Stejtment gejms

[PH#1]

Z kronikarskiego obowiązku Magic grali bez swojego All Star pg co się wszędzie namiętnie pomija przy okazji wspominania tamtej serii.

 

Bez którego wg większości grali o wiele lepiej. Właściwie po jego stracie nieco przyspieszyli i grali odrobinę lepiej. I tak jak wspominał Bast, Rondo to dla niego nieciekawy match up.

Zakończyli sezon w finałach więc trudno im tutaj zarzucać że grali bez niego gorzej czy słabo natomiast Nelson to człowiek który zdecydowanie uważam że mógłby im pomóc w tym żeby tamta seria nie była momentami tak toporną męczarnią w ataku. Co do tego że rondo jest nie ciekawym match upem to też jeszcze dam sobie troche czasu do oceny bo z jameerem 2.0 spotkali się tylko raz. A we wcześniejszych latach byli obydwoje graczami gorszymi.

[Quester]

Magic się w ciągu roku nie wzmocnili, za to po kontuzji wraca KG

eee?

 

Carter to ktoś, kogo brakowało temu zespołowi - rasowy gtg, koleś z potencjałem, żeby rzucać regularnie 30 pkt w meczu. Inna półka niż Turek. Pozycja pg, jeśli Nelson znowu nie wyjebie, to upgrade spory - przede wszystkim Jason Williams zamiast dziadka Johnsona. Fajnie, kiedy rezerwowy rozgrywajek gra na solidnym poziomie w obronie jak i w ataku, do AJ w ogóle nie ma porównania IMO. Nelson mimo wszystko lepiej pasuje do zespołu ze swoim range i penetrowaniem. Warto też spojrzeć na postęp Redicka - wyraźnie bardziej wszechstronny w ataku. I jako rezerwowy PF Ryan Anderson za Battiego - tutaj również ogromna różnica - umiejętności ofensywne Andersona przewyższają Battiego pod każdym względem.

 

Generalnie mówienie, że Magic się nie wzmocnili od ostatnich PO to jakieś nieporozumienie. Fakt, że póki co nie funkcjonuje to tak, jak byśmy chcieli, ale po to jest rs, żeby sie ogrywać.

 

Bez którego wg większości grali o wiele lepiej. Właściwie po jego stracie nieco przyspieszyli i grali odrobinę lepiej.

Wie ktoś, jak sprawdzić bilans Magic za Nelsona i bez niego? Mógłbym nawet coś postawić, że ten pierwszy jest procentowo lepszy :>

[PH#1]

Bez którego wg większości grali o wiele lepiej. Właściwie po jego stracie nieco przyspieszyli i grali odrobinę lepiej.

 

 

Wie ktoś, jak sprawdzić bilans Magic za Nelsona i bez niego? Mógłbym nawet coś postawić, że ten pierwszy jest procentowo lepszy :>

Tutaj o ile się nie mylę chodziło bardziej o to że polepszył się na pewno ball movement i wynik który jakby nie było osiągneli bez jameera w składzie. Orlando miało na tyle strzelb i na tyke dobrą obronę że zatuszowali brak nelsona i potrafili bez niego wygrywać. Ale w każdym momencie gdy im nie szło najlepiej brak nelsona 08/09 powinien być uznawany jako osłabienie.

[konsul]

i idź obejrzeć Shreka czy inne gówno które prawdopodobnie Cię rozbawi.

wg mnie Shrek jest zabawny tak jak monty python i święty grall.

 

Jesteś pewien już teraz, że VC pasuje lepiej niż Hedo ?

Widziałem prawie wszystkie mecze Magic z Turkiem i wszystkie z VC. I uważam że jest to zmiana na duży plus. CO dziś w meczu z Toronto było widać jak Turek w swoim stylu stracił piłkę w q4.

 

Myślisz, że te treningi o których wspominałeś chcąc tak usilnie nas rozbawić swoją błyskotliwą ironią skierowaną przeciwko mojej ignorancji i głupocie sprawią nagle, że Howard poradzi sobie z wielokrotnie lepszą niż przed rokiem defensywą C's ?

