Skocz do zawartości

LeBron vs Jordan - tak na poważnie


BMF

Ignorując pierścienie i zespołowe osiągnięcia, lepszy był  

180 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Ignorując pierścienie i zespołowe osiągnięcia, lepszy był



Rekomendowane odpowiedzi

18 minut temu, Koelner napisał:

wyobraź sobie że z Miami ( bo w cavs to raczej nierealne ) Lebron odpierdala 3peat, robi przerwę żeby pograć np w football ( w tym czasie na instagramie filmiki jak sobie pogrywa) nagle wraca po 1,5 roku , dostaje w pupę a następnie odpierdala znowu 3peat , @lorak zmieniłby po 40 latach avatar a @julekstep wytatuowała sobie popiersie lebrona na cycku 

No jesteś w błędzie, LBJ byłby na tyle wypoczęty i głodny gry, że po takich wakacjach i ewentualnych kilku jednostkach treningowych z marszu zrobiłby finał odprawiając po drodze ogórków typu Shaq i Penny, tak twierdzą wieszcze forumowi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Kubbas napisał:

?

raczej nie, lorak by spojrzal rozsadnie i powiedzial czemu gosc marnuje sobie najlepsze lata kariery i skad taka decyzja?

 

Rozsądnie ? Wraca i robi 3peat . Jakby tego nie zrobiłby byłby pewnie niżej w dyskusji niż Magic , Kareem czy Hakeem a może nawet Shaq , ale ten powrót i zrobienie po przerwie 3peatu jest takie spektakularne, prawie jak powrót Tysona Fury🤣

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, BullsFaN napisał:

No jesteś w błędzie, LBJ byłby na tyle wypoczęty i głodny gry, że po takich wakacjach i ewentualnych kilku jednostkach treningowych z marszu zrobiłby finał odprawiając po drodze ogórków typu Shaq i Penny, tak twierdzą wieszcze forumowi.

W zasadzie robi to w tym sezonie. :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, Kubbas napisał:

 

wtedy sa tylko 2 pytania, moge zrobic ankiete

był by:

1 - ukrzyżowany

2 - spalony na stosie

1 - ukrzyżowany przed wejściem na halę Cavs. Podtrzymywany na życiu byłby do czasu aż Cavs wejdą do PO lub umarłby że starości... W bólu i męce zmuszany byłby do znacznie większej tortury - oglądanie wszystkich meczy CAVS do końca swych dni. Patrzyłby jak marna jest szansa na przedwczesna śmierć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, Koelner napisał:

wyobraź sobie że z Miami ( bo w cavs to raczej nierealne ) Lebron odpierdala 3peat, robi przerwę żeby pograć np w football ( w tym czasie na instagramie filmiki jak sobie pogrywa) nagle wraca po 1,5 roku , dostaje w pupę a następnie odpierdala znowu 3peat , @lorak zmieniłby po 40 latach avatar a @julekstep wytatuowała sobie popiersie lebrona na cycku 

A to nie da się ukryć ze fani Lebrona zrobilby z wielki wyczyn (czy lorak i julek to nie wiem), ale obiektywnie to byłby wieki wyczyn gdyby któryś z nich wrócił do nonameowej drużyny, ale to był powrót do moze najlepszego zespołu w historii i to nie sam MJ takim go czynił , ale swietny trener, najlepszy w istorii robin, najlepszy zbierajacy i gwiazdy przerobione na rolesów jak Harper

2 minuty temu, BullsFaN napisał:

 

 

 

Przecież według wielu miał nie przejsc pierwszej rundy, więc jak najbardziej to robi.

Te 4-1 w wykonaniu LA jest zakoczeniem dla wszystkich, nawet ich kibiców bo ilu by przed faktem takie wyniki typowało?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, darkonza napisał:

A to nie da się ukryć ze fani Lebrona zrobilby z wielki wyczyn (czy lorak i julek to nie wiem), ale obiektywnie to byłby wieki wyczyn gdyby któryś z nich wrócił do nonameowej drużyny, ale to był powrót do moze najlepszego zespołu w historii i to nie sam MJ takim go czynił , ale swietny trener, najlepszy w istorii robin, najlepszy zbierajacy i gwiazdy przerobione na rolesów jak Harper

Jordan wrócił do #7 konfy, ale c*** tam, napisane, jakoś to będzie, może ktoś polubi. 😎

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, BullsFaN napisał:

Jordan wrócił do #7 konfy, ale c*** tam, napisane, jakoś to będzie, może ktoś polubi. 😎

No i przegrał razem z tym #7.

Zysk taki ze półfinale

Półfinale wschodu

Bo normalnie to w pierwszej rundzie #7 odpada, tyle róznicy zrobił

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, darkonza napisał:

A to nie da się ukryć ze fani Lebrona zrobilby z wielki wyczyn (czy lorak i julek to nie wiem), ale obiektywnie to byłby wieki wyczyn gdyby któryś z nich wrócił do nonameowej drużyny, ale to był powrót do moze najlepszego zespołu w historii i to nie sam MJ takim go czynił , ale swietny trener, najlepszy w istorii robin, najlepszy zbierajacy i gwiazdy przerobione na rolesów jak Harper

Faktycznie od 1966 roku mieliśmy 3x3peaty w tym właśnie 2 byków ale to nie jest wielki wyczyn . szczęka opadła . 

