Skocz do zawartości

Magic 2009/10 - po mistrzostwo?


spabloo

Rekomendowane odpowiedzi

no i smutne jest to, że najeżdżasz właściwie tylko na graczy Magic, no ale wiem, to ja jestem haterem

 

Kolejny raz się dowalasz i kolejny raz przez to, że nie chcesz/nie umiesz czytać.

 

 

Barnes ewidentnie przesadzał. Mecz był brzydki, fizyczny, ze sporą ilością łokci i gwizdków (lub ich braku) z obu stron, ale wszystko w pewnych granicach. Fisher rzadko tak ostro reaguje, Barnes prowokował cały mecz i powinien był wylecieć znacznie wcześniej.

 

Zastanawiam się, dlaczego ci, którzy najchętniej oceniają kibiców Lakers, sami są kompletnie pozbawieni trzeźwego spojrzenia na siebie. Tak było za czasów e-basketu i tak jest nadal.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ah, Jendras, człowiek uczy się na błędach... z Lukim raczej ciężko dyskutować, np. w dyskusji ze mną było to samo - też czytanie szwankowało, ale i tak najlepsze są texty "a co powiesz o..." od razu z odpowiedzią (po co na nią czekać? :) ) i podsumowanie zaślepienia fanów Lakers na podstawie własnej odpowiedzi. Zajebista strategia.

z resztą, żeby go opisać 1 zdaniem wystarczy wspomnieć, że napisał iż Bryant nie istnieje w POs bez Gasola... :)

 

Z tego co napisałeś to można wywnioskować że obwianiałeś o wszystko graczy Magic. Więc dlatego mnie to zdziwiło, że post poniżej napisałeś że to była normalna gra nerwów. Jak następnym razem coś napiszesz to sobie to przeczytaj może unikniemy nieporozumień. Uwielbiam się kłócić z przedszkolakami bo "rozmowę" z Tobą można tylko do tego porównać. Jak na 5 latka piszesz całkiem nieźle.

 

Zdefiniuj niejednoznacznie. Czy niejednoznacznie to jest wtedy gdy Ty coś napiszesz a wszyscy zrozumieją inaczej?

 

Jeżeli tylko ja źle zrozumiałem to zwracam honor.

no to w takim razie szwankuje u ciebie czytanie ze zrozumieniem, jeszcze nie przerabialiście w przedszkolu?

z tego co napisałem można wywnioskować tylko jedno: gracze Lakers nie byli wyłącznymi winowajcami/prowokatorami.

Jeśli tak to na myśli mogłem mieć 2 rzeczy:

- Magic byli prowokatorami

- było 50/50

ty stwierdziłeś z rozbrajającą pewnością, że jest to opcja numer 1. Spabloo natomiast zapytał i odpowiedziałem, że jest to opcja numer 2.

To jest typowa nadinterpretacja.

 

btw, za sjp.pwn.pl:

niejednoznaczny

1. «mający więcej niż jedno znaczenie»

2. «budzący wątpliwości»

nie ma za co.

 

A teraz ja mam pytanie do ciebie - jak skomentujesz posty bogansa? to że wg niego zasłona Barnesa to była czysta zasłona, że rozpisuje się o chwytach zawodników Lakers, a zawodników Magic ślepo broni i to czasem w najgłupszy możliwy sposób. Jest kompletnie ślepy i nawet jak fani Magic piszą, że to była ruchoma zasłona, to on nie widzi że Matt podszedł pod Fisha. To nie jest zaślepienie?

