Skocz do zawartości

Polityka w Polsce


Borys

Rekomendowane odpowiedzi

6 godzin temu, starYfaN napisał:

Zmieniają. Tak jak wykształcenie, choroby, sukcesy lub porażki. Natomiast znacznie bardziej ($) zmieniają postrzeganie danej osoby.

Jak z danej gminy (Twój przykład) stado słoików wyemigruje do W-wy, to rodzice którzy zostali, są wg Ciebie mniej warci, niż reszta Polski, bo ich nie stać na kibel?

Natomiast potomstwo jest gwarantem sukcesu?

Stygmatyzacja i podziały są passe.

Ja piszę o tym, że ludzie się od siebie różnią, a nie że od posiadania łazienki zależy ile jesteś warty jako człowiek 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, fluber napisał:

Ja piszę o tym, że ludzie się od siebie różnią, a nie że od posiadania łazienki zależy ile jesteś warty jako człowiek 

na pewno? jeśli gospodarz ma rozje***y płot który wystarczyłoby własnymi siłami i małymi nakładami naprawić ale on przez kilka lat tego nie robi bo mu się nie chce to jakąś jednak „wartość” reprezentuje. z resztą nie próbując zapewnić kibla swojemu potomstwu też w jakiś sposób to o nim świadczy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, fluber napisał:

Ja piszę o tym, że ludzie się od siebie różnią, a nie że od posiadania łazienki zależy ile jesteś warty jako człowiek 

Z tym nikt nie dyskutuje.

Dyskusja dotyczyła segregacji z powodu szerokości i długości geograficznej w Polsce. 

Ludzie zapominają, że w takiej w-wie, aby powstał dach nad głową dla nowych słoików, należało rozebrać setki obór, a nawet całe pgr-y.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, blackmagic napisał:

A sorry. 4242 od stycznia

Game changer

To jest blisko pensji zasadniczej wchodzących na rynek nauczycieli i widziałem z tego powodu wczoraj wielkie oburzenia. Zupełnie nie wiem czemu. Rząd PiSu bowiem stosuje dwie miary. Jedną jest miara wyborcza - podwyższają minimalną aby pozyskać głosy, nie patrząc na wskaźniki wydajności, rentowności itp. Drugą zaś miarą jest miara budżetowa - płacą nauczycielom czy policjantom tyle bo uważają, że taka jest rynkowa wycena wartości ich pracy. Stosują więc dwie różne miary w tych przypadkach. Co nie dziwi bo to najbardziej zakłamany rząd w historii. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś twierdzi ,że jeżdżąc po całej Polsce nie widzi różnic  w mentalności  w podejściu do życia to są dwie opcje albo kłamie albo jest ślepy

Wystarczy pojechać po wsiach. W Wielkopolsce eterit na chatach jest rzadkoscią bo kiedyś była ustawa nakzaująca wymianę więc ludzie brali kredyty i to robili. Ok nadal jest jakaś grupa zwłaszcza na północy województwa we wsiach PGRowskich gdzie budynki mieszkalne sa eternitem ale to rzadkosć. W Mazowieckim jest tego sporo bo nikt jakoś nie przejął się obowiązującym prawem bo i po co.

Na Mazurach jak się jechało po wsiach w okolicach Giżycka czy na MAzowszu w okolicach Liwia to można było przeżyć szok. Pomijam drewiane budynki mieszkalne ale w każdej wsi były domy z rozwalonymi płotami z zaniedbanymi ogrodami. Sklep z odpadającą farbą. W Wielkopolsce nawet w tych biedniejszych obszarach wsie sa zadbane . Ludzie dbają  o otoczenie.

W Białymstoku na paradzie równości były bijatyki. W Poznaniu od lat są całe tygodnie równości. Są śniadania specjalnie dla homoseksulatistów i nie ma żadnych protestów. Ludzie mają to gdzies . Oczywiscie są też ludzie dla któych gej to zaraza, Będą bić ludzi bo mają rózowe włosy itp ale to jest margnies marginesu. 

