Skocz do zawartości

Mecze Jazz 2004/2005


barteck

Rekomendowane odpowiedzi

tak sobie czytalem posty na forum o Miami Heat i pomyslalem, ze mozna by zrobic to samo o mojej ulubionej druzynie - o Jazzmanach-Mormonach. chodzi mi o to, zeby tu wpisywac swoje opinie o tym zespole i cos o meczach... o zawodnikach...

 

oto "gryplan" na reszte miesiaca (wzoruje sie na Quickly'm, mam nadzieje, ze nie oskarzy mnie o plagiat :lol: ):

13.11 - vs. Detroit (to bedzie niezly meczyk - Kira contra najlepsza obrona NBA;)

16.11 - @Charlotte

17.11 - @Orlando

19.11 - @Miami (pojedynek dwoch najlepszych graczy poczatku sezonu (nie liczac KG) - Wade - AK47)

20.11 - @Atlanta

22.11 - vs. New Orleans

24.11 - vs. Chicago

26.11 - vs. Houston

27.11 - @San Antonio (z nimi Utah nie wygralo od bardzo dawna...)

30.11 - vs. Phoenix

 

 

jak dotad Mormoni radza sobie bardzo dobrze - lepiej niz sie osobiscie spodziewalem... zanotowali najlepszy start do sezonu od dawna (jak narazie 4-1). to, co robi Kirilenko, jest na poziomie MVP (moze nie liczac ostatniego meczu z Toronto) - 16 pts., 7 reb., 2.4 as., 2 stl. i przede wszystkim 5.8 bl. (sic!). do tego Boozer gra bardzo dobrze w ofensywie (19 pts., 10 reb.), Giricek niesamowicie rzuca (chodzi mi o skutecznosc), McLeod - duzo lepiej, niz oczekiwalem, z lawki Bell wymiata jak w zeszlym sezonie, Harpring bardzo dobrze, Okur sie wgrywa... na razie niewiele widac po rookie'ch (Humphries i Snyder), ale tez nie graja chlopaki specjalnie dlugo...

 

jak tak dalej pojdzie, jesli forma pozostanie przynajmniej na podobnym poziomie, nie beda lapac duzo kontuzji (tu zwlaszcza Harpring), to w perspektywie powrotu Arroyo i Lopeza moze byc naprawde ciekawie... (moje marzenie - top3 Zachodu dla Jazz, MVP i Defensive Player of the Year dla Kirilenki)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja akurat po Jazz spodziwałem się bardzo dobrego sezonu, dlatego nie dziwi mnie dotychczasowe 4-1.....

 

W zeszłym sezonie mieli świetny bilans, otarli się o PO, ze składem, który u większosci innych drurzyn byłby ławką ....

 

W lecie Jazz nie próżnowali i wykorzystali wielkie pieniądze jakie udało im się uzbierać .....

 

Podpisali kontrakt z Carlosem Boozerem, co było naprawde mega chamskim posunięciem, nie mniej jednak bardzo dobrym z punktu widzenia budowy zespołu .....

 

Booz ma niezły rzut z połdystansu, dobrze trafia wolne, ale co najwazniejsze - świetnie zbiera i walczy pod koszem ..... Do tego jest dobrym obrońcą .. W Utah była właśnie w tym miejscu największa dziura, a Boozer niewątpliwie ją załatał na długie lata...... Jeśli dodać jeszcze że jest bardzo młody i wciąż się rozwija to był strzał w 10 ...

 

Mehmet Okur .... Kolejna łatka na dziurę pod koszem, jako center może nie jest on najlepszy, ale napewno przydatny, troche przepłacony....

 

Ma jednak bardzo dobry rzut z półdystansu, w Pistons był świetnym zmiennikiem... w 22min rzucał 10pkt i zbierał 6piłek.....

 

W Utah gra jeszcze krócej - 19min, rzuca jednak 8pkt i ma 6.2rpg .....

W pełnym czasie gry jest w stanie wykręcic naprawde niezłe cyferki ....

15ppg, 10rpg w 35min IMO jest bardzo prawdopodobne .... inna sprawa to jego gra w obonie ...

