Skocz do zawartości

Los Angeles Lakers 2021/2022


nba2midnight

Rekomendowane odpowiedzi

27 minut temu, Sachs napisał:

Ogólnie chyba nie ma drugiej tak zblazowanej gwiazdy z w lidze. Jak go oglądam, to mam wrażenie, że typek myśli że jest na tej samej półce do Lebron czy Curry, a nie jest. Cala jego mowa ciała, miny itd. jest az trudna do oglądania. Przecież on powinien być w swoim prime, a tymczasem wygląda jakby miał za rok przejść na emeryturę.

Ze Davis?

zle dla Lakers ze w sumie pod twój cytat można podstawić tez RW bo przez chwile odświeżając forum serio nie wiedziałem o kim piszesz. Co gorsze w takim otoczeniu LBJ który 2 dekady jest do bólu profesjonalny mając takie otoczenie może serio pokazać kto może być jeszcze bardziej zblazowany bo temu taki kaprys jakby miał można łatwo wybaczyć. Zespołowo to bardzo nieciekawie wyglada. Bardzo złe. Czyli z mojej perspektywy. Bardzo dobrze. 

3 minuty temu, mac napisał:

piszesz o Westbrooku czy ADavisie?

Haha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tekst faktycznie w dużej części pasuje do obydwu ale jednak o ile mi wiadomo to tylko jeden z nich - przynajmniej w teorii - "wchodzi w prime", także te heheszki nie do końca wam wyszły. . Davis przecież  przychodził do LA by robić za drugiego superstara i przyszłą pierwszą opcję za te 2 lata jak LeBrona dopadnie już jego wiek i będzie potrzebował odetchnąć w regularze. I nawet przecież już podczas tego mistrzowskiego runu w bańce wydawało się, że to rzeczywiście się wydarzy, może nawet  nieco wcześniej niż zakładano. Davis był tam  przecież dla LeBrona w większości równorzędnym partnerem i nawet do połowy finałowej serii były dyskusje o jego potencjalnym FMVP. Tymczasem kilkanaście miesięcy później, mamy w LA już zaliczony jeden rozczarowujący sezon i zapowiada się kolejny a AD w tym czasie zamiast grać jak ktoś w okolicach TOP 5 ligi - czego oczekiwano  - zalicza totalny zjazd po obu stronach parkietu i wygląda  dokładnie tak jak w cytowanym przez was opisie a wszystkich wciąż musi ciągnąć za uszy 38-letni LeBron. No nie tak to miało wyglądać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja serio pytałem bo uważam, że do RW pasuje idealmie, ale co do ADavisa nie do końca. Ogolnie Brew mi sie wydaje ze nalezy bardziej do graczy co nie specjalnie okazuja emocje.

Czytałem post od końca topicu i byłem pewny ze RW.

Potem na podstawie powyzszych tekstow zorientowalem sie, ze prawdopodobnie chodzi o ADavisa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vogel podczas sezonu z mistrzostwem mówił że chce żeby Davis oddawał 5 trójek na mecz bodajże aby defensywy musiały go bronić chyba o tym już zapomniał tak samo

Anyway Davis wygląda też bardzo często po prostu wkurwionego na swoje ciało każde jego lekkie zderzenie na zasłonie, każde zderzenie pod koszem widać że albo go boli albo ma słaba odporność na ból 

Niestety dalej aktualne 

image.thumb.png.addc847aea270fda13fd47bc11f8a4d5.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, RonnieArtestics napisał:

Hmm to podaj po prostu liczbę maxymalną opuszczonych przez nich trzech meczy do końca sezonu, bo coś kusisz mocno żeby w to wejść … ;)chodź na priv jak coś 

 

17 godzin temu, blackmagic napisał:

W top4 to nawet chyba jendras nie wierzy :)

Edit. Chyba że ty obstawiasz że oni będą w top4 to ja wtedy się chętnie z Tobą założe :)

Nie chce się przybijać do jakiś konkretnych liczb, bo spodziewam się load managmentu, mamy za sobą 22 mecze I bilans 11-11. Zostało 60 meczow, załóżmy że po prostu 360 nie wypadnie przez kontuzje typu 8 tygodni I nie licząc load managmentu zagrają razem w 50 meczach. Mniej więcej, nie będziemy się o 47 spierać, generalnie nie wypadną na dłużej z kontuzjami i będą w miarę zdrowi. O szczegóły zapraszam na priv, jak ktoś jest chętny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie licząc Warriors, Suns i Jazz to na Zachodzie mamy wyścig ślepych z kulawymi i ciężko nawet powiedzieć, że któryś zespół stać na dużo lepszą grę. Może po Blazers spodziewałem się w tym sezonie więcej. 

