Skocz do zawartości

LeBron vs Jordan - tak na poważnie


BMF

Ignorując pierścienie i zespołowe osiągnięcia, lepszy był  

180 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Ignorując pierścienie i zespołowe osiągnięcia, lepszy był



Rekomendowane odpowiedzi

2 minuty temu, polishllama69 napisał:

przyjmując poprawkę na zje***y tracking to warto wspomnieć, że Russell był regualrnie w top 2 asystentów swojego zespołu a to, ze było w zespole 2-4 lepszych scorerów, shit happens, ale nikt im nie bronił jebnąć najpierw St Louis kiedy Bill skręcił kostkę (w końcu byli tak dobrzy w ofensywie podobno) czy potem klepnąć Philę, poza tym Bill był drugim najważniejszym graczem zespołu w O i jego punktem centralnym oraz by far najlepszym obrońcą w lidze, Wilt był empty scorerem, którego impact w sumie na nic się nie przekładał w PO a wykres, który wkleiłem w drugim temacie nie wziął się z przypadku.Polecam też zwiedzić zakątek internetu poświęcony paradoksowi Wilta ;) 

dla mnie Russell > Chamberlain, więc nie musisz mnie do niczego przekonywać :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Kubbas napisał:

nie zapomnij o tym lebronie fajnie jakbys to wrzucil

gdyby nie to, że że mam egzamin i inne problemy na głowie zrobiłbym to nawet na jutro, ale tak to wpiszę gdzieś w kalendarz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, polishllama69 napisał:

gość bez Hannuna był nabijającym puste statystyki graczem, który gasł w PO, dla mnie nie zasługuje na bycie tutaj

Hmm, czyli jak jakiś koleś będzie rzucał w regularnym 60 na mecz, a w PO tylko 40 na mecz to jest beznadziejny bo gaśniea jego statystyki sa puste?

KAJ przez pierwsze sezony też był "nabijającym puste statystyki graczem" skoro jego średnie z regulara były wyzsze niż w PO?

18 godzin temu, polishllama69 napisał:

nigdy z matmy mocny nie byłem, ale dla mnie zjazdy z 40ppg na 30ppg to gruby zjazd i tu widać impact Russella, zwłaszcza że w TS% też te zjazdy był spore (~4%), czy imponujące to ? możliwe, ale bez rpzesady

Russel wielkim obrońcą był, Rodman też ale z Rodmana nikt GOATA nie robi.

Z wykresu widać ze Russell ograniczał Wilta do 33pkt na mecz (dramat? :P) ale skutecznosci zabierał mu mniej niż innym centrom. Wilt broniony przez Russella wciaz był skuteczniejszy niż Russell i wciaz zdobywał wiele wiecej punktów niż Russel, wiec jak mozna stawiać Russella ponad Wilta? MJ-a też niektórzy zawodnicy ograniczali w jakis tam sposób, ale jakoś nikt z tego wielkiego zarzutu ne robi co do jego "wielkosci". Jeśli dajmy na to któryś z grajków ograniczał MJ-a i zabierał mu kilka oczek a sam dalej ciepłą swoje 15 punktów to przeciez nie robiło z niego kogos lepszego niż MJ.

Inna sprawa ze Wilt nie miał jakiegoś wielkiego talentu do akurat koszykówki, on mógł mógł uprawiać wiele dyscyplin, grał też w siatkę, mógł skakać wzwyż i w trójskoku, podobno być też genialnym tancerzem. Człowiek orkiestra, ot taki wyjątkowy w historii freak genetyczny który akurat zajął się basketem

 

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 5.06.2020 o 20:26, Kubbas napisał:

a dlaczego przestales czytac?