 

 

Poza Okurem i Boozerem doszło jeszcze 2 Rookiech Humphries i Snyder, ktorzy z czasem powinni tez byc przydatni ......

Kiedy wroci Lopez i Arroyo będzie naprawde śiwetnie ..

 

Okur/Boozer/Kirlenko/Harpring/Arroyo + świetna ławka .... IMHO są w stanie walczyc nawet w połfinale konferencji ...

 

Odnośnie nagród... o ile Kirlenko będzie walczył o DPOTY, to MVP to chyba jeszcze za wysokie progi ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oto "gryplan" na reszte miesiaca (wzoruje sie na Quickly'm, mam nadzieje, ze nie oskarzy mnie o plagiat :lol: ):

 

Nie nie oskarżam, ja sie wzorowałem na Szaku :D . Czekam na 19.11 jak chłopaki sobie poradzą. Jestem bardzo ciekawy jak się spiszą w pojedynku z Charlotte. To marzenie trochę wydaje mi się cięzkie do spełnienia ale zobaczymy. Napewno gracza z kraju naszych sąsiadów zobaczymy na ASG 2005 przynajmniej tak mi się wydaje. No i może dojdą do półfinału konferencji (góra finał), życze powodzenia całemu teamowi wszystkim fanom itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Troszke zwlekaliśmy z Maksiem z tym tematem ale moze i dobrze przynajmniej dał o sobie znac jakiś nowy człowiek na pokładzie.:] Serdecznie witam Barteck

 

Pomijając hurraoptymistyczny poczatek rozgrywek i zrobienie halo podwójne - nowego potentatowi z Denver , Jazz nie sa przeciez w pełni sił:) Choć ubiegłoroczny trzeci playmaker Miny po fatalnej grze w pre , gdy myślałem że rozgrywac to moze już lepiej tylko Larry Miller oto Larry z lewej

(prezydent klubu) nieoczekiwanie zaczoł grac gardzo dobrze. no i najwazniejsze nie gubi juz piłek, a nadodatek wrócił jeden z ulubieńców Jerrego S. - Howard Eaisley i także radzi sobie nienajgorzej.

Także wyglada na to ze panowie Carlos i Raul specjalnie się spieszyć z rechabilitaja nie muszą. Dobrze gra Bell który równiez może od bidy rozgrywać.

Cały zespół zwłaszcza pod koszem prezentuje się znakomicie. Ak47 biega sobie jak wolny elektron przechwytuje podaje dobija no i przedewszystkim blokuje. Szerokim echem odbiło się niezadowolenie jego fanów małą ilością bloków ---tylko 3 --- w meczu z Toronto:) :lol:

Boozer pokazuje ze ma mozliwości grania jak 3/4 Malona więc spełnił juz w 120% pokładane w nim nadzieje. Doskonale się przepycha a i ma świetny przeglad gry o czym świadczy spora liczba asyst.

Kwestia Okura. Może jak na jego mozliwości został troche przepłącony. Ale cały ten interes polega na tym kto jest bardziej wytrzymały i nasz Bordchard nigdy moze się nie rzowinać aż tak jakie możliwości przejawia. A Okur to jakby nowa jakość. Wydaje mi się ze nie ma tej osobowości co Dirku ale ma podobne predyspozycje takze rzutowe a może głównie:)

Colllins , Burdchart i Okur na centrze. Jak dla mnie 4+ minimalnie.

Boozer, Humhiries(ponoć brylancik , mam nadzieje ze nie kolejny Padgett )

AK47 (właściwie trudno go klasyfikować), Matt Harping

Raja Bell , Gordon Gricek , Kirk Snyder ( mam nadzieje zę nieodejdzie jak Mo bo braknie dla niego kaski)

Arroyo, Lopez , Howard,McLeod

 

Najsłabiej mimo wszystko wyglada pozycja rozgrywającego. Brak każdemu z nich czegos tego z nieba. Wiekszej ikry czy jak to nazwac. Najlepszy na obecna chwile jest oczywiście Carlos. 3+

Na PF no cóz Boozer (i poniekąd Kirlenko czy Okur) 5

na SF no cóż Harp to jakby większe wcielenie Hornacka i tez na H 4+

na Sg moze nie mamy Kobasa ale Gordon to swietny strzelec a Raja oprócz tego ze skutecznie rzuca to jest dobrym obrońca. Młody Snyder ma potencjał większy od DeShawna.