Howard nie musi sobie radzić z nimi ponieważ nie jest na tyle utalentowany ofensywnie, ale za to mamy tak zbilansowany skład że DH12 nie musi mieć cyferek 30/20 żeby Magic wygrali.

 

Bez którego wg większości grali o wiele lepiej. Właściwie po jego stracie nieco przyspieszyli i grali odrobinę lepiej. I tak jak wspominał Bast, Rondo to dla niego nieciekawy match up.

Kto tak uważa bo chyba nikt kto oglądał więcej niż jeden mecz z ceglastym Alstonem.

 

Poza tym na razie jest 1-0 dla Magic w RS przy fatalnej grze Magic na dodatek bez swojego podstawowego PG. Grając na Celtics w prawie pełnym składzie. Z drugiej strony Boston też miał fatalny mecz ale Magic wygrali i powinieneś to uszanować. Jakbyś nie wiedział to Magic na razie grają kichę ale jak kicha wystarcza na Boston to boję się Magic jak zaczną grać

 

Szanuje Boston i mają fajną ekipę i równie dobrze mogą być w finale jak Cle czy Magic ale lekceważenie zmian w rosterze Magic to już szczyt głupoty. To tak jakby powiedzieć że tylko b'c sie wzmocniło a SAS, LAL, Magic i Cle nie zrobili nic żeby się wzmocnić. PO wszystko zweryfikuje.

 

Masz po prostu klapki na oczach gościu. Doceń inne teamy bo się możesz mocno zawieść w PO.

[Findek]

Nie jestem fanem Celtics... może inaczej, kibicuje im ale innym teamom kibicuje bardziej.

 

Piszesz, że jest 1:0 dla Magic przy beznadziejnej grze Magic, a nie napisałeś jak beznadziejny rzutowo dzień mieli Celtcics. I kto tutaj ma klapki na oczach ?

 

Jeżeli uważasz, że Magic mogą wygrać serię z C's bez inside presence w ofensywie to masz mylne wrażenie. Ten zespół opiera się na Howardzie i rzutach za trzy, jeżeli Howard będzie w dużym stopniu ograniczony - a prawdopodobnie będzie, co sam przyznajesz - to atut jakim są Rysiek i Ryan na obwodzie będzie niewiele znaczył. Bo cały spacing jaki robi im Howard pójdzie w pizdu, nikt nie będzie musiał pomagać przy bronieniu Howarda, KG będzie siedział na Ryśku i Magic będą musieli szukać innych rozwiązań. Masz jakiś pomysł ?

[dh12]

a ja mysle, ze z tyraniem hedo to jest trochę tak jak z jaraniem sie pulp fiction - czyli po prostu wypada.

 

myslalem przed przyjsciem vc, ze teraz przy dostaniu wreszcie swietnego zepsolu z masa zawodnikow ktorzy ulatwia mu granie bardziej 'do kosza' vince sprawi ze coraz rzadziej uraczy nas swoim 30%fg i ogolnie jego gra stanie sie bardziej efektywna, a teraz jest troche taka sytuacja, ze z hedo to przynajmniej swietnie wychodzilo granie picków z howardem i turek mogl byc odpowiedzialny za kreowanie gry natomiast carter jest super pasywnym ceglarzem, od którego notabene nelson lepiej zajmuje się rozprowadzaniem piłki, co jest już niezłym wyzwiskiem.

 

hedo to był solidny i niedoceniany element ktory dobrze wpasowywal sie w ukladanke magic, a jedynym pozytywnym aspektem na razie jest to, ze w obronie przeciwko piercowi i jamesowi bedzie pietrus i barnes a nie hedo na full time.

[Bastillon]

@ ktokolwiek sadzi ze Carter nie jest upgrejdem do pizdoglu

ogolnie po fanboyu Iversona ai3 nie spodziewalbym sie wiele, ale ty Findek ? i to jeszcze w sytuacji gdzie Turkoglu gra obecnie w najgorszej defensywie w HISTORII ?

[PH#1]

Piszesz, że jest 1:0 dla Magic przy beznadziejnej grze Magic, a nie napisałeś jak beznadziejny rzutowo dzień mieli Celtcics. I kto tutaj ma klapki na oczach ?