 

druga sytuacja byla z Fisherem. Barnes postawil zaslone po ktorej Fisher przebiegl pare metrow na czterech lapach po czym zaatakowal Matta. kto byl prowodyrem??? co zaslon nie wolno stawiac??? a ze ktos sie od niej odbija to czyja to wina???

już to 1 zdanie określa cię w 100%

Jeśli uważasz "zasłonę" Barnesa za normalną, tzn czystą to nie masz pojęcia o przepisach NBA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie prawda jest taka, że Barnes mógł i powinien był kosztować zwycięstwo Magic w tym meczu przez to pozwolił się Bryantowi kompletnie wyprowadzić z równowagi. Ja tu w żadnym wypadku nie zamierzam zrzucać winy za rozpoczęcie czegokolwiek na graczy Magic, ale Kobe zrobił tu ze słabą psychiką Barnesa dokładnie co chciał wyprowadził go kompletnie z równowagi i ten to, że nie wyleciał osłabiając swój zespół zawdzięcza tylko sędziom. Najlepiej stan jednego i drugiego oddaje ta jedna akcja z machnięciem piłką przed twarzą Bryanta, zachowanie Barnesa w niej charakterystyczne było dla kogoś mocno sfrustrowanego i bardzo gówniarskie kto w ogóle coś takiego w NBA robi ? :? a Kobe jak zwykle zgrywał niewiniątko w tych spięciach z nim chociaż mu do tego daleko, ale jak doskonale nad sobą panuje pokazała właśnie ta sytuacja.

 

Magic byli ogólnie wczoraj lepsi, sędziowanie do dupy w obie strony, najgorsze jest to jak traktują w tej lidze wysokich graczy co widać było doskonale na przykładzie Bynuma i Howarda, raz pozwalają na fajną fizyczną walkę by zaraz gwizdnąć faul za byle co :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to w takim razie szwankuje u ciebie czytanie ze zrozumieniem, jeszcze nie przerabialiście w przedszkolu?

z tego co napisałem można wywnioskować tylko jedno: gracze Lakers nie byli wyłącznymi winowajcami/prowokatorami.

Jeśli tak to na myśli mogłem mieć 2 rzeczy:

- Magic byli prowokatorami

- było 50/50

ty stwierdziłeś z rozbrajającą pewnością, że jest to opcja numer 1. Spabloo natomiast zapytał i odpowiedziałem, że jest to opcja numer 2.

To jest typowa nadinterpretacja.

 

btw, za sjp.pwn.pl:

niejednoznaczny

1. «mający więcej niż jedno znaczenie»

2. «budzący wątpliwości»

nie ma za co.

 

A teraz ja mam pytanie do ciebie - jak skomentujesz posty bogansa? to że wg niego zasłona Barnesa to była czysta zasłona, że rozpisuje się o chwytach zawodników Lakers, a zawodników Magic ślepo broni i to czasem w najgłupszy możliwy sposób. Jest kompletnie ślepy i nawet jak fani Magic piszą, że to była ruchoma zasłona, to on nie widzi że Matt podszedł pod Fisha. To nie jest zaślepienie?

Typowa nadinterpretacja :D oki daje już spokój bo nie dogadamy się. Na przyszłość pisz jednoznacznie.

 

Co do Barnesa... hmmm Teraz tak mysle trochę przesadzał. Ale z drugiej strony Kobe gra po chamsku. Tylko że Kobe robi to w mniej widoczny sposób. Robi to lepiej bo stara się nie dać powodów do technika. Ale wystawianie dupy, dzwiganie rąk przed pyskiem itd itd. Barnes po prostu powinien trochę bardziej robić to perfidnie jak Kobe. Niewidocznie a wkurzająco :D

 

A co do tej zasłony. Trudno z pewnością sędziować taki mecz. Ciężko podejmować decyzje gdy jest tyle walki i chamstwa z obu stron. Oglądałem mecz na pixelozie więc do końca nie widziałem wszystkich łokci itp. Oglądałem tą powtórke kilka razy a sędziowie mieli tylko jeden raz. Mógłbyć faul odgwizdany. Ale nie odgwizdali. Dla mnie słusznie. Albo mieli gwizdać wszystko i wtedy by się uspokoiło (paru zawodników skończyłoby mecz w szatni) albo dać grać dalej jak dali. Jeżeli chodzi o przepisy to powinni wybrać tę pierwszą opcję ale wybrali 2 opcję po to byśmy mieli teraz o czym pisać :lol:

 

Piszecie też o akcji gdzie DH12 ciągnoł za koszulkę Gasola co doprowadziło do zemsty frajera później. Prowodyrem był DH12? Być może ale tyle widzieliśmy. A może było tak że dh12 oddał mu ciągnąc za koszulkę jakieś wcześniejsze "łokcie" Gasola?