 

 

Mecz z Toronto. Główną przyczyną porazki(dość nie oczekiwanej) była słaba skuteczność dotychczas grającego niemal na 70% Harpinga. A może zbyt mała mobilizacja po podwójnym upokorzeniu zeszłorocznych zwycięsców końcówki sezonu - Denver.

 

Mecz z Detroit. To może byc pojedynek Okura ..z Brownem:) Napewno jest szczęśliwy ze znalazł się w drużynie gdzie jest bardzo ważną postacią a na mecz ze swoja poprzednią drużyna zawodnicy zwykle szczególnie się mobilizują -- np Bell przeciw Dallas rok temu:P --

Głównym atutem Jazz bedzie .... nieobecność Bena Wallace'a, heh w ostatnim meczu ponoć gracze z Detroit jakoś nie najlepiej sobie radzili bez Bena. Ale trzeba pamiętac że MacDayes, Sheed to zawodnicy któzy spokojeni mogą go z powodzeniem zastąpić. Nawet z nazwiązką.

No jesli Jazz powsztrzymają Billupsa (to głowny atut Pistons w tym meczu) i Ripa to ten mecz powinien należec do nich. Licze na 10 bloków Andreieja.;)

 

 

ci co odeszli:

Zarówno Mikki Moore, Mo Williams jak i Michel Ruffin mają imie na M. 8) Wszyscy oni graja bardzo solidnie w nowych ekipach. Cieszy mnie to bardzo. I przestałem juz rozpaczac po stracie Mo po powrocie Eaisleya.

 

22.11.2004 - ja kończe 22 lata:) i jednemu dziadkowi zawieszają koszulke pod stropem hali Delta Center :D #12

 

Kto chce wiedziec jak wyglada McLeod i inni wspaniali Jazzmeni oto roster z subiektewnymi spostrzeżeniami klikać roster Jazz

 

edit

troche długo pisałem posta i troche było juz oddzewu:) i sprawdziła się prorocza wizja Szaka :P

Pozdro dla wszystkich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrzcie, patrzcie, mormoni maja nowego fana... Teraz se temat zalozyli... Panoszycie sie. A przyszlosci co jeszcze, he? Dzial o Jazz? :wink:

 

Kurcze. Jazz to maja fajnie. Ledwo sie rozpadli, to juz sie pobudowali. Naprawde wielki szacunek dla organizacji, a glownie dla trenera Sloana. Mysle, ze ta grupa, ktora teraz maja skompletowana zatrzyma go na stanowisku coacha. Ostatnio sie mowilo, ze po smierci zony moze mu sie nie chciec, ale to, co tam zbudowali jest material na przyszlosc i na pewno warto ich obserwowac.

 

Na razie jest taki trend, ze jak Kirilenko ma 5 blokow lub wiecej, to Jazz wygrywaja, a jak mniej, to przegrywaja. Ale czuje, ze to sie bedzie zmieniac. :wink: Z tym Raptors to dali sobie zarysowac zbroje, ale i tak beda silni w tym roku. Ja myslalem, ze Denver bedzie lepsze, ale poki co jest inaczej. Portland jak zwykle nie wiadomo co robi, niby chce a nie moze. Sacramento w jakiejs stagnacji. Dallas solidnie zbudowane, ale dalej nieobliczalne. Minnesota z dwoma nieoplaconymi "najemnikami" tez poki co taki sobie start. Jazz moga sie pokusic o TOP4-5.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam najbardziej w Jazzmanach cenie J.Sloana, dla mnie to zdecydowanie najlepszy trener w nba, nie wiem dlaczego własnie on a nie wielu innych trenerów, ale własnie jego doceniam ...

