Skocz do zawartości

NBA Finals Nuggets vs. Heat


rw30

kto wygra?  

62 użytkowników zagłosowało

  1. 1. kto wygra?



Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, LeweBiodroSmoka napisał:

bardziej chodziło mi o to, że po przebiegu meczu nie zapowiadało się na wyrównaną serię, o tych ratingach nie słyszałem, jeśli to prawda, to powinien wjechać meksykaniec z waldkiem, tyle, że w formie auto dissu

To o wiele więcej niż finały Lakers - Heat z 2020, także rating jest zacny. A tak srali przed Nuggets w finale, bo przecież będzie słabo :D 

Tam zaczynają szanować Jokicia i doceniać jego kunszt. Generalnie jak śledzę sobie media z US to wszyscy nagle palą głupa i Jokić TOP. Beka. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Grime napisał:

To o wiele więcej niż finały Lakers - Heat z 2020, także rating jest zacny. A tak srali przed Nuggets w finale, bo przecież będzie słabo :D 

Tam zaczynają szanować Jokicia i doceniać jego kunszt. Generalnie jak śledzę sobie media z US to wszyscy nagle palą głupa i Jokić TOP. Beka. 

Dopóki Perkins tego nie potwierdzi nie wierze. xD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mimo tego wyniku, nadal Denver są faworytem tych finałów, jednak (mimo mojej antypatii do nich) cieszy mnie fakt, że Miami Heat już po raz kolejny pokazują, że oni są "for real" i zadają kłam tym którzy twierdzili, że Nuggets będą mieć łatwą drogę do misia.

Marzy mi się by te starcie "fake 1st seed" z "~5% chance to win series", które zapowiadane było jako najnudniejsze finały od lat dały nam all-time show, które zakończy się w game7.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jokic tu chyba więcej nie mógł zrobić, nawet dobrze krył na switcach, wychodził wysoko na zasłonach i contestowal plus do tego punktował i zbierał w ataku

Całkiem spoko pump the brakes bo już zaczynała się gadka o dynastii na lata itd a jak na razie to na resume Minnesota, połamani Suns zlozeni na szybko na ostatnią chwilę, zlozeni na ostatnią chwilę i ledwo człapiący Lakers grający playoffy 2 miesiące z połamanym Davisem i Lebronem

Teraz grają na dużo lepszy kolektyw który gra już długo razem

Zobaczymy co będzie dalej bo to tylko jeden mecz, jak będą trzymać Murraya w checku to powinno być git dla Miami

Ja tu brałem Miami od początku zobaczymy co będzie dalej 

Edytowane przez Kubbas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli ,że heat musiało po prostu wypocząć? Na razie widziałem tylko ostatnie dwie kwarty ale trzeba przynzać ,że w tej 4 kwarcie docisnęli Nuggets w obronie. Do tego Nuggets nie bardzo sobie radziło na pickach. Głupie faule czasem... I nawet ten zryw w końcówce gdzie trafiali wszystko za 3 im nie pomógł. I tak szacun za to jak nie poddali się mimo dużej straty na 3 minuty do końca. Ale dziś Jokić był jednak osamotniony

Porter Jr jak nie trafia to jednak  jest delikatnie mówiąc bezużyteczny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Kubbas napisał:

Całkiem spoko pump the brakes bo już zaczynała się gadka o dynastii na lata itd a jak na razie to na resume Minnesota, połamani Suns zlozeni na szybko na ostatnią chwilę, zlozeni na ostatnią chwilę i ledwo człapiący Lakers grający playoffy 2 miesiące z połamanym Davisem i Lebronem

haha, a na koniec w tym resume będą Heat z playin więc wiadomo, że i tak c***nia

1 godzinę temu, ely3 napisał:

Porter Jr jak nie trafia to jednak  jest delikatnie mówiąc bezużyteczny

w G1 był 5-16, 2-11 za 3 a i tak miał majwyższy +/-, najlepiej się dojebać do streaky shootera, który w drugiej połowie nie dostał nawet rzutów, zagrał słabo, ale tak samo Murray 3 minuty przed końcem miał ile 14 punktów? nie było Gordona wbijającego pod kosz, KCP samymi faulami zrobił 6ft, Brown pod koniec też raczej bez ikry 

szkoda tego runu pod koniec, Jamal mógł grać do Joka na trójkę jak ten miał na sobie Vincenta 

