wojna na ukrainie

[Chytruz]

9 minut temu, RappaR napisał(a):

Ja serio czuję się jak w jakimś programie, gdzie próbujesz mnie wkręcić.

W Rydze właśnie żelazna kurtyna zapadła kilkaset kilometrów na wschód i żadnej zimnej wojny nie było.

Wezmy pierwsze zdanie z Wikipedii:

The Cold War was a period of global geopolitical rivalry between the United States (US) and the Soviet Union (USSR) and their respective allies

Teraz pytanie: czy jak Stalin ma w Jalcie/Poczdamie gorszy/lepszy dzien i macha reka na Polske, to nastepnie nie dochodzi do "geopolitical rivalry" pomiedzy USA i ZSRR?

Edytowane Czwartek o 14:09 przez Chytruz

[RappaR]

13 minut temu, julekstep napisał(a):

a Polska była krajem dużo bogatszym niż Haiti, dodatkowo położonym w zupełnie innej części świata

Po pierwsze nie była to jedno.

 

Po drugie - uważam, że kraje takie jak II RP, nie stają się demokracjami parlamentarnymi ze stabilnym wzrostem gospodarczym.

II RP straciła demokrację po 8 latach.
Haiti cały czas miało różnego rodzaju dyktatury

Irlandia przez cały okres swojej historii była demokracją.

To jest ta różnica kluczowa.

 

11 minut temu, Chytruz napisał(a):

Wezmy pierwsze zdanie z Wikipedii:

The Cold War was a period of global geopolitical rivalry between the United States (US) and the Soviet Union (USSR) and their respective allies

Teraz pytanie: czy jak Stalin ma w Jalcie/Poczdamie gorszy/lepszy dzien i macha reka na Polske, to nastepnie nie dochodzi do "geopolitical rivalry" pomiedzy USA i ZSRR?

Stalin w Poczdamie nie macha ręką na Polskę, tylko sankcjonuje stan, w którym Armia Czerwona doszła nad Łabę, zajmując połowę Europy.

Żelazna Kurtyna na wschód od Polski oznacza ZSRR, które nigdy nie jest w stanie przejść przez Dźwinę. 

I w sumie wtedy nie ma żadnej Jałty/Poczdamu i dochodzi do geopolitical rivarly pomiędzy USA i ZSRR, podobnie jak dochodzi do geopolitical rivarly między USA, a Wenezenulą albo USA, a Koreą Południową albo między USA, a Kubą. 

[Chytruz]

4 minuty temu, RappaR napisał(a):

Stalin w Poczdamie nie macha ręką na Polskę, tylko sankcjonuje stan, w którym Armia Czerwona doszła nad Łabę, zajmując połowę Europy.

Aha, to od 20 postow przekonujesz mnie, ze po zachodniej stronie kurtyny nie byloby w Polsce lepiej niz po wschodniej i bylibysmy najpewniej drugim Haiti, a teraz sie okazuje, ze w ogole nie bylibysmy ani Haiti ani niczym innym, bo bylibysmy i tak po wschodniej stronie.

Ja mam ogolnie niskie standardy i nie przeszkadza mi marnowanie czasu na forum na pierdoly, ale to nawet dla mnie za duzo.

[RappaR]

1 minutę temu, Chytruz napisał(a):

Aha, to od 20 postow przekonujesz mnie, ze po zachodniej stronie kurtyny nie byloby w Polsce lepiej niz po wschodniej i bylibysmy najpewniej drugim Haiti, a teraz sie okazuje, ze w ogole nie bylibysmy ani Haiti ani niczym innym, bo bylibysmy i tak po wschodniej stronie.

Ja mam ogolnie niskie standardy i nie przeszkadza mi marnowanie czasu na forum na pierdoly, ale to nawet dla mnie za duzo.

Strzeliłeś babola i tyle.

Zimna Wojna i rywalizacja między USA, a ZSRR wybuchła, bo ZSRR zajął połowę Europy, groził zajęciem drugiej połowy i dalszą ekspansją komunizmu.

Zakładasz scenariusz, w którym ZSRR przegrywa wojnę, nie jest supermocarstwem, a USA całą swoją politykę międzynarodową opiera na walce z nim.

