Skocz do zawartości

LeBron vs Jordan - tak na poważnie


BMF

Ignorując pierścienie i zespołowe osiągnięcia, lepszy był  

180 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Ignorując pierścienie i zespołowe osiągnięcia, lepszy był



Rekomendowane odpowiedzi

2 minuty temu, ignazz napisał:

Nie Juleczku. Pokazuje durnotę twoich argumentów na tle których te tripy są durnym ale dużo dużo dużo lepszym argumentem bo koszykarskim. 

Eee chyba trollujesz. Bo nie wiem za bardzo jaki arguemnt koszykarski jest ukryty w fakcie oglądanie Le Brona w Madison przeciwko jakimś nonejmom. Gdzie pamiętam chyba jedynie Jasona Smitha który zrobil niedolot próbujac wsadu .... Oczywiście oglądając w hali widzę się inną perspektywę i niuanse gry niemniej naprawdę po jednym meczu nie popadałbym w tonie wyższości i znawstwa wad Le Brona czy innego Klaya

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, ely3 napisał:

Eee chyba trollujesz. Bo nie wiem za bardzo jaki arguemnt koszykarski jest ukryty w fakcie oglądanie Le Brona w Madison przeciwko jakimś nonejmom. Gdzie pamiętam chyba jedynie Jasona Smitha który zrobil niedolot próbujac wsadu .... Oczywiście oglądając w hali widzę się inną perspektywę i niuanse gry niemniej naprawdę po jednym meczu nie popadałbym w tonie wyższości i znawstwa wad Le Brona czy innego Klaya

Nie troleje bo na żywo przekonałem się w Miami siedząc za ławka Heat jakim świetnym liderem jest LBJ i się do niego po meczu z Toronto przekonałem. Czasem oglądasz z 306 rzędu a czasem z 2. Widzisz dużo więcej. Wiec zasada x+1 zawsze wyjdzie więcej niż x 

Serio od wtedy go zacząłem doceniać. 

Jest to dla mnie argument sportowy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, julekstep napisał:

ktoś musi zrównoważyć MJ-loverów/LBJ-hejterów (niepotrzebne skreślić) tutaj :)

 

podjąłeś się misji z którą sobie nie radzisz

 

1 godzinę temu, BMF napisał:

Hm, to nie do końca prawda. LeBrona nie można krytykować za odejście z Cavaliers, ale można krytykować za pójście do Heat, bo to było ewidentne pójście na łatwe pierścienie, gdy do wyboru miał kilka organizacji z bardzo fajną sytuacją.

ALE po roku okazało się, że Wade się postarzał, a do tego Bosh/Wade łapali kontuzje w playoffach 12/13 – więc LeBron zdobył dwa legit pierścienie w ot co mocnym contenderze.

Lata 2012-2014:

  Mecze MPG PPG TS% REB AST PER WS/48
LeBron 23 42,7 30,3 57,6 9,7 5,6 30,3 .284
Wade 23 39,4 22,7 52,6 5,2 4,3 22 .165
Bosh 14 31,4 14 57,4 7,8 0,6 19,7 .183
                 
  Mecze MPG PPG TS% REB AST PER WS/48
LeBron 23 41,7 25,9 58,5 8,4 6,6 28,1 .260
Wade 22 35,5 15,9 49,8 4,6 4,8 18,7 .108
Bosh 23 32,7 12,1 52,4 7,3 1,5 16,8 .140
                 
  Mecze MPG PPG TS% REB AST PER WS/48
LeBron 20 38,2 27,4 66,8 7,1 4,8 31,1 .270
Wade 20 34,7 17,8 56 3,9 3,9 18,5 .086
Bosh 20 34,3 14,9 59,6 5,6 1,1 18,2 .140

I moje ulubione, elimination games big 3 w latach 12-14 (6 meczów):

  PPG RPG APG TS%
Wade  18,2 6,7 2,8 49,00%
Bosh 9,7 7,8 1,3 44,60%
LeBron 34,7 11,2 5,2 62,90%