Tak więc Lakers są słabiutcy, ale patrząc na rywali z konferencji nie wykluczam HCA. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, blackmagic napisał:

Wine is fine but whisky is quicker

OK, to jakiś sensowny Jack. 

Lakers powinni zrobić 4-5 seed jeśli będą zdrowi, już po 1/4 sezonu widać, że o ile 13. ekipa na Wschodzie ma 9-11 i +0.40 SRS, to 13. ekipa na Zachodzie ma 5-13 i -4.1 SRS, a jedenasta ekipa ma 8-12 przy, więc Zachód powinien być słabszą konferencją w tym roku, bo z tych ekip z miejsc 4-10 to najlepiej wyglądają chyba szanse Blazers, a to jest ~50W team.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fanów lakers top 4 może kusić bo w sumie z nowym RW im dalej w sezon może być coraz lepiej a przecież takie Portland ogólnie zdrowiem nie grzeszy. Plus Davis tez raczej poprawi grę co sprawia ze możliwa jest fala wznosząca. Jeżeli dojdzie do tego założenie ze w okolicach lutego mimo wszystko zarząd spróbuje jeszcze mikro wzmocnień plus klasyczne wave,y na koniec handlu to HCA jest mimo krytyki bliżej niż dalej. Nie wiem czy postawić flachę ze top 4 nie będzie. A ze wszystko zaczęło się od decyzji wyboru szkoły dla syna to jedyny sensowny zakład to butelka Jamesona …

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, BMF napisał:

Lakers powinni zrobić 4-5 seed jeśli będą zdrowi, już po 1/4 sezonu widać, że o ile 13. ekipa na Wschodzie ma 9-11 i +0.40 SRS, to 13. ekipa na Zachodzie ma 5-13 i -4.1 SRS, a jedenasta ekipa ma 8-12 przy, więc Zachód powinien być słabszą konferencją w tym roku, bo z tych ekip z miejsc 4-10 to najlepiej wyglądają chyba szanse Blazers, a to jest ~50W team.

Lakers w dotychczasowych meczach grali 14 razy u siebie, 8 razy na wyjeździe, 15 razy z ekipami, które nie weszły sezon temu do PO i 7 razy z PO teamami. Nikt nie miał tak łatwego terminarza, z LeBronem pewnie ogarną atak, ale LBJ wygląda fatalnie w obronie, wczoraj go byle ziutki z Detroit objeżdżały, a LeBron bronił na wyprostowanych nogach. Może to load management, a może dziadek czas. W każdym razie, jak po 41 meczach Lakers nie będą mieć bilansu w typie 24-17, to może się zrobić gorąco, bo druga połowa sezonu to w większości wyjazdy i mecze z poważniejszymi zespołami. Lakers się ogarną, ale jak zrobią to za późno, tak jak zrobili to Dubs w zeszłym sezonie, to może się to skończyć podobnie jak dla Dubs w zeszłym sezonie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem, LeBron wygląda po prostu na past prime (albo mocno ukrywa, że tak nie jest), a Lakers są kiepściutcy pod względem bilansu/terminarza/poziomu gry, ale chyba mówimy o jakimś 48-34 na koniec regulara, co znowu powinno dać okolice HCA na Zachodzie, a to jest ot co poziom Thunder z Westbrookiem i Georgem. Tzn. Lakers nie są contenderem i IMHO nie będą, co raczej mało optymistyczne dla fanów Lakers, ale zdrowi mają 2,5 allstara, to powinno dać dobry bilans w skali ligi (jeśli będą zdrowi). 

Ale zobaczymy czy będą zdrowi, nie chciałem dawać @blackmagic żadnych warunków absencji z tym top6, bo ten zakład by był nie fair (tzn. szansa blackmagica to w pewnej mierze to, czy Lakers są w stanie rozegrać w jednym kawałku cały regular), ale szczerze nie wiem, czy tak będzie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, BMF napisał:

Owszem, LeBron wygląda po prostu na past prime (albo mocno ukrywa, że tak nie jest), a Lakers są kiepściutcy pod względem bilansu/terminarza/poziomu gry, ale chyba mówimy o jakimś 48-34 na koniec regulara, co znowu powinno dać okolice HCA na Zachodzie, a to jest ot co poziom Thunder z Westbrookiem i Georgem. Tzn. Lakers nie są contenderem i IMHO nie będą, co raczej mało optymistyczne dla fanów Lakers, ale zdrowi mają 2,5 allstara, to powinno dać dobry bilans w skali ligi (jeśli będą zdrowi). 

