Skocz do zawartości

wojna na ukrainie


lorak

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, julekstep napisał:

Dziwka podbiła (tam w przeciwieństwie do Amsterdamu poza tymi za szybami były też takie co łaziły, no idea jak jest teraz) i taki dialog:

- CZEŚĆ SKĄD JESTEŚ?

- Z POLSKI

dziwka sobie poszła. Koniec.

Nie zdziwiło Cię, że prostytutka z Niemiec mówi po polsku? 😂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, julekstep napisał:

Mnie zdyskryminowano w Niemczech jak kiedyś byłem na st.Pauli w tej podróbie dzielnicy czerwonych latarnii!

Dziwka podbiła (tam w przeciwieństwie do Amsterdamu poza tymi za szybami były też takie co łaziły, no idea jak jest teraz) i taki dialog:

- CZEŚĆ SKĄD JESTEŚ?

- Z POLSKI

dziwka sobie poszła. Koniec.

 

Skandal k****. Jestem ofiarą przemocy na tle narodowościowym! ;( 

nie tłumacz się , pewnie nie byłeś w typie tej kobiety 🤣 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szabrownicy zabili Davida Dorna. 77-letniego emerytowanego oficera policji podczas swoich "pokojowych" protestów szabrów.

David Dorn był czarnoskórym emerytowanym policjantem, ale nie zabił go biały policjant, więc w sumie to trudno o tym znaleźć informację w mainstreamie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, kucio napisał:

Sytuacja z Floydem to nie jest pierwszy przypadek w którym policja za drobnostkę traktuje gościa jak śmiecia i mimo błagania o życie nic sobie z tego nie robi.

 

8 godzin temu, kucio napisał:

Przestępczość jest ściśle powiązana z biedą.

czy to naprawdę takie czarno-białe? bo czasem mam wrażenie, że jest używane jako wygodna wymówka i przez to umyka sedno problemu.

"

Recently I found myself re-examining my beliefs because of Tom Gash’s book Criminal: the truth about why people do bad things. Gash is a crime policy advisor and Senior Fellow at the Institute for Government who questions the causal link between poverty and crime. For example, he writes that between the 1960s and the 1990s, GDP in the US and the UK went up and relative poverty remained constant, yet crime went up too. During the 1990s inequality soared but crime actually went down.

(...)

 ‘Surely places like Broadwater Farm and Baltimore are more crimogenic than Hampstead or Rhode Island?’  ‘Geographically,’ he replied, ‘some of the poorest estates have high crime rates. But most crime happens in retail areas and places where people go out drinking. Violent crime, for example, peaks on pay day when people go out spending on drink and get into fights. Where there are high-rises you get less burglary but more violent crime, whereas in the suburbs you get more burglary.’


(...)

‘Not having enough money isn't the thing I see causing crime. Pain, trauma and neglect in childhood are more influential factors. Some of those might relate to poverty and some might not.’


(...)

 ‘We need to ask if poverty impacts on good child supervision, good conditions for care giving and people setting boundaries for their kids’, he told me. ‘Poverty might mean parents work several jobs so can’t supervise their kids. Or poverty could mean parents live on benefits and spend a lot of time with their children. So before we say poverty causes crime, we need to ask what does poverty entail for different communities? Poverty matters in lots of little ways, both good and bad.’

(...)

By way of a response, Gash tells me about an experiment in New York, Baltimore, Los Angeles, Boston and Chicago where this actually happened. In Moving to Opportunity, 5,000 families were subsidised to move from poor to affluent areas. The results were surprising. Ten years on, the boys in those families were 20 per cent more likely to have been excluded from school than those who stayed behind. They were also more likely to have been arrested, though interestingly they were less likely to have been arrested for violent crime. In this case, moving poor kids to rich areas didn't make them less likely to be criminals, but it did change the type of crime they were likely to commit."

https://www.opendemocracy.net/en/transformation/does-poverty-cause-crime/

 

8 godzin temu, kucio napisał:

To jest punkt zapalny. Ci ludzie od ponad 200 lat upominają się o pomoc na każdy możliwy sposób.

od ponad pół wieku im się pomaga (aż chyba przesadzono w drugą stronę, np. niższe progi na egzaminach), ale praktycznie nic się nie zmieniło (kiedyś wrzucałem na forum dane odnośnie przestępstw w US ~50 lat temu vs teraz).