Jesli chodzi o Jazzmanów to mysle ze miejsce 4-6 bo dywizji chyba nie wygraja . Mysle ze wyprzedza ich lesne wilki z Garnkiem na czele, a jesli chodzi o AK47 to mysle ze dla niego odpowiednia nagroda bedzie Defensive Player of the year ... Mvp to jak napisałem KaBe za wysokie progi, mysle ze pierwsza runde PO przekda, dalej to juz loteria, a a tak wogole to na zachodzie oprócz SAS to nikogo nie jestem pewien, bo jest bardzo silnie i wyrównanie, a i chciałbym zobaczyc Harpinga na dwójce, bo Giricek jest jakis nie taki, lepszy byłby Matt :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za czasów Malone'a-Stocktona nie cierpialem Jazz, ale tamten zespół przestał istnieć i jak zauważył Szak, Jazz od razu sie przebudowali chociaż nie zminili nawet trenera, postawili na zupełnie inna grą i na młodych zawodników. Stali się nie tylko po raz kolejny jednym z faworytów na Zachodzie, ale jednocześnie chyba znacznie wzrosła ich popularność. Wielki respekt za to osiągniecie. Pozabyli sie 2 ostatnich rzeczy, których nie lubiłem, czyli fatalnych strojów i Ostertaga. Życzę im jak najlepiej, to co wyprawia AK47 jest niesamowite, ale niestety za dużo go w akcji nie widziałem. No ale w Jazz gra również Harpring, którego bardzo lubie, Arroyo... Myślę, ze z takim składem i zapałem do gry mogą w po osiagnąć naprawdę wiele i trzymam za nich kciuki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niespodziewanie szybko udalo sie Jazz odbudowac swietna ekipe i teraz juz chyba nik w Utah nie pamieta o stracie Malon'a i Stockton'a, a przynajmniej nad ta strata nie rozpaczaja bo maja nowych wspanialych zawodnikow. W tym sezonie jak na razie bardzo dobrze prezentuje sie Carlos Boozer,ktorego bardzo lubilem jak gral w Cavs, potem mnie strasznie wkurzyl jak odstwil im taki numer ale jednak jest swietnym playerem i jego talent jak widac rozwija sie w dobrym kierunku i powoli staje sie pierwsza opcja ofensywna zespolu, Kirilienko jak zwykle wymiata w obronie ale w ataku tez jest z niego ogromny pozytek i swoje punkty tez zawsze dorzuci. Plusem zespolu jest to ze jest mlody i nieobliczalny, a najstarszym zawodnikiem w skladzie jest Matt Harpring-28 lat 8) . Mysle ze jak tak dalej pojdzie to Jazz moga byc jednym z najgrozniejszych teamow na zachodzie i w takiej sytyuacji final konferencji staje sie bardzo prawdopodobny, czego im ogromnie zycze, bo tak ekipa jakos tak mi sie szczegolnie podoba i bede jej kibicowal.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

udalo sie! :D Utah pokonalo mistrzow NBA (prawda, bez Wallace'a i Billupsa, ale jednak) 108:93. calkiem niezla roznica punktow;) najlepszymi graczami w szeregach Mormonow byli Boozer (20pkt, 13zb) i Okur (19pkt i 7zb przeciwko bylemu klubowi), niezly mecz zaliczyli tez Kirilenko (17pkt przy super skutecznosci, 3 as, ale tez tylko 2zb i 2bl), Giricek (15pkt, 5as), Bell i Eisley - po 11 pkt. niestety po raz drugi z rzedu zawiodl Harpring, ale chlopaki poradzili sobie mimo to :P glownymi przyczynami zwyciestwa byly przede wszystkim skutecznosc (58.6%FG, 44.4%3er, 78.6%FT) i asysty (29 sztuk). co tu jeszcze napisac? prawie wszystko gra (moze poza aktualna forma Harpringa), mamy bilans 5-1, pierwszy powazny egzamin zdany... choc nie wiem, czy rzeczywiscie mozna nazwac powaznym egzaminem mecz z Detroit bez Big Bena i Billupsa... mam nadzieje, ze w pozniejszych meczach z trudniejszymi rywalami potwierdza dobra forme...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż Gimmie ma rację :P Trochę żeśmy zwlekali z tematem ale wielkie THX dla Barteck'a za założenie.