LeBron mógłby zabijać małe kotki w Guantanamo i byłoby to moralnie pewnie gorsze niż pójście do Heat (dla hejterów LeBrona pewnie porównywalne), ale dalej nie zmieniałoby to faktu, że zrobił w pełni legit b2b, gdzie z grubsza ciągnął Heat za uszy, więc po fakcie to trochę kiepski zarzut z perspektywy oceny sportowego impaktu gracza. To trochę tak jakby krytykować Lillarda za tę trójkę nad Georgem, podobna logika.

I w tym momencie z reguły, jak ktoś w ogóle przyswoił sobie wiedzę, że jednak Bosh i Wade nie mieli produkcji superstarów w playoffach po 2011 roku (głównie przez kontuzje), a nazywanie tamtych Heat (tzn. w latach 2012-14), w obliczu faktu, że mając najlepszego gracza na świecie rokrocznie mieli mordęgę w playoffach, super teamem to po prostu nieprawda - to pojawiał się argument, że to tak naprawdę wina LeBrona, ograniczającego inne gwiazdy przez swój styl gry i dominowanie piłki. Ale w tym momencie – tzn. po latach grania z Irvingiem i Davisem – gdzie obaj w playoffach (!) w niektórych sezonach oddawali więcej rzutów od LeBrona, raczej każdy już powinien wiedzieć, że to nieprawda, a LeBron jest  Magic-esque i ma przyjazny styl gry dla innych gwiazd, jeżeli dobrze z nim fitują. W sumie ciekawe jaka teraz byłaby odpowiedź krytyków LeBrona.

Tak że - klasycznie - wszystko w tej Waszej pasjonującej wymianie uwag i krytyce LeBrona sprowadza się, a jakże, do finałów 2011: tak, powinien wtedy wygrać tytuł, bo miał Wade'a w prime. 

Nie widzę sensu w wymyslaniu jakichś dziwacznych argumentów pt. młody Jordan miał większy impakt na wyniki niż młody LeBron (skoro młody LeBron miał ewidentnie lepsze team success), skoro tak naprawdę chodzi o powyższe.

Nie wiem czy specjalnie ale pominąłeś jakie LeBron dostawał wsparcie już w samych finałach, OKC to był sweep ale ze Spurs Wade notował 19 pkt na TS%50 ( LeBron 25 TS52) oraz Bosh Chalmers (podobny ts)oraz Allen(70ts) rzucali około 10 pkt

 z bostonem rok wcześniej4-3

Wade 21 pkt Bosh i Chalmers po 10 pkt pukali.

suche liczby a nie typu Jordan support to hof , włączcie sobie 98 to Pippen oraz Rodman to były chodzące zwłoki.

Edytowane przez Koelner
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, ignazz napisał:

Nie Juleczku. Pokazuje durnotę twoich argumentów na tle których te tripy są durnym ale dużo dużo dużo lepszym argumentem bo koszykarskim. 

Przecież oczywistym jest ze jakby pojawił się na forum ktoś kto ogląda NBA tyle samo co my zapaleńcy od lat ale mieszkałby w stanach to mógłby mieć i wnieść wyższa jakość wiedzy. Idąc tym tropem ktoś kto mieszka i chodzi na mecze tym bardziej. ( przy założeniu ze ogląda tyle co my z kanapy) no i masz weterana który np z karnetami widział każdy mecz LBJ z Cavs bo tam żyje. 
Dlaczego chłopak z kanapy w Polsce ma wiedzieć lepiej od nich? 

A Ty zamiast nawet takiego argumentu przytaczasz te polityczno-obyczajowe-Emocjonalne z wycena wpisów userow po liczbie zgłosek 

@memento1984 -> jak stałeś się forumowym guru xDDDD

1 minutę temu, Koelner napisał:

podjąłeś się misji z którą sobie nie radzisz

nie radzę sobie z zejściem na poziom LBJ-hejterów?

dziękuję.