...

bo musiałem iść ; ]

doczytałem i sorry, ale to są słabe argumenty. kto jeszcze w ogóle używa PER?! albo wymyślanie jakiejś nowej formuły odnośnie MVP shares, gdy tymczasem faktycznie są oni bardzo blisko i po tym sezonie LeBron przegoni Jordana: https://www.basketball-reference.com/leaders/nba_mvp_shares.html

ten jego post to takie typowe wystawienie laurki MJ, dobieranie uzasadnień pod niego. trzeba by zacząć inaczej i najpierw ustalić co oznacza GOAT i jakie kryteria są istotne. ale to też będzie trudne, bo każda strona będzie dobierała pod swojego bożka, zamiast przyjrzeć się temu zagadnieniu w próżni.

 

W dniu 5.06.2020 o 20:01, eF. napisał:

No sorry, ale jakie masz argumenty za Jamesem poza oczywistym - bo jestem w jego teamie?

mylisz przyczynę ze skutkiem - jestem w jego teamie, bo jest najlepszy, a nie odwrotnie. oceniam zawodników przede wszystkim podług tego, co pokazali w najlepszym dla siebie sezonie, peak się dla mnie liczy (bo to pokazuje co dany zawodnik mógł zrobić w w warunkach najbliższych optymalności dla niego) i tu LJ 2016 nikt nie przebija (zresztą pod względem długowieczności też większość zjada, na pewno Jordana). poza tym koszykówka się rozwija, więc obecne dokonania są więcej warte niż ~20 lat temu (tak samo jak np. fani MJ bagatelizują 11 Russella, czy 5 Mikana, bo "to była archaiczna koszykówka").

W dniu 5.06.2020 o 20:39, Kubbas napisał:

Nie rozumiem waszego tutaj zdziwienia, gosc napisal ze Deron Williams w tym samym wieku, z ta sama druzyna w tych samych PO zagral o wiele lepsza serie niz Lebron a nikt sie nie ma zamiaru do tego odniesc?

ale o czym to ma świadczyć? Melo, Amare czy Nash też zagrali w tamtym roku lepiej vs SAS.

W dniu 5.06.2020 o 22:29, Kubbas napisał:

to ze Jordan nigdy nie obnizal lotow defensywnie

skąd to wiemy? ktokolwiek tutaj widział chociaż wszystkie serie Jordana i analizował je pod względem D? czy może chodzi po prostu o nominacje do all D za reputację?

W dniu 6.06.2020 o 01:12, rw30 napisał:

tam masz wszystkie mecze z danego sezonu, extraktujesz CSV / XLS , potem  2 minuty 'obróbki' tych danych  w  googlesheets / excelu /  pandas czy co tam używasz i sobie możesz wyliczać sam

w "splits" są już zsumowane dane z podziałem na konferencje.

W dniu 6.06.2020 o 11:07, BiałaCzekolada2.0 napisał:

zgadzam się zupełnie

w 1999 i 2003 była bieda jak c***

w 2005, 2007 i 2017 było optymalnie, ale żaden superteam

Robinson w '99 miał ciągle impact bordeline MVP. poza tym cały czas support w spurs był BARDZO DOBRY defensywnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.06.2020 o 14:41, darkonza napisał:

Trcoche mało o nim wiemy, wiekszosc to legendy, staty niepełne. W kazdym razie wydaje sie ze biorac pod uwagę dominację w swoim czasie to zdecydowanie Wilt,

o Wiltcie sporo wiadomo (dzięki zmianom drużyn, kontuzji w '70) i on był mocno przeceniany. na pewno nie miał startu do Russella.

W dniu 6.06.2020 o 15:18, darkonza napisał:

Możliwe ze do tego trzeba dodac jeszcze z 10 bloków na mecz :)

to w takim razie i z 15 strat.