Co do szans Mormonówp: pierwszy tydzień rozgrywek wprawił mnie, i chyba nie tylko mnie w osłupienie :shock: Postawa Jazz może nie była aż takim zaskoczeniem, bo i ekipy nie stawiały jakoś oporu większego, ale rozmiar zwyciestw i styl musiał imponować. Obecnie przyszło uspokojenie i gra już bardziej wyważona i zbilansowana. Problemem tutaj sygnalizowanym jest postawa czołowego zmiennika, a zarazem najbardziej doświadczonego zawodnika Jazz (he, nieźle 28 lat i najstarszy :roll: To musi brzmieć dziwnie dla kogoś kto pamięta "starych" Jazzmanów) jakim jest Harpring. Niestety tutaj problem może się pogłębić, bo Matt zaczyna znowu odczuwać kolano. Pisali wczoraj w Salt Lake Tribune, że coś mu znowu na treningach chrupie, a jego ostatnio postawa jest wynikiem strachu przed przeciążeniem kolana Cholera szkoda by było faceta, bo już i tak przez te girę stracił 2,5 z 6 sezonów w NBA :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym sezonie JAZZMENI beda nie do zaczymania zobaczycie :lol: Satną sie czarnym konie tych rogrywek a to dzięki JERREMU SOLANOWI który jest jednym z najlepszych cochów w NBA ( JAK NIE NAJLEPSZYM ) i dobrej polityce transerowej włodzarzy Mormonów . Wreszcie została zapełniona dziura po wilki MALONIE ( UKŁONY DLA NIEGO ) BOOZER sobie swietnie radzi :) Kolejnym atutem bedzie nasza obrona bowiem GRICEK i BELL sa zmienikami na prawej stronie a na lewj pojawił sie nieznay ale robiacy dobre wrazenie MCLEAD . Beda tylko problemy z centem ponieważ forma OKURA jest prawdziwą zagadka :? No ale nie pozostaje nam nic innego jak walka o tytuł miszrzowski :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no ogladałem z torrenicika mecz jazz z toronto i jeden mecz z denver. No i coż moge powiedzieć. Jazz grają troche chaotycznie chwilami. I widać jak Sloan i jego asystent pokrzykują chwilami która tam zagrywke powinni zagrać. Zaczne od tego ze wcale nie grają jakos rewelacyjnie cały czas. Gra jest troche szarpana. Ale dużo zagrań jest widowiskowych i to naprawde moze się podobać.... tak mi sie wydaje bo ponoć nie wszyscy aprobowali dotąd mormońską koszykówke.

 

Zawodzi Matt ale to pewnie te kolana. Wczoraj widziałem zdjęcie jak Steve Smith agresywnie się przepychał z kimś to i myśle że Harpa czeka jednak jeszcze długa kariera;)

Rezerwowy rozgrywający : Moze wygląda troche potulnie i na przestraszonego ale ten Mcleod prezentuje się postokroć lepiej od Eaisleya. Chiliami jego błyskotliwe asysty "alejup" do Kirlenki, czy nie samowicie silne podania nad głowa obrońcy (tu chwilami pomiatał Andre Millerem choć ten starał sie nie byc dłużny). Andre studiował w Utah:P

Keith Świetne penetracje, pomki, troche zawodzi rzut ale już mecz z Toronto przegrany prze niewyobrażalną skutecnzość młodego Woodsa i Bosha (wygladają jak bracia bliźnicy heh skóra i kości) -- zresztą Andreii tez chyba zrzucił nadmiarowe kilogramy :lol::lol: wyglada jak typowy anorektyk do tego fryzurka bez komentarza ale za to niesamowicie blokuje.

