Skocz do zawartości

NCAA sezon 2009/2010


Kosi

Rekomendowane odpowiedzi

A tak poza tym:

Olek Czyz Transferring from Duke

http://thehoopsreport.com/article.aspx?id=394

dlaczego Czyz wybral rok bez grania? znalezienie sie na innej uczelni i wejscie do skladu jako 3cioroczniak w trakcie sezonu bedzie lepsze niz 10 min w Duke, a moze w przyszlym sezonie nieco wiecej?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dlaczego Czyz wybral rok bez grania? znalezienie sie na innej uczelni i wejscie do skladu jako 3cioroczniak w trakcie sezonu bedzie lepsze niz 10 min w Duke, a moze w przyszlym sezonie nieco wiecej?

Po kolei.

1. Duke ma obecnie duży tłok od pozycji 3 w górę. Więc prawdopodobnie nie mógł liczyć nawet na te 10 minut w rotacji, co najdobitniej pokazał mecz z Gardner-Webb wygrany 113:68, w którym Olek na boisku przebywał tylko 2 minut (w ostatnich 5 meczach zagrał łącznie chyba 2,5min). A ilość minut jakie otrzymał w pierwszych meczach sezonu wynikały z kontuzji Plumleea i zawieszenia Smitha.

2. Czyż ma tego pecha lub nie, że bardzo dużo minut na jego pozycji zabiera niekwestionowany lider w zespole Kyle Singler (choć ostatnio to Jon Scheyer wyrasta na postać numer jeden), dla którego jest to trzeci rok w NCAA i nie jest powiedziane, że na 100 % zgłosi się do draftu, szczególnie, że gra trochę poniżej oczekiwań.

3. Nie jest pewny jak to do końca jest, ale ma 30 dni na znalezienie sobie nowej uczelni, jeśli uda mu się to w tym czasie to będzie mógł grać od drugiego semestru w przyszłym sezonie, jeśli nie to będzie mógł grać dopiero sezonu 2011/12. Mowa oczywiście o 1 Dywizji, bo jeśli przejdzie do 2 Dywizji, co byłby dla mnie bardzo niezrozumiałe to może grać od najbliższego meczu.

4. Takie transfery zawodników często dają dobry skutek dla samego zawodnika. Oczywiście jeśli do wyboru uczelni podejdzie z głową. Ogólnie ostatnio kilku zawodników odchodziło z Duke i gdzie indziej radzili sobie całkiem dobrze, bo i dostawali więcej minut, co daje do myślenie trochę na temat samego trenera. Fajny przykład, choć może nie do końca trafny to przejście Elliota Williamsa właśnie z Duke do Memphis (choć powodem jego przejścia była choroba matki). Williams wprawdzie grał u Cocha K. po 16 minut na mecz, ale w tym czasie nie miał okazji pokazać w pełni swoich umiejętności. Po przejściu do nowej drużyny nie tylko gra średnio ponad 30min, jest liderem zespołu i najlepszym strzelcem Tigers.

5. Podsumowując. Taka zmiana zespołu jest bardzo ryzykowna, ale nie ukrywajmy, że mimo ciepłych słów trenera przyszłość Olka w Duke nie była wcale taka kolorowa, jakby mogło się wydawać. A czy podjął słuszną decyzję wszystko zależy od tego jaką wybierze uczelnie i czy dostanie tam minuty by się pokazać i rozwijać, bo potencjał ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aaaaaa nabije sobie kolejnego posta, może ktoś to przeczyta ;]

 

No więc sprawdzimy co słychać u faworytów w bardzo szybkim skrócie. Taki sobie podział zrobiłem, w którym brane pod uwagę są tylko te zwycięstwa przeciwko lepszym zespołom. I tak widzę jak na razie 4 ekipy na prawdę się wyróżniające:

 

Drużyna: Kansas

Bilans 10-0

Zwycięstwa: Memphis 57:55, Michigan 75:64

Porażki: brak

 