28 minut temu, ely3 napisał:

Co do zasady to akurat Russell ma pecha, że przyszło mu grać w takich czasach i w takich gównianych systemach ofensywnych gdzie jak akcja trwała dłużej niż 5 sekund to trener sie wsciekał 🙂

Russell był niesamowicie atletyczny szybki . Do tego miał świetną wizję i często podawał przez całe boisko w kontrze. On był mistrzem bloków bo robił sobie specjalne treningi i kazał rywalom rzucać w różny sposób by się nauczyć blokowania każdego rzutu itp

On wręcz obecnie staje sie niedoceniany w całej tej dyskusji o GOAT. Wiadomo ,że w żadnej innej epoce nie zrobiłby 11 tytułów w 13 sezonów ale on byłby świetny w każdej epoce nawet obecnej choć tu akurat musiałby się nauczyc rzutu za 3

No ja mam go w swoim osobistym top-5

tu wrzutka tyczyła się tylko i wyłącznie głupoty robienia z 6-0 ostatecznego argumentu (bo wtedy to żaden z dwójki MJ LBJ nie byłby GOATem) :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, ely3 napisał:

Oglądanie kogoś na żywo to nie jest argument sportowy... To jest co najwyżej fajne wspomnienie i dobry temat do rozmów ale na pewno nie jest argumentem sportowym w dyskusji który koszykarz jest lepszy ...

Nadal uważam ze to lepszy argument na forum o nba niż te przytaczane od godziny w dyskusji Julka 

Nie zestawiam go z oglądaniem wszystkiego z LP czy analizowaniu statystyk. Zestawiam go z dyskusja o zabarwieniu rodem z polityki. To był kontrargument dla tamtych wpisów. 

Edytowane przez ignazz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Koelner napisał:

suche liczby a nie typu Jordan support to hof , włączcie sobie 98 to Pippen oraz Rodman to były chodzące zwłoki.

Oglądałem te finały. Te chodzące zwłoki na tle Hornacka, Stocktona czy Carra wyglądały jak atletyczne bestie dominujące w obronie. W tej serii na każdy mecz stawiał się na przemian Pippen/Kukoc + game3 to całkowita dominacja Bulls gdzie każdy zagrał zajebiście. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@julekstep a napiszesz coś od siebie? W temacie merytorycznie. Bo widzę ze twoje wpisy na forum ograniczają się do memów reakcji xd i bawienia się w opis alternatywnej rzeczywistości w aspektach dalekich od sportowych. Wyciągasz „argumenty” kto co powiedział, napisał, czasem zacytujesz czasem podlajkujesz. Mam wątpliwości czy w tej walce o LBJ widziałeś tyle meczów co inni dyskutanci bo na razie nie za bardzo miałem co czytać. Robisz na poczcie za przekazywanie listów paczek i wiadomości? Kreatorem raczej nie jesteś. 
wez napisz coś na temat i kończymy ten durny offtop 

16 minut temu, Koelner napisał:

argument i julek ? jesteś zabawny prawie jak on 🤣🤣🤣🤣🤣

Wyszedł durny offtop nieistotny dla dyskusji głównej. Ale jako osoba o pozytywnym nastawieniu czekam na merytoryczny wpis Julka. 

Wszystkich niezainteresowanych tymi bez sensu przepychankami przepraszam. ( ps. Chciałem napisać z góry przepraszam ale zapewne Julek by dopisał ze się wywyższam). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, BMF napisał:

Prawda, w ogóle coraz mocniej utwierdzam się w przekonaniu, że Russell/Kareem/Jordan/LeBron powinni być stawiani na tym samym tierze, bo (relatywnie do swoich czasów i lat, w których się rodzili i zaczynali grać w kosza) nie dało się realnie indywidualnie bardziej dominować, a to, że jeden profil gracza pasuje nam ponad drugi, to już kwestia ewolucji samej koszykówki. W czasach ułomnej ofensywnej koszykówki, gdzie (faktycznie) wygrywało się obroną, impakt Russella był albo niesamowity, albo NIESAMOWITY, dyskredytowanie tego jedynie na podstawie faktu, że był pierwszym z wielkich wydaje się błędne. 