 

Gasol to hiszpan ma swój temperament. LAL grają chamsko i mają do tego prawo. Mnie podoba się to że Magic nie odpóścili i nie pozostali dłużni. Tylko na przyszłość niech to robią subtelniej a 2 razy mocniej. Bo jak Barnes będzie robił tak w PO to może się to dla Magic źle skończyć.

 

Aha a co do Bogansa to ty nainterpretujesz każde jego słowo. Ale nie zamierzam ci nic udowadniać bo i tak to do Ciebie nie dotrze (niestety).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A teraz ja mam pytanie do ciebie - jak skomentujesz posty bogansa? to że wg niego zasłona Barnesa to była czysta zasłona, że rozpisuje się o chwytach zawodników Lakers, a zawodników Magic ślepo broni i to czasem w najgłupszy możliwy sposób. Jest kompletnie ślepy i nawet jak fani Magic piszą, że to była ruchoma zasłona, to on nie widzi że Matt podszedł pod Fisha. To nie jest zaślepienie?

nie odwracaj kota ogonem bo rzygac sie chce. przeczytaj od poczatku co napisalem. Barnes zrobil "swoje" ale trzech zawodnikow Lakers nie pozostalo mu dluznych. potem napisalem o tym jak to fani Lalek wyzywaja Matta od dziwek skoro ich zawodnicy nie byli lepsi. ja nikogo od dziwek nie wyzywalem!!!!!!! napisalem tez ze byl ruch Barnesa w strone Fisha ale ten sie nie zorientowal i z calym impetem w niego uderzyl. jakby sie zatrzymal nie bylyoby sprawy. piszecie ze to Barnes nie wytrzymal to sami jestescie zaslepieni i homery. sytuacja z lokciami Bryanta, faul Gasola i atak Fishera.................................... kto tu nie wytrzymal??????????????????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie prawda jest taka, że Barnes mógł i powinien był kosztować zwycięstwo Magic w tym meczu przez to pozwolił się Bryantowi kompletnie wyprowadzić z równowagi. Ja tu w żadnym wypadku nie zamierzam zrzucać winy za rozpoczęcie czegokolwiek na graczy Magic, ale Kobe zrobił tu ze słabą psychiką Barnesa dokładnie co chciał wyprowadził go kompletnie z równowagi i ten to, że nie wyleciał osłabiając swój zespół zawdzięcza tylko sędziom.

I tu pojawia się pytanie kto na tym pajacowaniu Barnesa zyskał lub mógł zyskać więcej. Bryant w III kwarcie nie trafił żadnego rzutu z gry i tylko raz udało mu się wymusić faul Barnesa więc nie wydaje mi się aby Kobe był absolutnym zwycięzcą tego starcia. Jeśli po wsadzie Barnes dostałby drugiego technika to Bryant za łokieć automatycznie też, więc nie wiem co zawdzięcza sędziom. Ta piłka przed twarzą niezbyt miła, ale dałbyś za to dacha? Uprzedzam, że jak powiesz tak to mnie załamiesz ;).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawa dyskusja. Trzeba zacząć od tego kim są podmioty. Kobe Bryant ,czterokrotny mistrz NBA ,zeszłoroczny MVP finałów ,być może najpopularniejszy koszykarz od MJ-a, po drugiej stronie mamy Matta Barnesa ,każdy kto interesuje się NBA wie ,że Matt wybił się na r'n'g Nelsona inaczej prawdopodobniej nigdy nie zaistniałby w NBA,teraz jest przyzwoitym zawodnikiem ,role playerem w ekipie ,która psychicznie jest nastawiona na jedno ,aby zdetronizować Magic.