8 godzin temu, kucio napisał:

Właśnie dlatego pisanie o tym, że teraz niszczą komuś życie, bo ktoś zabił murzyna jest po prostu sk****syństwem. Zastanów się, czy łatwo jest żyć w takich realiach.

dlaczego? na wiele rzeczy, o których napisałeś, nie mają wpływu, ale akurat na to, czy kogoś pobiją/zabiją, albo rzucą kamieniem w sklep i go obrabują, już tak. biedota oraz brak wykształcenia nie mają tu nic do rzeczy.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, kucio napisał:

Ciężko to zrozumieć w kontekście życia w europie, bo osoby czarnoskóre w Europie są w zupełnie innej sytuacji niż Ci w USA.

Przeczytałem Twój długi ciekawy post i zastawiam się czy młody muzułmanin, którego rodzice lub nawet dziadkowie przybyli do Francji z byłej kolonii a teraz mieszkają razem w skromnym mieszkaniu na przedmieściach Paryża czy Marsylii jest w dużo lepszej czy bardzo odmiennej sytuacji jak jego rówieśnik, biedny afroamerykanin. Jego rodzina od pokoleń pracuje na bogactwo Francji a on cały czas ma trudniej niż jego przeciętni rówieśnicy wywodzący się z rdzennie francuskiej społeczności (nie mam pojęcia jak ich określić). Nie przypominam sobie by palenie samochodów w Paryżu ktoś określał jako wołanie o pomoc. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj będzie ostra jatka po poście @kucio  : )

Cytat

Przeczytałem Twój długi ciekawy post i zastawiam się czy młody muzułmanin, którego rodzice lub nawet dziadkowie przybyli do Francji z byłej kolonii a teraz mieszkają razem w skromnym mieszkaniu na przedmieściach Paryża czy Marsylii jest w dużo lepszej czy bardzo odmiennej sytuacji jak jego rówieśnik, biedny afroamerykanin. Jego rodzina od pokoleń pracuje na bogactwo Francji a on cały czas ma trudniej niż jego przeciętni rówieśnicy wywodzący się z rdzennie francuskiej społeczności (nie mam pojęcia jak ich określić). Nie przypominam sobie by palenie samochodów w Paryżu ktoś określał jako wołanie o pomoc. 

jest w o tyle lepszej że ma dostęp do darmowej, w miare dobrej edukacji (wiadomo, gdzieniegdzie lepiej, gdzieniegdzie gorzej). To jest zasadnicza róznica między USA (tudzież państwami stosującymi taki akurat system gospodarczo - społeczny --- czyli w sumie większość świata poza Europą) a Europą. 

 

Ogólnie i w skrócie, wiadomo że system europejski /   'socjalny' jest dużo przyjaźniejszy wyrównywaniu szans / awansom społecznym niż system amerykański / stricte(?) kapitalistyczny.

 

Ale ogólnie to wiadomo, temat rzeka i pewnie będzie długa i zacięta dyskusja tutaj : )

 

Edytowane przez rw30
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, rw30 napisał:

Ogólnie i w skrócie, wiadomo że system europejski /   'socjalny' jest dużo przyjaźniejszy wyrównywaniu szans / awansom społecznym niż system amerykański / stricte(?) kapitalistyczny.

Z tymi awansami to niebardzo. Nieprzypadkowo ukłuto pojęcie 'amerykańskiego snu', a nie 'europejskiego snu', tak samo jak nieprzypadkowo pojęcie 'amerykańskiego snu' traci na aktualności wprost proporcjonalnie do postępujących rozwiązań socjalnych w USA ;) Pewnie chodziło Ci o to, że w systemie socjalistycznym jest mniej ludzi żyjących w nędzy i łatwiej żyć na przyzwoitym poziomie, ale z tymi awansami to się trochę zagalopowałeś ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, rw30 napisał:

oj będzie ostra jatka po poście @kucio  : )

jest w o tyle lepszej że ma dostęp do darmowej, w miare dobrej edukacji (wiadomo, gdzieniegdzie lepiej, gdzieniegdzie gorzej). To jest zasadnicza róznica między USA (tudzież państwami stosującymi taki akurat system gospodarczo - społeczny --- czyli w sumie większość świata poza Europą) a Europą. 