Tak na prawdę Kansas jeszcze nie zagrało przeciwko żadnej liczącej się drużynie, a miało naprawdę kilka trudnych przepraw jak choćby z Mamphis czy mecz z UCLA wygrany tylko 73:61 (a uwierzcie UCLA w tym sezonie jest okrutnie słabe). Dlaczego są więc tak wysoko? Doświadczenie plus dużo talentu, czyli Sherron Collins, Cole Aldrich, Tyshawn Taylor, Xavier Henry i bracia Morris. A najważniejsze, że ani Collins ani Aldrich nie muszą grać dobrze by Kansas wygrywało, co tylko pokazuję, że ten zespół nie pokazał jeszcze wszystkiego i na najważniejsze mecze będzie niezwykle zmotywowany.

Zapamiętajcie to imię: Xavier Henry. Przy całym szumie wokół Walla, Xavier po cichu buduję swoją pozycję i nie tylko jest najlepszym strzelcem najlepszej drużyny (zdobywa średnio 17,7pkt na mecz), ale też rzuca na fantastycznym procencie 53% z gry, 49% za trzy i 80% z osobistych. To jego pierwszy rok w NCAA i prawdopodobnie ostatni, bo jak mało kto on nie tylko koszykarsko, ale również fizycznie jest gotowy do gry w NBA.

 

 

Drużyna: Texas

Bilans 10-0

Zwycięstwa: Pittsburgh 78:62, North Carolina 103:90

Porażki: brak

 

Zawodnicy Texas idą jak burza, nie zależnie od przeciwników. Choć podobnie jak Kansas nie mieli ich specjalnie wymagających z wyjątkiem UNC. Dziś czeka ich kolejny poważniejszy sprawdzian, bo grają przeciwko Michigan State i nie biorę innej opcji pod uwagę jak tylko kolejne zwycięstwo Longhorns.

Damion James i Dexter Pittman dosłownie niszczą pod koszem wszystkich, co najlepiej pokazuję właśnie ich ostatni mecz z North Carolina, której wysocy zawodnicy uważani byli za najlepszych w lidze. Właśnie przeciwko UNC tych dwóch panów miało 30 zbiórek, podczas gdy cały zespół Tar Heels 36. Poza tym jest trzech utalentowanych freshmanów czyli J'Covan Brown, Avery Bradley i Jordan Hamilton, którzy razem rzucają ponad 35 pkt na mecz. Szczególnie Avery zasługuję na uwagę, bo z meczu na mecz gra coraz lepiej.

Warto wspomnieć, że żaden z zawodników Longhorns nie gra więcej niż 27 minut na mecz, co tylko potwierdza jak głęboka jest to drużyna. Także Jai Lucas po transferze jest dostępny.

 

 

Drużyna: Kentucky

Bilans 12-0

Zwycięstwa: North Carolina 68:66, Connecticut 64:61

Porażki: brak

 

Może nie wszystkie mecze wygrywają pewnie i czasem ze słabszymi przeciwnikami się męczą lub wygrywają minimalnie, ale John Wall czyni z nich drużynę, którą nie można lekceważyć. Bezsprzecznie nr1 przyszłego draftu, gdy tylko zespół tego potrzebuje bierze piłkę w swoje ręce i wygrywa mecze (zrobił już to 4 razy w tym sezonie). Choć nie ukrywajmy, że mimo całego tego hype'u jeszcze musi poprawić sporo elementów w grze.

Pod koszem Patrick Patterson i coraz lepszy DeMarcus Cousins, którego największym problemem jest głowa oraz Eric Bledsoe wspomagający Walla na obwodzie to zawodnicy decydujący o obliczu ekipy. Z wymienionej trójki, tylko Patterson nie jest freshmanem, a więc z każdym kolejnym meczem Wildcats będą co raz silniejsi.