W owym meczu chaosu showmenem był właśnie Keith McLeod .... jesli dobrze pamiętam miał ok 16 pkt. W każdym razie robił wspaniałe wrażenie. Drugim zawodnikiem którego chciałem wyróznic to Gricek. On jakby urodził się tylko po to żeby spotkać Sloana i grac dla niego . Wygladał na najbardziej zmotywowanego. zawsze swietnie ustawiony do odebrania podania rozegrania , wejścia na kosz rzut w ostatecznosci z daleka. Jakoś nie było cienia w jego grze tej samolubności poprostu grał wspaniale. No i zupełnie zmieniłem o nim zdanie po jednym meczu:P

 

Boozer jakoś liczbowo wychodzi nieźle ale nie świecił najjjaśniej na boisku. choć przepychanki np z Martinem pokazały że ma chłop troche charakter walczaka.

Okur blokowac teżpotrafi świetnie. A do tego ten tłuścioszek potrafi jak primadonna lekko rzucać z 3/4 obrotu i to bardzo skutecznie z odległosci 2-3 metrów. Byłem troche zaskoczony ale jak widziałęm z 5 razy takie same zagranie i zawsze celne to stwierdziłem ze to jego głowny trik.

Arroyo lubi kręcic kłóka , McLead jest dobry w pomkach.

Raja Bell grał bardzo poprawnie. W meczu z Toronto był nawet pierwszym strzelcem ale o nim miałem dobre zdanie od zawsze a Gordon Gricek wyraźnie mnie szokował, podobnie jak Keith.

 

Podsumowując co innego jest oglądac statystyki co innego zobaczyć. Jak dla mnie Keith spisuje się świetnie na pg. Choć go krytykowałem w pre to zrobił tak dobre wrażenie że powinien grac nawet kosztem Eisleya na stałe.

 

aa w meczu z Denver ciekawa była rywalizacja Russella z AK47. Polegało to na tym ze B-Russ co chwile brutalnie faulował Andrzeja. Moze były w tym jakieś poddteksty. A tak pozatym to swietnie Russ ciskał trójki.

 

 

...choc nie wiem, czy rzeczywiscie mozna nazwac powaznym egzaminem mecz z Detroit bez Big Bena i Billupsa... mam nadzieje, ze w pozniejszych meczach z trudniejszymi rywalami potwierdza dobra forme...

nic dodac nic ująć. :!:

 

Dziś w wyborczej był artykół o Jazz. (http://www.gazeta.pl ):wink: m.in. o tym jak Sloan uspokajał przed sezonem fanów zeby zbyt wiele nie oczekiwać od Jazzmenów. "Okur gruby, Kiri rozkojarzony, Boozer sie adaptuje, Arroyo kontuzjowany, atak nieskładny, obrona do kitu........."GW

chyba o to chodzi zeby nie obarczyc chłopaków zbyt dużą odpowiedzialnoscią. Mają grac i myślec tylko o kolejnym meczu i o niczym więcej. Oby Matt wrócił do dyspozycji bo te kilka pierwszych meczów to nawet Dallas czy Seattle potrafiło wygrać :twisted: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż dzisiaj ostro męczyli się z Bobkami :? Kurcze nie wiem, jakoś grają tak nieregularnie, czyżby w pierwszym tygodniu wrzucili za wysoki bieg i próbują wyhamować :roll: :wink: A poważnie, to znow zadziwił mnie Boozer, bo facet gra coraz lepiej. Zdobywa dużo punktów, dzisiaj rekord kariery - 34 i ma mase zbiórek. No i Sloan nauczył go poadawania-Bozio ma średnio 2,5 asysty na mecz. Ale dupę Mormonom uratował jak zykle CZOŁOWY STRAŻAK UTAH czyli Bell bynajmniej nie Graham. Nawet był taki fajny tytuł w SaltLake Tribune o "Dzwonie (Bell) co w odpowiednim momencie zawdzwonił" Facet machnął 6 pkt w ostanich 45 s. meczu przesądzając o wyniku:P AK - 47 sowje ugrał (13 pkt), znów kilka bloków, podobnie jak Giricek i Collins (po 11 pkt). Nie wiem za to co się dzieje z Memo i Mattem. Wydawało się, że ten pierwszy sie już rozegrał, a dzisiaj w 19 min. "0" punktów :shock: :? Ten drugi i owszem ma znów problemy z kolanem, ale na miły Bóg nie 3 mecz z rzędu z zerowym dorobkiem mimo średnio 15-20 min grania :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie spodziewalem sie, ze z Bobcats bedzie tyle zabawy... ale poradzili sobie chlopaki :) najlepszy (przynajmniej statystycznie) Boozer, bardzo ladnie Bell, Kirilenko znowu machnal swoje. szkoda, ze Harpring nie moze sie przelamac... ale za to Arroyo znowu zagral :D cienko, bo cienko (2pkt, 4as w 19 min gry), ale too pierwszy mecz po kontuzji. jeszcze chlopak pokaze innym, co umie :wink:

