Skocz do zawartości

Denver Nuggets 2020/2021


Lucas

Rekomendowane odpowiedzi

23 minuty temu, Lucas napisał:

Dziś na szybko oglądałem przed pociągiem, więc tylko to wrzucę 

 

https://youtu.be/c6M53PV9Kns

 

Tym bardziej imponujące, że rzucił 50 bez żadnego osobistego i na chorych procentach. Na scrimach takie występy się nie trafiają.

https://www.statmuse.com/nba/ask/most-points-without-a-free-throw-in-a-game

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z Hawks startował Nnaji, w najlepszym scenariuszu rozwoju Zeke to duet Jokic - Nnaji będzie kiedys regularnie obok siebie wychodził w S5, ale tu to oczywiście kwestia kontuzji. Jak ostatnio się cieszyłem, że po powrocie Bartona rotacja wygląda już dość mocno, to do Sapa doszedł Green i kolejne ciężary.

 

Świetny start Portera, dobra grę kontynuował Murray i mimo pewnych problemów Jokicia że skutecznością to ofensywa prezentowała się nieźle. Szansę na poważne dostał też Bol Bol. Za to męczył się Jokic, który w Q2* zaliczył serię, gdzie dostał blok i potem dał błyskawiczna stratę, po której trzeci faul złapał Porter. Do przerwy -8, a problem z taką grą jest taki, że przez te kontuzje kolejne ciezko pójść w pełną krytykę, bo jest to wymówka na pewno mająca wpływ na grę tej drużyny. Z drugiej strony nie tylko Denver ma problem z urazami.

 

Obrona Denver istnieje niestety tylko teoretycznie, i cóż było to widoczne w tym meczu. Niestety momentami nie dojeżdżał też atak i Hawks w połowie Q3 mieli już znaczna przewagę. Ostatecznie nie skończyło się może blowoutem, ale to taki trochę fałszywy wynik, bo wygrana Hawks nie była zagrożona.

 

Najgorszy występ Jokicia w tym sezonie, a Denver znów zbliża się w okolice 0.500 i przy tych problemach kadrowych nie zapowiada to jakiegoś szybkiego odbicia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Domowy mecz z również mającymi kadrowe problemy Blazers, gdzie liczyłem na przełamanie, bo kontuzje kontuzjami, no ale Denver musi zacząć łapać regularne zwycięstwa, a te ostatnie spotkania były mocno irytujące do oglądania.

 

Bardzo podobało mi się posiadanie Portera, gdy najpierw za 3 spudłował Monte, zebrał Barton i też dał pudło za 3, ale zebrał MPJ i myślałem, że też da cegłę, a tu zrobił pompkę, odegrał do Jokicia, ściął i dostal podanie na łatwe punkty od Nikoli. MPJ zamiast oddawać szybki rzut użył trochę mózgu na parkiecie i dało to efekt. Zresztą ofensywnie generalnie dobrze wszedł w mecz, obronę pominmy. Denver nieźle weszło w mecz, +9 do przerwy i całkiem dobre flow w ataku, bo parę posiadan mogło się tu podobać.

 

Naprawdę nie da się nie lubić Facu, który coraz lepiej czuje się na parkietach NBA. Zalicza świetny przechwyt, jest open za 3, ale daje podanie na bardzo łatwe punkty w kontrze do Zeke. Facu nie gra egoistycznie, a podobnie jak Jokic widać, że po prostu lubi podawać i dzielić się piłką z partnerami, mój ulubiony typ gracza. No i mimo takich, a nie innych warunków fizycznych daje mnóstwo hustle w obronie, choć nie jest to wielki impakt, to jednak ogląda się przyjemnie. Facu złapał tej luz, te pewność siebie, a asysta do Zeke na trójkę w połowie kwarty to był WOW MOMENT. Choć czasem partnerzy jego wybitnej kreacji nie ogarniam, zwłaszcza jeden z Niemiec, gdzie miewa problemy ze złapaniem piłki lub dostaje nią w głowę, bo już się odwrócił i nie spodziewa się podania.

