Phoenix Suns 2020/2021

[Sharif]

DO przerwy dno i 5 metrów mułu i mieliśmy w pewnym momencie -22. W czwartej kwarcie doszliśmy na 1 punkt i ten mecz był do wygrania. Przy 107-104 zje***ych 5 akcji pod rząd i skończyło się jak skończyło. Tak czy siak jestem zadowolony bo kiedys skończyłoby się to na -40.

[ely3]

30 minut temu, Sharif napisał:

DO przerwy dno i 5 metrów mułu i mieliśmy w pewnym momencie -22

A tak nie było w pewnym momencie 60-29? Bo jakoś mi się tak kojarzy kiedy na chwilę przerzuciłem sie z meczu w San Antonio. Clippers wyszli na tym mecz z taką energią jakby to finał.. PG miał wtedy 22 pkt a całe Suns 29. Drugiej połowy już nie oglądałem ale wygląda na to ,że Phoenix rzeczywiście znacząco zmniejszyli straty bo początek wyglądał niczym Mavs-Clippers

[Sharif]

2 godziny temu, ely3 napisał:

A tak nie było w pewnym momencie 60-29? Bo jakoś mi się tak kojarzy kiedy na chwilę przerzuciłem sie z meczu w San Antonio. Clippers wyszli na tym mecz z taką energią jakby to finał.. PG miał wtedy 22 pkt a całe Suns 29. Drugiej połowy już nie oglądałem ale wygląda na to ,że Phoenix rzeczywiście znacząco zmniejszyli straty bo początek wyglądał niczym Mavs-Clippers

Masz rację, mój błąd. Jednak przysnąłem w drugiej kwarcie a wydawało mi się, że cały mecz na jednym wdechu widziałem ale to chyba przez kolejny beznadziejny mecz Barcelony mnie tak zmorzył sen. 
Tak czy siak kolejny bardzo dobry mecz Aytona. Może ktoś mi powie czemu ten gość nie może być 10% bardziej agresywny. To nie jest casting do drugiej części Zielonej Mili.  Z kolei Booker przede wszystkim podawał kolegom zamiast pałować rzuty i podbijać statystyki strat. Ciekawe czy zostanie zawieszony za rzucenie do PG "Soft Ass Nigga"
W pierwszej połowie nic nam nie siedziało. Ktoś to na forum napisał (sorry ale nie pamiętam kto), że jak 3 z rogu przestaną wpadać to będzie Suns miało ciepło no i tak było.

[matibur]

Witam już tak oficjalnie. Jako fan Suns od K.Ja pozwole sobie tutaj, tym bardziej, ze od 10 lat nie będzie wstydu. 

Pamiętam finały i piątkę KJ, Thunder Dan, Białego Dumasa, Matka Westa i Sp Paula Westphala za sterami, później przeklęte Houston Rockets przez dwa lata. Start od 0-15? nie pamiętam dokładnie i awans do play-off, chyba jedyny w historii po takim poczatku. Sezon gdzie Johnson i Kidd, też chyba jako jedyni zrobili 20/10 z rookie Nashem. Powrót z emerytury ulubieńca i blond Kidda. 2 MVP Nasha i seven second Mike z ulubieńcem Amare i Matrixem, do dziś nie cierpie Spurs, chociaż ost lubię... Trochę. Po 2010 po sucha, z wyjątkiem na 2014 chyba jak Dragic z Bladsoe postanowili być najlepsza drużyna bez play off. Potem świetny kontrakt Thomasa i za dużo niskich do grania, teraz może by przeszło, nie wiem. Fatalna wymiana po Rycerza i tylko pociecha z postępów Bookera. Pierwszy w historii 1 pick i moim zdaniem wybór jedyny jaki mogli podjąć, bezbieczny, home town hero, nie EU po Lenie i chyba kimś jeszcze, sprostujcie jakby co. Nie mam żalu, ze nie Doncic lub Young nie mieli wyjścia. Po Knightach, Lenach, Chrisach dostali Oubre i byłem zachwycony, może zaniżone wymagania, ale sentyment został i żałuje trochę, ze go nie ma, chociaż nie dzięki Phili za Bridgesa. Ten sezon to bajka tylko niech Paul będzie bardziej mobilny, Booker skuteczniejszy a Ayton agresywniejszy. Monty dziękuje. 