G3 to będzie weryfikacja, Murray musi zagrać lepiej, a reszta dawać wsparcie, no ale to będzie piekło 

no nie możesz u siebie rzucić 50 punktów w drugiej połowie w takim meczu, niby można mówić, że Heat sprawdziło się to, że Jok miał mało asyst przy 40 punktach, ale z drugiej strony on ich przecież w pojedynkę poskładał w 3Q, potem minuty bez niego, które dały przewagę w pierwszej połowie w drugiej odwróciły mecz na stronę Heat i nie było widać żadnej reakcji na to co się dzieje 

 

Edytowane przez LeweBiodroSmoka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Grime napisał:

Dzisiaj wygrana Nuggets i Jokić z TD. Nie dziękujcie, zarabiajcie :D 

Oho Vice ma silnego konkurenta do miana typera roku. 

Niestety wynik mi wpadł przed oczy zupełnie przypadkiem a, że nie potrafię oglądać jak już wiem co i jak to liczę na czyjś dobry opis tego co się tam z grubsza działo. Czy Szalony Mike poza odpaleniem fajki motywacji musi zrobić dużo adjustments na kolejny mecz? Jak tak to może być wesoło. Bo o dziwo nie tyle czuje się jakoś moco zaskoczony samym wynikiem co linijką Joka. Heat szybko dali radę zrobić z niego scorera a jak wiadomo to pomimo efektywnego punktowania Serba nie rozkręca tak reszty jego kolegów i zwyczajnie wydaje się być wyborem tego mniejszego zła.

Ogólnie spoko, do kolejnego spotkania są argumenty by się trochę mocniej pooszukiwać, że będzie z tego dłuższa seria niż max 5 gier a głupio byłoby takiemu Heat tak po ludzku nie kibicować. Rozsądek jednak podpowiada mi raczej powtórkę z finałów 2014 i solidny łomot w wykonaniu Barył w pozostałych meczach bo mają do tego wciąż bardzo dużo narzędzi. No bo niby dzisiaj Nuggets zaliczyli dopiero pierwszą domową porażkę w tych PO i można by zacząć panikować kibicując im ale przecież dopiero co takich mocnych u siebie Lakers dali radę pchnąć 2x na wyjeździe więc ta dzisiejsza porażka to wcale nie musi być ostatecznie jakiś wielki game changer.

1 godzinę temu, Kubbas napisał:

Całkiem spoko pump the brakes bo już zaczynała się gadka o dynastii na lata itd a jak na razie to na resume Minnesota, połamani Suns zlozeni na szybko na ostatnią chwilę, zlozeni na ostatnią chwilę i ledwo człapiący Lakers grający playoffy 2 miesiące z połamanym Davisem i Lebronem

Jacy połamani Suns? A kto się tam nieoczekiwanie połamał, chyba nie Chris Paul czy Ayton, którego zmiennik grał lepiej od niego samego.😁? Lakers też niby tacy chorzy, że kręcili top bilans pod koniec regulara a Davis to jest co najwyżej połamany mentalnie ale to też nic nowego. LeBron w G4 nie wyglądał jakby mu coś szczególnie dolegało.

A dynastia Nuggets wciąż może się wydarzyć. Są 3 kroki od mistrza z najlepszym graczem ligi w składzie i ta narracja powstała na podstawie RS + całych PO a to raczej ta twoja opiera się na jednym meczu więc wstrzymaj konie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po ciężkim weekendzie nie powinno być meczów z niedzieli na poniedziałek bo człowiek w połowie przysypia. nadrabiając mecz jest jeden wniosek. Jimmy może sobie z drugiej lini punktować, włączyć lekki bieg w 4 a jego ekipa jest w stanie wozić mecz a Jokic takiego komfortu nie ma. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Grime napisał:

To o wiele więcej niż finały Lakers - Heat z 2020, także rating jest zacny.

obecnie inaczej mirzy się oglądalność i wyniki są zawyżone względem tych przeszłych (dlatego też w tym roku mieliśmy tyle "najlepszych od X sezonów").