 

 

Drużyna: Syracuse

Bilans 11-0

Zwycięstwa: California 95:73, North Carolina 87:71, Florida 85:73

Porażki: brak

 

Niespodziewanie, bo nikt na nich nie stawiał przed rozpoczęciem sezonu, zawodnicy Orange stali się jednym z faworytów całej ligi. A wszystko to za sprawą świetnej obrony oraz bardzo zespołowej gry (najwięcej asyst na mecz ze wszystkich drużyn w NCAA). Aż 6 zawodników notują średnio ponad 10 pkt w tyn lider drużyny Wesley Johnson, który zdobywa średnio ponad 16pkt i prawie 8 zbiórek na mecz. Co ciekawe Wesley miał rok przerwy po tym jak postanowił po dwóch latach przejść z Iowa State właśnie do Syracuse. Jak widać ta zmiana mu się przydała, bo nie tylko jest obecnie najlepszym zawodnikiem swojej ekipy, ale także jednym z lepszych w lidze rzucając na fantastycznej skuteczności (59% z gry i 54% za trzy).

 

 

Poza tymi 4 drużynami jest grupa, której nie można lekceważyć i trzeba brać ich pod uwagę w kontekście Final Four.

 

Drużyna: Purdue

Bilans 10-0

Zwycięstwa: Tennessee 73:72, Wake Forest 69:58

Porażki: brak

 

Przyznam się szczerze, że za dużo ich meczy nie widziałem, ale obecny bilans plus trójka zawodników, czyli E'Twaun Moore, Robbie Hummel, JaJuan Johnson, którzy razem dają 45pkt i 15zb w każdym meczu. Najbliższe mecze zweryfikują na co naprawdę stać Boilermakers.

 

 

Drużyna: West Virginia

Bilans 8-0

Zwycięstwa: Texas A&M 73:66

Porażki: brak

 

Łatwy terminarz, czy faktycznie mocna drużyna? W tej chwili trudno zgadnąć. Choć ostatni mecz z Cleveland State wygrali dosłownie rzutem na taśmę, dzięki trafieniu Butlera w ostatnich sekundach meczu, to właśnie wspomniany Da'Sean Butler, Kevin Jones, a także powracający do drużyny po zawieszeniu Devin Ebanks powodują, że również Mountaineers nie można lekceważyć.

Pierwsza porażka w tym sezonie jednak wisi na włosku i nie zdziwię się jeśli nastąpi już w najbliższym meczu.

 

 

Drużyna: Villanova

Bilans 10-1

Zwycięstwa: Dayton 71:65, Mississippi 79:67, Maryland 95:86

Porażki: Temple 65:75

 

Kilka razy udało im się uniknąć w szczęśliwych okolicznościach porażek, aż w końcu nadeszła w spotkaniu z Temple, jednak wpadki zdarzają się każdemu i za taki właśnie wypadek przy pracy można uznać ten przegrany mecz.

W każdym razie Wildcats mają całkiem ciekawy zespół ze Scottie Reynoldsem na czele, który wspomagany jest na obwodzie przez Corey'a Fishera i Corey'a Stokesa. Dodać należy do tego Antonio Pena, który wykonują dobrą robotę pod koszami, a z ławki pomaga Taylor King i mówię wam zapamiętajcie to imię. On nie będzie gwiazdą, może nawet nie trafi do NBA, ale dzięki niemu 'Nova wygra w tym sezonie nie jeden mecz.

Jedna z lepszych ekip, tuż za czołową czwórką.

 

Drużyna: Duke

Bilans 9-1

Zwycięstwa: Connecticut 68:59, Gonzaga 76:41

Porażki: Wisconsin 69:73

 

W zeszłym sezonie Duke znaczyło tylko Kyle Singler, w tym sezonie mimo, że lider drużyny został to Jon Scheyer jest postacią numer 1. Czego nikt się nie spodziewał przed sezonem, ale obecnie Scheyer oprócz tego, że najlepiej podającym drużyny, także i najlepiej rzucającym. I co ciekawe mecz, w którym przegrali był najlepszym w wykonaniu Singlera, a najgorszym Scheyera. Oprócz wspomnianej dwójki także Nolan Smith i Andre Dawkins w znacznym stopniu przyczynili się do zwycięstw Blue Devils.