matt barnes zawodnik nie wybitny , nie ma nic do stracenia ,gotuje się i przy lekkiej spince z Bryantem prowokuje ,co może mieć różne skutki ,albo sprowokuje Kobe'iego ,ze ten wytrąci się z równowagi (to miało miejsce w 3 kwarcie) ,albo go tak wkurwi ,że ten będzie on fire.

mam gdzieś kogo jest wina ,bo uważam ,że jak zawsze wina leży po środku. na pewno kobe ma bonus star i inaczej sędziowie oceniają go a barnesa ale jeśli oboje dokończyli mecz to znaczy ,że nie było aż tak źle jak tutaj loversi dwóch ekip chcą przestawić. kibice lakers są wkurwieni ,że przegrali a kibice magic ,że kobe w ogóle grał. cóż ,nie drapcie się dziewczyny.

barnes rzucił ważną trójkę ,kobe nie trafił decydującego rzutu ,więc barnesa osiągnął w tym meczu więcej ,jego taktyka się sprawdziła. magic wygrali mecz a ten przeciętny zawodnik w oczach wielu kibiców jest bohaterem meczu ,wyrasta na kluczową defensywną postać zespołu i dobrego stopera. american dream od zera do bohatera i w dodatku wystarczy jedna rola w przyzwoitym filmie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądałem co wyprawiali (video z zawszepopierwsze) w tym meczu Barnes i Kobe i powiem jedno Kobe gra po chamsku. Dobrze że Barnes nie pozostał dłużny. Jest tylko jedna różnica Kobe robi to dużo subtelniej. Choć przy tej dobitce Barnsa atakował łokciem w gardło Barnsa. Barnes był faulowany przez Kobiego bo kobe chciał mu chyba dobrze zrobić rączką przy tej dobitce i potem Barnes specjalnie podciągnoł pod Kobiego i spadając Kobe wysławił łokieć do gardła Barnsa. Oby dwaj pokazali to samo. Ale mnie cieszy że Barnes nie pozostał dłużny. Lubie jeżeli gra się fair i nie agresywnie ale oby dwaj zasłużyli na takie traktowanie przeciwnika. Tak samo Barnes jak i Kobe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie Barnes zrobił to, czego od niego oczekiwano.... powstrzymywał KB... Fakt, niektóre zachowania / zagrywki były chamskie (jak to zza linii, przed twarzą KB)... ale jest dokładnie tak jak piszecie, KB nie był dłużny.... (ale bbal to gra dla facetów nie dla księżnczek :D )

PS1. Swoją drogą... pamiętacie Denisa i prowokacje w finałach Bulls - Jazz... tylko tam Phil Jackson był po drugiej stronie :)

PS2. Kobe pokazał w 4 kw... ale z drugiej strony..... nie wygrał meczu... i wybrał najgorsze z moliwych rozwiązań rozgrywania końcówki....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po pierwsze szybka wzmianka dla bogansa:

jak poznasz przepisy NBA to wróć do dyskusji.

 

teraz do meritum, konsul:

ok, może pogadamy konkretnie, najpierw szybkie źródło:

[flash=560,330:ye0epk7n]http://www.youtube.com/watch?v=bSxgTJQvzXg&hl=pl_PL&fs=1&[/flash:ye0epk7n]

 

po pierwsze zwróć uwagę na słowa komentatorów. Przynajmniej 2 czy 3 razy mówili o Barnsie, że to dla niego powinien polecieć techniczny, że powinien wylecieć itp.

pierwsza akcja, gdzie Kobe pracował dupą (że się tak pięknie wyrażę ;]) oraz obaj pracowali rękami jest ewidentnie, ale jak to ookreślił zgrabnie komentator - dach dla Barnesa. To on wyskoczył do Kobiego.