Napisał:

 

 

Z drugiej strony Boston też miał fatalny mecz ale Magic wygrali i powinieneś to uszanować

[konsul]

Piszesz, że jest 1:0 dla Magic przy beznadziejnej grze Magic, a nie napisałeś jak beznadziejny rzutowo dzień mieli Celtcics. I kto tutaj ma klapki na oczach ?

Z drugiej strony Boston też miał fatalny mecz ale Magic wygrali i powinieneś to uszanować.

Masz problem z wzrokiem czy z czytaniem??????? Czytaj ze zrozumieniem a lepiej się dogadamy. Albo niech ci mama poczyta.

 

myslalem przed przyjsciem vc, ze teraz przy dostaniu wreszcie swietnego zepsolu z masa zawodnikow ktorzy ulatwia mu granie bardziej 'do kosza' vince sprawi ze coraz rzadziej uraczy nas swoim 30%fg i ogolnie jego gra stanie sie bardziej efektywna, a teraz jest troche taka sytuacja, ze z hedo to przynajmniej swietnie wychodzilo granie picków z howardem i turek mogl byc odpowiedzialny za kreowanie gry natomiast carter jest super pasywnym ceglarzem, od którego notabene nelson lepiej zajmuje się rozprowadzaniem piłki, co jest już niezłym wyzwiskiem.

Ja z takimi osądami bym się jeszcze wstrzymał. Oni dopiero się zgrywają. Myśle że SVG ustawi VC i nie będzie odpie..... aż takich szopek. Jeżeli pod koniec sezonu nadal tak bedzie wyglądać jego gra to i tak chyba będę zadowolony że Turka już nie ma. Turek potrafił wygrać 1 mecz a zasrać 5. Nie wiem czemu Turek jest tak mocno doceniany przez innych. Może oglądaliście finały gdzie spisywał się dobrze ale weźcie pod uwagę cały RS czy całe PO.

[konsul]

Jeżeli uważasz, że Magic mogą wygrać serię z C's bez inside presence w ofensywie to masz mylne wrażenie. Ten zespół opiera się na Howardzie i rzutach za trzy, jeżeli Howard będzie w dużym stopniu ograniczony - a prawdopodobnie będzie, co sam przyznajesz - to atut jakim są Rysiek i Ryan na obwodzie będzie niewiele znaczył. Bo cały spacing jaki robi im Howard pójdzie w pizdu, nikt nie będzie musiał pomagać przy bronieniu Howarda, KG będzie siedział na Ryśku i Magic będą musieli szukać innych rozwiązań. Masz jakiś pomysł ?

Masz rację na papierze Magic powinni mieć bardzo duże problemy z wygraniem choć 2 meczy z B'C ponieważ:

1- KG pokryje Lewisa

2- Howarda wykluczą jak zwykle

3- Nelson zdobędzie max 2 pkt bo Rondo zaje.... kryje jumpujących PG

4- Pietrus nie jest na tyle dobrym scorerem żeby mógł wziąść na siebie odpowiedzialność za atak,

5- VC gra nierozważnie.

6- A backup ..... Pokryje ich niesamowita obrona B'C

 

Co do pkt 3 się nie zgodzę ale wypisałem bo większość tak myśli.

 

Ale dlaczego wygrali ten mecz? Bez Nelsona? Z fatalną grą VC? Tylko dlatego wygrali bo B'C mieli zły dzień???? Nie, bo nie zawsze to co na papierze sprawdza się na parkiecie.

