Skocz do zawartości

Western Conference Semi - Finals: (1) Denver Nuggets vs (4) Phoenix Suns


LeweBiodroSmoka

Kto wygra?  

46 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Kto wygra?



Rekomendowane odpowiedzi

27 minut temu, Qbajag napisał:

Poza tym mam wrażenie, że czas już chyba pomyśleć o zmianie Monty'ego, albo znaleźć asystenta, który będzie dobrym motywatorem, bo mam wrażenie, że Phoenix we własnych głowach przegrywają.

Dokładnie. W głowie są na tym samym poziomie od przegranego 5 meczu finałów z Bucks. Monty wydaje sie wypalony w tej druzynie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, Maruda99 napisał:

Nie dziwię się,  że Phoenix to przegrali jak w 4 kwarcie Durant z Bookerem pałowali te 3 niemiłosiernie a świetnie bronili  Gordon + KCP. 
 

To też ale trzeba też powiedzieć ,że Denver gra na sporej wysokosci i było widać jak im brakuje oddechu. Suns grali duże minuty starterami od początku PO i brakowało im pary a Jokić z kolei wszedł na kosmiczny poziom od połowy 3 kwarty i pojechali. Kontuzja Paula niestety też swoje zrobiła. Im brakowało konceptu i zaczęli robić akcje bardziej na aferę , Wiecej iso mniej podawania. Więc Nuggets mogli zacząć ich ustawiać . Te 10 pkt w 4 kwarcie ( tak chyba było na minutę do końca o ile pamiętam) wzięło się z tych wszystkich czynników.. W obronie też się zaczęli spóżniać do trójek z boku ale przede wszystkim wysokość plus brak Paula sprawiało ,że w 4 kwarcie ofensywa Suns była przewidywalna i łatwa do zatrzymania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chciałem zapeszać, ale spodziewałem się znacznie gorszego meczu Jamala, Suns wyszli na niego bardzo agresywnie, zwłaszcza Okogie robił świetną robotę. Wielkość graczy jednak ujawnia się wtedy gdy trzeba poświęcić swoje ambicje dla reszty zespołu, świetna 4Q Murraya, ważne punkty i świetna współpraca z Jokiem. Gordon jest fenomenalny w tej serii, praktycznie jeśli tylko jest w pobliżu Duranta contestuje go wzorowo, bardzo ważna trójka i wciąż świetne wolne. KCP też, kolejny wielki mecz z kluczowymi trójkami, odnalazł formę w ostatniej chwili na same PO i to teraz procentuje.

Przedziwny mecz gdzie drużyna prowadząca po pierwszej połowie rzucała na 37%, Suns bardzo się starali, ale pomimo tego nawet, tych spudłowanych open looków było w Denver za dużo.

Widać, że Jok nie zamierzał czekać na wybuch Jamala i od początku narzucał swoją grę, kapitalny występ, to już nie jest MVP level, to jest po prostu jego własny koszykarski świat.

Szkoda, mi fanów Suns, tak jak piszecie, ten trade po Duranta może wzniecić katastrofę, oby Durant nie okazał się alltime cipą i dał Phoenix przynajmniej jeszcze jeden sezon, oczywiście jeśli Suns to przegrają, bo wciąż mają szansę, Paul nie robił w tej serii aż takiej różnicy by bez niego wskazywać PHX na pewną klęskę.

Teraz 3 pełne dni przerwy, może CP3  dojdzie do siebie, tego sobie i Wam życzę.

 

8 minut temu, ely3 napisał:

o też ale trzeba też powiedzieć ,że Denver gra na sporej wysokosci i było widać jak im brakuje oddechu.

błagam, Nuggets grają na tej wysokości od prawie 50 lat, problemy z aklimatyzacją mogą występować gdy przyjeżdżasz przed samym spotkaniem, a Suns pojechali do DNVR niemal natychmiast po skończonej serii z LAC

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, LeweBiodroSmoka napisał:

błagam, Nuggets grają na tej wysokości od prawie 50 lat, problemy z aklimatyzacją mogą występować gdy przyjeżdżasz przed samym spotkaniem, a Suns pojechali do DNVR niemal natychmiast po skończonej serii z LAC

Co nie zmienia faktu ,ze wyglądali jakby oddychali rękawami na początku tej 4 kwarty. Oni w tych PO grają chore minuty. Booker i Durant mieli chyba do końca 3 kwarty raptem 2 minuty odpoczynku. Łacznie może 5 ..

Trener ich zajechał.. A przy braku Paula to już w ogóle sie zaczął robić dramat. Kontuzja Paula pewnie przypadkowo złożyła się z wejściem Jokica na poziom MVP ale była kluczowa w tym meczu a pewnie i serii bo Suns nie mają w ogóle pomysłu jak rozgrywać bez CP3

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.04.2023 o 15:07, vero1897 napisał:

Może i tak ale to wciąż tylko game 1 a zaraz pójdzie grube overreaction.

 

W dniu 30.04.2023 o 15:11, Lucas napisał:

Dokładnie, nie ma co przyznawać komuś serii po blowoucie w G1.