Edytowane przez lorak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, lorak napisał:

jestem w jego teamie, bo jest najlepszy, a nie odwrotnie. oceniam zawodników przede wszystkim podług tego, co pokazali w najlepszym dla siebie sezonie, peak się dla mnie liczy (bo to pokazuje co dany zawodnik mógł zrobić w w warunkach najbliższych optymalności dla niego) i tu LJ 2016 nikt nie przebija (zresztą pod względem długowieczności też większość zjada, na pewno Jordana). poza tym koszykówka się rozwija, więc obecne dokonania są więcej warte niż ~20 lat temu

20016 rok jako koronny argument fanów LeBrona jest już nudny, bo widzisz, Jordan w peaku zdobył trzy tytuły z rzędu, za każdym razem całkowicie dominując w finałach.

Poza tym, to chyba wasz jedyny MOCNY argument, właśnie ten 2016 rok, ale wciąż unikacie Robina 2k11 (i to nie jedyna seria, gdzie LeBron wyglądał źle), a to jest duża rysa w karierze przyszłego GOAT'a. Widzisz, Jordan nie miał takiego sezonu (oprócz serii z SuperSonics, gdzie ci grali świetny difens, a ten i tak rzucał ponad 27ppg i zdobył pierścień), bo Jordan nie pękał pod presją, dlatego zakończył karierę... zamykając mecz w Salt Lake City, gdzie ich po prostu zniszczył w ostatnich 45 sekundach meczu (Jazz mieli kilka punktów przewagi). Jeśli jedynym argumentem dla Ciebie jest JEDEN SEZON, który miałby przesądzić o tym, który z nich jest lepszy... to przepraszam bardzo, ale ciężko to kupić i przy tym się szyderczo nie uśmiechnąć. :)

LeBron na pewno ma przewagę w RS, ale w PO nie pomoże mu nawet ten mityczny 2K16 (przypominam o grze Irvinga i problemach GSW), bo Jordan był jeszcze lepszy w PO jak w RS, a przede wszystkim nie zdarzyła mu się nigdy taka sytuacja, że robił za Robina w swojej drużynie... i przegrał w kiepskim stylu. Poza tym te ucieczki z klubów to też tak średnio, tak jak i dobieranie sobie All-Starów do zespołu. Chciał Davisa? Ma Davisa. LeBron to świetny player, ale to co piszesz jest strasznym loweryzmem jego talentu, bo nie patrzysz na tę sytuację szerzej, tylko pod kątem tego, że to ma być LeBron i już.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

eF:

20 minut temu, eF. napisał:

20016 rok jako koronny argument fanów LeBrona jest już nudny

też eF:

  

19 minut temu, eF. napisał:

ale wciąż unikacie Robina 2k11

  

W dniu 5.06.2020 o 22:22, eF. napisał:

Jak to się ma do obsrania zbroi w 2011 roku

 

W dniu 5.06.2020 o 23:10, eF. napisał:

Rozumiem jakby LeBron zagrał taką serię z potężną drużyną typu Pistons 2004, ale on zagrał taką serię z tylko niezłymi Dallas Mavericks.

  

W dniu 5.06.2020 o 20:01, eF. napisał:

jak można usprawiedliwić 2k11?

  

W dniu 5.06.2020 o 13:16, eF. napisał:

widocznie 18/7/7, które LBJ wykręcał jako Robin w finałach z Dallas to wystarczający argument, aby wybrać Jordana :D

 

W dniu 5.06.2020 o 13:31, eF. napisał:

porażka jako Robin all day long

 

W dniu 5.06.2020 o 17:16, eF. napisał:

żaden GOAT nie może sobie pozwolić na to, żeby się obsrać w finałach

 

W dniu 5.06.2020 o 17:29, eF. napisał:

Kiedy robił za Robina, i kiedy przegrał finały? Imho ten post to najgorszego rodzaju cringe <sorry>

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@BMF

To jest dokładnie to samo, tylko że w drugą stronę idzie 2016 jako główny argument lowerów Jamesa (oprócz longevity). 😘

Trzeba to wbijać do głowy, bo wasz team działa w ten sam sposób, więc nie musiałeś mnie cytować, bo wiem co pisze. :D

A tak poza tym, jeżeli jeden sezon LeBrona jest wart więcej niż Jordan 91, 92, 93... to faktycznie ma sensu tego ciągnąć dalej. (Jordan - 50%, James - 25%)

EDIT - oczywiście niektórzy udają, że tego nie widzą, a lowerzy LeBrona działają w ten sposób, aby ten niefortunny 2011 wymazać z pamięci, a utrwalić przekonanie o wyjątkowości króla poprzez częste podkreślanie mitycznego 2016 (i nie tylko, ale to ich as w rękawie). Dla mnie to żaden problem, ale tak to tutaj działa, czyż nie?