Jeśli chodzi o zasłonę Barnesa to nie ma o czym tu dyskutować, ewidentnie ruchoma. I sędziowie też to zauważyli. Nie wiem czemu tego nie zagwizdali, ale raczej potwierdzili moje słowa tym, że nie dali dacha Fishowi za to, że wyskoczył do Barnesa po tej zasłonie. Innego powodu obustronnego faulu nie widzę.

I jeszcze podsumowanie komentatora: If I was Tony Brothers I would ejected Matt Barnes 2 plays ago.

 

PS. Jeszcze Spabloo. Kto mógł zyskać? pisał juz o tym Chytruz i chyba Jendras - finał mógłby mieć miejsce w momencie nieczystej zasłony Barnesa na Fishu kiedy przy 4 punktowej przewadze Magic sędziowie odgwizdaliby faul w ataku Barnesa. Myślisz, że mogłoby się wtedy skończyć inaczej? ja myślę, że szanse na to by sporo wzrosły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Barnes vs. Bryant

 

Ej. Kogo to obchodzi, kto zaczął kogo prowokować? Barnes w niedzielę miał misję, miał powstrzymać/ograniczyć/sprowokować lidera Lakers i tyle. O ile nie jest to faul/trik grożący kontuzją - jest wszystko dozwolone. Sędziowie nie dostają amerykańskich dolarów za gwizdanie samych fauli po uderzeniu ręki przy rzucie. Jesteś albo motherfucking baller i zajmujesz się doin' work, albo jesteś fake. Całą karierę Jordanowi napuszczano wiele szczurów, a ten jedynie dawał im ser, po czym zatrzaskiwała się pułapka. Brutalność, chamstwo? Wolne żarty, 80/90 fans are rollin' in their graves.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po pierwsze zwróć uwagę na słowa komentatorów. Przynajmniej 2 czy 3 razy mówili o Barnsie, że to dla niego powinien polecieć techniczny, że powinien wylecieć itp.

No to komentatorów uważasz za wyrocznie??? Dobra rada nie słychaj polskich komentatorów bo marnie skończysz :D

 

Poza tym z tego co oglądam mecze to tysiące razy widziałem jak po wsadach (głównie Shaq) zawodnicy spadali na kryjących ich zawodników i nawet ich przewracali i nikt z tego zamiesznia nie robił. Ale KB po pierwsze macał go po jajach (mnie by to trochę zmiesmaczyło - nie lubie jak jakiś pedał by mnie macał nawet na boisku) a po drugie za ten łokieć to powinien KB też dostać technika.

 

Rozumiem Cię że nie wiem chcesz bronić KB czy nie lubisz Barnsa nie wiem ale oby dwaj zagrali jak chamy. A kto zaczoł? Pewnie zaczęło się od jakiegoś łokcia, drugi oddał bardziej, ten pierwszy też oddał znowu mocniej itd aż doszło do takich zagrań. Niech mi nikt nie wmawia że to barns był ten zły, bo chyba do tego dążysz. Żeby nie było wątpliwości co starasz się mi udowodnić i do czego dążysz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie meczyki to ja lubię oglądać :mrgreen: piękna gra i dym :lol:

 

Co do zachowania Barnesa i Kobiego.

-To pierwszego technika nie powinno być dla KB. Według mnie przepisowa obrona.

-Po wsadzie Barnesa i łokieć KB technik dla niego.

- Machnięcie piłką przed twarzą KB to wg mnie wyraz frustracji. Dziecinne zachowanie, delikatnie mówiąc.