Chyba, że zakładasz jakiś scenariusz w którym Armia Czerwona obchodzi Polskę, zajmuje Berlin i mamy zachodnią kurtynę na Łabie, tylko że zamiast enklawy Berlina Zachodniego mamy enklawę II RP, ale to ja za trzeźwy jestem na takie zabawy. 

[julekstep]

24 minuty temu, RappaR napisał(a):

Po pierwsze nie była to jedno.

z tego co widzę to GDP Haiti z 45 (nie znalazłem wcześniejszego) było ~2x mniejsze niż Polskie w 37

czyli w tym względzie różnica między Haiti a PL była mniej więcej taka jak między PL a Irlandią -> a jednak to do Irlandii nam bliżej na mapie a i niepodległość odzyskana w tym samym mniej więcej czasie

 

więc dalej to lepsze porównanie 

Edytowane Czwartek o 14:45 przez julekstep

[memento1984]

3 godziny temu, RappaR napisał(a):

Przy czym historia daje nam bogate pole do analizy i niestety wnioski są bolesne - kraje takie jak II RP nie stawały się nigdy tygrysami gospodarczymi bez głębokich przemian społecznych, które były możliwe tylko poprzez narzucenie od zewnątrz, ponieważ systemy opresji doskonale radziły sobie z utrzymaniem status quo i wręcz przeciwdziałały rozwojowi, bo ten niszczył korzystny dla elit porządek.

Jeśli się mylę, chętnie się douczę i poczytam. 

@rw30 gdzie by tu wsadzic slowo "paradoksalnie" xD

@RappaR ma ciekawe spojrzenie. II RP i samozarzadzanie to kompletny syf. ot taka Ukraina i jej "elity". przyszedl okupant rabunkowy (ruska strefa wplywu) ktoremu zalezalo na szybkiej poprawie wydajnosci tylko nie po to, zebysmy sami te owoce pracy konsumowali. ale infrastruktura byla, szczegolnie w peaku. ludzie chcieli mimo wszystko miec dzieci w tych 70-80s. rosja nie upadla bo byla krajem zbrodniczym tylko coraz c***owiej zarzadzanym z coraz glupszymi priorytetami. 

[RappaR]

3 minuty temu, julekstep napisał(a):

z tego co widzę to GDP Haiti z 45 (nie znalazłem wcześniejszego) było ~2x mniejsze niż Polskie w 37

 

Bardziej by mnie interesowało jak to wyglądało w 1918.

Jak chcesz, to możesz właśnie Haiti z 1945 porównać z PRL z 1945.

4 minuty temu, julekstep napisał(a):

a jednak to do Irlandii nam bliżej na mapie a i niepodległość odzyskana w tym samym mniej więcej czasie

Z Australii masz bliżej do Indonezji niż do USA, UK czy Kanady. Ciekawe czy odważysz się uszeregować te 4 kraje w kolejności od najmniej podobnego do najbardziej do Australii czy uciekniesz przed odpowiedzią.

Jak coś, dla mnie kraje bliskie geograficznie mogą być całkowicie odmienne kulturowo. 

[memento1984]

2 godziny temu, julekstep napisał(a):

no bo wiadomo że jakby zamiast PRL było jakieś RFP pod zarządem amerykańców to nie byłoby niczego przez te 45 lat 

 

jak widać światowy kryzys nas mocno trafił w latach 1930-1936...ale generalnie on trafił każdego a jak patrzeć na to co w tym czasie działo się na Ukrainie zarządzanej przez 'dobrych panów z Rosji' to i tak mogło być gorzej

dodatkowo po 36 zaczęliśmy odbijać a w  1938 było już lepiej, więc nie piszesz prawdy 

z tego co wcześniej widziałem to Twoim zdaniem 'kraje takie jak II RP' to Haiti i Filipiny

nie sposób się do tego cringe'u odnieść inaczej niż tak 

przeciez ten graph uzywa tylko normalizacji/indexacji wzgledem 1929 dla kazdego kraju zeby pokazac ogolny trend, a nie rzeczywista sytuacje (nominalny PKB/capita). znaczy sie trend spadkowy/wzrostowy ok, ale pulap to byl chyba inny.

