Skocz do zawartości

Los Angeles Lakers 2021/2022


nba2midnight

Rekomendowane odpowiedzi

Ale fart, Spurs dzis jednym w plecy w Memphis. Przy obecnym kalendarzu Spurs(2x Blazers) I Lakers (Jazz, Nuggets, Suns, plus nie wiadomo co z Lebronem bo skręcił porządnie ta kostkę) mogliby już się nie pozbierać z tego. Co mogłoby wyjść na lepsze, w Clippers wrócił George i to w jakim stylu, szanse na Po to pewnie jakieś 20%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Kubbas napisał:

Lebron gra epicki sezon po obu stronach parkietu gdzie czasami nawet gra jako rim protector i jedyny wysoki zeby dac swojemu zespolowi dziadow jakiekolwiek szanse na wygrywanie a ktos ma tu jeszcze czelnosc mu wypominac ze gra mecze do konca lol

wiadomo ze grajac w c***owym zespole bedzie musial cos forsowac, wchodzic czasami na sile na kosz, najebie jakichs strat czy whateva ale w tej pozycji w jakiej jest to jest jedyny sposob na jakakolwiek probe rywalizacji z druzynami ktore po prostu maja lepszy personel na prawie kazdej pozycji

pewnie jakby podmienic rolesow Kings z Lakers obecnie to byloby widac poprawe, co pokazuje jaka jest degrengolada w Lakers

jak dla mnie to Lebron gra lepszy i dojrzalszy (co oczywiste) basket niz momentami gral w swoim primie, bo kiedys by przechodzil pasywnie kolo tego ze jego druzyna jest slaba, rozdal 10 asyst czy 12, rzucil 18 punktow przegraliby 15 i thats it

a obecnie zdaje sobie sprawe ze musi forsowac, rzucac, czasami napierdalac straty i byc ofensywnym zagrozeniem bo po prostu gra ze slabymi zawodnikami

na prawde co niektorzy tutaj musza wziac krok w tyl

U gots to chill

On nie broni nic w porównaniu do swych najlepszych sezonów w defensywie. Zdejmij klapki. Pisanie, że gra epicko w obronie to mega trolling.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to tylko tak zostawię apropo nabijania statystyk :

 

True Shooting Pct (2021-2022)
1. Rudy Gobert  UTA .730
2. Jarrett Allen  CLE .698
3. Montrezl Harrell  TOT .677
4. JaVale McGee  PHO .662
5. Nikola Jokić  DEN .661
6. Deandre Ayton  PHO .660
7. Ivica Zubac  LAC .657
8. Cameron Johnson  PHO .648
9. Karl-Anthony Towns  MIN .641
10. Domantas Sabonis  TOT .637
11. Kevin Durant  BRK .633
12. Giannis Antetokounmpo  MIL .632
13. Pat Connaughton  MIL .629
14. Mikal Bridges  PHO .627
15. Harrison Barnes  SAC .626
16. Jeff Green  DEN .621
17. LeBron James  LAL .618
18. Luke Kennard  LAC .616
19. Jonas Valančiūnas  NOP .615
20. Seth Curry  TOT
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Kubbas napisał:

No tak bo chlop ktory robi wszystko w swojej druzynie dwa razy nie wrocil do obrony w meczu.

http://www.pbpstats.com/wowy-combos/nba?TeamId=1610612747&Season=2021-22&SeasonType=Regular%2BSeason&PlayerIds=2544,201566&OnlyCommonGames=true

Tak jak w ataku ciągnie, tak w obronie to jest katastrofa. Masz chyba w pamięci jeszcze początek sezonu, ale od 2 miesięcy LeBron walczy o króla strzelców mając wyjebane na obronę po całości. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trza przyznać ze III kwartę jak oglądałem chciałem napisać po meczu „oj fluber, niestety tym razem lakers znowu odrobili gdy posadzili westbrooka na ławkę”, i w III lebron był genialny w ataku. 
 

Niemniej jednak - w IV kwarcie to Westbrook się stawił jako jedyny z”big 3”, zarówno Davis i Lebron mają sporo na sumieniu w IV kwarcie. 
 

davis w przeciągu ważnej minuty na trzy-cztery do końca, w ciągu czterech posiadań z rzędu: spudłował dwa ważne ft, zostawił kompletnie nie pilnowanego jonasa za trzy, który to wykorzystał. W następnej akcji spudłował midrange, a w jeszcze następnej jonas zjadł go troszkę w post co doprowadziło do faulu i kolejnych 2pts. wiec jonas zrobił mu 5:0 w chwilę. 
 

także to Davis zbudował momentum pelicans w końcówce, a lebron później na dokładkę w ostatniej minucie oddawał jakieś desperackie rzuty sam, z niewypracowanych pozycji, lub gdy już nie wiedział co zrobić szukał bardzo na siłę loba do davisa, co było zbyt czytelne dla obrońców pelicans i kończyło się stratą. 
 