Edytowane przez eF.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, eF. napisał:

LeBron to świetny player, ale to co piszesz jest strasznym loweryzmem jego talentu, bo nie patrzysz na tę sytuację szerzej, tylko pod kątem tego, że to ma być LeBron i już.

nie oceniaj wszystkich według własnej miary ; ] dlaczego zakładasz, że u mnie to działa w tą stronę, a  nie bierzesz pod uwagę, iż może być odwrotnie? tj. pojmuję koszykówkę w jakiś określony sposób, cenię pewne jej aspekty bardziej niż inne i stąd mi wyszło, że LeBron jest nr. 1

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, eF. napisał:

EDIT - oczywiście niektórzy udają, że tego nie widzą, a lowerzy LeBrona działają w ten sposób, aby ten niefortunny 2011 wymazać z pamięci, a utrwalić przekonanie o wyjątkowości króla poprzez częste podkreślanie mitycznego 2016 (i nie tylko, ale to ich as w rękawie). Dla mnie to żaden problem, ale tak to tutaj działa, czyż nie?

a loverzy MJa nie widzą, że on nawet nie był w stanie dostać się do Major League w 93/94

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, eF. napisał:

całkowicie dominując w finałach.

 

Z Sonics to była całkowita dominacja? 

2k11 to już na prawdę jest ostatnia deska ratunku dla fanów Jordana, tylko tak z perspektywy czasu odnoszę wrażenie, że w tym mistrzostwie Mavs lekko (tak tyci tyci) przeceniany jest Dirk, a mocno niedoceniana jest defensywa Mavs która zatrzymała Lebrona na 18-7-7, zatrzymała Kobasa na 23-3-3 (tutaj jedynie pytanie o stan zdrowia), KD na 28-9-4 (przy słabej skuteczności jak na KD, m in 23% za 3), zatrzymała młodego Westbrooka na 23-5-5 (przy 36% z gry lol) 

Zresztą tu na forum ktoś wstawił fajny filmik jak Cuban tłumaczył Skipowi (a raczej próbował bo ten zakuty łeb niewiele przepuszcza do środka) że każdy mówi jak to Mavs wygrali bo Lebron był słaby, a nikt/albo niewiele osób wspomina lub zdaje sobie sprawę ile pracy włożyło Mavs jako zespół aby po kolei powstrzymać każdego z tych ofensywnych wymiataczy. 

Edytowane przez airmax
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, lorak napisał:

nie oceniaj wszystkich według własnej miary ; ] dlaczego zakładasz, że u mnie to działa w tą stronę, a  nie bierzesz pod uwagę, iż może być odwrotnie? tj. pojmuję koszykówkę w jakiś określony sposób, cenię pewne jej aspekty bardziej niż inne i stąd mi wyszło, że LeBron jest nr. 1

No i się nie dogadamy. Tzn, bez spiny, po prostu mamy inne spojrzenie na tę sytuację. LeBron może być królem RS i mogę się pod tym bez problemu podpisać, ale w PO to mu jeszcze do MJ'a brakuje, choć póki gra, póty ma szanse to zmienić. Kwestia tego czy Lakers mu w tym pomogą. Ja w przeciwieństwie do Lebronatorów nie wykluczam tego, że Jordan w przyszłości może spaść na drugie miejsce, jednakże Lebronatory wykluczają opcję, że to Jordan jest wciąż numerem jeden. To nas różni. :D