Największą bolączką Duke są właśnie zawodnicy podkoszowi, bo mimo, że mają tam tłok często przegrywają zbiórkę oraz brak wartościowych rezerwowych.

 

Drużyna: Michigan State

Bilans 9-2

Zwycięstwa: Gonzaga 75:71

Porażki: Florida 74:77, North Carolina 82:89

 

Mimo, że aż 4 zawodników z pierwszej piątki z poprzedniego sezonu zostało w drużynie Michigan State zawodzi, a przypomnę, że zeszłym sezonie doszli do finału.

Obecna drużyna nie przypomina w ogóle tej z poprzedniego sezonu i tylko Kalin Lucas gra zgodnie z oczekiwaniami. Natomiast Durrell Summers po bardzo dobrym początku (to właśnie dzięki jego puntkom w drugiej połowie wygrali z Gonzaga) teraz zatracił formę i wypadł z pierwszej piątki (w 4 ostatnich meczach przebywając średnio 20min na boisku zdobył razem 17pkt).

Jednak doświadczenie oraz poprzedni sezon pokazały, że nie wolno o nich zapomnieć, tym bardziej że prędzej czy później znajdą odpowiednia formę, a wtedy mogą pokonać każdego.

 

 

Drużyna: North Carolina

Bilans 8-3

Zwycięstwa: Ohio State 77:73, Michigan State 89:82

Porażki: Syracuse 71:87, Kentucky 66:68, Texas 90:103

 

Może trochę kontrowersyjny wybór, bo przegrywają z większością liczących się ekip, ale po pierwsze mają bardzo młody zespół i z pierwszej piątki mistrzowskiej ekipy pozostał tylko Deon Thompson, a po drugie mieli jeden z najtrudniejszych terminarzy.

Jednak osoby Eda Davisa (w top5 przyszłego draftu), Marcusa Ginyarda i Larry'ego Drew nie można lekceważyć i po otrzymaniu większej ilości minut poczynają sobie co raz pewniej.

Także Tyler Zeller daję sporo z ławki i bardzo dobrze radzi sobie pod koszami (może nie w tym sezonie jeszcze, ale niedługo trafi do NBA).

 

 

To tak w skrócie, pewnie o czymś zapomniałem itd. Jak macie jakieś pytania co do zawodników albo drużyn to piszcie, może będę w stanie pomóc, a może nie? :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Xavier Henry. Przy całym szumie wokół Walla, Xavier po cichu buduję swoją pozycję i nie tylko jest najlepszym strzelcem najlepszej drużyny (zdobywa średnio 17,7pkt na mecz), ale też rzuca na fantastycznym procencie 53% z gry, 49% za trzy i 80% z osobistych. To jego pierwszy rok w NCAA i prawdopodobnie ostatni, bo jak mało kto on nie tylko koszykarsko, ale również fizycznie jest gotowy do gry w NBA.

Już od pewnego czasu się zabierałem za obejrzenie tego chłopaka. Udało mi się zobaczyć 3 mecze z jego udziałem i widzę, że mam chyba komu kibicować w tym sezonie. Henry przypomina mi Allana Houstona i można powiedzieć, że jest jego lustrzanym odbiciem, a to z tej racji, że jest leworęczny. Bardzo dobry spot up shooter ze świetną techniką rzutu. Fizycznie jest gotowy do NBA, ale koszykarsko według mnie nie do końca. W ataku jest troszkę zbyt jednowymiarowy, tylko jumper ma skuteczny, nie jest błyskawicą i ma przeciętny ballhandling, co w połączeniu powoduje, że kiepsko u niego z penetracjami. To na pewno musi poprawić, ale ma przecież dopiero 18 lat i trochę czasu. Z drugiej strony widać, że chłopak ma pojęcie o grze, fajnie podaje, ładnie biega po zasłonach. Zobaczymy jak będzie się prezentował na wiosnę.

