Skocz do zawartości

WCSF - Warriors vs Lakers


Reikai

Kto wygra serie?  

47 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Wynik serii

    • Warriors 4:0
      0
    • Warriors 4:1
    • Warriors 4:2
    • Warriors 4:3
    • Lakers 4:0
      0
    • Lakers 4:1
    • Lakers 4:2
    • Lakers 4:3

Ankieta została zamknięta

  • Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.
  • Ankieta została zamknięta 03.05.2023 o 01:00

Rekomendowane odpowiedzi

5 godzin temu, LeweBiodroSmoka napisał:

 

pewnie zbyt słabo contestował, ale ciekaw jestem czy tu można było dać technika

ale Vando jest zajebisty w obronie, fundamentals ma na propsie, w takim momencie nawet do konca poszedl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@starYfaN I to był dopiero świetny rzutowo mecz GSW, plus nie było masakry we FT, za to była na desce 55-40 na rzecz wojowników. Klay nareszcie dojechał, imponujące 8/11 za 3. Rozmiary porażki Lakers jednak troszkę zaskakują, ale tym razem  GSW mieli więcej osób chętnych do rzucania, ale największym problemem okazał się brak  MVP Davisa i worka osobistych dla Lakers. 

Edytowane przez tankathon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Vice-kontorezerwowe napisał:

prognozuje, że będzie coś 123-104 dla Warriors dziś.

Dobry zawodnik z tego Vice'a, jeszcze jeden taki typ i trzeba będzie go usunąć z konta rezerwowego i wrzucić do starting lineup. ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lepszy Spacing i GSW robi blowout. Obrona Lakers jest mocna pod koszem, więc zbędne jest połączenie Draymonda na 4 z Looneyem i oby kerr ich w tej serii nie łączył ,mimo limitowanych minut Looneya. Kolejny mecz w którym jak Davis zawodzi Lakers są bezradni. To kto wygra tą serię głównie będzie zależeć od występów Davisa. Bo może i warunki fizyczne stoją po stronie Lakers to o tyle GSW ma lepszy system gry i zdecydowanie pokazał to dzisiejszy mecz. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-15 na tablicach pomimo jedynie 12 minut Looney'a mówi wszystko o tym meczu. Do tego znów (jak w g2 z Memphis, tyle że tym razem w drugiej połowie) dziwne adjustments w obronie, które przyniosły efekt odwrotny do zamierzonego. Z plusów to LeBron w ataku w pierwszej połowie, ale chyba szybko połapał się, że przy tak dysponowanym Davisie nic z tego nie będzie.

Warriors na razie rzucają ponad stan. Zobaczymy, czy będą w stanie utrzymać taki poziom w Los Angeles.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawie wyszlo z JaMychalem, gosc byl bardzo slaby w RS, ogolnie nietrafiona transakcja z podpisaniem go, teraz zagral mecz zycia. Moze dlatego, ze jak trzeba grac o wynik (czwarte kwarty, PO, czwarte kwarty PO) Kerr upraszcza gre i daje Stephowi handlowac pilka zamiast spamowac Warriors ball, wiec Green mogl sobie stac na linii i czekac na pilke i open shot zamiast biegac c*** wie gdzie i robic c*** wie co pomiedzy zapierdalajcymi Stephem i Klayem.

Roznica miedzy Warriors rok temu i teraz (poza tym, ze rok temu grali lepiej, a teraz gorzej - super analiza, wiem), to glownie OPJ i Bjelica w rotacji PO, ktorych zastapil praktycznie tylko DiVincenzo. DDV to super rolesik i w ogole, ale to tylko kolejny guard, a Warriors bardziej potrzeba ludzi z size i rzutem, bo graja na dwoch non-threat bigs. JaMychal dale im tu zupelnie inne dimension, wiec pewnie do najblizszego meczu wszyscy sa teraz jego nowymi najlepszymi kolegami, beda poklepywac go po plecach i mowic jak bardzo w niego wierza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mecz do zapomnienia, bo Lakers zagrali dwie tak fatalne kwarty, że aż przykro się na to patrzyło. Przed meczem człowiek łudził się, że z będącymi na musiku GSW to się może udać, ale niestety Warriors byli dzisiaj poza zasięgiem. Niby 1:1 wywiezione z Chase Center można uznać za dobry wynik, ale Warriors są na tyle nieprzewidywalną ekipą, że ciężko mi uwierzyć w to, że Lakers będą w stanie ugrać u siebie oba mecze. Ech, przydałby się jakiś mecz z kozacką skutecznością zza łuku, bo póki co poza pierwszym spotkaniem z Grizzlies, pod tym względem wygląda to po prostu beznadziejnie. Dwa mecze z Warriors to łącznie 16 trafionych trójek, podczas gdy Goldeny w obu meczach wsadziły ich łącznie ponad 40. Niestety to jest przepaść.

Zobaczymy co tam Ham będzie w stanie wymyślić, bo dzisiaj jego adjustments były delikatnie mówiąc dyskusyjne. Obrona w 2 i 3 kwarcie kompletnie się posypała, do tego Lakers przegrali deskę i skończyło się blowoutem. Sporo do poprawy, a czasu niewiele. Kerr w obu meczach reagował sprawnie, także byłoby fajnie, gdyby Ham dał radę się jakoś zrewanżować.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.