Mam nadzieję, ze nie zanudzilem, ale w ciągu jednego dnia byłem januarym i borkiem to mogłem

Pozdrawiam

[Qbajag]

Co do wyboru Aytona to się zgodzę. Ja osobiście brałbym Doncica, ale wybór Suns był dla mnie całkowicie zrozumiały. Tak jak piszesz Suns wtopili picki numer 4 i 5 na Lena i Bendera więc byli zrażeni do graczy z Europy, plus postanowiono budować Suns wokół Bookera, a przyjście Doncica mogłoby doprowadzić do kwasów w szatni. Poza tym tak jak piszesz, Ayton grał w Arizonie w college i chcieli go zarówno Booker jak i kibice. Nie do końca widzę poprawę jego agresywności i chętnie bym go wymienił na innego gracza, ale jego wybór w drafcie rozumiem.
Natomiast zupełnie nie zgodzę się co do Oubre. Byłem zły gdy go brali i cieszyłem się jak w końcu odszedł. Przez niego straciliśmy TJ-a (i to za frytki), którego zawsze ceniłem bardziej od Oubre. Na szczęście się Oubre pozbyli i Bridges wskoczył do s5, a Cam Johnson dostaje spore minuty i może się rozwijać.

Edytowane 7 Stycznia 2021 przez Qbajag

[matibur]

Dzieki za sprostowanie Dragan Bender. Muszę mniej pić, bo pamięć nie ta

[TryczekSzukarek]

4 godziny temu, Qbajag napisał:

Co do wyboru Aytona to się zgodzę. Ja osobiście brałbym Doncica, ale wybór Suns był dla mnie całkowicie zrozumiały. Tak jak piszesz Suns wtopili picki numer 4 i 5 na Lena i Bendera więc byli zrażeni do graczy z Europy, plus postanowiono budować Suns wokół Bookera, a przyjście Doncica mogłoby doprowadzić do kwasów w szatni. Poza tym tak jak piszesz, Ayton grał w Arizonie w college i chcieli go zarówno Booker jak i kibice. Nie do końca widzę poprawę jego agresywności i chętnie bym go wymienił na innego gracza, ale jego wybór w drafcie rozumiem.
Natomiast zupełnie nie zgodzę się co do Oubre. Byłem zły gdy go brali i cieszyłem się jak w końcu odszedł. Przez niego straciliśmy TJ-a (i to za frytki), którego zawsze ceniłem bardziej od Oubre. Na szczęście się Oubre pozbyli i Bridges wskoczył do s5, a Cam Johnson dostaje spore minuty i może się rozwijać.

Tj może i fajniejszy ale co On ma za zdrowie  

[Qbajag]

17 minut temu, TryczekSzukarek napisał:

Tj może i fajniejszy ale co On ma za zdrowie  

Wolę chorego TJ-a, od zdrowego, grającego i psującego grę Oubre. No ale obaj już poza Phoenix więc nie ma co gdybać o nich.

Edytowane 7 Stycznia 2021 przez Qbajag

[ignazz]

Teraz, Qbajag napisał:

Wolę chorego TJ-a, od zdrowego, grającego i psującego grę Oubre.

To nie lepiej nie mieć ani tego ani tego?

[Qbajag]

Teraz, ignazz napisał:

To nie lepiej nie mieć ani tego ani tego?

Lepiej. Moja rozważania dotyczyły momentu, w którym Phoenix oddało TJ-a za frytki, by zrobić miejsce dla Oubre.