 

Poza tym Tyshawn Taylor jest fajny. Duży, atletyczny PG, na razie trochę surowy, ale z potencjałem. Po odejściu Collinsa, Kansas nie będzie miało wielkiego kłopotu z rozgrywającym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czemu Monroe spadl tak daleko ?

czy Evan Turner jest wypasisty ?

kto bedzie bustem w NBA z top10 ? Aldrich - wydaj sie byc oczywistym wyborem ale jak dla mnie to taki czarny ale bialy kloc pod koszem wiec zle nie jest ? Warren Favors Aminu ?

jakies hilitey albo jakas stronke z hiliteami ktos poleci ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czemu Monroe spadl tak daleko ?

Bo przyszło sporo świeżej krwi i na początku sezonu nie grał tak jak oczekiwano (miał wysoko postawioną poprzeczkę). W każdym razie jeśli będzie grał jak ostatnio to niedługo wróci na swoje miejsce.

 

czy Evan Turner jest wypasisty ?

Który skrzydłowy, który z przymusu rozgrywa byłby wstanie notować średnio 18,5pkt, 12zb, 6as na mecz? I masz odpowiedź. Gdyby nie kontuzja byłby jedyną osobą, która mogła zagrozić Wallowi w zgarnięciu nagrody dla zawodnika roku.

Wszystko zależy kiedy wróci i w jakiej formie. Jeśli w takiej jak z początku sezonu to, tak, Evan Turner jest wypasisty. Choć w NBA rozgrywającym nie będzie.

 

kto bedzie bustem w NBA z top10 ? Aldrich - wydaj sie byc oczywistym wyborem ale jak dla mnie to taki czarny ale bialy kloc pod koszem wiec zle nie jest ? Warren Favors Aminu ?

Każdy z nich może być.

 

jakies hilitey albo jakas stronke z hiliteami ktos poleci ?

Nie wiem jakich highlightow oczekujesz, ale np. tu masz końcówki niektórych spotkań plus dogrywki http://www.youtube.com/user/Blarghman1

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mocno zaniedbałem NCAA od roku. Teraz każdy ma dostęp do meczy NCAA, każdy może wiedzieć co się dzieje i nie ma już takiego szpanu jak kiedyś.

 

Zarzuciłem sobie Texas - Michigan St.

 

Nie wiem ostatnio co się dzieje w kraju, ani kto rozdaje karty, kojarzyłem tylko z poprzednich lat wiadomo-Damiona i świniaka Pittmana.

Obiło mi się o uszy, że Texas w obronie dobry jest, no i w sumie jest, chociaż ta obrona polega głównie na tym, że ich guardzi zapierdalają jak dzikie świnie, produkują straty i sieją zamęt, ale jak już dojdzie do HCO, to nie wydawali się jacyś rewelacyjni (chyba, że to Spartans są (a przynajmniej przez 33 minuty byli) super atakującym teamem - nie wiem). Przekozakiem i moim nowym idolem jest Spartan o nazwisku Nix. Ponoć po zrzuceniu 50 funtów, aktualnie waży koło 280 (przy 6'8''), miał dwa zajebiste zagrania tyłem do kosza, a w sezonie ma 3/28 FT co składa się na niecałe 11% - wow. Z grubsza mecz był na granicy remisu, na jakieś 8 minut do końca Longhorns zaczęli odskakiwać dzięki tej swojej upierdliwej obronie, co miało punkt kulminacyjny kolo 5 minut do końca, a cały tłum nerdów na trybunach oszalał. Damion James miał w sumie lekkie monster game, dobrze bronił też taki Turas Junior Kebab Balbay albo Baybal, nie pamiętam dokładnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mocno zaniedbałem NCAA od roku. Teraz każdy ma dostęp do meczy NCAA, każdy może wiedzieć co się dzieje i nie ma już takiego szpanu jak kiedyś.