-Oglądałem wiele razy powtórkę zasłony Barnesa. Ciężka do oceny. Barnesa nie wykonał ruchu w bok! Ja również to bym puścił

 

@PI3TR45 Widzę, że lubisz cytować Jeffa 'If I was Tony Brothers I would ejected Matt Barnes 2 plays ago'. Byłbyś tak miły i zacytował co ten sam komentator powiedział po wsadzie Barnesa i łokciu KB :lol: :mrgreen: Jakbyś miał problemy to pomogę 1:58 min na Twoim filmiku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pietras, powolujesz sie na komentatorow, a w swojej analizie opusciles lokiec Kobe po dunku Barnes'a gdzie komentator mowi ze powinien byc technik dla Bryanta.

 

Czemu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wlasnie najpierw byl podwojny technik , a pozniej łokiec Kobe na Barnsie , za chwile co prawda Kobe oposcil rece , ale normalnie za to powinien byc technik i Kobe aut , dzieki Piotrek ze wrzuciles filmik , nie zwrocilem na to wczesniej uwagi.

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedzielny mecz należał do najciekawszych spotkań obecnego sezonu, nie najlepszych, chociaż poziom był dobry, a momentami zwłaszcza w obronie bardzo dobry, ale najciekawszych, co w dużej mierze zawdzięczamy właśnie kontrowersyjnym zachowaniom Barnesa i małej wojenki jaką zafundował Kobiemu. Moim zdaniem dość skuteczniej podkręcił atmosferę i dodatkowo sprowokował Kobiego do gry na najwyższym poziomie, jak na mecz sezonu zasadniczego ciężko oczekiwać więcej i szczerze pisząc nie do końca zgadzam się z linią jaką NBA przyjęła w ostatniej dekadzie starając się za pomocą wszelkich kar eliminować jakiekolwiek rywalizacje między koszykarzami na parkiecie z użyciem nie tylko zagrań stricte koszykarskich. Ten mecz pokazał moim zdaniem jak wiele, jako widzowie tracimy po takiej redukcji. Nie do końca rozumiem zarzuty wobec Barnesa, o braku szacunku i o tym że Kobe'iemu akurat nie powinien machać piłką przed oczyma, bo to ikona ligi. Matt Barnes jest rzemieślnikiem w tej lidze, dopóki nie fauluje w sposób narażający innych graczy na kontuzje, to jego zadaniem jest właśnie taka gra i stosowanie takich technik i repertuaru zagrań aby najskuteczniej jak potrafi powstrzymywać najlepszych w tej lidze. Porwał się na wojnę z Kobem, chciał go tanimi chwytami wyprowadzić z równowagi, wyżebrał u sędziów jedno podwójne przewinienie tą grą i tyle, chwała mu za to bo sprawił że gra nabrała podtekstów, kibice się zaangażowali bardziej niż zazwyczaj, widzowie otrzymali świetny spektakl. Jeszcze większe chapeau bas, dla Kobiego za to że fenomenalnie tę wojenkę wytrzymał nerwowo i mimo świetnej obrony 1-1 Barnesa w końcówce, zagrał świetne spotkanie, z fenomenalnym finiszem. Akcja gdy ze spokojem zignorował Barnesa straszącego go tą piłką jak dla mnie należy do najlepszych zagrań nazwijmy to "off the ball" jakie widziałem na parkiecie, jak dla mnie zniszczył go swoją obojętnością i pokazał że panuje nad nerwami jak cyborg.

 

Co do decyzji sędziowskich, to mimo że sędziowanie było tradycyjnie najsłabszym elementem widowiska (2 faule Howarda nie wiadomo skąd, podobnie 3 faul Bynuma gdy chyba Carter wbija się w niego itd.) to jednak nie wydaje mi się aby wpłynęło rozstrzygająco na wynik spotkania. Ruchomość zasłony Barnesa wydaje się oczywista i nie ma co dyskutować, chociaż prawdą jest że rzadko takie faule się gwiżdże w ostatniej minucie wyrównanego spotkania (co nie jest żadnym usprawiedliwieniem, bo moim zdaniem powinno się wszystko gwizdać tak samo niezależnie od okoliczności). Co do spięcia Howard-Gasol, to mi się akurat też podobało opanowanie Dwighta, nie wiem jakiego odwetu oczekiwali od niego fani Magic w sytuacji gdy jest końcówka meczu (działo się to w 4 kwarcie) Dwight miał na koncie na pewno 4 (a nie jestem pewien czy już nie miał 5, ale chyba nie) faule i każdy punkt był na miarę zwycięstwa, moim zdaniem oddawanie twardego faulu tylko po to żeby Gasol poczuł byłoby nieodpowiedzialne.