1 godzinę temu, vero1897 napisał:

Joka. Heat szybko dali radę zrobić z niego scorera

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@lorak oj tam wiadomo, że Jok nie będzie w 100% tańczył jak mu Heat zagrają ale napewno mogą trochę pomóc go nakierować na pewne tory przyjmując taką a nie inną taktykę w obronie. Gadka Spo to typowa odpowiedź trenera na konferencji: "przeciwnik jest zbyt dobry we wszystkim, więc nie da się go całkowicie ograniczyć" blah blah blah... 

Ostrożne podwajanie, ograniczanie innym open lookow i już trochę inne decyzje będzie Jok podejmował.

Edytowane przez vero1897
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Lucas napisał:

Świetnie Heat dziś walczyli i wyszarpali mecz, Spo udowodnił kolejny raz że jest TOP i ograniczył komfortowe granie ofensywne i polowanie na mismatche Denver. Oby Majk ze sztabem coś na Miami znaleźli.

tylko ze nuggets zagrali w ataku lepiej niż w G1 ; ] tu różnice zrobiło to, ze dzis heat zwyczajnie trafiali z  pozycji, z których poprzednio pudłowali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak, ale mimo tego wykręcili aż 124 ortg, gdy w G1 było tylko 112. tak więc niech Jokic rzuca do woli, bo przy jego efektywności na luzie jest w stanie carrować w ataku jako scorer (i w warunkach playoffowych to może być lepsze niż bycie playmakerem), a reszta niech zasuwa w obronie - bo to, co się działo przy np. tych dwóch akcjach ze ścinającym Duncanem w 4Q, gdy nie było komunikacji między Brownem a Braunem, to komedia i nie może mieć miejsca na tym poziomie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, lorak napisał:

tylko ze nuggets zagrali w ataku lepiej niż w G1 ; ]

Przez trzy kwarty, dopóki Jokic miał siły ciągnąć wózek, owszem. Ale w czwartej była już słabizna i tylko trójki Murraya w samej końcówce zaciemniają obraz. Heat dokładnie na to liczyli. Szkoda że Lakers nigdy nie zdecydowali się na taką strategię, tylko bawili się w jakieś półśrodki.

Teraz robi się bardzo ciekawie, bo Nuggets w żadnej z poprzednich serii nie zostali tak naprawdę przetestowani, cały czas grali z pozycji drużyny mającej kontrolę, więc w najbliższych dwóch meczach dowiemy się o nich paru istotnych rzeczy. Dziś już czuć było, jak odwraca się energia - tym razem to Denver popełniało głupie błędy (faule przy trójkach na przykład), a rywal fundował im nieprawdopodobny shotmaking.

Edytowane przez Jendras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Jendras napisał:

Przez trzy kwarty, dopóki Jokic miał siły ciągnąć wózek, owszem. Ale w czwartej była już słabizna i tylko trójki Murraya w samej końcówce zaciemniają obraz.

przecież Jokic zdobył 10 pts w 4Q, a nuggets wykręcili 132 ortg. problemem była - jak przez cały mecz - druga strona, bo heat z kolei dobili do 180 ortg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, lorak napisał:

przecież Jokic zdobył 10 pts w 4Q, a nuggets wykręcili 132 ortg. problemem była - jak przez cały mecz - druga strona, bo heat z kolei dobili do 180 ortg.

Denver przez 9 pierwszych minut czwartej kwarty rzuciło 12 punktów. Dla tak dominującej do tej pory ofensywy to był słabiutki wynik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Jendras napisał:

Denver przez 9 pierwszych minut czwartej kwarty rzuciło 12 punktów. Dla tak dominującej do tej pory ofensywy to był słabiutki wynik.

W ogle kluczowe było ,ze Heat bez Butlera wygrali 15-2 pierwsze minuty 4 kwarty i to mimo tego ,że Nuggets miało i Joka i Murraya. Oni nawet nie potrafili wypracować sobie rzutu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.