a jednak Mikana już się w takich rozważaniach pomija.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Koelner napisał:

Nie wiem czy specjalnie ale pominąłeś jakie LeBron dostawał wsparcie już w samych finałach, OKC to był sweep ale ze Spurs Wade notował 19 pkt na TS%50 ( LeBron 25 TS52) oraz Bosh Chalmers (podobny ts)oraz Allen(70ts) rzucali około 10 pkt

I co w związku z tym? Moja teza jest taka, że tamci Heat to był ot co mocny contender, a nie żaden super team. Oni mając najlepszego gracza na świecie i mocnego trenera mieli poważne problemy z przejściem Wschodu, skądś to się brało.

Fakt, że Wade robił sobie 20-4-5 na 50%TS, a Bosh 12-9 na 49%TS w finałach raczej nie przeczy mojej tezie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, BMF napisał:

I co w związku z tym? Moja teza jest taka, że tamci Heat to był ot co mocny contender, a nie żaden super team. Oni mając najlepszego gracza na świecie i mocnego trenera mieli poważne problemy z przejściem Wschodu, skądś to się brało.

Fakt, że Wade robił sobie 20-4-5 na 50%TS, a Bosh 12-9 na 49%TS w finałach raczej nie przeczy mojej tezie...

 

i fakt ,że w 98 Pippen robił 15 - 7 na TS%50  a HoF Rodman 3 -8 , Harper 5-4 TS%41 (chalmers wygląda przy nim mocno).

Bulls w 98 roku mieli tyle samo zwycięstwo jak Utah w dodatku o jedno więcej niż Lakers oraz Sonics i 4 więcej niż Pacers.

daleko do super team

 

forum 2030 - hejterzy LeBrona ( jak obecnie Jordana) , LeBron grał z HOF Boshem , Wadem oraz Allenem i jebać cyfry

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Koelner napisał:

i fakt ,że w 98 Pippen robił 15 - 7 na TS%50  a HoF Rodman 3 -8 , Harper 5-4 TS%41

 

Sorry to nie moze być argument, gdyby z MJ-em gralki wtedy Drexler, Wilkins Richmond i Miller to MJ dalej by robił swoje 30 a oni po 10 oczek, bo piłka jest jedna i MJ swoje akcje ma gwarantowane z kim by nie grał, pozostali muszą sobie dac na wstrzymanie.

Gdy MJ opuścił byki a doszedł Kukoc to on rzucał tam kilkanascie zamiast ponad 30 oczek, wiec Pippen, Grant, Armstrong poprawili swoje osiągniecia w punktowaniu bo czesciej mieli piłkę w rekach a zespół miał bardzo zbliżony RS z Kukocem jak z MJ-em wcześniej

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Koelner napisał:

forum 2030 - hejterzy LeBrona ( jak obecnie Jordana) , LeBron grał z HOF Boshem , Wadem oraz Allenem i jebać cyfry

Ale za to jeszcze Joel Anthony - a z takim waflem MJ nigdy nie grał.

Można w sumie uważać za zaletę MJa, że pewnie gdyby któryś raz podał piłkę do Joela nawet na treningu i ten jej nie złapał (co mu się zdarzało częściej niż złapać) to by się go pozbył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, BMF napisał:

Nigdzie nie piszę o Bulls '98, więc co to za odpowiedź? Tak, Bulls '98 to był nasłabszy team, jaki miał Jordan w okresie dwóch 3peatów.

zgoda

 

9 minut temu, julekstep napisał:

proszę :) 

jeśli mielibyśmy mieć skalę to z Twoimi terminami jesteś jedynym hejterem/loverem w tym temacie i to bezapelacyjnie.

