Skocz do zawartości

Polityka w Polsce


Borys

Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, darkonza napisał:

No pewnie ze mogą mnie wywalić, ale nie moga mnie wzywac na przesłuchania, pisac ze ja podlegam ich jurysdyskcji,  władzy i ze moga mną zarządzac wedle swojego uznania.

Kościół jest oskarżonym w tej sprawie a nie prokuratorem.

Oskarżony powinien się trzymac z dala od świadka, a nie go napastować, w sumie jest powód by policję na nich nasłać

To nie Kościół jest oskarżonym tylko proboszcz a wezwanie jest od kurii a nie od proboszcza. Kuria chce wyjaśnić sprawę bo proboszcz złożył donos że wierny zachowuje się źle wobec niego. 

Każda organizacja do której należysz może Cię wezwać i wyciągnąć konsekwencje z tytułu Twojego olania wezwania. Kościół nie jest tu wyjątkiem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, darkonza napisał:

Jakiej znowu "władzy"? Przeciez "moje królestwo jest nie z tego świata". Władze kościół to może ma nad swoimi ludźmi, nad jednym czy drugim księdzem i biskupem. Nad posostałymi obywatelami władze ma rządząca partia która wygrała wybory, K

Przecież to odwieczna walka o władzę, nic więcej. 

Jaką według Ciebie władzę nad obywatelami ma partia rządząca? 

Ustawodawczą według mnie. Władzę w kraju ma suweren.

45 minut temu, darkonza napisał:

Zaskakuje mnie też ze podlegam jurysdykcji jakiegoś księdza.

Tylko jeżeli chcesz i się na to zgadzasz w obrębie prawa kanonicznego.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, darkonza napisał:

Władza ustala ze w biedronce ma być maks 30 osób. Koleś przychodzi i liczy ze jest 50, podpierdziela na policję. Kierownik biedronki wzywa na przesłuchanie żeby sie z tego wytłumaczył? :P

Nope. Pracownik biedronki donosi 8 razy na kierownika biedronki że ten wpuścił za dużo osób. Kierownik biedronki składa donos na tego pracownika że się nagannie zachowuje do centrali regionalnej. Centrala zaprasza tego pracownika na rozmowę, pracownik odmawia, centrala wysyła wezwanie do złożenia wyjaśnień, pracownik wrzuca je do internetu. I w tym miejscu pojawiasz się Ty że swoim oburzeniem:) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

10 minut temu, fluber napisał:

To nie Kościół jest oskarżonym tylko proboszcz a wezwanie jest od kurii a nie od proboszcza. Kuria chce wyjaśnić sprawę bo proboszcz złożył donos że wierny zachowuje się źle wobec niego.

Ok proboszcz jest oskarżonym a delikwent "sygnalistą" i wezwania to moze policja a nie kuria pisać. Kuria ma poczekać na wyrok sądu i się do niego dostosować. Sprawa jest świecka i w świeckich instytucjach ma być rozpatrywana. I ma je kuria respektować a nie swoje śledztwa i swoje wyroki wydawać.

Może nie znam sprawy dokładnie ale co jest rozumiane jako "złe zachowanie"?

10 minut temu, fluber napisał:

Każda organizacja do której należysz może Cię wezwać i wyciągnąć konsekwencje z tytułu Twojego olania wezwania. Kościół nie jest tu wyjątkiem. 

Ta i może mi pisać ze ja podlegam ich jurysdykcji i będą sobie mną zarządzac bo mają taką władze. Koła wędkarskie też maja nade mna władze jak do nich należe? Jak podpierdziele na policje przewodniczacego takiego koła ze kradnie  to mnie będą wędkarze wzywac na przesłuchania? Zawsze myślałem ze od tego jest policja.

4 minuty temu, fluber napisał:

Nope. Pracownik biedronki donosi 8 razy na kierownika biedronki że ten wpuścił za dużo osób. Kierownik biedronki składa donos na tego pracownika że się nagannie zachowuje do centrali regionalnej. Centrala zaprasza tego pracownika na rozmowę, pracownik odmawia, centrala wysyła wezwanie do złożenia wyjaśnień, pracownik wrzuca je do internetu. I w tym miejscu pojawiasz się Ty że swoim oburzeniem:) 

Twój przykład odnosi sie do sytuacji gdyby to ksiądz doniósł na biskupa. Tu jednak nie mamy takiej sytuacji. I doniósłby w sprawie dotyczącej praw kościoła a nie praw świeckich

6 minut temu, starYfaN napisał:

Przecież to odwieczna walka o władzę, nic więcej. 