[Sharif]

Mecz z Raptors wygrany ale co nam zrobili z dupy jesień średniowiecza w pomalowanym to strach. Siakam był nie do zatrzymania. Suns oddali 40 rzutów za 3 punkty ale skuteczność ponad 50% nas uratowała bo trzeba przyznać, że sporo rzutów z czystych pozycji było fatalnie przestrzelonych. 
Saric z ławki dał zajebiste wsparcie i naprawdę mógł się podobać.
Najbardziej denerwuje to, że jak wychodzimy na kilkanaście punktów przewagi to się zaczyna nonszalanckie granie i za moment przewagi już nie ma. W tym meczu miało to miejsce dwa razy w tym w czwartej kwarcie. Paul z Aytonem zagrał wreszcie parę pick n rolli ale niestety zbyt rzadko.
NO i ulubieniec wszystkich Devin Booker. Nie wiem czy to jest spowodowane randkowanie z Jennerką ale frustracja wylewa się mu już oczami. Nie wiem też czy mi się wydaje ale mam wrażenie , że chemii między nim a Paulem to nie ma.
Ten mecz był tak bezpłciowy , że ciężko coś ciekawe napisać. Odbył się, wygrali Suns i w sumie tyle.

[KyleLowryass]

Zawsze uważałem, że na tym polega RS - wyjść, rzucić ile trzeba, wygrać a najlepiej przesadnie się przy tym nie zmęczyć, Suns świetnie zbierali i rzucali trójki, koniec historii a pisanie o braku zgrania między dwoma superstarami po 7 meczach jest moim zdaniem nie na miejscu

[Qbajag]

Szkoda tej dogrywki wczoraj bo bilans 8-2 na początek to by było coś. Ale 7-3 też jest niezłe.
Cieszy zwycięstwo, bo się drużyna nie podłamała porażką w Detroit. Booker coraz lepszy. Dziś żadnej straty i w ogóle tylko 3 straty Phoenix. Ayton rzutowo dziś słabo, ale generalnie w defensywie widać poprawę. No i Bridges znów fantastyczny. Wybranie Bookera i przejęcie pick-u Bridgesa od Philly to były chyba decyzje dekady w Phoenix.

[matibur]

Mieliscie kiedyś takie coś? 

Obudzilem się w środku nocy sprawdzam wyniki i widze, ze Suns wygrali 2 punktami, a Sabonis zszedł z kontuzją, budzisz się rano, a tam +8 i takie Wtf. 

Nachodza Cię myśli, ze chyba jest źle z Tobą, a potem rozwalasz Magic w 2K 50-cioma i jednak stwierdzasz, ze jest ok

7-3 jest dobrze, szkoda tylko, ze Grant wcześniej postanowił pokazac, ze jest nie tylko świetnym rolsem, a ma aspiracje na allstara

[Sharif]

Może obudziłeś się jak było 98-96 odczytałeś to jako 2 sekundy do końca i poszedłeś w kimono a wtedy zaczął się run SUNS na 109-96 no i koniec już znasz

Nie spodziewałem się , że wygramy ten mecz nie po tym gównie z Detroit , gdzie raz, że zanotowaliśmy 20 strat (dzisiaj tylko 2) i dwa poniżej 50% z osobistych. z Tłokami cała nasza pierwsza piątka na minusie i żadnej perspektywy na porządne i poważne granie a dzisiaj praktycznie wszyscy na plus.
Mikal zanotował swój najlepszy punktowy (34) występ w całej niedługiej bądź co bądź karierze i trzeba oficjalnie wysłać już podziękowania do Philly, że go nam sprezentowali. Cam Johnson , któryś już mecz z ławki na zajebistym poziomie. IQ koszykarskie chyba najwyższe w tej drużynie. 
Czekam na powrót i szanse na grę Jalena Smitha bo momentami myślę, że za AYtona lepiej zagrałby Krzysztof Dryja.

[matibur]

Mogłoby tak być gdyby nie fakt, ze w głowie został espenowy nagłówek Suns win by 2, Sabonis left with ankle injury... 