wiecej sie rozpisywac nie bede... tyle tylko jeszcze, ze nastepny mecz z Orlando - bedzie ciezko, Boozer bedzie mial naprawde dobrego przeciwnika w postaci Dwight'a Howarda.

poogladalbym sobie kurcze "naszych" Jazzmenow... ale mieszkam niestety w Niemczech, a tutaj moge ogladac tylko dwa mecze NBA w tygodniu :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale podskoki musiały się skończyć. Cholera dostali z Czarodziejami i znów jak z Raptors przerżnęli IV kwarte. Nie chce mi się ąz pisać bo na newsa to opisywałem, ale ta skuteczność za 3 i "gównogranie" Harpa. McLeod'a i Borchardta mnie rozwala. Ci dwaj ostatni jak tak dalej pójdzie to niech nie myślą o przedłużaniu kontraktów na przyszły rok :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to kika fajnych akcyjek Carlosa Boozera :

http://156.17.225.9/~saper/dunk_boozer_c_041116_hi.rm

http://156.17.225.9/~saper/nestle_041116_hi.rm

http://156.17.225.9/~saper/pod_boozer_c_041113_hi.rm

A co do Jazz tojesli Kirilenko ma pozyej 5 boków w meczu to wygrywaja w meczu z Magic mial 4 i przegrali :wink: Nio Harping na serio fatalnie, a ja nawet myslałem ze bevdzi w S5 zamiast Giricka, teraz tylko 4 punkty i to z osobistych. Okur tez dla mnie dziwne ze siedzie na benchu, a zaczyna baaaaardzo przecietny Collins, ale ten Collins i tak gra o wielke mniej od Okura, moe pwód jest taki ze Mehmet po prostu nie nadaje sie na pozycje numer pięć .... :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nio i niestety porażka :twisted: No ale nie załamujmy sie bo mało kto pokonał by tamtej nocy duet FRANCIS & HILL byli po prostu świetni . A w JAZZMENACH znowu dobrze zagrał tylko BOOZER ubił 27 i zebrał 9 razy. A ANDREI znowu nie mogł sie odnależć :x wydaje mi sie ze to moze byc przez to że stracil pozycje lidera w swoim teamie . To teraz BOOZER jest najlepszy w szeragach mormonów i mogło to sie odbic na psychice rosjianina ( ale pojechałe tekstem ) Teraz pozostaje nam czekac tylko do konfrontacji z HEAT

 

p.s. gdzie moge znależć jakieś filmiki z NBA ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, jak wytłumaczyć 2 porażkę Jazz'manów na wschodzie.Obawiam się, że styl gry nowego Jazz bardziej wpisuje się w tamtejszą taktykę i strategię.."Bozio" sam meczu nie wygra, pomimo wsparcia ze strony AK. Na dobrą sprawę Utah przegrała ten mecz w 4 kwarcie-zmęczenie czy może brak pomysłu.Cieszy mnie w tym wszystkim dobry mecz Okura (ostatnio "chałwiarz" rewelacji nie pokazywał).Martwi natomiast słaba gra Giricka i co gorsze, trwające już od dłuższego czasu, zagubienie Harpa.

Mam nadzieję, że ta porażka była jednak spowodowana tragiczną wręcz skutecznością za 3 (0 na podczas gdy Orlando tym właśnie elementem (4 na 9) zapewniło sobie zwycięstwo.

Trzeba wierzyć w Jazz, bo przyjemnie się go słucha ze "sprzętu" tak wysokiej klasy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.