Jaką według Ciebie władzę nad obywatelami ma partia rządząca?

No wieksza niż kościół, ale i tak nie moze mną zarządzać, a kościołowi sie wydaje ze może.

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, darkonza napisał:

 

Ta i może mi pisać ze ja podlegam ich jurysdykcji i będą sobie mną zarządzac bo mają taką władze. Koła wędkarskie też maja nade mna władze jak do nich należe? Jak podpierdziele na policje przewodniczacego takiego koła ze kradnie  to mnie będą wędkarze wzywac na przesłuchania? Zawsze myślałem ze od tego jest policja.

To usiądź zanim klikniesz w link bo możesz być w szoku:) 

https://www.pzw.org.pl/gsk/

4 minuty temu, darkonza napisał:

 

Twój przykład odnosi sie do sytuacji gdyby to ksiądz doniósł na biskupa. Tu jednak nie mamy takiej sytuacji. I doniósłby w sprawie dotyczącej praw kościoła a nie praw świeckich

Nie, po prostu nie rozumiesz że wierni również są członkami KK:) 

5 minut temu, darkonza napisał:

 

Ok proboszcz jest oskarżonym a delikwent "sygnalistą" i wezwania to moze policja a nie kuria pisać. Kuria ma poczekać na wyrok sądu i się do niego dostosować. Sprawa jest świecka i w świeckich instytucjach ma być rozpatrywana. I ma je kuria respektować a nie swoje śledztwa i swoje wyroki wydawać.

Nie, każda organizacja ma prawo równocześnie wydawać swoje decyzję niezależnie od śledztwa świeckiego. Np ma prawo wezwać tego sygnaliste żeby poznać szczegóły sprawy, przeprowadzić własne śledztwo i nałożyć niezależne kary na proboszcza który łamie przepisy:) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, darkonza napisał:

No wieksza niż kościół, ale i tak nie moze mną zarządzać, a kościołowi sie wydaje ze może.

Zrozum, że należąc do kościoła (jakiegokolwiek) zgodziłeś się (świadomie lub nie) na zasady panujące w tym kościele. Ale nikt Cię nie może zmusić abyś w nim został.

Jednak do momentu kiedy w nim jesteś, obowiązują Cię zasady w tym przypadku Prawo Kanoniczne.

Jurysdykcja ma wiele znaczeń, tutaj oznacza jedynie hierarchię.

Wiesz żydowscy ultrasi mają np. w USA własne miasta w których ludzie żyją jak w gettach, bez wykształcenia, zawodu, pracy, mając nakaz ożenku (chyba 18 lat) i co rok to prorok.

Wszystko na złość hitlerowi. Przecież wiadomo komu to pasuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, starYfaN napisał:

Zrozum, że należąc do kościoła (jakiegokolwiek) zgodziłeś się (świadomie lub nie) na zasady panujące w tym kościele. Ale nikt Cię nie może zmusić abyś w nim został.

Jednak do momentu kiedy w nim jesteś, obowiązują Cię zasady w tym przypadku Prawo Kanoniczne.

Ale co prawo kanoniczne ma do oskarżeń wynikajacych ze świeckiego prawa. Ktoś oskarżył proboszcza o łamanie prawa. Co ma do tego jakaś kuria. Od tego jest policja i prokuratura. One wydaja wyrok, a kuria grzecznie słucha wyroku. Ewentualnie wyciaga konsekwencja wobec swojego człowieka czyli proboszcza.

Założmy przypadek pedofilii , ze ktoś zgłosił proboszcza. I co kuria znów ma wzywac molestowanego na przesłuchania, tak jak w sumie to się dzieje do tej pory? Od tego jest prokuratura i policja by wysłuchac zgłaszajacego i zgłaszanego, ale nie, później tacy goscie jak Dymer są bezkarni bo jest "wewnętrzne śledztwo" a przesłuchiwani przez kurię dostają kolejne kopniaki od życia zamiast sprawiedliwosć a Dymer bryluje na salonach. To wezwanie to jest dokładnie ten sam mechanizm

Kolejan sprawa - forma listu. Bardziej widziałbym coś w stylu "zaszła przykra sytuacja", "prosimy bardzo o kontakt" "prosimy o ustalenie czasu i miejsca spotkania"  "mamy nadzieje ze rozmowa pozwoli nam wyjaśnić niejasnosci" - to miałoby coś wspólnego ewentualnie z naukami które głosi kościół, ale w tym liście jest buta, rozkaz, groźby. To ma byc ta miłośc bliźniego, wybaczanie, miłujcie się itp.?