 

Ten mecz pokazał też sporo słabości Magic. Po pierwsze Dwight pozbawiony przewagi atletyzmu nad rywalem był długimi okresami bezradny i przeciwko świetnie podwajającym go Lakersom gdy tylko zaczynał kozłowanie nie potrafił zdobywać punktów w akcjach 1-1 z Bynumem. A bez punktów Dwighta ofensywa Magic sporo jednak traci. W ogóle patrząc na akcje Dwighta i Bynuma w ofensywie (czyli dwóch najlepszych centrów obecnej NBA jak powiedzieli komentatorzy) jedyne co można zrobić to zamknąć oczy i głośno wsłuchać się w starą dobrą Republikę - gdzie oni są? Obraz współczesnych centrów tylko trochę ratuje Gasol -swoją drogą coś w tym jest że niektórzy uważają go za najlepszego ofensywnego podkoszowego NBA - bo w końcu sporo gra jako silny skrzydłowy. Jego gra w porównaniu z poziomem ofensywy mięśniaków to po prostu poezja, idealnie się ustawia, wykorzystuje swoje atuty, potrafi się zastawić swoim mizernym ciałkiem tak że zwykły piwot daje mu łatwe punkty zanim rywal zdąży pomyśleć o bloku. Po drugie nie ma lidera który pociągnie zespół, dowiezie zwycięstwo w końcówce gdy robi się nerwowo, bądź odrobi straty gdy bardzo trzeba odrobić, Carter po fenomenalnej pierwszej kwarcie gasł fizycznie, Nelson podejmował sporo niepotrzebnych rzutów, obaj spudłowali po jednym wolnym w ostatniej minucie mimo że są wyśmienitymi strzelcami z linii, a do Howarda podawać piłki nie mogą bo równa się to automatycznemu faulowi rywali i spudłowanym wolnym. Bez jakiegoś zagrania w odwodzie które dawałoby im punkty w końcówce Magic nie przejdą w PO przez Cavs, Boston i LA. Ja bym się nie czuł za bardzo pewnie w PO będąc skazanym na wygrywanie meczu rzutem Nelsona po zasłonie z dystansu, bądź wjazdem wykończonego Cartera bez siły w nogach na kosz. Lakersi przegrali 3 mecze z rzędu, ale i tak są głównymi faworytami do tytułu, dopóki mają w miarę bezpieczną przewagę nad Dallas w tabeli nie widzę powodu do przesadnego niepokoju.

 

Na koniec trzy słowa o Marcinie - świetny mecz, szkoda że Van Gundy nie dał mu pograć w drugiej połowie, dwie fenomenalne akcje (blok Gasola i wsad nad Bynumem), kilka bardzo dobrych akcji w defensywie na Gasolu, który z racji szybkości jaką dysponuje jest dla niego bardzo niewygodnym rywalem, zachwyt młodszego z Van Gundych - bezcenne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pietras, powolujesz sie na komentatorow, a w swojej analizie opusciles lokiec Kobe po dunku Barnes'a gdzie komentator mowi ze powinien byc technik dla Bryanta.

 

Czemu?

Hmmm. Bo chyba to wtedy by Bryant poleciał :roll:

 

Ale w ogóle z tymi komentatorami to nie chodziło o to :/ Jak zwykle czytać nie umiecie ehhh :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.