A to o szpan chodzi? :D

 

Przekozakiem i moim nowym idolem jest Spartan o nazwisku Nix. Ponoć po zrzuceniu 50 funtów, aktualnie waży koło 280 (przy 6'8''), miał dwa zajebiste zagrania tyłem do kosza, a w sezonie ma 3/28 FT co składa się na niecałe 11% - wow.

Od jakiegoś czasu także "mój człowiek". Sezon zaczął od 1/20 co daje 5% :mrgreen: Ale od tego czasu jak widać się poprawił :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mocno zaniedbałem NCAA od roku. Teraz każdy ma dostęp do meczy NCAA, każdy może wiedzieć co się dzieje i nie ma już takiego szpanu jak kiedyś.

A to o szpan chodzi? :D

 

 

Proste.

 

 

Oglądałem Villanova-Marquette

 

Marquette ma koszmarne koszulki i S5 składający się z 4 guardów i jednego forwarda (raczej small). Rzucają dużo trójek i long dwójek i w sumie z krótkimi przerwami dość dużo ich trafiali, na początku myslałem, że Villanova ich pognębi pod koszami, ale jej wysocy okazali się być lekkimi leszczami i mecz był cały czas close. Villanova ma fajny trapowy pressing, takim poruszającym się i rotującym trójkątem, jakbym był trenerem szkolnej drużyny koszykówki, to tym pressingiem zdominowałbym cały powiat, na poziomie gimnazjum chyba można wymusić w ten sposób na przeciwniku kilkadziesiąt strat. Inna sprawa, to to, że Marquette mając na boisku 4 guardów radziło sobie z tymi trapami bez specjalnych problemów.

 

Doris Burke: "tough one to swallow", nie pamiętam o czym, ale trochę śmieszne.

 

Swietny mecz Lazara Haywarda, chyba 17-11 plus kilka niezłych zagrań w obronie, acz przychockował na osobistych rzut, który dałby Marquette 2 punkty przewagi na 20 sekund do końca. No i mamy te 20 sekund do końca, piłkę ma Scottie Reynolds, który wcześniej miał parę big time zagrań i trochę pociągnął wynik, kiedy Marquette łapało małe momentu, no i Scottie Reynolds przeszedł przez double team kozłując piłkę za plecami i między nogami (wow), wbił w okolice FT line, pump fake, wpadł w niego obrońca, rzut, trafiony, and one. Wow. 72-71, nie trafił wprawdzie osobistego ale still wow. W ostatniej akcji niejaki Butler z Marquette spudłował prosty rzut spod kosza i koniec meczu, czwartego przegranego mniej niż 4 punktami, a w trakcie transmisji chybaze 3 razy pokazywano, jak przegrali z West Virginia 66-65 po buzzer beaterze - pretty painful, zwłaszcza że przez ostatnie 6-7 minut meczu, to Marquette wydawało się być na fali.

 

Ale ten wspomniany Hayward grał bardzo fajnie, przypomina mi trochę Alando Tuckera z czasów Wisconsin. Niestety, mimo jego świetnej gry, wyrównanego meczu i niezłej końcówki, druga połowa to festiwal time outów i rzutów osobistych, który oglądało się dość ciężko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Ostatnio sporo oglądałem NCAA.

 

Z wysokich numerków bardzo mi się podoba Syracuse i Duke. Grają ciekawy basket, inteligentny i widać świetną rękę trenera.

 

Bardzo mnie dziwi tak wysokie rozstawienie Tennesse, które ma bardzo słabych przeciwników, a ich zwycięstwa nie przekonują.

 

Z tym rozstawieniem trzeba jeszcze poczekać, aż rywalizacja w konfach się rozkręci.

 

Lecim dalej...

 

Texas niby wygrywa, ale dziś z Kansas State dali dupy na całej linii. 40 % z wolnych, kompletny brak zespołowości w ataku. Nie wiem czy kwestia słabszego dnia, niezwykłej energii jaką kipiała dzisiaj hala Wildcats. Publika szalała, a chłopaki latali jak w transie. U siebie sporo namieszają, ale nie wiem jak w tournamencie.