[Bastillon]

dokladnie. przez go-to move pizdoglu to byla strata :shock:

[Findek]

Po pierwsze najgorsza defensywa w historii to jak na razie tylko Twoje obliczenia, ale chyba nie będę się z Tobą sprzeczał bo wystarczy sobie przypomnieć kto jest ich star PFem i jak bardzo jest utalentowany defensywnie. No a Turkoglu obrońcą jest marnym, sam go mocno krytykowałem i cieszyłem się że go nie podpisali PTB (to by zniszczyło ten zespół), ale naprawdę widzisz aż taka różnicę w grze Magic ? Mnie tylko o to chodzi, bo że Vince jest koszykarsko o klasę lub dwie lepszy od Turka to oczywiste, pytanie czy to się przełoży na wyniki, imo nie. Magic sprowadzili kilku dobrych roleplayerów i startera ale wszystkie te zmiany są niczym w porównaniu do przyjścia jednego tylko zawodnika do Atlanty, który może nie zmienił oblicza drużyny ale zrobił dużą różnicę. Magic jak byli, tak są drużyną uzależnioną od Howarda i 3-pt shooterów , w konfrontacji z Celtics w PO będą tak samo w dupie jakby byli rok temu ze zdrowym KG.

[konsul]

Mnie tylko o to chodzi, bo że Vince jest koszykarsko o klasę lub dwie lepszy od Turka to oczywiste, pytanie czy to się przełoży na wyniki, imo nie.

To się okaże. Ja w każdym razie myśle że SVG jednak doprowadzi ten zespół do takiej defensywy jak rok temu natomiast z zwiększonym potencjale ofensywnym powinni byc jednak znacznie lepsi niż rok temu. Poczekamy zobaczymy. A co do Atlanty poczekajmy i też zobaczymy czy dalej będą tak kosić to dopiero początek sezonu. Nie życzę im źle ale gdyby wydażyla im się podobna plaga kontuzji co w Magic to szczerze wątpie czy mieliby taki bilans.

 

Przypominasz mi jednego fana Magic który stwierdził że z Lewisem na PF nie dojdziemy daleko. A tu finał i nie mów że nie było KG bo Nelsona też nie było. Z Nelsonem gra Magic wygłądała zupełnie inaczej zresztą tak samo jak Bostonu z KG. Magic zasłużenie weszli do finału.

 

Po pierwsze najgorsza defensywa w historii to jak na razie tylko Twoje obliczenia, ale chyba nie będę się z Tobą sprzeczał bo wystarczy sobie przypomnieć kto jest ich star PFem i jak bardzo jest utalentowany defensywnie.

Właśnie nie wiem dlaczego ale jak wrócił Lewis to właśnie ta obrona wygląda znacznie lepiej. Może to tylko złudzenie optyczne

[konsul]

dokladnie. przez go-to move pizdoglu to byla strata :shock:

wyjaśnij bo nie kumam

[Bastillon]

konsul,

 

najgorsza defensywa ever to odnosilo sie do Raps

go-to move = powiedzmy twoj 'ulubiony' ruch np. fadeaway Kobego, running hook Dwighta czy wejscie na pale Maggettego

 

findek,

 

do tej pory lepiej nie wygladali, ale mieli mase problemow. mysle, ze jak wroca do rownowagi skladu to beda niszczyc. juz przed sezonem widzialem Magic jako strasznie mocny zespol, gdyby nie az tak tragiczne matchupy, to bym na nich stawial w konfrontacji z Celtics.

[Koelner]

czyli bastek

 

carter,bass,barnes,williams,nelson < garnett,wallace

[Bastillon]

czyli bastek

 

carter,bass,barnes,williams,nelson < garnett,wallace

nie, raczej jeszcze trzeba wziac pod uwage za kogo przychodza, ale tego juz twoja logika nie pojela

[Koelner]

bardzo jesteś uszczypliwy misiu. właśnie pojęła bo jedziesz po turkoglu więc wzmocnienie cartera tym bardziej wydaje się być mocniejsze. ale cóż ,czasami można się zajebać.

[Bastillon]

bardzo jesteś uszczypliwy misiu. właśnie pojęła bo jedziesz po turkoglu więc wzmocnienie cartera tym bardziej wydaje się być mocniejsze. ale cóż ,czasami można się zajebać.

nie rozumiem ?

 

Magic juz przed tymi zmianami mieli calkiem solidnych graczy. Celtics mieli 3 cancerow - Big Baby, Marburego i Scala.

[Findek]

Konsul, tylko jedno. Uważasz, że utrata zawodnika takiego jak Nelson jest równoważna stracie zawodnika takiego jak KG ?