Oj za dużo lekcji religii mieliscie ze nie widzicie problemu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, darkonza napisał:

Ale co prawo kanoniczne ma do oskarżeń wynikajacych ze świeckiego prawa. Ktoś oskarżył proboszcza o łamanie prawa. Co ma do tego jakaś kuria. Od tego jest policja i prokuratura. One wydaja wyrok, a kuria grzecznie słucha wyroku. Ewentualnie wyciaga konsekwencja wobec swojego człowieka czyli proboszcza.

 

A jak ma to zrobić jak świadek ma wyjebane i nie chce nawet przyjść o mówieniu czegokolwiek nie wspominajac? :)

4 minuty temu, darkonza napisał:

 

Założmy przypadek pedofilii , ze ktoś zgłosił proboszcza. I co kuria znów ma wzywac molestowanego na przesłuchania, tak jak w sumie to się dzieje do tej pory? Od tego jest prokuratura i policja by wysłuchac zgłaszajacego i zgłaszanego, ale nie, później tacy goscie jak Dymer są bezkarni bo jest "wewnętrzne śledztwo" a przesłuchiwani przez kurię dostają kolejne kopniaki od życia zamiast sprawiedliwosć a Dymer bryluje na salonach. To wezwanie to jest dokładnie ten sam mechanizm

 

Oczywiscie ze powinna wezwać ofiary i świadków i zająć się sprawa równolegle do świeckiego postępowania. Ma zgodnie z Twoja sugestia olać temat i czekać na świeckie wyroki? :) przecież to jest właśnie główny zarzut wobec KK w tej kwestii;) 

6 minut temu, darkonza napisał:

 

Kolejan sprawa - forma listu. Bardziej widziałbym coś w stylu "zaszła przykra sytuacja", "prosimy bardzo o kontakt" "prosimy o ustalenie czasu i miejsca spotkania"  "mamy nadzieje ze rozmowa pozwoli nam wyjaśnić niejasnosci" - to miałoby coś wspólnego ewentualnie z naukami które głosi kościół, ale w tym liście jest buta, rozkaz, groźby. To ma byc ta miłośc bliźniego, wybaczanie, miłujcie się itp.?

Oj za dużo lekcji religii mieliscie ze nie widzicie problemu.

 

Zazwyczaj jak się olewa pierwsza prośbę o przyjście to druga zazwyczaj wygląda bardziej stanowczo;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ciekawe, że KK akurat w tego typu sprawach działa szybko i zdecydowanie. Co innego w sprawach pedofilii czy molestowania kleryków. :)

Świetnie to opisał Obirek (profesor teologii i były jezuita):

Chmury nad McCarrickiem cały czas się gromadziły, biskup Nowego Jorku kardynał John O'Connor zdał sobie sprawę, że to może się skończyć gigantycznym skandalem. I że nie chodzi o jakieś plotki, bo relacji o molestowaniu i wyjazdach "na ryby", gdzie McCarrick zmuszał kleryków do seksu, jest po prostu za dużo. Przed kolejnym planowanym awansem McCarricka - tym razem na kardynała w Waszyngtonie - O'Connor pisze do Watykanu ostrzeżenie: nie róbcie tego, bo będzie dziki skandal.

On wiedział, co się święci. Amerykański kościół już wtedy znalazł się w oku cyklonu, mnożyły się doniesienia o nadużyciach seksualnych księży, za chwilę miało ruszyć dziennikarskie śledztwo, które świetnie pokazuje film "Spotlight", gazeta "The Boston Globe" drukuje serię tekstów o molestowaniu nieletnich, oskarżonych jest 70 księży, ponad tysiąc ofiar, do tego kardynał Law, który to latami tuszował. Wychodzi też książka o Marciale Macielu Degollado, założycielu Legionu Chrystusa, pojawiają się kolejne wstrząsające świadectwa.