 

Za to atak Blazers w drugiej kwarcie to przez długi fragment był wyłącznie Melo. Dostawał piłkę w mid i uczył koszykówki Zeke/Niemca/Portera łapiąc faule lub dostarczając punkty. Wielki weteran, który nadal TO ma, Denver w końcu musiało zacząć go podwajać. I tu wychodziło też jak Melo zmądrzał, bo potrafił oddać piłkę kolegom, a nie palowac rzut na siłę, potem jakieś extra podanie i Blazers kreowali sobie dobre rzuty.

 

Jokic świetnie radził sobie z punktowaniem w paint, choć rzut zdecydowanie mu nie siedział. Zdążył też po jednej z akcji złapać technika i opierdolic całą trójkę sędziowska za brak gwizdka, gdzie z jednej strony Kanter go faulował, z drugiej to chyba było przed rzutem, a że trafił to i tak chyba nie byłoby 2+1. Nikola miał 23 punkty do przerwy. Denver remisowalo z Blazers w tym starciu Jokicia z Melo, bo Carmelek rzucił 19.

 

Po przerwie to były ogromne męczarnie Denver. Niby przełamał się Monte, który trafiał dwie trójki, ale pewne punkty dawał tylko Jokic. Porter po dobrym starcie zgasnal, Murray miał chyba 5 punktów po trzech kwartach i nie wyglądał świeżo. Do tego wybitnie irytujaco patrzyło się na Bartona. Jok miewał mecze na lepszej skuteczności, ale w zasadzie tylko jemu wpadało z jakąś regularnością i trzymał Denver w tym meczu. No a po trójce Zeke był nadal remis. Ten rzut ma bardzo ładny, nawet gdy nie wpada to wygląda po prostu estetycznie.

 

Bez Jokicia niestety na starcie Q4 była umieralnia w ataku, choć walczyli w D, gdzie nie wiem jakim cudem nie gwizdnieto ofensywnego faulu na Facu. Po przerwie Mike'a wreszcie przełamał się Jamal i trafił trójkę. No ale jemu i Porterowi ewidentnie nie szło, a to ta dwójka miała trzymać scoring w tym lineupie. Choć Jamal trafił jeszcze long dwa, więc była nadzieja na dobrą końcówkę w jego wykonaniu. Przetrwali do powrotu Joka, a po jego powrocie Murray trafił z dystansu po podaniu Serba, choć widać że nie był jeszcze tak pewny siebie jak zwykle, bo trochę z tym rzutem zwlekał. Jednak i tak wyglądał o wiele lepiej niż przez te trzy kwarty i po chwili trafił pull-up nad Kanterem. Wcześniej wyglądał źle, ale stawił się na te czwarta kwartę w swoje urodziny i w niej dał prawie 20 punktów, potrafił wrócić do meczu w którym mu nie szło, a to nie jest łatwe.

 

Zeke po przerwie zaliczył też kilka lepszych posiadam na Melo w obronie. Widać że jakoś tam lekcje odrobił. Stąd IMO błędem Mike'a było zostawienie Portera na końcówkę, a zdjęcie Zeke. Nnaji lepiej wyglądał rzutowo i lepiej bronił, bo Porter tylko w Q1 wyglądał dobrze. Jedynym wytłumaczeniem była chyba zbiórka Portera, bo Denver kończyło nisko, zwłaszcza po problemach Bartona z kostką. Jok dostał dość mocny blok od DJJ, ale potrafił na to odpowiedzieć po chwili świetna akcja i efektownym wsadem. Denver Nuggets znów wygrali mecz koszykówki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, The Game 85 napisał:

To wychodzi jakoś bardzo mało meczów, bo jednak 10 spotkań przez 10 lat to niewiele, mimo że większość czasu spędził w Nowym Yorku.

Bo ja wiem. Tu jest mowa tylko o meczach w Denver a choć 10 lat to sezonów 9 więc pi razy drzwi wydaje się to normalne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, KeepItDirty napisał:

Czemu wywalać jak sezon temu była gadka, że mają cholerny upside? Że odszedł Jeremy? Nikt z Was go nie chciał. 

I to już nie trolling, a pytanie poważne.

Przecież to że Grant odszedł było problem, po prostu Jerami w roli z Denver nie zasługiwał na 20 mln (a i tak tyle od Nuggets dostał, wolał większą rolę po prostu, jego wybor).

