Skocz do zawartości

Atlantic Division 23/24


Raven2156

Rekomendowane odpowiedzi

Jakby ktoś mi powiedział przed sezonem,że Bruins będą liderem na Wschodzie po rozegraniu połowy sezonu to niezły miałbym z tego ubaw.Świat sportu rządzi się jednak swoimi prawami i Boston,pomimo czasami szwankującego ataku (ostatnie mecze mocno na plus),króluje w swojej konferencji.Tak jak u innych ekip są wahania formy,ale tradycyjnie solidna bramka i obrona powoli prowadzą drużynę do dobrego miejsca w sezonie zasadniczym.

W końcu obudził się DeBrusk,bo wcześniejsza jego gra byłą daleka od ideału.Młodzi,którzy pokazali się wcześniej z bardzo dobrej strony krążą teraz między NHL,a AHL,ale ich czas jeszcze nadejdzie.

Świetnie się ogląda obchody stulecia klubu podczas domowych spotkań - pytanie,które dręczy chyba każdego fana Bruins to "co wydarzy się w kwietniu?" Nie da się ukryć,że pięknym uczczeniem rocznicy byłby puchar Stanleya - jednak klęska przeciwko Florydzie zdecydowanie nie napawa dużym optymizmem :)

Gdyby postawić wszystko na jedną kartę,to warto byłoby szukać mocnego wzmocnienia na pozycji centra i oddać Ullmarka.Obu bramkarzy nie da się zatrzymać po tym sezonie,bo Swayman będzie musiał dostać tłusty kontrakt.Ullmark już dwa razy nie podołał presji w PO,więc wszystko w rękach Sweenya.

Ostatni mecz przeciwko Les Canadiens całkiem przyjemne widowisko w odbiorze.Montreal to ekipa mocno nieprzewidywalna,bo potrafią się postawić najlepszym w lidze i ich zaskoczyć.Po dwóch tercjach było 5:4,więc wszystko było jeszcze możliwe.W ostatniej tercji gospodarze wrzucili 6 bieg i tyle było ich widać :) Trzeba jednak przyznać,że przebudowa w Montrealu daje nadzieje na całkiem dobrą przyszłość i to oni niebawem będą rozdawać karty na Wschodzie.

Zapomniałbym dodać,że Danton Heinen,zawodnik raczej zadaniowy z głębi składu,zdobył pierwszego w swojej karierze hat-tricka we wspomnianym wcześniej meczu.

 

Edytowane przez Larry Legend
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak juz gdzies kiedys pisalem znawca i wielkim fanem hokeja nie jestem. Ale dzis w koncu wybralem sie na mecz Bruins i bawilem sie przednio.

Juz od jakiegos czasu planowalem isc. Wiele razy w ciagu 2 lat bylem na Patriots, Red Sox, Celtics czy Revs. Hokej mnie jakos nigdy nie wciagnal ale wszyscy lokalsi mowili ze mecze Bruins sa najbardziej fun ze wszystkich sportow w Bostonie. No i musze przyznac ze w obliczu slabego sezonu roku i dominujacych przewaznie Celtics dzisiejszy mecz Bruins vs Jets byl najfajnieszym dla mnie sportowym wydarzeniem tego sezonu. Zupelnie nie da sie porownac ogladania nhl w tv do obejrzenia meczu na zywo. Dynamika, zywiolowosc publicznosci, intensywnosc gry. Wszystko piekne. Wybralem sie na ten mecz bo w perspektywie meczow styczniowych i lutowych byl najtanszy (zaplacilem $100 za miejsce w 9 rzedzie) wiec bylem bardzo zdziwiony ze anonimowa (dla mnie) druzyna z Winnipeg prowadzi w swojej dywizji. 

Tak sie zaczalem zastanawic po tym meczu - jak hokejowo podobym towarem sa mecze polskiego hokeja na lodzie? Czy to jest zupelnie inny produkt jesli chodzi o plynnosc gry i przyjmnosc dla oka? Wiadome ze o otoczce nie ma co rozmawiac bo amerykanom w tym nikt nie dorowna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Bostonian napisał(a):

Juz od jakiegos czasu planowalem isc.

Idealnie trafiłeś,bo mecz pierwsza klasa - intensywność,fizyczność i presja z obu stron na najwyższym poziomie.Było widać,że spotkały się dwie drużyny ze ścisłej czołówki ligi.Sędziowie też nie przeszkadzali i pozwolili na płynną grę.Trzymam kciuki za Jets,aby dojechali w czołówce do PO.Po zeszłorocznych perturbacjach i zawirowaniach między sezonem ich postawa naprawdę zasługuje na uznanie.

15 godzin temu, Bostonian napisał(a):

Tak sie zaczalem zastanawic po tym meczu - jak hokejowo podobym towarem sa mecze polskiego hokeja na lodzie?

Wolałbym tego nie porównywać.Wszystko wskazuje na to,że nadchodzące lata w naszym hokeju będą jeszcze gorsze - mimo tego,że zagramy w tym roku w Elicie.