[julekstep]

12 minut temu, RappaR napisał(a):

Bardziej by mnie interesowało jak to wyglądało w 1918.

no jak masz takie dane dla Haiti to daj

12 minut temu, RappaR napisał(a):

Jak chcesz, to możesz właśnie Haiti z 1945 porównać z PRL z 1945.

dzięki za pozwolenie

ale nie widzę sensu porównywać GDP kraju rozjebanego w czasie wojny z krajem który w tej wojnie nie brał praktycznie udziału 

12 minut temu, RappaR napisał(a):

Z Australii masz bliżej do Indonezji niż do USA, UK czy Kanady. Ciekawe czy odważysz się uszeregować te 4 kraje w kolejności od najmniej podobnego do najbardziej do Australii czy uciekniesz przed odpowiedzią.

Jak coś, dla mnie kraje bliskie geograficznie mogą być całkowicie odmienne kulturowo. 

rotfl

jeszcze napisz  'czemu nienawidzisz kobiet' i mamy rapparowe bingo

3 minuty temu, memento1984 napisał(a):

przeciez ten graph uzywa tylko normalizacji/indexacji wzgledem 1929 dla kazdego kraju zeby pokazac ogolny trend, a nie rzeczywista sytuacje (nominalny PKB/capita). znaczy sie trend spadkowy/wzrostowy ok, ale pulap to byl chyba inny.

ale teza Rappara była że Polska 1938 była dużo biedniejsza niż Polska 1913

Edytowane Czwartek o 15:03 przez julekstep

[RappaR]

Teraz, julekstep napisał(a):

rotfl

jeszcze napisz  'czemu nienawidzisz kobiet' i mamy rapparowe bingo

Tak myślałem, że nie odpowiesz.

Nagle bliskość geograficzna nic nie znaczy. 

1 minutę temu, julekstep napisał(a):

no jak masz takie dane dla Haiti to daj

Nie mam, ale mam dane, że wtedy było pod okupacją amerykańską, więc pewnie bardzo wysokie, co nie? 
 

 

[julekstep]

Teraz, RappaR napisał(a):

Nie mam

tak myślałem że nie masz i znów uciekniesz od odpowiedzialności 

2 minuty temu, RappaR napisał(a):

Tak myślałem, że nie odpowiesz.

Nagle bliskość geograficzna nic nie znaczy. 

no nie będę ci udowadniał że Polska w czasach II RP była bliżej kulturowo Irlandii niż Haiti

 

[Chytruz]

20 minut temu, RappaR napisał(a):

Zakładasz scenariusz, w którym ZSRR przegrywa wojnę, nie jest supermocarstwem, a USA całą swoją politykę międzynarodową opiera na walce z nim.

Zakladam scenariusz, w ktorym Polska w 1945 znajduje sie w obozie A, zamiast B. Tak napisalem i na poczatku odnosiles sie do tego rozumiejac to zalozenie doskonale, dopoki nie zabrnales za daleko w swoim delulu i teraz wciskasz kit, ze tu to trzeba 2 wojne na nowo rozgrywac lmao.

[RappaR]

 

7 minut temu, julekstep napisał(a):

no nie będę ci udowadniał że Polska w czasach II RP była bliżej kulturowo Irlandii niż Haiti

 

To dobrze, że nie chcesz pisać nieprawdy. 

 

2 minuty temu, Chytruz napisał(a):

Zakladam scenariusz, w ktorym Polska w 1945 znajduje sie w obozie A, zamiast B. Tak napisalem i na poczatku odnosiles sie do tego rozumiejac to zalozenie doskonale, dopoki nie zabrnales za daleko w swoim delulu i teraz wciskasz kit, ze tu to trzeba 2 wojne na nowo rozgrywac lmao.

Znaczy cytujesz wykipedię, gdzie przyczyny zimnej wojny to:

In the immediate aftermath of World War II, disagreements about the future of Europe, particularly Eastern Europe, became central. The Soviet Union's establishment of communist regimes in the countries it had liberated from Nazi control—enforced by the presence of the Red Army—alarmed the US and UK. Western leaders saw this as a clear instance of Soviet expansionism, clashing with their vision of a democratic Europe.

 

I zakładasz, że ZSRR będzie za Dźwiną i USA będzie zachowywała się jakby był nad Łabą?

Ja myślałem, że zakładasz scenariusz jak w 1991 - ZSRR się rozpada, jest jeden globalny hegemon.

Jak sobie zakładasz scenariusz jaka Polska by była, gdyby cały świat skupił się na tym, by była najbogatsza, to spoko. Rezultat będzie lepszy.

