanie w tamtym miejscu gdzie najwięcej się skacze, są dynamiczne wjazdy jest ryzykowne. Ale defensive ułatwia ofensywę, przeszkadza defensywie a to nie są zalety. Zdecydowanie nie.

 

Ale raptem przez sezon to za mało

Co to znaczy przez sezon ? Wszystkie wspólne sezony nie licząc tego w któym Amare miał season ending. Pewnie, że mieli wzloty i upadki ale oglądanie ich razem zawsze jest przyjemne dla oka. No i jakby nie spojrzeć, Suns byli jedną z najbardziej pechowych drużyn ostatnich lat, zawieszenie dla Amare to już było sk****syństwo.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie kochali ale szanowali.

 

taaaa... wmawiaj to sobie dalej

 

 

Osiągnęli tyle co Lakers z Gasolem podarowanym im przez Świętego Mikołaja bo tak to Kobe by se akurat mistrzostwo bez Shaqa zdobył

 

 

Osiągnęli drugą rundę. Szacun. Może i byłoby coś więcej, niestety Zo był zbyt pazerny na kasę i teraz musi się zadowolić jednym gównianym pierścieniem w gównianej dekadzie. Dołujące.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak czy owak, poziom jest gorszy, ta polityka Sterna co to promuje gwiazdki a nie sam sport też jest durna. Gwizdki też się teraz promują za dużo tego w meczach, faktycznie zaczyna to przypominać piłkę nożną i jej najgorszą cechę, czyli turlanie się przez pół boiska bo niegroźnym faulu, i można sobie gadać że to dla obrony zdrowia itp. pierdoły ale jedno jest pewne może i gwiazdki sie nie połamią ale coraz mniej ludzi chce je oglądać za wielką wodą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie sobie kukałem co tam będzie w 3 numerze MVP magazynu i będzie art na temat lat 90tych także co poniektórzy będą mieli kolejną okazję powspominać. Chyba tym razem rusze tyłek wcześniej w celu znalezienia tego numeru bo jak w drugiej połowie listopada się rozglądałem to krakowskie empiki były puste.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kubbas

No mnie też to denerwuje, takie debilizmy jak kroki, po co to komu? Wade i Lebron już zaczęli swoje protesty, tylko po cichaczu, więc ciiii, sędziowie też chyba są w to zaangażowani !

Findek

Zakpiłeś, piękna ironia, widać że chyba Housa oglądasz na bieżąco. To teraz wyjaśnij mi czemu służą defensywne trzy sekundy i dlaczego wybrałeś takie a nie inne porównanie, bo mnie zabija ciekawość. Kółko do ofensów pod koszem jest świetne, ale dlatego że zmniejsza ryzyko kontuzji, stawanie w tamtym miejscu gdzie najwięcej się skacze, są dynamiczne wjazdy jest ryzykowne. Ale defensive ułatwia ofensywę, przeszkadza defensywie a to nie są zalety. Zdecydowanie nie.

 

... aha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak czy owak, poziom jest gorszy,

 

 

Zależy, które okresy porównujemy, bo jeśli wziąć obecny stan i porównać ze schyłkiem kariery Jordana, to sprawa nie jest wcale taka oczywista.

 

 

ta polityka Sterna co to promuje gwiazdki a nie sam sport też jest durna.

 

A konkretnie do czego masz zastrzeżenia?

 

 

 

btw. Warto przypomnieć, że największy artysta flopów najlepsze swoje lata miał właśnie w poprzedniej dekadzie. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kubbas

No mnie też to denerwuje, takie debilizmy jak kroki, po co to komu? Wade i Lebron już zaczęli swoje protesty, tylko po cichaczu, więc ciiii, sędziowie też chyba są w to zaangażowani !

 

Findek

Zakpiłeś, piękna ironia, widać że chyba Housa oglądasz na bieżąco. To teraz wyjaśnij mi czemu służą defensywne trzy sekundy i dlaczego wybrałeś takie a nie inne porównanie, bo mnie zabija ciekawość. Kółko do ofensów pod koszem jest świetne, ale dlatego że zmniejsza ryzyko kontuzji, stawanie w tamtym miejscu gdzie najwięcej się skacze, są dynamiczne wjazdy jest ryzykowne. Ale defensive ułatwia ofensywę, przeszkadza defensywie a to nie są zalety. Zdecydowanie nie.

 

 

... aha[/quote:qr38haep]

; )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co do nostalgii - to ja coraz częściej łapię się na tym, że oglądam w necie czy ze starych CD-ków jakieś mecze Jazz, NY, Hornets czy Houston sprzed kilkunastu lat i wolę te emocje, niż dzisiejsze występy co niektórych. Oglądam NBA od 21 lat, na c+ mam Ligę od kilku, podobnie jak w Orange, czyli jakieś 4 - 5 spotkań tygodniowo i są mecze - większość niestety - których po prostu nie mam ochoty oglądać tak to przypomina EuroSrygę :roll: :twisted:

Tu jest pies pogrzebany. Kiedyś oglądało się tylko szlagiery i wszystko co najlepsze. Teraz się człowiek naogląda Raptorsów czy Knicksów i widzi, że nie musi być tak fajnie.