Ale zobaczymy czy będą zdrowi, nie chciałem dawać @blackmagic żadnych warunków absencji z tym top6, bo ten zakład by był nie fair (tzn. szansa blackmagica to w pewnej mierze to, czy Lakers są w stanie rozegrać w jednym kawałku cały regular), ale szczerze nie wiem, czy tak będzie. 

LeBron na pewno jest past prime w swoim 19 sezonie gry, czasu się nie oszuka, nie oznacza to jednak, że nie jest już TOP10 zawodnikiem ligi, a w przypadku walki w PO wciąż TOP3 (oczywiście będąc zdrowym).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Pozioma napisał:

LeBron na pewno jest past prime w swoim 19 sezonie gry, czasu się nie oszuka, nie oznacza to jednak, że nie jest już TOP10 zawodnikiem ligi, a w przypadku walki w PO wciąż TOP3 (oczywiście będąc zdrowym).

Biorąc pod uwagę impact w PO, raczej już nie top 3. W mistrzowskim sezonie, nie był już najlepszym zawodnikiem nawet w LAL. Ale dalej ma ogromny wpływ.

Edytowane przez starYfaN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Pozioma napisał:

LeBron na pewno jest past prime w swoim 19 sezonie gry, czasu się nie oszuka, nie oznacza to jednak, że nie jest już TOP10 zawodnikiem ligi, a w przypadku walki w PO wciąż TOP3 (oczywiście będąc zdrowym).

Semantyka jak ktoś definiuje sobie prime/peak, ale w ~2020 dalej był najlepszym graczem na świecie jak podkręcał tempo w playoffach + grał randomowo top3 regulary, IMHO łapie się pod prime.

Teraz wygląda na to, że będzie dalej świetny w skali ligi, ale to jest koniec ~prime LeBrona jeśli jego go to move jest stepback jumper. Ale zobaczymy, może jako part-timer będzie w stanie podkręcać tempo, tak czy siak spoko by było gdyby w dobrej formie pobił ten rekord Kareema, a nie żebrał o punkty w średnim teamie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy James jest w stanie zagrać kolejny raz w 100% PO.

Nie wiem czy Davis i ten Żółw Ninja akurat na PO będą zdrowi i w formie.

Ale wiem, że skreślać Jamesa nie można, bo przy odpowiednich założeniach jest w stanie dać w finałach taki impakt, że będzie to miało wpływ na wynik. Nie ciągle ale w najważniejszych, kluczowych, decydujących momentach.

Jak ktoś uważa inaczej to raczej nie szanuje Lebrona jako gracza. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, danny napisał:

Szanuję go jak pojebany, ale po ostatnich Playoffs wątpię czy LeBron posiada jeszcze pstryczek god mode czy wygląda on raczej jak przetopiony od żarówki przełącznik w starej prlowskiej windzie.

Wyglada inaczej niż jeszcze dwa, trzy lata temu. Nie chce go bronić pod żadnym pozorem, ale mam wrażenie, że Los Angeles, dorastanie syna, film, ogólnie wszystko co poza koszem go absorbuje więcej, a w swoim 19 sezonie , w tym wieku, na tym etapie kariery wie, że nie musi się spinać w RS. Statuetki ma, co rok top3 ligi, Davisa z którym już sięgał po tytuł. Myśleliśmy, że James jest niezniszczalny. Ostatnie sezony pokazują, że i go dopada wiek. Uważam w moim odczuciu, że to już wyrachowanie i staż w NBA. Jak przyjdzie pora grać to James.sie stawi.

Oby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

I kolejne punkty w pościgu za Jabbarem uciekną, nie mówiąc już o W dla Lakers...

 

edyta:

LBJ will have two pathways to return, either post two, negative PCR tests over a 48-hour period, or he'll need to go into a 10-day quarantine. It's possible he'll be available as soon as he comes out of quarantine on Dec. 10, but assuming this is not a false positive COVID-19 test, he'll be missing at least the next 10 days. The good news is that the Lakers have a light schedule over that stretch, so he might only need to miss a total of five games.