Ale to dla dyskusja na ten temat jest naprawdę idiotyczna. 

[julekstep]

2 minuty temu, RappaR napisał(a):

To dobrze, że nie chcesz pisać nieprawdy. 

xD

podsumowując:

2 minuty temu, RappaR napisał(a):

Ale to dla dyskusja na ten temat jest naprawdę idiotyczna. 

 

[Chytruz]

16 minut temu, RappaR napisał(a):

Ja myślałem, że zakładasz scenariusz jak w 1991 - ZSRR się rozpada, jest jeden globalny hegemon

Zacytuje ci moj post, od ktorego sie wszystko zaczelo i ktory sam cytowales:

Mowie o sytuacji gdzie w 45 zelazna kurtyna jest na wschod od nas. 

[RappaR]

1 minutę temu, Chytruz napisał(a):

Zacytuje ci moj post, od ktorego sie wszystko zaczelo i ktory sam cytowales:

Mowie o sytuacji gdzie w 45 zelazna kurtyna jest na wschod od nas. 

Czyli generalnie dokładniej takiej sytuacji jaka była w 1938. 

[Chytruz]

8 minut temu, RappaR napisał(a):

Czyli generalnie dokładniej takiej sytuacji jaka była w 1938. 

Izolacjonizm USA:

1938 tak, 1945 nie

Kraje bałtyckie w posiadaniu ZSRR:

1938 nie, 1945 tak

Sekrety atomowe w posiadaniu ZSRR:

1938 nie, 1945 tak

 

Poza takimi generalnie dokładnie takimi samymi przypadkami, to może nie było większej różnicy.

[RappaR]

1 minutę temu, Chytruz napisał(a):

Sekrety atomowe w posiadaniu ZSRR:

1938 nie, 1945 tak

 

1945 nie

1 minutę temu, Chytruz napisał(a):

Kraje bałtyckie w posiadaniu ZSRR:

1938 nie, 1945 tak

 

2 godziny temu, Chytruz napisał(a):

Jak w Jalcie i Poczdamie zdecyduja, ze kurtyna zapadnie kilkaset kilometrow na wschod, to nie bedzie zimnej wojny? Polska bedaca PRL zamiast drugim Haiti, pieklem na ziemi, to x-factor zimnej wojny?

NRD, II RP, Czechosłowacja, w orbicie ZSRR to nie jest gamechanger, ale kraje Bałtyckie już tak

2 godziny temu, Chytruz napisał(a):

Zartujesz sobie czy tylko chcesz marnowac moj czas?

 

 

[Chytruz]

8 minut temu, RappaR napisał(a):

1945 nie

W 1945 maszyna już była w ruchu i okienko było otwarte do ery broni atomowej, i.e zimnej wojny. Klamka zapadła przed 1945 i zimną wojnę mielibyśmy z Polska jako PRL czy z Polską jako drugie Haiti, albo nawet z wielką dziurą gdzie kiedyś była Polska - bez znaczenia.

1938 i 1945 to generalnie dokładnie to samo - za grubo nawet na to uniwersum gdzie Polska byłaby drugim Haiti 

[RappaR]

51 minut temu, Chytruz napisał(a):

W 1945 maszyna już była w ruchu i okienko było otwarte do ery broni atomowej, i.e zimnej wojny. Klamka zapadła przed 1945 i zimną wojnę mielibyśmy z Polska jako PRL czy z Polską jako drugie Haiti, albo nawet z wielką dziurą gdzie kiedyś była Polska - bez znaczenia.

1938 i 1945 to generalnie dokładnie to samo - za grubo nawet na to uniwersum gdzie Polska byłaby drugim Haiti 

1938 i 1945 to nie jest to samo, bo ZSRR podbił pół Europy i był supermocarstwem.

Tworzysz uniwersum, gdzie USA prowadzi zimną wojnę w 1945 z Federacją Rosyjską Jelcyna.

Nie może istnieć wariant, w którym Polska jest niepodległa, a ZSRR jest supermocarstwem.

Albo Polska jest niepodległa, a ZSRR jest słabe jak w 1921.

Albo ZSRR jest supermocarstwem, a Polska w jego strefie wpływów.

NIE MA TRZECIEJ OPCJI.