 

Aby dostrzec koloryzowanie lat 90-tych wystarczy chociażby ten temat, spojrzeć jak zwolennicy "nostalgii" piszą przeróżne rzeczy i w jaki sposób to argumentują (lub też rzucają tylko puste hasła). A to, że kiedyś było więcej zabawy, a teraz nie ma. A to, że kiedyś bronili, a teraz nie. A to, że kiedyś było więcej nieczystości, za które się nie obrażano. A to wreszcie po prostu grali prawdziwi wymiatacze. A to, że było więcej lepszych graczy itd. Generalnie każdy wymienia to, co go w tej lidze najbardziej zajarało i co siłą rzeczy po wielu długich sezonach nie podnieca jak dawniej. A to kiedyś gracze kiedyś byli pokorni i grali swoje. A to kiedyś potrafili wyładowywać złość, a teraz to tylko dziewczynki grają. Itd. itd. To jest bardzo naturalne i sam również jestem bardzo sentymentalny, lubię wracać do przeszłości, ale istotnym jest, aby zdawać sobie z tego sprawę, a nie mówić ślepo, że kiedyś wszystko było idealne, a teraz wszystko jest do dupy. To nie waga ciężka w boksie, żeby mówić o wielkiej przepaści między czasami teraźniejszymi a tymi sprzed dekady.

 

Wracając do argumentów z tego tematu, to jak można mówić, że kiedyś była super obrona na podstawie serii Bulls-Knicks, a następnie że teraz nie ma obrony powołując się na najweselej biegające drużyny w RS? A takie serie z ostatnich lat jak Pacers-Pistons '04, finały Pistons-Spurs '05, dwukrotnie Cavs-Pistons, Cavs-Celtics '07? Czego tam niby brakuje pod względem obrony? Czym się różnią twarde-brutalne faule z lat 90-tych od tych, które fundowali LeBronowi Wizards '08 (choć niektórzy potrafią być na tyle bezczelni, żeby stwierdzić, że to było - cytuje - "głaskanie")? Podobno kiedyś na wiele graczom pozwalano, a teraz za wszystko lecą faule techniczne? Powinno to się w czymś uwidaczniać, tylko w czym? Bo jakoś liczba dachów nie zmalała, mimo że to na współczesne lata przypadł prymat Sheeda. Na gadki typu "kiedyś byli prawdziwi wymiatacze, a teraz to tylko obgryzają paznokcie albo nikt ich nie lubi", albo że kiedyś były Jordany, a teraz Grangery nawet nie ma co odpisywać. Problem jednak polega na tym, że niektórzy - tak jak z tymi akcjami Payton-Kemp i Nash-Amare - nawet widząc to samo, zawsze uznają, że to co było dawniej było lepsze, bo po prostu było.

 

Nie twierdzę, że niektóre rzeczy nie są gorsze. W takim sezonie 2005/06 ja też miałem opory przed znoszeniem widoku ciągle tych samych ludzi na linii FT, a finały 2006 chciałoby się najchętniej wymazać z pamięci. Też drażni mnie, że tylu zawodników wykwalifikowało się we flopowaniu itd. Ale dopowiadanie do każdego elementu gry, że kiedyś było zupełnie inaczej jest po prostu niepoważne.

 

BTW - dla tych tak marudzących na brak twardości polecam oglądać NFL zamiast udawać, że kiedyś nie było luźnej gry w RS czy star bonusa. NFL, która swoją drogą o tej porze roku jest bez porównania ciekawsza. Tam będziecie mieć samą naprawdę twardą rywalizację przez wielkie R.

 

P.S. Findek, ja również jestem przeciwnikiem 3 sekund w obronie, ale czy kiedyś było lepiej z zabronionym każdym rodzajem strefy? Motywacja tworzenia takich przepisów przez ligę jest oczywista i sam sobie na swoje pytanie odpowiedziałeś. Nie ma w tym nic dziwnego, że liga chce, aby przepisy promowały efektowną grę i te kolejne penetracje kończone dunkami z top 10 plays. I choć może dla nas nie są niczym konieczne i wolelibyśmy większe możliwości w powstrzymywaniu takich akcji, to jest to niewątpliwie dobry sposób na zachęcanie osób do oglądania tego. Chyba nic tak nie przyciąga dużej ilości ludzi jak show.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetnie się Ciebie czyta Kily, ale mnie zastanawia co innego...