Edytowane przez vero1897
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.11.2021 o 14:34, RonnieArtestics napisał:

Nom, Irving nie jest może tak ważny dla nets jak lebron dla lal,ale jest Davisem dla nets jesli chodzi o impact i role w druzynie - to jego bym zakwalifikował bardziej jako druga opcja niż hardena który przestawił się bardziej na kreowanie Irvinga i duranta gdy grali razem. Wiec tak to chyba bardzo duża strata. Nie mówiąc o tym ze irving gdy gra to po prostu top10-15 ligi impact i nawet jesli to nie jest lebron impact, to nie rozumiem jak można kwestionować jak bardzo dużą stratą jest taki gracz, zwłaszcza ze tez zarabia rocznie 1/3 salary cap i taka kontuzja (jak brak mózgu ;) ) u takiego zawodnika to zawsze duża strata.

Nie sądziłem, że w 2021 roku ktoś na tym forum może jeszcze stawiać Irvinga obok Davisa, a Russella Westbrooka uważać za superstara. :)
To że Irving przejął rolę drugiego strzelca Nets, nie czyni go drugim najważniejszym zawodnikiem drużyny. Ja nigdzie nie stwierdziłem, że jego strata nie jest dotkliwa, ale gdzie mu tam to Hardena (który poza scoringiem jest także elitarnym playmakerem), Davisa (który poza scoringiem jest też ostoją obrony) czy LeBrona (komentarz chyba zbędny). Irving top10 mógł widzieć co najwyżej z Teleskopu Hubble'a.

Cytat

Przecież sam spytałeś kto mnie w tym popiera to ci mowie kto, no zlituj się bo się serio pogrążasz z każdym postem 😂

To nawet słodkie, jak próbujesz mi dogryźć, jednak przecież Ty pierwszy powołałeś się na opinie innych użytkowników, dopiero potem spytałem o cytaty. Właśnie - CYTATY, nie jakieś "BMF chyba przyznał mi rację".

Cytat

czyli jeszcze raz: lakers bez swojego lidera mając jeszcze westbrooka i davisa jak robią 4-7 w fatalnym stylu, przy banalnym terminarzu i 0-2 vs OKC, bo sixers bez lidera, drugiej i trzeciej opcji zrobili 3-7 przy niezłym stylu? 🤨🤨

wybacz może poważnie jestem słaby z logiki, ale twojej nie kumam za cholerę.

Nie mam zielonego pojęcia, o czym tutaj gadasz. Czytasz swoje posty przed wysłaniem?

Cytat

Nie, to była metafora, nie widzę żeby w Lakers biegały same Czarki Trybanskie, wiec jeżeli uważasz ze Davis i Westbrook otoczeni - bez zbędnego wchodzenia w szczegóły - jakimikolwiek rolesami na poziomie NBA powinni iść po bilans 30-52 i to jest spoko wg ciebie, to ok. Ja uważam że po to chyba chcieli zamienić schroederow i kuzmy na trzecia gwiazde, żeby sie nie musieć w razie kontuzji goata martwić o wejscie do play offs. Taki byl zamysł moim zdaniem no ale nie pykło i tyle. 

Kiedy właśnie problem polega na tym, że po parkiecie biegają rolesi NIE na poziomie NBA, co napisałem na samym początku, w poście, który zignorowałeś. Nie będę pisał w kółko tego samego komuś, kto nie ma za grosz poszanowania dla mojego czasu, więc po prostu wkleję:

Cytat

Twój opis sytuacji kadrowej Lakers niestety nie jest zgodny z prawdą. To nie jest "jakiś Ariza i Nunn", tylko połowa rotacji, a ci "mega doświadczeni weterani" w większości nie mieściliby się w rotacji chyba żadnego klubu w NBA. Jedynym z tej grupy, który wnosi wartość dodaną po obu stronach parkietu, jest undrafted rookie, który swoją drogą również się właśnie połamał.

Nie, nie oczekiwałem dwóch porażek z OKC, ale też nie oczekiwałem np. wygranej z Miami. Lakers bez LeBrona mają bilans 3-4, z czego w jednym z przegranych meczów musieli sobie radzić bez Davisa. 3-3 to taki dramat?

PO/play-in? Gdyby faktycznie brakowało jedynie Jamesa, a zespół trochę dłużej ze sobą pograł, to moooooże. W obecnym kształcie? Not even close.

Osobna kwestia, to imputowanie mi, że twierdzę, iż 30-52 to jest spoko bilans dla kontuzjowanych Lakers. Kompletny absurd i zwykła manipulacja.