Edytowane przez Koelner
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Koelner napisał:

Faktycznie od 1966 roku mieliśmy 3x3peaty w tym właśnie 2 byków ale to nie jest wielki wyczyn . szczęka opadła . 

To jest wielki wyczyn byków. Napisałem w jakim przypadku byłby to wielki wyczyn MJ-a (w noname wystarczył by jeden mis oczywiscie)

 

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, darkonza napisał:

To jest wielki wyczyn byków. Napisałem w jakim przypadku byłby to wielki wyczyn MJ-a (w noname wystarczył by jeden mis oczywiscie)

 

Popatrz na support jordana w 96(pippen 42ts przy 15 pkt ) oraz skuteczność tych super role playerow , popatrz na 98 rok na tego najlepszego zbierającego, który już wychodził  z ławki i Pippena 15 pkt przy 50ts lub Harpera  41ts ,Pippen raz w 97 na 3 finały miał 20 pkt na mecz. ten mityczny support ? Irving z 16’ z 27 pkt i ts56 wyglądałby przy nich jak naładowana katiusza z bitwy o Berlin 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jak to jest ze loverzy LBJ deprecjonują lata 90 te z równoczesnym wskazaniem jaka to była słaba obrona, durny atak przewidywalny a gracze na tle obecnych cięciami. Po czym bez krzty wstydu w tym samym zdaniu opisują jakimi kozakami byli Harper ( po kontuzji kolana i bez motoryki) Pippen i genialny po jednej stronie Robak. 
 

i w druga stronę. Postęp kosmiczny całej ligi względem 90tych tylko gracze support LBJ wyszli z kapsuły czAsu i zatrzymali się na latach 70 tych. 
 

wrzucacie przeciwstawne sobie tezy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Koelner napisał:

Popatrz na support jordana w 96(pippen 42ts przy 15 pkt ) oraz skuteczność tych super role playerow , popatrz na 98 rok na tego najlepszego zbierającego, który już wychodził  z ławki i Pippena 15 pkt przy 50ts lub Harpera  41ts ,Pippen raz w 97 na 3 finały miał 20 pkt na mecz. ten mityczny support ? Irving z 16’ z 27 pkt i ts56 wyglądałby przy nich jak naładowana katiusza z bitwy o Berlin 

No ale nie porównujmy dzisiejszych grajków do do tych z lat 90-tych. Skoro Harper i Pipen, oraz Rodma tacy słabi to kto byłby lepszy od nich? Kogo byś wstawił za Pipena a kogo za Rodmana by byki grały lepiej? Wszyscy wymienieni świetnie bronili jak na tamten czas, a Rodman dodatkowo idealnie pasował bo MJ mógł odpalac jumperki jak mieli geniusza na desce ofensywnej.

5 minut temu, ignazz napisał:

Ale jak to jest ze loverzy LBJ deprecjonują lata 90 te z równoczesnym wskazaniem jaka to była słaba obrona, durny atak przewidywalny a gracze na tle obecnych cięciami. Po czym bez krzty wstydu w tym samym zdaniu opisują jakimi kozakami byli Harper ( po kontuzji kolana i bez motoryki) Pippen i genialny po jednej stronie Robak.

Przecież chyba nikt nie odnosi do dzisiejszych czasów, tylko do lat 90-tych, wtedy MJ był bogiem a dzis by nie był. Podobnie Rodman, Harper czy Pipen, wtedy byli rewelacyjni i kazdy robił te wszystkie małe rzeczy by MJ mógł błyszczeć. Przeciez jakby miał przecietną drużyne ze słabą obroną to rzucałby średnio nawet 40 oczek i by przegrywali, tak jak przegrywaja drużyny bez obrony naszpikowane strzelcami

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wow... co za temat. Nagle się dowiaduję, że Jordan był słaby psychicznie (XD), bo po śmierci ojca postanowił spełnić jego życzenie i grać w baseball, a wgl to ten Jordan był co najwyżej dobry i to wszystko dzięki kolegom. Z drugiej zaś pretensje do LBJa, że postanowił nie zostawiać z Mo Williamsem i Zydrunasem Ilgauskasem na resztę swoich dni, tylko wybrać swoją ekipę, no a poza tym to był cienki i Dirk go wyjaśnił. A w tym wszystkim krótki wątek o płacach w PRL i filmik z Jarosławem Kaczyńskim. Mamy do czynienia z dwoma największymi koszykarzami w historii i trzeba oddać co należne, że są wybitni. Naprawdę cieszmy się póki oboje żyją, a nie umniejszajmy im zasługi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, darkonza napisał:

No ale nie porównujmy dzisiejszych grajków do do tych z lat 90-tych. Skoro Harper i Pipen, oraz Rodma tacy słabi to kto byłby lepszy od nich? Kogo byś wstawił za Pipena a kogo za Rodmana by byki grały lepiej? Wszyscy wymienieni świetnie bronili jak na tamten czas, a Rodman dodatkowo idealnie pasował bo MJ mógł odpalac jumperki jak mieli geniusza na desce ofensywnej.