W Warszawie jak jeździłem to normą było że ludzie udawali jazde prostę i nagle skręcali w lewo vide skręt w Banacha chyba że Żwirki Wigury albo rondo koło Hotelu Sobiskii Dworca OChota - wybaczcie ale nie pamiętam jak sie ono nazywa. W Poznaniu czy Worcku tego nie widziałem choć w Poznaniu ludzie często jadą na zielonym nawet jak nie mają szans zjechać ze skrzyżowanie. Tylko w stolicy widziałem ludzi bijących się na skrzyzowaniu bo właśnie jeden z pasu do jazd prosto wpakował się w skręt więc kierowcy wyszli się pobić

Różnicy w mentalu jest ogrom pomiędzy bogatym pasem Zachodu tj dawnym zaborem niemieckiem a zaborem rosyjskim czy zaborem austrackim. To jest nadal widoczne nawet w mapie bogactwa Polski . 

Ba ja nie zapomne jak mieliśmy mieć inwestycje po tamtej stronie Wisły. Rozmawialiśmy z gminą ale jak przyjechaliśmy na umówione spotkanie to się opkazało ,ze oni w ogóle nie byli gotowi do rozmów nie mieli przygotowanych wyciągów z księgi wieczystej czy planów miejscowych. Oni dopiero chodzili do archiwum albo dzwonili 

W okolicach Poznania wszystko czekało na nas. Rozmowa była konkretna po jednym spotkaniu wiedzieliśmy wszystko. Tam musieliśmy być 3 razy a finalnie i tak nie było konrketów

I to nie jest kwestia bogactwa tylko przede wszystkim podejścia do życia. Oraz tym czy są bardziej liberalne czy bardziej konserwatywne poglądy. Podjeście do szczepionek tez pokazało ogrome różnice pomiędzy ścianą wschodnią a zachodnim pasem bogactwa ( i tak wiem ktoś może pokazywać Okonek jako dowód ,ze Wielkopolska jest biedna ale nie chodzi o poszczególne gminy)

Poszanowanie prawa obowiażujących zasad itp jest inne w Wielkopolsce a inne w Lubelskim . JAk ktoś chce sobie twierdzić ,ze podejście do pracy czy życia jest takie same niezależnie od województwa to ok ale to nie jest prawda

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe zjawisko.

Zyje prawie cale zycie w Warszawie (z przerwami na wojaze zagraniczne) i nigdy nie widzialem wiekszosci sytuacji (jakies bojki na skrzyzowaniach wtf xD) jakie co i rusz opisuje nasz kochany Poznaniak, ktory pare razy tu byl przejazdem.

Moze na poznanskich homo-sniadankach lykaja takie bzdurki ale pls xD

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, julekstep napisał:

jakie co i rusz opisuje nasz kochany Poznaniak, ktory pare razy tu byl przejazdem.

Mieszkałem 3 lata na Woli , Kereclak i  Żniwna i wiem o czym piszę. 

 

Więc nie wiem skąd u Ciebie taki dzwine hasło ,ze byłem tu tylko przejazdem 

W sumie to jeszcze rok na Żoliborzu więc łacznie 4 lata w Warszawie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, ely3 napisał:

Mieszkałem 3 lata na Woli , Kereclak i  Żniwna i wiem o czym piszę. 

 

Więc nie wiem skąd u Ciebie taki dzwine hasło ,ze byłem tu tylko przejazdem 

W sumie to jeszcze rok na Żoliborzu więc łacznie 4 lata w Warszawie

no spoko to jeszcze 30+ i będziemy mieli porównywalną próbkę

aha - robienie z białostoczan jakichś barbarzyńców bo czterech Sebików 3 lata temu za bardzo wczuło się w rolę 'obrońców wartości' też grube (nie wiem czy w jakimś innym dużym mieście spotkałem sympatyczniejszych ludzi tbh)

6 minut temu, ely3 napisał:

Kereclak (...) wiem o czym piszę. 

to też wesołe

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, julekstep napisał:

no spoko to jeszcze 30+ i będziemy mieli porównywalną próbkę

aha - robienie z białostoczan jakich barbarzyńców bo czterech Sebików 3 lata temu za bardzo wczuło się w rolę 'obrońców wartości' też grube (nie wiem czy w jakimś innym dużym mieście spotkałem sympatyczniejszych ludzi tbh)

Skoro on to zaobserwował w 4 lata, a Ty przez 30+ nie, to można wysnuć wniosek, że może po prostu wstawał czasami sprzed ekranu komputera/laptopa? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • matek zablokował(a) ten temat
  • Reikai odblokował(a) ten temat

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.