I nic. Nie można się dostać do Dziwisza, nie można się dobić do Wojtyły, Ratzingera. Media w USA piszą, aż huczy, a Watykan milczy. I równocześnie awansowani są biskupi oskarżani o nadużycia seksualne, między innymi McCarrick.

No ale jak to jest, że równocześnie docierała plotka o biskupie X, Y, Z, że "kwestionuje dogmat o nieomylności papieża", albo "podważa niepokalane poczęcie" - i cała machina ruszała natychmiast. Jakiś ksiądz na zadupiu napisał przychylny artykuł o teologii wyzwolenia - zaraz śledztwo z fajerwerkami. To jak to jest? Ta dysproporcja zainteresowań była nieprawdopodobna.

Doktryna pod względem seksualnym jest ostra jak brzytwa, żadnych odstępstw, żadnych dyskusji. A jednocześnie toleruje się seksualne rozbuchanie części kleru. Niektórzy księża mają reputację tytanów seksu, ale to nie przeszkadza im w robieniu karier, bo to są ci "zdolni menadżerowie", którzy w dodatku "odważnie krytykują aborcję i ideologię permisywizmu", więc są słuszni, twardzi, bronią doktryny i spadku po JPII. Na przykład ksiądz Dymer, który był nazywany "szczecińskim Jankowskim", oto mamy lata 90., skandal na całe miasto, ofiary i ich rodzice zgłaszają to biskupowi, zakonnice potwierdzają oskarżenia, bo już nie mogą na zgorszenie patrzeć i chcą pomóc ofiarom. Biskup to brutalnie wycisza, zresztą ten Dymer ma jakieś powiązania biznesowe i kontakty z politykami prawicy. Więc Głódź to pracowicie wycisza. 

Ale jak ksiądz Lemański powie coś kontrowersyjnego w jakimś wywiadzie albo ksiądz Boniecki wydrukuje felieton "niezgodny z linią partyjną", to w ciągu tygodnia dostaje zakaz wypowiadania się dla mediów, przenosi się takich ludzi, wycisza. Naprawdę, to jest wstyd. To są złe proporcje.

Plotka wystarczyła, donos z cytatem wyrwanym z kontekstu, żeby uruchomić machinę kontrolną. Przykład, który obserwowałem z bliska: ojciec Jacques Dupuis, stary jezuita, 40 lat spędził w Indiach, poznałem go jak miał około osiemdziesiątki. Całe życie był uważany za konserwatywnego teologa, ale na starość Hindusi wysłali go do Europy, gdzie został profesorem na Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie. Zaczął się wypowiadać o dialogu międzyreligijnym, co zostało w klasyczny sposób - czyli oparty na donosach - oskarżone o heretyckość. "Jedność zbawienia w Jezusie Chrystusie jest zagrożona". Był wielokrotnie przesłuchiwany przez Kongregację, osobiście przez Ratzingera, na szczęście jako jezuita miał obrońcę w swoim generale zakonu, który był przytomny. W trakcie tych przesłuchań jako oskarżony w zasadzie nie mógł się odzywać, zupełnie jak w czasach inkwizycji, za to podsuwano mu do podpisania dokument, że "ja tego nigdy więcej nie będę mówił". "No ale przecież tego nie powiedziałem, co mi zarzucacie, mogę wszystko wyjaśnić". Ich to nie interesowało. Miał podpisać. Wersji pokajań do podpisu przedstawiano mu kilka, w końcu żadnej nie podpisał.

Mamy rok 2000, czerwiec, czyli jesteśmy w okolicach nominacji dla McCarricka, którego rozwiązłość seksualna jest powszechnie znana. Ale nie McCarrickiem Watykan się intensywnie zajmuje, za to pojawia się deklaracja Dominus Iesus, która jest wymierzona przeciwko ojcu Dupuis. Tym się Watykan zajmował, temu poświęcał główne siły. Z jednej strony mamy oddanego kościołowi teologa, który całe życie nic innego nie robił, tylko uczył o Panu Jezusie, a na stare lata został oskarżony o herezję, a z drugiej strony mamy człowieka, wobec którego od lat zgłaszane były wątpliwości co do jego moralnej konduity, ale mimo to promuje się go na kardynała i jest uważany za gwiazdę episkopatu światowego. A ojca Dupuis pozbawia się prawa nauczania i poświęca mnóstwo czasu, żeby mu jeszcze dowalić szumną deklaracją Dominus Iesus, nad którą pewnie cała Kongregacja się biedziła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Artlan to jest generalnie cud że Komisja ds pedofilii ostatnio wszczęła jakieś postępowania wobec 4 biskupów. 