 

Szczerze nie znam różnic w edukacji w "dobrych" i "kiepskich" dzielnicach we Francji ale domyślam się, że jest większa niż w Niemczech czy Szwecji.

Inne wyznanie powoduje w niektórych kręgach dodatkowe uprzedzenia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Chytruz napisał:

Każdy włamywacz i seryjny gwałciciel dodaje tą stronę do ulubionych.

Każde lekarstwo ma skutki uboczne.

Choć tak wnikajac, to ze jakiś policjant będzie sie wykazywał fachowością, a inny brutalnością i głupotą to w sumie nie wiem u na terenie miałbym ten włam robić. No i jakie mam gwarancje ze akurat wyślą tego goscia którego chce

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, january napisał:

 

W USA myślą, że wspólne klękanie, czy posty BLM na twitterze wrzucane przez białych coś zmienią w kwestii tego, że 90%+ czarnej społeczności ma zakorzenione poczucie krzywdy i mniej lub bardziej świadomie zieje nienawiścią do białych? Naiwność.

A takie obrazki jak klęczący biali tylko zradykalizują rasistów i utwierdzą ich w swoich przekonaniach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, kucio napisał:

Dodaj do tego jeszcze stereotyp czarnego gangusa i masz w sumie o co im chodzi z brutalnością wobec czarnych.

Kucio, chyba zgodzisz się, że afroamerykanie częściej (%) popełniają przestępstwa (zostawmy na razie przyczyny). czy w takim razie widząc na ulicy grupkę 20letnich murzynów i myśląc "oho, muszę uważać" jest się rasistą, czy to jednak zwykła rekcja człowieka? zupełnie tak samo, jakbyśmy u nas spotkali grupę sebixów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałem wtrącić słówko na temat Polaków, którzy przez 3 pokolenia sobie w juesej nie poradzili. Otóż 75% rodziny mojej żony wyjebało tam na nielegalu w latach 82-84 a po 91 roku sukcesywnie dobijali do nich inni członkowie rodzin. Część z nich - matoły do kwadratu - przez 30 lat pobytu do dzisiaj nie nauczyli się języka angielskiego. k****, oni nie nauczyli się przez prawie całe życie dobrze polskiego. Ale chęć zapierdalania przy najprostszych i najbardziej ujmujących w opinii wielu rodaków pracach jak podcieranie komuś dupy, sprzątanie ulicy, domów, czy przysłowiowe noszenie cegieł sprawiło, że dzisiaj żyją w najgorszym układzie na niezłym poziomie. Widmo deportacji, praca na nielegalu, strach związany z barierą językową. I chcecie powiedzieć, że czarni w stanach mają tak źle , iż teraz należy całować ich w dupę? Jak przestawią myślenie z "mi się należy" na "jestem gotowy na ciężką pracę" a grabie , które przecież grabią tylko do Ciebie zamienią na łopatę to na pewno będą mieli łatwiej. Trzeba chcieć zapierdalać i to jest podstawa.
Przyjaźniłem się - bo czas przyjaźń zamienił w bardziej znajomość - z dwoma czarnoskórymi chłopakami , którzy urodzili się w Polsce w latach 80 w Polsce. I jednego z nich wracającego od laski policja wjebała do nyski i dotkliwie spałowała. Oczywiście bez powodu i oczywiście bez konsekwencji. 

Czarni tworzący getta w stanach zawsze przypominają mi cyganów w Polsce. Teraz cyganiaków jest już mniej ale kiedyś przejmowali całe dzielnice przynajmniej u mnie w mieście. Mieli opcje edukacji, miasto tworzyło im szkoły, klasy w tych szkołach ale nigdy do końca nie asymilowali się z resztą ludzi bo ważniejsze było aby coś opi*****ić i pobujać się mercem. Każdy starał im się pomóc ale oni mieli centralnie to w dupie i przy najbliższej okazji wypierdalali Ciebie. Były wyjątki, które wyszły na ludzi ale jak powiem, że to 5% to i tak zawyżę statystyki. 
I patrząc na te jasne przykłady mogę stwierdzić, że najbardziej w dół ciągnie Cię środowisko - to jasne - ale i najbliżsi. 
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, darkonza napisał:

Każde lekarstwo ma skutki uboczne.