Denver przecież nadal ma ogromny upside przez swoich liderów, gdzie Jokic gra kapitalny sezon, a i Murray (choć w tej ostatniej akcji nie pomógł, ale też nie jego wina, że Porter pod kosz nie pobiegł) zaczął się ogarniać i wygląda znów jak dobra 2 opcja.

Z jednej strony są kontuzje, z drugiej to co pisałem w offseason. Denver nawet jeśli Facu czy RJ nie są złymi koszykarzami to nie jest to jakiś super fit do tej drużyny, Sap się starzeje i no Denver po prostu latem nie uzupełniło wystarczająco swojego rosteru, Barton po kontuzji wygląda bardzo słabo (a rok temu był świetny), Porter gra w kratke i to raczej na zasadzie 2 słabe mecze, 1 jeden dobry. No i Malone po poprzednim bardzo spoko sezonie z ławki znów zaczyna irytować.

Generalnie dużo złych rzeczy jednocześnie się nałożyło i jest jak jest, ale upside ten zespół nadal ma ogromny.

Żeby nie było ja odpowiadam tylko na pytanie, sam nie zwalnialbym Mike'a, bo ma kredyt zaufania po poprzednim sezonie.

Za to wymiany są już konieczne w tym sezonie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, KeepItDirty napisał:

Czemu wywalać jak sezon temu była gadka, że mają cholerny upside? Że odszedł Jeremy? Nikt z Was go nie chciał. 

I to już nie trolling, a pytanie poważne.

Ron Jeremy?

No mają cholerny upside i dlatego właśnie należy:

- wywalić największego cancera na boisku (Barton)

- wywalić trenera, który nie ogarnia (Mike) a tylko dyzmuje na talencie Wielkiego Joka

- dobrze sprzedać grajka z upsidem, który powinien mieć sporą wartość na rynku ale średnio tu pasuje (trzeci ofensywny prospekt meh) i wkurwia swoim sposobem grania (Żunior)

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Lucas napisał:

Przecież to że Grant odszedł było problem, po prostu Jerami w roli z Denver nie zasługiwał na 20 mln (a i tak tyle od Nuggets dostał, wolał większą rolę po prostu, jego wybor).

Denver przecież nadal ma ogromny upside przez swoich liderów, gdzie Jokic gra kapitalny sezon, a i Murray (choć w tej ostatniej akcji nie pomógł, ale też nie jego wina, że Porter pod kosz nie pobiegł) zaczął się ogarniać i wygląda znów jak dobra 2 opcja.

Z jednej strony są kontuzje, z drugiej to co pisałem w offseason. Denver nawet jeśli Facu czy RJ nie są złymi koszykarzami to nie jest to jakiś super fit do tej drużyny, Sap się starzeje i no Denver po prostu latem nie uzupełniło wystarczająco swojego rosteru, Barton po kontuzji wygląda bardzo słabo (a rok temu był świetny), Porter gra w kratke i to raczej na zasadzie 2 słabe mecze, 1 jeden dobry. No i Malone po poprzednim bardzo spoko sezonie z ławki znów zaczyna irytować.

Generalnie dużo złych rzeczy jednocześnie się nałożyło i jest jak jest, ale upside ten zespół nadal ma ogromny.

Na tą odpowiedź liczyłem. Taka, a nie podsmiec***ki. 

LBS pisał, że zespół nie ma ani PF ani C. O ile wytłumaczono zostało, że LBS źle opisał sytuację na C to taki Jeremy byłby obecnie warty tych 15 mln napewno.

Czasem zespół mistrzowski potrzebuję czegoś więcej niż Exela w obliczeniach. Jeremy co do dzisiaj bywa tematem tabu najwidoczniej nie czuł się doceniany w zespole. To widać.

Roszady w off były nietrafione. Dalej to zespół przy MVP lvl Jokica na tą 2 rundę, finał konfy, ale jednak kolejny sezon jest za dużo IF przy nich. Niby wszystko fajne, Jokic, mój lubiany Murray, ale nie trybi to wszystko. 

Ps. Zanim bym dał e/. Refleks macie lepszy niż Iga świątek przy siatce. Nawet Julek odpisał zanim minęło 5min. Aż Wam dam like.

E. A jednak. Jeremi. Nie jest to typowe imię w USA i mi wybaczcie. A Jeremy zawsze żywy Julek będzie.

Edytowane przez KeepItDirty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.