Zreszta, dzisiaj na Gorzkich Zalach na rekolekcjach dowiedziałem się że kobiety że strajków kobiet są gorsze niż esesmani wieszajacy dzieci w obozach koncentracyjnych. Z takim podejściem zmierzamy nigdzie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, fluber napisał:

@Artlan to jest generalnie cud że Komisja ds pedofilii ostatnio wszczęła jakieś postępowania wobec 4 biskupów. 

Zreszta, dzisiaj na Gorzkich Zalach na rekolekcjach dowiedziałem się że kobiety że strajków kobiet są gorsze niż esesmani wieszajacy dzieci w obozach koncentracyjnych. Z takim podejściem zmierzamy nigdzie. 

Nie powiedziałbym, że ,,zmierzamy nigdzie", bowiem zmierzamy do coraz większej laicyzacji tego kraju. Z czego parę osób na tym forum się bardzo cieszy, ale ty zapewne wręcz przeciwnie. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Artlan napisał:

Nie powiedziałbym, że ,,zmierzamy nigdzie", bowiem zmierzamy do coraz większej laicyzacji tego kraju. Z czego parę osób na tym forum się bardzo cieszy, ale ty zapewne wręcz przeciwnie. :)

Ja jestem generalnie załamany. Encykliki Franciszka a Polski kościół ( no z pewnymi wyjątkami jak biskup rys i podobni) to jak dwa różne wyznania. 

Edytowane przez fluber
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PiS zresztą działa podobnie do KK - możesz robić różne złe rzeczy, naginać prawo itp ale jeżeli jesteś wiernym żołnierzem Naczelnika to włos ci z głowy nie spadnie (a w wielu przypadkach nawet awansujesz). Co innego gdy powiesz głośno, że nie podoba ci się w jakim kierunku zmierza partia - wtedy skończysz jak Poncyliusz, Ujazdowski albo Dorn. Widać to nawet teraz - taka menda jak Obajtek jest broniona ze wszystkich sił, podczas gdy Gowin (jedyny członek Zjednoczonej Prawicy mający swoje zdanie) jest powoli i systematycznie niszczony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Artlan napisał:

PiS zresztą działa podobnie do KK - możesz robić różne złe rzeczy, naginać prawo itp ale jeżeli jesteś wiernym żołnierzem Naczelnika to włos ci z głowy nie spadnie (a w wielu przypadkach nawet awansujesz).

Jakby ktoś był prawdziwym obciążeniem dla PiS, ale takim, które mogłoby spowodować spadek poparcia, stratę władzy, a nie folklorem w stylu jakiegoś Piotrowicza, to by go w PiS nie było. Jakby PiS zaczął realnie tracić na Obajtku, to typ byłby skończony, bo Jaro by tego nie przepuścił, ale na razie to jest półka jakiegoś Adamowicza, więc bronienie go ma jakieś (z politycznego punktu widzenia) logiczne podstawy. I to nie jest jedynie przypadłość PiS, z grubsza większość broni swoich do momentu gdy na tym może stracić, czasami jest to później, niekiedy wcześniej, niekiedy bardzo szybko, a jak ktoś nie wyczuje tego momentu, to po prostu na tym traci.

Tuszowanie nadużyć seksualnych w Kościele od samego początku było i jest z definicji idiotyczne, bo jeżeli ksiądz X gwałcił 5 dzieci, to żeby coś zatuszować nie tylko trzeba ochronić księdza X, ale też jakoś załatwić tą 5-tkę dzieci. Abstrahując od jakiejkolwiek moralności, to trzeba być geniuszem zbrodni, żeby wyjść z założenia, że wprawdzie gdzieś jest wkurzona, molestowana przez księży w młodości grupa ludzi (całkiem spora), ale c*** tam, nie ma tematu i na pewno nikt nigdy o niczym się nie dowie, a jak już się dowie, to i tak wszystko robimy żeby rozmydlić temat, bo może jednak nie. Wiadomo, jaka była logika (dobro kościoła, blabla), ale nawet z perspektywy jakiejś logiki działania to się nie mogło udać. Jak robisz coś niemoralnego, niezgodnego z prawem i jeszcze na tym tracisz (a tutaj było coś obrzydliwie niemoralnego i Kościół na tym obrzydliwie stracił), to jesteś obrzydliwym przegrywem.