Choć tak wnikajac, to ze jakiś policjant będzie sie wykazywał fachowością, a inny brutalnością i głupotą to w sumie nie wiem u na terenie miałbym ten włam robić. No i jakie mam gwarancje ze akurat wyślą tego goscia którego chce

Gdzie go wysla i po co, what?

Policjanci dzialaja na konkretnym rejonie, wiec ogladasz video z akcji na rejonie, ktory cie interesuje i tam beda interwencje, ktore sie dzieja w domu, przed domem albo czesciowo w domu, czesciowo na zewnatrz. Jak znasz okolice, to rozpoznasz miejsce albo policjanci ci sami powiedza adres, jak beda wzywac wsparcie albo np. karetke (najczesciej pewnie uslyszysz z poczatkowego wezwania).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, kucio napisał:

Sytuacji czarnych w USA nie można porównać do tego, że ktoś przyjechał szukać American Dream, bo jedni przyjeżdżają na własnych zasadach, a drudzy rodzą się w pojebanych warunkach bez równego startu.

 

Nom, bo jedni szukając American Dream przyjeżdżają tam (w większości) pracować, zarabiać i poprawić swoją sytuację finansowo ekonomiczną, a drudzy od małego przesiąkają przeświadczeniem (wpychanym im do głowy przez innych czarnych), że nie uda im się tylko dlatego że są czarni

Edytowane przez airmax
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, january napisał:

Czyli wychodzi na to, że właściwie to protesty powinny odbywać się teraz we wszystkich gettach przeciw Murzynom-przestępcom, gdyż to oni powodują nakręcającą się spiralę, gdzie ich czarni bracia i siostry nie mogą normalnie żyć według tego co piszesz (nie do końca się z tym zgadzam)?

77% czarnych dzieci rodzi się poza małżeństwem ( 25% w przypadku białych). To nakręca potem całą tę patologię.

Przeciętne czarne dziecko ma gorsze możliwości niż białe dziecko. Średnio. Ale to nie jest rasizm. Zwłaszcza, że w USA funkcjonują programy, które starają się niwelować te różnice.

Poza tym, jeżeli rasizm jest definiowany jako nienawiść do innej rasy, to w tej chwili rasizm czarnych w stosunku do białych jest nieporównywalnie większy niż białych do czarnych.

I to się przekłada na setki rzeczy od gett i izolacji od białych, zaczynając.

Ba, nawet ci czarnoskórzy, którzy osiągnęli sukces, dalej trzymają się w swoim sosie i się średnio integrują. Z tego co ja kojarzę, prawie żaden czarnoskóry koszykarz w NBA nie ma białej żony. ( ile znacie takich przypadków?)

6 minut temu, kucio napisał:

Nie. To 20% ze skrajnej biedy to jest obraz tego do czego doprowadziło wiele czynników od rasizmu przez zaniedbania społeczne wobec obywateli.

No ale chyba zgodzisz się, że w ostatnich 30-40 latach poziom rasizmu znacząco się obniżył. Pojawiły się różne programy, mające na celu zmniejszenie różnic, jak np. akcja afirmatywna, która ułatwia czarnoskórym dostanie się na studia, kosztem ich białych i azjatyckich kolegów, są specjalne stypendia dla wyróżniających się czarnoskórych uczniów, których nie stać na studia, są specjalne zajęcia aktywizujące dla czarnej społeczności itd. 

Mimo tego wszystkiego różnica w przeciętnej wartości majątku średniej czarnej i białej rodziny wzrosła z trzykrotnie w ostatnich 30 latach. Co jeszcze można tu zrobić? Im dalej jesteśmy od zakończenia segregacji rasowej tym większe różnice pojawiają się między białymi i czarnymi. Im mają więcej możliwości i wolności, tym bardziej sobie nie radzą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.