 

Czołowy piewca starych/starszych czasów NBA, niejaki dh12 z dawnego forum e-b (trupa w pełnym znaczeniu tego słowa - na marginesie) te czasy zna tylko z obrazków, historii opowiadanych przez wujków, ewentualnie dzięki ściąganym meczom i recapom z yt.

 

Wniosek? Zaistniała tu pewna hipokryzja - jak możesz czuć sentyment do czegoś, czego nie przeżywałeś, bo wówczas raczkowałeś bądź mama z tatą myślała nad poczęciem potomka i nad Twoim imieniem... I nie chodzi tu o jakąkolwiek dyskryminację ze względu na wiek, nie krytykuje się czegoś na co się nie ma wpływu, ale to po prostu nie wygląda. Żałować, że nie widziałem Jordana na przełomie lat 80. i 90., podziwiać duet z Utah - owszem, ale nie porównywać, a szczególnie nie wydawać sądów, co było lepsze, kiedy nie ma się tego samego kąta widzenia sprawy, co i tak czasem nie wystarcza jak zauważył Kily - natura ludzka kreuje przeszłość jako coś lepszego, na co należy brać poprawkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

patrzac na to chlodnym okiem to wyglada to tak jakby dawne czasy "pasowaly" tylko fanom owczesnych gwiazd (mj,malone,kemp itd) badz ich druzyn i oni zawsze beda bronili tamtych czasow. przynajmniej tak to wyglada z boku.

 

ja sie nie zamierza podjac porownywania tych epok, choc mam wrazenie, ze dzisiejsza koszykowka jest... inna. bardzo inna. gracze szybsi, wyzej skacza, inaczej graja. i w sumei zastanawiam sie jak wypadliby takie ekipy jak rockets'94 z lakers'09 czy bulls'93 z celtics'08 magic'95 z magic'09. trzeba byloby jeszcze wyznaczyc wg jakich zasad mieliby grac itd. generalnie mozemy tylko pogdybac.

 

co do tego czy ktos ma prawo wspominac lata 90 nie siedzac w 94 przed tv w nocy ogladajac finaly i asg, czy nba actiony i skroty spotkan to powiem tak.

wyglada to dziwnie, fakt. ale czym sie to rozni np. od dzisiejszych fanow militariow, czy jazzu z lat 30-40 czy 50? znam wiele osob zajawionych czyms z odleglych lat i mysle, ze czesto te osoby o wiele lepiej czujalimat "tamtego" od osob, ktore wtedy mogly zyc.

 

a najlepszym przykladem na to, ze przeszlosc postrzega sie lepiej sa osoby starsze, ktore mowia, ze "za komuny bylo lepiej". nie chce sie tu rozpisywac i wywolywac wojen w tym temacie, ale jezeli ktos uwaza, ze w polsce lepiej bylo 20-30-40 lat temu niz jest dzisiaj to ma problem. i juz nie zamierzam nawet wnikac w zadne aspekty, jak wychowanie dzieci, rownosc i inne pierdoly.

 

w ogole qrva co za temat:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie bb2 to nie tak 8) Luknij sobie na topic założony przez jazzmana o "jazzie" i zobacz i le osób słucha tego gatunku. Bo co, ma taką słabość :?: Bo czuje nostalgię za dawnymi czasami :?: (nikogo z nas nie było w momencie nagrywania "Kind of Blue" na świecie :P ). Co ma piernik do wiatraka :P :?: To mniej więcej tak jakbyś napisał, że jak ktoś - dajmy na to ja - słucham Bacha, Beethovena, neoklasyków czy impresjonistów, to dlatego, że ma sentyment a nie dlatego, że taki ktoś wie, iż polirytmia impresjonistów ma w d.... kontrapunkt linii melodycznych, że potrafi czytać tę muzykę i zachwycać się na nowo :?: Czy krytyka pewnych zjawisk współczesnych, w tym w NBA, jest w związku z tym dziwactwem :?:

 

A już wtrętu o PRL w ogóle nie rozumiem, bo to do moich (piszę za siebie) poglądów ma się nijak choć wydaje się być z lekka starszym od reszty forumowiczów, a parafrazując Ciebie "co to qwa za nawiązanie" :lol:

 

PS. BB2 nie chciałem żeby to zabrzmiało zbyt napastliwie, ale jakoś tak wyszło ostrzej :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie do końca tak jest Maxec. bo np. słuchasz Bacha i na bieżąco przeżywasz jego muzykę. ile natomiast osób tak nostalgicznie wspominających dawną koszykówkę na bieżąco te stare mecze ogląda? na pewno nie jest ich wiele (widziałem gdzieś nawet wyniki oglądalności w ESPN classic i były one słabe) i mówiąc o tym, jak dobra była koszykówka kiedyś opierają się przede wszystkim na swoich zamglonych (i do tego na ogół wyidealizowanych przez młodzieńczy zachwyt) wspomnieniach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.