Skocz do zawartości

Seriale


n_i_m_h

Rekomendowane odpowiedzi

Warto obejrzeć "Zadzwoń do Saula"?

 Rewelacja, 1szy sezon troche niemrawy, bardziej tytulem wstepu i zarysowania postaci w danym stadium, potem juz fajnie widac zachodzace zmiany w ich kreacjach. Ostatni sezon powalil mnie na łopatki, czasem bardziej wygladalo to jak teatr, a nie serial. Sama fabuła mimo, że to cięzki pod wzgledem gatunku rodzaj dramatu(obyczaje nie sa zbyt nośne), juz zaczela sie zazębiac(dużo Gusa z BB), a sceny między braćmi McGill to czasem prawdziwy spektakl aktorski. Must watch.

 

p.s.

 

co do Gomorry, to odcinek z Ciro w Sofii oglądałem jakby to był film, pachniało mi troche klimatem z Pushera.

Edytowane przez tangiers
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy było wspominane ale Netflix stworzył gówno stulecia czyli Star Trek Discovery

Nigdy nie byłem wielkim fanem ale oni stworzyli potworka. Scenariusz nie ma sensu. Koncepcja napędu jest po prostu idiotyczna

A gra aktorska koszmarna

 

Omijać szerokim łukiem

 

Za to serial Expanse jest bardzo dobry a drugi sezon lepszy niż pierwszy, Świetna koncepcja przyszłości. Dobre ujęcia, pomysł i nawet niezła gra

 

To akurat polecam jeśli ktoś lubi sci-fi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"ST discovery" zbiera bardzo dobre opinie w fandomie, na pomidorach też ma aż 83%, więc nie wiem skąd taka krytyka.

Ale oglądałeś czy tylko wyrabiasz sobie opinię na podstawie głosu ogółu?

 

Coś jak w Rejsie, że Polakom podobają się tylko te seriale które juz inni widzieli

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo każdy może mieć swoje zdanie i nie liczą się tylko cyferki?

zdanie powinno być osadzone na czymś.

Ale oglądałeś czy tylko wyrabiasz sobie opinię na podstawie głosu ogółu?

oglądałem i mi się również podoba, a ostatnio mało który serial przyciąga moją uwagę na tyle, aby obejrzeć więcej niż jeden odcinek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio na Netflixie wciągnąłem serial: "Manhunt: Unabomber" nakręcony w kooperacji z Discovery. Nie jest to "Mindhunter" ale obejrzeć warto i mam nadzieję, że będzie to "jeden z wielu" z tej serii. 

 

Kończę też głośny dokument "Making a Murderer" i o ile na początku dałem się wciągnąć, tak przy końcu jest to cholernie absurdalne i traci cały urok.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ja powiem ,że scenariusz jest pełen absurdów

 

 

 

Statek więzienniczy wpadający głęboko w strefę wroga i przejmujący kapitana najważniejszej jednostki. Ciekawe skąd niby to wiedzieli. Ten wątek jest po prostu tak fatalnie wyjaśniony że nie ma żadnej logiki. Dosłownie żadnej

Bo przecież chwile później już był głęboko w strefie własnej.

 

Ten odcinek w całości to gwałt na logice

 

Po drugie - kosmos jest próżnia. Koncepcja że jest jednym wielkim grzybem i dzięki pamięci grzyba można skakać z jednego wspomniania na drugie nawet nie wiem jak skomentować . Przecież całą ta koncepcja jest idiotycznie wytłumaczona .

 

Do tego pierwsze dwa odcinki. Masz bitwę z Klingonami. Główny statek zostaje unieruchomiony i reszta go zostawia na pastwę losu? Dryfują kilkka miesięcy bez pomocy. Pokaż mi jaka nacja zostawia swój najważniejszy statek - jedyny z technologią maskowania na terenie wroga ? Po to by wróg łatwo przejął?

 

Odcinek z obroną planety Pokoju. Po co przyleciał główny statek Klingonów i to sam? Czemu kapitan statku nei odleciał jak już wyał rozkaz odlotu? Bo mu jakaś laska wyskoczyła z głupim tekstem o honorze. Powalczyć z nią mógł już po odlocie. To mniej więcej tak jakby Nimitz pod Midway w kluczowym momencie zamiast wysłąć bombowce wolałby stoczyć pojedynek na szable z admirałem Kondo choć wie że niewysłanie bombowców przegra bitwę

 

Rozumiem ,ze przeciwnicy ziemi musza przegrać ale nie musza przy okazji byś skończonymi kretynami bo to naprawde cud że jednocześnie są tacy groźni i tacy głupi

 

Poza tym walki wręcz już w dzisiejszej cywilizacji nie występują za to w Star Treku są częstym sposobem rozstrzygania bitew. Ba najlepsze to że można teleportować człowieka na kompletnie nieznany statek. Ani razem nie wtapiają się w ściany - zawsze lądują na środku korytarza

 

W każdym odcinku fabuła nie ma logiki. Gdyby tak ktokolwiek prowadził wojnę to trwałaby ona 2 dni bo poziom błędów Klingonów jest niewiarygodny

 

 


Tak słabego serialu jak Star Trek nie oglądałem chyba nigdy - nie ma tam cienia sensu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.