 

4 minuty temu, darkonza napisał:

Sorry to nie moze być argument, gdyby z MJ-em gralki wtedy Drexler, Wilkins Richmond i Miller to MJ dalej by robił swoje 30 a oni po 10 oczek, bo piłka jest jedna i MJ swoje akcje ma gwarantowane z kim by nie grał, pozostali muszą sobie dac na wstrzymanie

nie prawda, w 97 Pippen rzucał 20 pkt ale za to trzeci strzelec to Kukoc z 8 pkt a HoF Rodman 2 - 7 przy ts% 30

 

to tak odnośnie dalej mitycznego supportu Jordana

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Koelner napisał:

nie prawda, w 97 Pippen rzucał 20 pkt ale za to trzeci strzelec to Kukoc z 8 pkt a HoF Rodman 2 - 7 przy ts% 30

to tak odnośnie dalej mitycznego supportu Jordana

No jak nie, z każdym rokiem pozycja Pipena w zespole rosła, rzucał coraz więcej, a skoro MJ rzucał swoje 30pkt, Pipen zaczął rzucać ponad 20pkt to dla innych piłki było coraz mniej. W pierwszej serii mistrzowskiej MJ ograniczła resztę, a w drugiej MJ i już majacy status gwiazdy Pipen. To tez trochę wynikało z tego jak Jackson prowadziłswoje zespoły. Miał być lider jeden lub dwóch a reszta ma im "służyć" i na boisku  i poza nim

Fani MJ-a chca postrzegać sukcesy byków przez MJ-a tylko, ale, gdy odszedł zespół grał RS podobnie z Kukocem (jeśli chodzi o bilans). W PO odpadli po ciezkiej walce 4-3 w drugiuej rundzie. Póxniej MJ wrócił i po ciężkiej walce odpadli w PO 4-2 w drugiej rundzie...

Nie widac tu wielkich przełomów wynikajacych z odejścia/przyjścia.

Ktoś powie ze śmieszne, bo przeciez przed odejsciem wygrywali NBA, ale zobaczcie na finał konferencji z Knicksami 1993, byki przegrywały 0-2 i jechały do Nowego Yorku. W kolejnym meczu MJ zrobił 3/18 więc było pozamiatane bo 0-3, a nie, czekaj, byki i tak wygrały na wyjeżdzie o 20 punktów. Wyciągnęły swojego lidera za uszy.

Byki wygrywały nawet jak MJ "nie grał"

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, darkonza napisał:

No jak nie, z każdym rokiem pozycja Pipena w zespole rosła, rzucał coraz więcej, a skoro MJ rzucał swoje 30pkt, Pipen zaczął rzucać ponad 20pkt to dla innych piłki było coraz mniej. W pierwszej serii mistrzowskiej MJ ograniczła resztę, a w drugiej MJ i już majacy status gwiazdy Pipen. To tez trochę wynikało z tego jak Jackson prowadziłswoje zespoły. Miał być lider jeden lub dwóch a reszta ma im "służyć" i na boisku  i poza nim

nie określiłbym tego " z każdym rokiem". w 96 Pippen 15 pkt przy ts42% , w 97 można przyznać , że przejął pkt Kukoca oraz Longleya bo w 98 znowu je oddał Kukocowi

 

btw Kukoc jest mega niedoceniany względem Pippena za scoring a w najtrudniejszej serii czyli z Pacers 98 (4-3) Kukoc(14pkt 61TS%) także wstawił się w serii a Pippen robił swoje 16 pkt przy zajebistym znowu TS%46

tak patrząc na scoring Pippena w ważnych seriach ( 4 serie) to od 96 był żałosny i łatka cipki z 94 roku była słuszna , jedynie te 20 pkt przy ts 54% z 1997 jakoś wygląda

wstawić się w ataku na 1/4 ważnych serii jak na hof to ekhm ekhm

Edytowane przez Koelner
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.