do tego ten niezbyt inteligentny ruch malika Monk w kontrze 2vs1, gdzie powinno być łatwe points a skończyło się stratą po próbie loba do westbrooka. Kto w meczu o wszystko, gdzie przegrywa jednym posiadaniem na kilka min do końca tak mocno ryzykuje? Głupia decyzja i tyle. 
 

po ostatnich komentarzach zwracałem dzisiaj uwagę na obrone lebrona. Rzeczywiście effort był bardzo mizerny, w wielu akcjach nawet nie próbował przeszkadzać czy pomagać, tylko stał w miejscu na wyprostowanych nogach. Czytaj: doslownie dawał ludziom przebiegać obok niego bez jakiejkolwiek reakcji. Nie wiem czy to zawsze tak rzeczywiście wyglądało po allstar game? Jak tak to troszkę słabo, to jak lebron się obraża na swój team gdy coś nie idzie to bedzie kamyczek w ogródku goata. Już kiedyś taka mizerna atmosfera (i totalny brak zaangażowania u wszystkich) panowała w Cavs, gdy mieli zestaw Rose/Isaiah/Wade i też nie szło. Dla mnie GoAT powinien zawsze dawać ciut lepszy przykład jesli chodzi o zwykłe ZAANGAŻOWANIE, właśnie wtedy gdy nie idzie powinien dać z siebie wszystko w obronie i zjebać innych jak się opieprzają. 

 

Edytowane przez RonnieArtestics
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koniec sezonu dla Lakers. Beznadziejny Westbrook, który prawdopodobnie w kolejnych sezonach nie będzie grał nigdzie w podstawowej rotacji. Słaba obrona zespołowa. Brak pomysłu na dobre zagrywki. Lebron mijany jak dziecko i nie wracający się do obrony.  Zero chemii w zespole. Przegrali mecz mimo dobrej skuteczności za trzy punkty 40,7%. Z pozytywów wrócił Davis i zagrał poprawnie jak na powrót po dłuższej przerwie. Lebron rzucił 38 punktów i zbliżyło go to do korony króla strzelców. Ma drugą najwyższą średnią punktową w karierze, bo lepszą miał tylko w sezonie 05/06. 

Przygoda Lebrona w Lakers średnio wypada. Dwa razy brak awansu do playoff. Raz wypad w 1R, gdzie Suns wygrywa blowoutami. Mistrzostwo w bańce po przerwie w rozgrywkach 5-miesięcznych. Wieku nie oszuka się. Nie można wszystkiego zwalać na Westbrooka, Davisa i resztę zespołu. Do góry pisał Kubbas, że Lebron gra w obronie epicko, a tymczasem nawet w słabszych sezonach w Cavaliers 2005-2008 dużo bardziej był w stanie angażować się w defensywę niż obecnie i ze szrotem awansować do finału NBA w 2007 roku ogrywając Pistons 4-2, którzy prowadzili przecież 2-0, a w 2006 postawić się Pistons 3-4, a w 2008 Celtics 3-4. Też miał wtedy szrot, a o kimś takim jak Davis w rotacji mógł pomarzyć. Lebron obecnie w defensywie to też duża dziura w zespole i nie ma co tego negować tylko dlatego, że gra dobrze w ofensywie. Jak ktoś nie wierzy niech odświeży sobie te trzy serie jakie podałem i przyjrzy się grze obronnej Lebrona w tamtych seriach czy ktoś go tak łatwo mijał jak obecnie na prostych nogach lub nie wracał się notorycznie do obrony.

 

Edytowane przez Rodman91
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak najmniej za ten sezon winiię Vogel'a tak za wczorajszy mecz już ewidentnie w nim widzę głównego winowajcę... Jka już wrócił AD i Lebron to po co piątka z Howardem na centrze i nagle wykupany nie wiadomo skąd Bradley? Reaves nagle też nie wchodzi w ogóle na parkiet, no posądzałbym trenera o tankowanie gdyby nie okoliczności sprawiające, że to niemozliwe. 

Lakers nie zasługują w tym roku na playoffs czy nawet na play in skoro Lebron i AD mogą rzucić 61 punktów a to za mało na pokonanie zespołu nie z najwyższej półki. Winnych jest wielu, ale to co ustawiło sezon to ściągnięcie Westbrooka i nikt mnie nie przekona, że tak nie było. To od początku sprawiło, że ustawienie tej drużyny bylo mega trudne, stracili defensywna tożsamość jaka mieli do czego ten pan się w dużym stopniu przyłożył. W ataku jego durne rzuty i straty wypompowywaly energię z drużyny bo jak oglądając to w TV lapalem się nie raz za głowę to co musieli przeżywać ci oglądając to z bliska.. . Przy trade deadline doszły zapewne naciski i liczenie, że chca się go pozbyć i jak się nie udało to na pewno atmosferze w drużynie się nie przysłużyło. 