Pamiętam taką historię sprzed lat o zawodniku z Kanady,któremu pokazano mecz polskiej ligi.On po chwili zapytał czy wszystko jest z obrazem w porządku,czy czasem nie jest włączony "slow motion" Teraz nie jest,aż tak źle,ale za różowo również.Szkoda,że Mariusz Czerkawski nie był w stanie skruszyć betonu,który niszczy nasz hokej od lat.Chciałbym wierzyć,że jeszcze kiedyś zobaczymy Polaka w NHL,ale realnie oceniając nie ma na to najmniejszych szans.

Edytowane przez Larry Legend
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Bostonian napisał(a):

Juz od jakiegos czasu planowalem isc. Wiele razy w ciagu 2 lat bylem na Patriots, Red Sox, Celtics czy Revs. Hokej mnie jakos nigdy nie wciagnal ale wszyscy lokalsi mowili ze mecze Bruins sa najbardziej fun ze wszystkich sportow w Bostonie. No i musze przyznac ze w obliczu slabego sezonu roku i dominujacych przewaznie Celtics dzisiejszy mecz Bruins vs Jets byl najfajnieszym dla mnie sportowym wydarzeniem tego sezonu. Zupelnie nie da sie porownac ogladania nhl w tv do obejrzenia meczu na zywo. Dynamika, zywiolowosc publicznosci, intensywnosc gry. Wszystko piekne. Wybralem sie na ten mecz bo w perspektywie meczow styczniowych i lutowych byl najtanszy (zaplacilem $100 za miejsce w 9 rzedzie) wiec bylem bardzo zdziwiony ze anonimowa (dla mnie) druzyna z Winnipeg prowadzi w swojej dywizji. 

byłem ostatnio w NY na meczu Knicks a potem Rangersów z Kraken i mam podobne odczucia, choć na codzien bardziej siedzę w NBA, to widowisko nhl przerosło moje oczekiwania, oglądało się to dużo lepiej niż w tv. Niesamowite tempo gry, żywiołowość trybun- fantastycznie to wyglądało nawet na tle nba, mimo że na Knicks było ze 2 tyś ludzi więcej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam osobiście cztery osoby, które były na meczu hokeja. Jedna dwukrotnie w Szwecji na meczach HV71. Druga, raz na meczu Kolner Haie. Trzecia dwukrotnie na meczach HC Vitkovice. Czwarta, wielokrotnie na meczach Ocelari Trinec. Czyli nie NHL, ale dobry lub bardzo dobry europejski poziom. Odczucia były podobne, każdy zachwycony, a nie są to tacy fani hokeja, by regularnie śledzić najlepsze ligi, więc musi coś w tym być, co piszecie, że mega fajnie się to ogląda i robi wrażenie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wcześniej nie wspominałem nic o Red Wings,bo miałem do obejrzenia ich mecze jeszcze z końca roku.Nie ma co ukrywać,ale dla kibiców DRW to był czarny grudzień.W pewnym momencie stosunek W/L wynosił 3-10 i wydawało się,że oglądamy spektakularną klęskę "Yzer-planu" Fakt,że było sporo kontuzji w tamtym czasie,ale niektóre mecze były przegrywane w tak nędzny sposób,że wołało to o pomstę do nieba.Zero jaj,zero zaangażowania.Wśród sfrustrowanych fanów zaczęły pojawiać się wątpliwości,co do niektórych decyzji transferowych podjętych przez Yzermana i kierunku w jakim podąża drużyna.Niemało zarzutów było i jest wysuwanych wobec Lalonda - mam wrażenie,że czasami jest coś na rzeczy.

Z drugiej strony dopóki w Red Wings,będą grały takie tuzy i giganci defensywy jak Petry czy Holl,dopóty Detroit będzie drużyną ledwie aspirującą do gry w PO.I to po ciężkich bojach.Przyznam,że jestem już ekstremalnie uprzedzony do chociażby Petrego,ale jego "umiejętności" idealnie obrazuje sytuacja z meczu przeciwko Tampie,gdzie na 11 sekund przed końcem wystrzelił krążek poza lodowisko wyłapując karę.Odnoszę wrażenie,że przypomina czarną dziurę i swoimi poczynaniami zakrzywia czasoprzestrzeń tworząc zagrożenie dla drużyny z niczego.

Zdecydowanie cieszy postawa Alexa Lyona,który ciągnie kolejną drużynę do gry w PO,tak jak to zrobił w Panthers.Jego .919 robi duże wrażenie,mając z tyłu głowy,kto odpowiada za defensywę czasami.Reimer i Husso nie sprawdzili się i raczej już tego nie zrobią.W klubie zapewne bardzo liczą na Sebastiana Cossę,który zapowiada się na duży talent.Pytanie,kiedy będzie gotowy na NHL?

Oglądanie Patricka Kane'a to jest czysta przyjemność do oka.Sposób w jaki potrafi zwolnić grę,zagrać idealnie krążek to jest coś fenomenalnego - co tu dużo pisać,niesamowity zawodnik.Niestety miesiąc miodowy szybko minął w Detroit i już znalazł się na liście kontuzjowanych.Ma wrócić do gry przed końcem stycznia,ale z tymi prognozami byłbym ostrożny.Nie ma szczegółów co do samej kontuzji,oprócz tego,że nie jest powiązana z operowanym biodrem.