I tu się kończy Twoja paralela, bo Jarek nie jest przegrywem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Artlan napisał:

 Widać to nawet teraz - taka menda jak Obajtek jest broniona ze wszystkich sił, podczas gdy Gowin (jedyny członek Zjednoczonej Prawicy mający swoje zdanie) jest powoli i systematycznie niszczony.

Ważne żeby było więcej Pań Kryś , które dojadą Janusza w SUVie ale Obajtek i Paladyni Jarka mogą sobie działać . Mieszkania warte na rynku kupić za 50% w Wawie to trzeba mieć dopiero nosa do interesów ! Zapomina się , że na cenę tego mieszkania składali się sąsiedzi i my :P To frajerzy 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, fluber napisał:

@Artlan to jest generalnie cud że Komisja ds pedofilii ostatnio wszczęła jakieś postępowania wobec 4 biskupów. 

Zreszta, dzisiaj na Gorzkich Zalach na rekolekcjach dowiedziałem się że kobiety że strajków kobiet są gorsze niż esesmani wieszajacy dzieci w obozach koncentracyjnych. Z takim podejściem zamierzamy

I jaki jest sens chodzić na takie gorzkie żale?

Tym bardziej jaki jest sens puszczać tam dzieci, co sugeruje katechetka? 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, fluber napisał:

A jak ma to zrobić jak świadek ma wyjebane i nie chce nawet przyjść o mówieniu czegokolwiek nie wspominajac? :)

Powtarzam, kuria ma nie wzywać świadka tylko czekac na wyrok, tak samo jak Biedronka (czy jej kierownik) w razie gdy ktoś ją podpierdzieli nie będzie wzywac świadka a czekać na wyrok ewentualnie sama na policje będzie wzywana by złożyć zeznania.

9 godzin temu, fluber napisał:

Oczywiscie ze powinna wezwać ofiary i świadków i zająć się sprawa równolegle do świeckiego postępowania. Ma zgodnie z Twoja sugestia olać temat i czekać na świeckie wyroki? :) przecież to jest właśnie główny zarzut wobec KK w tej kwestii;)

Nie powinna się tym zajmować tylko przekazać wszelkie dane i dowody świeckim instytucjom, bo one są od rozpatrywania spraw świeckich. To dotyczy każdego obywatela, więc i księdza i biskupa i proboszcza. Sledztwo beda prowadzić policjanci a nie obywatele/księża/biskupi

Zarzutem wobec kościoła jest to ze pod płaszczykiem wewnętrznego śledztwa zamiata sprawy pod dywan. Gdyby tych śledztw nie prowadził a molestowani szli prosto na policję z pominięciem kościoła i ten kościół by sie w śledztwo nie mieszał nie byłoby powodów mieć jakichkolwiek pretensje przy procedurze takiej jak dla kazdego obywatela. Teraz pretensje są bo kościół miesza się w kompetencje świeckiego państwa i księża są inaczej traktowani niż "zwykli" obywatele.

Kościół nie jest od sędziowania w tematach świeckich, "bogu co boskie, cesarzowi co cesarskie"

9 godzin temu, fluber napisał:

Zazwyczaj jak się olewa pierwsza prośbę o przyjście to druga zazwyczaj wygląda bardziej stanowczo;) 

Ale kościół nie ma prawa takiej stanowczości z dwóch powodów.

1. nie jest instytucją świecka odpowiedzialną za respektowanie świeckich praw

2. przede wszystkim z racji wartości jakie głosi!

Mnie to najbardziej oburzyło w tym liście, ta buta,to przypominanie kto jest władzą a kto marnym poddanym przywoływanym do posłuszeństwa. Kościół z obu wymienionych powodów powinien prosić, pytać kiedy mozemy sie spotkać i czy na pewno nam pasuje. Uczy o pokorze, o miłosci a później jak jakaś prokuratura listy pisze. Prokuraturę już mamy, kościół powinien się od niej diametralnie róznić w swoich pismach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • matek zablokował(a) ten temat
  • Reikai odblokował(a) ten temat

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.