Naprawdę byloby mi mega szkoda LeBrona i tak dobrego jego sezonu gdyby sam sobie i nam kibicom Lakers tego losu nie zgotował naciskając na sprowadzenie tego wrzoda i marnując sobie sezon. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, RonnieArtestics napisał:

Trza przyznać ze III kwartę jak oglądałem chciałem napisać po meczu „oj fluber, niestety tym razem lakers znowu odrobili gdy posadzili westbrooka na ławkę”, i w III lebron był genialny w ataku. 
 

Niemniej jednak - w IV kwarcie to Westbrook się stawił jako jedyny z”big 3”, zarówno Davis i Lebron mają sporo na sumieniu w IV kwarcie. 
 

davis w przeciągu ważnej minuty na trzy-cztery do końca, w ciągu czterech posiadań z rzędu: spudłował dwa ważne ft, zostawił kompletnie nie pilnowanego jonasa za trzy, który to wykorzystał. W następnej akcji spudłował midrange, a w jeszcze następnej jonas zjadł go troszkę w post co doprowadziło do faulu i kolejnych 2pts. wiec jonas zrobił mu 5:0 w chwilę. 
 

także to Davis zbudował momentum pelicans w końcówce, a lebron później na dokładkę w ostatniej minucie oddawał jakieś desperackie rzuty sam, z niewypracowanych pozycji, lub gdy już nie wiedział co zrobić szukał bardzo na siłę loba do davisa, co było zbyt czytelne dla obrońców pelicans i kończyło się stratą. 
 

do tego ten niezbyt inteligentny ruch malika Monk w kontrze 2vs1, gdzie powinno być łatwe points a skończyło się stratą po próbie loba do westbrooka. Kto w meczu o wszystko, gdzie przegrywa jednym posiadaniem na kilka min do końca tak mocno ryzykuje? Głupia decyzja i tyle. 
 

po ostatnich komentarzach zwracałem dzisiaj uwagę na obrone lebrona. Rzeczywiście effort był bardzo mizerny, w wielu akcjach nawet nie próbował przeszkadzać czy pomagać, tylko stał w miejscu na wyprostowanych nogach. Czytaj: doslownie dawał ludziom przebiegać obok niego bez jakiejkolwiek reakcji. Nie wiem czy to zawsze tak rzeczywiście wyglądało po allstar game? Jak tak to troszkę słabo, to jak lebron się obraża na swój team gdy coś nie idzie to bedzie kamyczek w ogródku goata. Już kiedyś taka mizerna atmosfera (i totalny brak zaangażowania u wszystkich) panowała w Cavs, gdy mieli zestaw Rose/Isaiah/Wade i też nie szło. Dla mnie GoAT powinien zawsze dawać ciut lepszy przykład jesli chodzi o zwykłe ZAANGAŻOWANIE, właśnie wtedy gdy nie idzie powinien dać z siebie wszystko w obronie i zjebać innych jak się opieprzają. 

 

Jordan w trzech kluczowych kwestiach ma przewagę nad Lebronem i nie mam na myśli 6/6 w finałach, większą licznbę MVP finals czy wyraźnie wyższą średnią punktowa z kariery w playoff, a w koszykówce ostatecznie chodzi tylko o punkty. Mianowicie mowa o bardziej wyrazistej dominacji nad ligą, charakterze i zaangażowaniu dużym niezależnie od okoliczności, bo nie odpuszczał choćby miał się przewrócić czym dawał przykład reszcie. Ale zdarzało się mu padać z sił tak, że przewrócił się jak przykładowo pod koniec game 6 przeciw Pacers w 1998 roku. Zresztą w game 7 on też nie miał sił pod koniec, ale nie forsował tym razem tylko uruchomił kilka razy Kukoca, Kerra, Longleya.

Pytanie tylko jak wyglądałaby gra MJ z opcją, że zespół Bulls nie rozpada się w 1998 tylko grają z tym samym trzonem jeszcze dwa kolejne sezony. Przypuszczam, że z łatwością weszliby dwa razy do playoff. W 1999 roku może MJ 36-letni dałby jeszcze radę pociągnąć zespół do mistrzostwa, bo był skrócony sezon z powodu lokautu. Ale w 2000 roku MJ miałby 37 lat. Mógłby w playoff nie dać rady dowieźć, a ewentualna przegrana Bulls w finale czy finałach konferencji byłaby zawodem i pewną rysą, bo w końcu 6/6 wygląda lepiej niż przykładowo 7/8.

Lebron może jest największym atletą w dziejach ligi, ale czy najlepszym koszykarzem powątpiewam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.