No cóż, może lepiej nie myśleć co w tej chorej głowie siedzi podczas snu. 

Apropo Johnsona chociaz bardzo mi się podoba jego granie, czy jest opcja żeby uderzyć do magic za Gordona? 

[Qbajag]

2 godziny temu, matibur napisał:

Mogłoby tak być gdyby nie fakt, ze w głowie został espenowy nagłówek Suns win by 2, Sabonis left with ankle injury... 

No cóż, może lepiej nie myśleć co w tej chorej głowie siedzi podczas snu. 

Apropo Johnsona chociaz bardzo mi się podoba jego granie, czy jest opcja żeby uderzyć do magic za Gordona? 

Nawet jeśli to Gordon by wygryzł ze składu rotacji kogoś z dwójki Saric/Crowder na PF. Johnson to raczej zmiennik dla Bridgesa. W ostatnich meczach może to inaczej wyglądało, bo Damian jest beznadziejny, a Smith kontuzjowany więc Saric gra jako Center za Aytona.
Myślę, że za Gordona trzeba by było oddać Saric+Ayton+pick. Co nie byłoby takie głupie tylko wątpię by Orlando na to poszło.

Edytowane 10 Stycznia 2021 przez Qbajag

[matibur]

49 minut temu, Qbajag napisał:

Nawet jeśli to Gordon by wygryzł ze składu rotacji kogoś z dwójki Saric/Crowder na PF. Johnson to raczej zmiennik dla Bridgesa. W ostatnich meczach może to inaczej wyglądało, bo Damian jest beznadziejny, a Smith kontuzjowany więc Saric gra jako Center za Aytona.
Myślę, że za Gordona trzeba by było oddać Saric+Ayton+pick. Co nie byłoby takie głupie tylko wątpię by Orlando na to poszło.

Mocno grasz, bardziej liczylem na coś w stylu Johnson+Smith+pick i też bym się zastanawiał czy nie za dużo... 

[TryczekSzukarek]

1 godzinę temu, Qbajag napisał:

Nawet jeśli to Gordon by wygryzł ze składu rotacji kogoś z dwójki Saric/Crowder na PF. Johnson to raczej zmiennik dla Bridgesa. W ostatnich meczach może to inaczej wyglądało, bo Damian jest beznadziejny, a Smith kontuzjowany więc Saric gra jako Center za Aytona.
Myślę, że za Gordona trzeba by było oddać Saric+Ayton+pick. Co nie byłoby takie głupie tylko wątpię by Orlando na to poszło.

Aaa po co Nam ten Gordon??? Ani z Niego wybitny obrońca, rzut za 3 słabiutki. W Orlando ma idealne warunki do rozwoju i pokazania swojej wartości i cos nie za bardzo Mu wychodzi. Dodatkowo jest dość podatny na kontuzje. Żeby była jasność lubie gościa ale do Suns nie pasuje. Moim zdaniem potrzebowali byśmy kogoś w stylu Bam Adebayo, moze John Colins (jednak go w tym sezonie jeszcze nie widziałem). 

Edytowane 10 Stycznia 2021 przez TryczekSzukarek

[matibur]

35 minut temu, TryczekSzukarek napisał:

Aaa po co Nam ten Gordon??? Ani z Niego wybitny obrońca, rzut za 3 słabiutki. W Orlando ma idealne warunki do rozwoju i pokazania swojej wartości i cos nie za bardzo Mu wychodzi. Dodatkowo jest dość podatny na kontuzje. Żeby była jasność lubie gościa ale do Suns nie pasuje. Moim zdaniem potrzebowali byśmy kogoś w stylu Bam Adebayo, moze John Colins (jednak go w tym sezonie jeszcze nie widziałem). 

Collins byłby jeszcze lepszy, ale Atl na to nie pójdzie, bo chyba są w win modzie, a poza tym maja swojego Okaruku (na pewno przekrecilem) którego będą chcieli ogrywac