Kto napisał , że słabi ? Nie uznajesz za wielki wyczyn Jordana 3peat gdzie w trzecim finale w 98 roku walił 33 pkt na mecz mając najlepszego drugiego gracza Kukoca z 15 pkt na mecz . jak trudny jest do zrobienia 3peat udowodnili nawet gsw przegrywając z lebronem , dlatego udało się to tylko w nowożytnej koszykówce jordanowi z bulls oraz lakers z shaqiem i kobe , lebron jakby nie obsrał się w 11 też miałby to osiągniecie , dlatego te tłumaczenia to domowe przedszkole 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Koelner napisał:

Kto napisał , że słabi ? Nie uznajesz za wielki wyczyn Jordana 3peat gdzie w trzecim finale w 98 roku walił 33 pkt na mecz mając najlepszego drugiego gracza Kukoca z 15 pkt na mecz . jak trudny jest do zrobienia 3peat udowodnili nawet gsw przegrywając z lebronem , dlatego udało się to tylko w nowożytnej koszykówce jordanowi z bulls oraz lakers z shaqiem i kobe , lebron jakby nie obsrał się w 11 też miałby to osiągniecie , dlatego te tłumaczenia to domowe przedszkole 

Uznaje 3peat za wielki wyczyn, nie zgadzam się z twierdzeniem ze zrobił to MJ.  Wyjmij z tamtego skłądu Pipena albo Rodmana i drużyna dalej jest wielka ale juz do pokonania. Sugerowanie ze zrobił to sam geniusz MJ to obraza pozostałych, wszyscy w tamtym czasie robili to co nalezy na wybitnym poziomie.

fani MJ-a próbują wieźć jego  legendę strzelając batem nad Rodmanem, Pippenem, Harperem i Jacksonem. Akurat Kukoc tam był najmniej potrzebny bo odstawał w obronie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, ignazz napisał:

jakimi kozakami byli Harper ( po kontuzji kolana i bez motoryki)

Kurła czy Ty właśnie przyczepiłeś się do kontuzji Harpera z 1990 po której zrobił 3 pełne sezony na statach w okolicach 18+/5/5 + dobre D po czym przeszedł do Bullsów aby być typowym 6ppg rolsem, który odciążał DPOTY Jordana w D (najpiękniejszy obraz to te serie z Pacers jak Harper gania za Millerem a GOAT kryje Mullina -> czyli typa który faktycznie nie miał już kolan w drugiej połowie 90's).

W sumie Chytruz najlepiej to podsumował kilka dni temu - "ignazz gonna ignazz" xD

 

a co do Pippena - to chyba każdy wie że to był kozak, fajnie że LeBron w wieku 36 lat zagrał drugi sezon w karierze obok gracza na poziomie +/- prime Pippena (wcześniej ofc Wade 2011)

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Koelner napisał:

Kto napisał , że słabi ? Nie uznajesz za wielki wyczyn Jordana 3peat gdzie w trzecim finale w 98 roku walił 33 pkt na mecz mając najlepszego drugiego gracza Kukoca z 15 pkt na mecz . jak trudny jest do zrobienia 3peat udowodnili nawet gsw przegrywając z lebronem , dlatego udało się to tylko w nowożytnej koszykówce jordanowi z bulls oraz lakers z shaqiem i kobe , lebron jakby nie obsrał się w 11 też miałby to osiągniecie , dlatego te tłumaczenia to domowe przedszkole 

Spokojnie, zaraz wpadnie BMF i wklei ci posta na pół ekranu, które mecze faktycznie warto liczyć i które statystki potraktowane kreatywnie są obiektywne czy coś. 🙄

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Koelner napisał:

 w trzecim finale w 98 roku walił 33 pkt na mecz

Nie dośc że miał idealnie pod siebie zbudowaną drużyne to jeszcze w finale trafiał idealnego przeciwnika który był bezradny - Stockton i Hornacek, dwóch niskich białasów nie skaczących do obręczy nawet nie było żadnym zagrozeniem dla "latajacej pantery", to była rzeź :)

Przeciwko Seattle tak rózowo nie wygladało, powiedziałbym ze Kemp był co najmniej na poziomie MJ-a w tej serii, a byłby lepszy gdyby nie to co robił z nim Rodman.  Kemp był w życiowej formie, a Rodman tą życiową formę niszczył jak mógł prowokacjami, szarpaniem itp.

MJ w serii z Seattle 27pkt na 41%

Kemp w tej serii 23pkt na 55%

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.