W dużym skrócie podsumowując grę Red Wings,to ich gra przypomina kogoś z zaburzeniami osobowości,dr Jekyll i Mr Hyde w jednym.Nie można odmówić ducha walki,szczególnie w trzecich tercjach i gry do końca,ale za dużo jest takich spotkań jak przeciwko Stars,gdzie w drugiej tercji wyjechała chyba ekipa z "beer league" Czy stać ich na awans do PO?Absolutnie tak.Tyle,że kwestią zasadniczą będzie wzmocnienie obrony,bo z tym co jest teraz śmiem wątpić czy zobaczymy Detroit grających w kwietniu.Tutaj na horyzoncie pojawia się też,kwestia kontraktów Lucasa Raymonda i Moritza Seidera,którzy za przysłowiową czapkę gruszek nie zagrają w następnym sezonie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Wrzucam dwa akcje Kanera z ostatnich spotkań.Bramka przeciwko Avs to czysta poezja i harmonia zgrania,fantastyczna akcja - na dodatek Kane pięknie zakręcił MacKinnonem :) W sumie fajna historia wyszła z tego co stwierdził Mickey Redmond w rozmowie z Kenem Danielsem po drugiej tercji,że Red Wings zagrają w PO,jeżeli pokonają Avs.Jak tu nie wierzyć legendzie?

 

Kane w takim gazie,że skończył też mecz w Chicago.Rewelacyjna jest też reakcja publiczności po strzeleniu bramki.

Pozostaje wierzyć w to,że zdrowie mu dopisze w decydującej fazie sezonu,bo oglądanie go w akcji to naprawdę coś wyjątkowego.Tym bardziej,że widać jak cieszy się grą w barwach Red Wings.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

11 - 32 bramki i 6 porażek z rzędu.Wygląda na to,że legenda klubu mocno się pomyliła i możemy nie zobaczyć Red Wings w PO.Rozumiem,że brakuje Larkina,ale to załamanie drużyny tylko pokazuje ile jeszcze pracy przed Yzermanem.

Za to Sabres zaczęli grać i pokazują,że jeszcze się nie poddali.Następny mecz mają u siebie przeciwko Isles,czyli praktycznie z tych w stylu "do or die"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.03.2024 o 12:50, Larry Legend napisał(a):

Za to Sabres zaczęli grać i pokazują,że jeszcze się nie poddali.Następny mecz mają u siebie przeciwko Isles,czyli praktycznie z tych w stylu "do or die"

Średnio to widzę. Chciałbym się mylić, ale za późno pościg rozpoczęty, zbyt duża strata była. Inne teamy nie położą sie przecież tylko też będą walczyć do upadłego, aby zdobyć dzika kartę. 

Ale cieszy oko ich dobra postawa. Teraz dwa kluczowe mecze przed Szablami. Z Islanders i ponownie z Red Wings. I po tych meczach można będzie coś więcej powiedzieć. 

Byram dodał powera drużynie (nie mylić z Powerem, ten był wcześniej dodany do drużyny). Wszedł z przytupem.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Szabla napisał(a):

 Ale cieszy oko ich dobra postawa. Teraz dwa kluczowe mecze przed Szablami. Z Islanders i ponownie z Red Wings. I po tych meczach można będzie coś więcej powiedzieć. 

 

Oczywiście w chwili kiedy pisałem mecz się odbył, ale dla mnie ciągle jest "przed", do momentu aż po południu sobie oglądnę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.03.2024 o 07:21, Szabla napisał(a):

ponownie z Red Wings. I po tych meczach można będzie coś więcej powiedzieć. 

Nie postawiłbym dzisiaj na Detroit złamanego centa.Red Wings zaliczają,już można powiedzieć "legendarny" upadek,bo tylko dwie drużyny w ostatnich 50 latach tak fatalnie grały licząc od 1 marca.Mówimy tutaj oczywiście o tych,które liczyły się w walce o PO.

Jeżeli AI ma rację to:

1992-93: Toronto Maple Leafs przegrali 8 meczów z rzędu w marcu i kwietniu, nie awansując do play-off.

2013-14: New York Islanders przegrali 7 meczów z rzędu - brak awansu.

Czyli rekord Maple Leafs jest w zasięgu.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 4 tygodnie później...

Don Granato zwolniony z Buffalo :(

Może miał ultimatum postawione, albo co... Dla mnie szkoda, ale cóż, nie siedzę w klubie tak mocno jak pracownicy, czy choćby kibice z zachodu stanu NY i na pewno wiele rzeczy nie wiem. 

Don, jeśli czytasz te słowa, to dziękuję za 3 sezony w Buffalo.

;)

 

A tak serio, to i tak mi szkoda :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma Granato, czas rozwoju młodych wilkow się skończył najwidoczniej. Teraz nadszedł czas, aby wilczki zaczęły polować. 

Pod przywództwem Lindy,ego Ruffa, 5 w historii, a 2 z aktywnych trenerów, jeśli chodzi o ilość zwycięstw, który po latach wraca na ławkę trenerską w Buffalo. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.