Teraz, airmax napisał:

 

Z Sonics to była całkowita dominacja?

pisałem o jego peaku 91, 92, 93 ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, julekstep napisał:

spoko

tylko że indywidualny peak Dżordana to 89, 90,  91

potem miał po prostu najlepszy (by far) support w lidze

kogo obchodzi RS w kwestii GOATA? Nba Finals, hombre, NBA Finals

1 minutę temu, airmax napisał:

Przy wybiórczym traktowaniu można by wyrzucić 2011 z dyskusji ;) 

Lebron dominował finały w 2015 tylko że drugim najlepszym zawodnikiem Cavs był Mozgov a nie Pippen 

to nie wybiórcze traktowanie, to odpowiedź na mityczny 2k16

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, eF. napisał:

No i się nie dogadamy. Tzn, bez spiny, po prostu mamy inne spojrzenie na tę sytuację. LeBron może być królem RS i mogę się pod tym bez problemu podpisać, ale w PO to mu jeszcze do MJ'a brakuje, 

ile brakuje? jak to szacujesz? może trzeba rozpisać ich każdy playoffowy run i ocenić w skali od 1-10 (z uzasadnieniem) - wtedy byśmy do czegoś doszli?

np. czy 2011 LeBrona (kiepskie finały, ale przecież grał też 3 inne rundy - w tym zdominował ówczesnego MVP) jest gorszy niż 1986 Jordana (super staty, ale sweep w 1R)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, eF. napisał:

kogo obchodzi RS w kwestii GOATA? Nba Finals, hombre, NBA Finals

Pippen 91

20.8 / 9.4 / 6.6 / 2.4 / 1.0

Pippen 92

20.8 / 8.3 / 7.7 / 1.5 / 0.7

Pippen 93

21.2 / 9.2 / 7.7 /2.0 / 1.0

 

przypominam że Ciebie ciągle podnieca....

Kyrie 16:

27.1 / 3.9 / 3.9 / 2.1 / 0.7

 

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, lorak napisał:

ile brakuje? jak to szacujesz? może trzeba rozpisać ich każdy playoffowy run i ocenić w skali od 1-10 (z uzasadnieniem) - wtedy byśmy do czegoś doszli?

np. czy 2011 LeBrona (kiepskie finały, ale przecież grał też 3 inne rundy - w tym zdominował ówczesnego MVP) jest gorszy niż 1986 Jordana (super staty, ale sweep w 1R)?

ojojoj, nie chcesz iść w tym kierunku, uwierz mi :)

Jaki support miał MJ w 1986 roku, a kogo sobie dobrał LeBron? Czołowy PF w tamtej lidze i jeden z najlepszych SG w historii. C'mon.

Szanuję go bardziej za te sezony z Cavs, gdzie grał z Mo Williamsami tej ligi (LBJ był wtedy gorszym graczem, ale wyniki robiły wrażenie)

11 minut temu, julekstep napisał:

Pippen 92

20.8 / 8.3 / 7.7 / 1.5 / 0.7

Pippen 93

21.2 / 9.2 / 7.7 /2.0 / 1.0

 

przypominam że Ciebie ciągle podnieca....

Kyrie 16:

27.1 / 3.9 / 3.9 / 2.1 / 0.7

mnie nie podnieca Kyrie (lol), ja doceniam jego wkład i przede wszystkim mega skuteczność w finałach (47/41/94)

a jak już rzucamy Robinami... to ten, który powinien być Robinem czyli Wade grał na poziomie

27/7/5/1.5/1.5 w 2011 23/6/5/1.4/1.2 w 2012, 20/4/5/2/1.3 w 2013 :) (faktycznie, słaby ten Robin)

można powiedzieć, że mieli równie mocne supporty (Grant, Cartwright, Paxon, Pippen vs Chalmers, Wade, Battier, Bosh +Allen)

Edytowane przez eF.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.