Po pierwsze, ja nigdzie nie pisałem, jaki bilans dla drużyny w tym składzie byłby odpowiedni, jedynie że nie powinno się oczekiwać wielu wygranych.
Po drugie, kiedy padały nasze tezy, bilans Lakers był inny, więc nawet nie miałem możliwości stwierdzić, że 4-7 byłoby OK, chyba że byłbym jakimś jasnowidzem.
Po trzecie, ekstrapolowanie cząstkowego bilansu na 82 mecze jest bez sensu, bo to za mała próbka i jeden mecz w jedną lub w drugą bardzo wiele zmienia. W momencie, gdy pisałem powyższego posta, Lakers mieli 3-4 bez Jamesa i innych. Ty powyżej uczepiłeś się 4-7, czyli 30-52, teraz jest 5-7, czyli 34-48. Ale jak np. odjąć mecz z Portland, kiedy Davis wypadł z gry na samym początku, to nagle robi się 37-45. Kompletna strata czasu.

Tego terminarza też się uczepiłeś, ale w praktyce poza OKC nie było żadnych porażek z outsiderami. Najgorszy z tych zespołów jest obecnie Portland (11-12). Tak naprawdę spieramy się o te kuriozalne wtopy z Thunder, gdyby Lakers wygrali obydwa mecze, ale wtopili np. z  mocniejszym Miami, to zamiast 5-7 byłoby teraz 6-6. Seriously:

harrison-ford-who-gives-a-shit.gif

 

Cytat

Zreszta o tym sami pisaliście całe lato jako fani lakers - nie będę sprawdzał kto, ale dużo było głosów, ze: Westbrook co prawda nie pasuje do lebrona i ad ale zajebiscie bo nadal ma superstar impact w RS i już sie nie musicie martwić o RS jak przedtem z Kuzma. Westbrook i Davis to gwarancja PO blablabla… 

Po pierwsze, nie pisz do mnie w liczbie mnogiej - ja nie jestem wszyscy kibice Lakers. Po drugie, nie mam pojęcia, kto pisał o tym, że Westbrook ma superstar impact, ale na 100% nie byłem to ja.

Cytat

Ja nie twierdze przecież, ze lakers bez westbrooka lebrona i davisa powinni zrobić lepszy wynik niż 4:7 przy mega łatwym terminarzu. Ja twierdze ze Westbrook i Davis powinni ten lepszy wynik zrobić.

No dobra, czyli jaka właściwie jest Twoja teza? Bo wcześniej tak bardzo podkreślałeś obronę zespołową, teraz sprowadzasz wszystko do dwóch zawodników. Zatem w których konkretnie meczach dyspozycja Davisa lub Westbrooka była bezpośrednią przyczyną porażki (bo zakładam, że skoro wypowiadasz się z taką pewnością, to przynajmniej kilka oglądałeś)?

Cytat

jak teraz bez lebrona 4-7 przeciwko leszczom (+Miami Heat) jest ok i idziecie na 9 seed na zachodzie to spoko ale nie taki był przecież zamysł Jendras… 

Przejrzałem swoje posty - o tym, że Lakers grają nie tylko bez Jamesa, ale w ogóle bez połowy rotacji pisałem do Ciebie 7 razy. SIEDEM. Wrzuciłem nawet dokładne wyliczenia, które pokazują, że gracze rotacji opuścili w sumie ponad 80 meczów. A Ty dalej będziesz ludziom wmawiał, że chodzi tylko o brak LeBrona.

fire-fly-uh.gif

Cytat

Łooooooo, czyli teraz przyrownales znaczenie Arizy, THT i Nunna dla lakers ze znaczeniem Harrisa i Simmonsa dla Sixers, oraz ze znaczeniem Jamala Murraya i portera jr dla nuggets? I ty jeszcze piszesz teksty typu „totalnie odpływasz” do mnie ? Serio?? 

Nic nie przyrównałem, pokazałem jedynie Twoją hipokryzję, robiąc dokładnie to, co Ty robisz od początku tej całej dyskusji (czego dowód umieściłem akapit wyżej). Nie ma w tym momencie znaczenia fakt, że Trevor Ariza nie jest Krisem Middletonem. Chodzi o zasadę - nie możesz ignorować nieobecności kilku ważnych zawodników rotacji, a potem oburzać się, że sam robię to samo.

Edytowane przez Jendras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.