<ziew>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, ely3 napisał:

To też ale trzeba też powiedzieć ,że Denver gra na sporej wysokosci i było widać jak im brakuje oddechu. Suns grali duże minuty starterami od początku PO i brakowało im pary a Jokić z kolei wszedł na kosmiczny poziom od połowy 3 kwarty i pojechali. Kontuzja Paula niestety też swoje zrobiła. Im brakowało konceptu i zaczęli robić akcje bardziej na aferę , Wiecej iso mniej podawania. Więc Nuggets mogli zacząć ich ustawiać . Te 10 pkt w 4 kwarcie ( tak chyba było na minutę do końca o ile pamiętam) wzięło się z tych wszystkich czynników.. W obronie też się zaczęli spóżniać do trójek z boku ale przede wszystkim wysokość plus brak Paula sprawiało ,że w 4 kwarcie ofensywa Suns była przewidywalna i łatwa do zatrzymania

Czasem Denver tylko nie rozumiałem jak Jokic miał piłkę a reszta pochowana w rogach zamiast wybiec do piłki 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, ely3 napisał:

Co nie zmienia faktu ,ze wyglądali jakby oddychali rękawami na początku tej 4 kwarty. Oni w tych PO grają chore minuty. Booker i Durant mieli chyba do końca 3 kwarty raptem 2 minuty odpoczynku. Łacznie może 5 ..

No te wielkie minuty gwiazdom Suns zdecydowanie nie służą, nawet Booker nie dał już rady punktować z taką regularnością pod koniec meczu. Trzeba też oddać, że Nuggets robią na nich świetną robotę, zwłaszcza na Durancie, który musi się sporo nabiegać by wypracować sobie pozycje, a i tak zawsze gdzieś tam blisko są ręce graczy Denver.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Koelner napisał:

 

<ziew>

Ciekawe czy przy 2-0 z Warriors też tak ziewałeś?🤔

Tutaj większość już grzebie Suns a ich fani zaczynają rozkminy o przebudowie a ja bym się jeszcze z tym wstrzymał. To są PO tutaj jeden mecz zmienia momentium, nie wspominając o jakichś urazach. Nuggets narazie zrobili to czego należało od nich oczekiwać i obronili przewagę parkietu. Grube minuty starterów i gra na wysokościach to nienajlepsze combo jak masz trochę podstarzałych gwiazd i krótką ławkę rezerwowych ale Suns sami się tak urządzili, więc whatever. Mimo to jest wciąż dla nich szansa to odrobić u siebie i pozbierać się mentalnie by wrócić tutaj ze stanem 2-2 i sporą presją na gospodarzach. Jak im się to nie uda to wcale nie będę z tego powodu rozpaczał bo ich nie lubię ale jeszcze bym ich nie skreślał. Szczególnie, że dzisiaj z tego co czytam wcale tak gładko nie poszło jak w game 1 szczególnie na początku ale to później nadrobię i się faktycznie przekonam jak dokładnie było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Koelner napisał:

Nadal widziałem Warriors jako faworytów. W tej serii jest to samo, Nuggets musza grać kupę a Suns mecz życia żeby było fiftyfifty

No widzisz ja też mam ich aktualnie jako kandydata nr1 do mistrzostwa po tym co pokazują na tle reszty ale dopóki Suns nie zostaną całkowicie złamani to ich nie będę jeszcze zakopywał pod ziemią. Widzę, że obydwaj typowaliśmy wynik tak samo więc oczekiwania przed serią mieliśmy podobne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Koelner napisał:

Suns nie maja żadnych argumentów przeciwko Nuggets.

Hehe

 

1 godzinę temu, ely3 napisał:

To też ale trzeba też powiedzieć ,że Denver gra na sporej wysokosci i było widać jak im brakuje oddechu. 

No nie wiem. To tylko 1600 mnpm. Pikuś dla sportowca. Czekam jak ktoś zasugeruje, że Monty miał w Denver obrzęk mózgu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Suns osiągali bardzo dobre efekty, atakując Jokica na pick and rollu praktycznie co akcję w trzeciej kwarcie, jednak w czwartej z kompletnie niezrozumiałego dla mnie powodu zrezygnowali z tej taktyki, zamiast tego stawiając na indywidualne akcje Bookera i Duranta. Do tego nic nie byli w stanie zrobić przeciwko smallballowi Nuggets na początku ostatniej części gry, dzięki czemu Joker wracał na parkiet przy stanie remisowym, jak dobrze pamiętam. To był mecz do wyrwania dla Suns, ale 0-2 i kontuzja Paula oznacza, że ta seria już chyba długo nie potrwa. Korciło mnie, żeby postawić na Denver w pięciu, ostatecznie spietrałem i dałem 7 gier. Trzeba było jednak słuchać intuicji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, LAF napisał:

Ahh shit here we go again 

Niech ktoś wstawi tego mema

Dwóch graczy w top8 jest tak bezradnych w serii.

Dawno nie pamiętam, by gracze 7-8 w lidze tak bardzo odstawali poziomiem i byli tak bardzo znacznie gorsi od graczy z top6 ligi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic sie nie zmienia od przyjscia KD i od poczatku PO - nie da sie grac w koszykowke nie broniac, bez lawki grajac ISO raz Booker, raz Durant i liczyc, ze wygra sie ze zorganizowana druzyna. Szkoda kontuzji Leonarda, bo juz by pewnie w pierwszej rundzie byl out.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacytuję siebie sprzed serii Suns-Clippers:

W dniu 10.04.2023 o 22:22, Chytruz napisał:

- PO się dopiero zaczynają, więc CP3 ma jeszcze z 6-8 meczowe okienko zanim nadejdzie czas na klasyczną kontuzję

Wczorajszy mecz to był 7 mecz Suns w PO.

Zainteresowanych kupnem moich przewidywań numerów Lotto zapraszam na PM.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.