 

UNC jest przefatalne w tym sezonie. Niby stracili wszystkie ogniwa, ale jak przewidywany na TOP5 Ed Davis, seniorzy Thompson, Ginyard nie zaczął grać czegoś konstruktywnego, to jak Tar Heels nie widzę jako rozstawionych w tournamencie.

 

Favors jako przyszły numer 2 draftu zupełnie nie zachwyca.

 

Muszę jeszcze luknąć co grają Kansas i Kentucky, bo póki co mam rozeznanie w sile zespołów z Big East, ACC i troszkę z Big Ten, a reszta tyle co nic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo mnie dziwi tak wysokie rozstawienie Tennesse, które ma bardzo słabych przeciwników, a ich zwycięstwa nie przekonują.

hmm. Bilans 15-2, 7 zwycięstw z rzędu, w tym 5 po zawieszeniu 4 zawodników. Pokonali między innymi Memphis, Kansas, Mississippi, porażka jednym punktem z Purdue. Mało? Pamiętaj, że rozstawienie jest za to co się do tej pory osiągnęło, czyli nie koniecznie oznacza, że Tennesse na koniec sezonu będzie w top10 drużyn NCAA.

 

Favors jako przyszły numer 2 draftu zupełnie nie zachwyca.

Ja się ogólnie dziwie, czemu np na DX ciągle jest jako nr 2 ? Chyba za warunki, atletyczność i potencjał, bo jakoś nic poza tym nie pokazuje. Choć dziś przeciwko Clemson zagrał najlepszy mecz w sezonie - 17pkt, 14zb, 3bl.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie będę się wdawał w dyskusję, bo NCAA się nie interesuję, jednakże chciałbym wrzucić link do akcji Johna Walla, bo ten kto się go nie naoglądał jeszcze, niech się popodnieca, bo wg mnie koleś jest zajebiście efektowny.

 

mam pytanie do kogoś kto oglądał jego całe mecze. Jak wygląda jego jumper i D ? windę ma kurewską, ball handling też kurewski. Ogólnie chętnie poczytam opinie.

 

 

btw na highlitach z HS prezentuje się lepiej od LeBrona :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo mnie dziwi tak wysokie rozstawienie Tennesse, które ma bardzo słabych przeciwników, a ich zwycięstwa nie przekonują.

 

hmm. Bilans 15-2, 7 zwycięstw z rzędu, w tym 5 po zawieszeniu 4 zawodników. Pokonali między innymi Memphis, Kansas, Mississippi, porażka jednym punktem z Purdue. Mało? Pamiętaj, że rozstawienie jest za to co się do tej pory osiągnęło, czyli nie koniecznie oznacza, że Tennesse na koniec sezonu będzie w top10 drużyn NCAA.

 

No mają wyniki, ale cała dywizja SEC nie wydaje się mocna. Tennessee mi się generalnie nie podoba jako drużyna i w kontekście March Madness nie upatruje ich jako faworytów

 

Favors jako przyszły numer 2 draftu zupełnie nie zachwyca.

 

Ja się ogólnie dziwie, czemu np na DX ciągle jest jako nr 2 ? Chyba za warunki, atletyczność i potencjał, bo jakoś nic poza tym nie pokazuje. Choć dziś przeciwko Clemson zagrał najlepszy mecz w sezonie - 17pkt, 14zb, 3bl.

 

sqbany czyta to forum i postanowił mi pokazać czemu jest #2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obejrzałem końcówki meczów Kentucky i jedno mogę napisać z całą pewnością - Wall jest clutch (to samo przez się mówie, że jest gtg). Końcówka meczu z UConn rewelacyjna, oprócz akcji defensywnej w ostatniej minucie kiedy pg uconn pojechał z nim jak z gównem i pokręcił mu kostki. No ale niewielu zawodników w tym wieku broni jak my main man Russel Westbrook. Jaram się Wallem bo robi na mnie większe wrażenie niż robił Rose.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obejrzałem końcówki meczów Kentucky i jedno mogę napisać z całą pewnością - Wall jest clutch (to samo przez się mówie, że jest gtg). Końcówka meczu z UConn rewelacyjna, oprócz akcji defensywnej w ostatniej minucie kiedy pg uconn pojechał z nim jak z gównem i pokręcił mu kostki. No ale niewielu zawodników w tym wieku broni jak my main man Russel Westbrook. Jaram się Wallem bo robi na mnie większe wrażenie niż robił Rose.

nic dziwnego, bo Wall >>>> Rose in da future i może Wall>Durant jeśli można to jakoś porównać (kwestia wykurwistości na przykład)

 

czyli def poprawny jak na ten etap?

 

 

i masz rację Findek, NCAA to dla mnie Wall, bo niewiele więcej wiem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ah dzieci ;]

 

OK, Wall jest świetny.

ok, Wall będzie lepszy.

ok, Wall będzie nr1 draftu.

ok, Wall jest lepszy od Rose na tym etapie kariery.

 

Ale...

Nie wiadomo jak dalej pójdzie więc darujmy sobie na obecną chwilę porównanie Wall w przyszłości kontra Rose itp, bo nie ma to sensu. Potencjał ma ogromny, ale jeszcze trzeba go dobrze wykorzystać.

Ogólnie Wall musi popracować nad obroną, niech was nie zmyli liczba przechwytów jego. Poza tym także rzut z półdystansu i dystansu jest do poprawy. I przede wszystkim musi ograniczyć liczbę strat, co powinno przyjść z czasem, bo ma momenty w spotkaniach, że podejmuje fatalne decyzję i czasem się podpala.

 

Jak już się tak nim podniecacie to http://www.youtube.com/watch?v=qClnkcdlapk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nic dziwnego, bo Wall >>>> Rose in da future i może Wall>Durant jeśli można to jakoś porównać (kwestia wykurwistości na przykład)

mam pytanie do kogoś kto oglądał jego całe mecze. Jak wygląda jego jumper i D ? windę ma kurewską, ball handling też kurewski. Ogólnie chętnie poczytam opinie.

Dobrze rozumiem że oglądając jego najlepsze akcje i nie oglądając meczy piszesz że będzie lepszy czy jak?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Netsi dostają #1 w drafcie co robią z Harrisem ??

 

Ten draft to masakryczna ilość wysokich. Praktycznie same centry i pfy w mocku na draftexpress. Czuje, że dużo wartościowych wysokich zdecyduje się na zostanie w NCAA, bo czemu ryzykować spadek do 2 rundy..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@PH#1 tak w moim odczuciu to wygląda. Nie traktuj tego jak prawdy objawionej. Takie mam odczucie i takie mam wrażenie. Na podstawie obejrzanych highlightów na tym etapie tak właśnie mi się wydaje. Zdaję sobie sprawę, że wszystko może się różnie potoczyć, jak to słusznie Kosi powiedział. Możliwe jest też, że nie wejdzie w NBA tak zgrabnie i nie dostosuje się tak jak D-Rose. Może mu odpierdoli i zacznie rookie season z poczuciem jakim to nie jest mega zajebistym graczem.

 

także reasumując, dla mnie wygląda to tak, że ten chłopak prezentuje się efektowniej i robi dużo większe wrażenie. I do tego się nie dopierdalaj, bo to moje zdanie i nikt nie musi go podzielać.

Ponadto chcę poznać wasze opinie, oglądających regularnie NCAA, by ewentualnie poznać Walla w innym świetle. Nie widzę w tym nic złego. Możliwe, że na pierwszy rzut oka wygląda on na mega hiper ultra wypas gracza, a tak naprawdę to tylko zajebisty dunker z zerowym iq, cham nie dzielący się piłką, zero taktyczne itd.

 

to żeś Kosi dodał smaku tym filmikiem 8) szpaner ... lubię takich graczy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.