Skocz do zawartości

Polityka w Polsce


Borys

Rekomendowane odpowiedzi

Teraz, fluber napisał:

Ja komentuję jego krytykowanie Polski a nie jego wybory życiowe 

Fajny fragment z Benedykta wrzuciles. Przeczytaj jeszcze raz. Nawet nie starasz sie nie drwic z drugiego czlowieka, bo to jest zle, nie mowiac juz o podswiadomym lubieniu drugiego czkowieka i nie probowaniu osmieszania go.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Pablo81 napisał:

Fajny fragment z Benedykta wrzuciles. Przeczytaj jeszcze raz. Nawet nie starasz sie nie drwic z drugiego czlowieka, bo to jest zle, nie mowiac juz o podswiadomym lubieniu drugiego czkowieka i nie probowaniu osmieszania go.

Nie wiem o co Ci chodzi i co za krucjatę prowadzisz, ale to jest forum wymiany opinii. Taka jest tutaj konwencja że sobie czasem dokuczamy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Sebastian napisał:

To tak nie działa i wiesz o tym. Każdy z nas ma skłonność do relatywizacji a z biegiem czasu zapominamy dużą część negatywnych rzeczy które uwierały nas w życiu. Nie dotyczy to sytuacji obecnie nas dotykających bo tu te negatywy wpływają na nas "tu i teraz". 

Popatrz na Rappara - jest zachwycony USA i pisze, że zajebisty kraj. A przecież wcale go nie poznał. Nie wszedł nawet na chwilę do "systemu" i nie musiał w nim funkcjonować. Ma więc rację czy jej nie ma ? Otóż z jego obecnej  perspektywy ma rację, ale równie dobrze mógł mieć przykre przygody w Newadzie jak mój znajomy i po powrocie twierdzić, że USA to państwo policyjne na skalę w naszym kraju niespotykaną. 

 

Prawdę mówiąc ja w podobnych okolicznościach pod wpływem zauroczenia, podjąłem decyzję o wyjeździe do NY.,Byłem turystycznie w US i po objechaniu kilku miast w różnych Stanach trafiłem do NYC i koniec, już tylko jedno miałem w głowie,  że to jest moje miejsce na ziemi, dlatego muszę tam wrócić i mieszkać ., Minęło pół roku i moja obsesja się spełniła.,Na początku nie było tak różowo, szczególnie że nie miałem tam nikogo z rodziny ani nawet bliskiego czy dalekiego znajomego , ale potem to był największy plus , bo nie musiałem nikomu niczego zawdzięczać., Rapparowi może się podobać, ale nie ma pojęcia o tym jak tam system funkcjonuje.,Nie jest tak łatwo znaleźć pracę nawet lekarzowi , ci którzy kończą studia medyczne w Stanach muszą dobrze się starać i szukać pracy, a robiłem dużo garniturów dla studentów medycyny na Cornell i Columbii z 4-5 roku i mi opowiadali jak trudno jest dostać dobry angaż ,to jest seria interviews w wielu miejscach i po kilka razy tak że nawet jeden garniak nie wystarczy , z reguły zamawiali po 3 żeby w jednym miejscu się nie pokazywać w tych samych łachach bo każdy szczegół się liczy. Jak słabo wystartuje to nie ma szansy na pracę w dobrym miejscu i rozwój, tylko idzie tam gdzie nikt nie chce robić.Oczywiście pierwszeństwo mają lekarze po studiach w Stanach USMG -, lekarze po studiach zagranicznych IMG (internatinal medical graduate) są traktowani jako gorszy sort.  Nawet widziałem dane statystyczne ,które pokazywały że podczas pandemii covid w związku z pracą zmarło dwa razy więcej IMGs niż USMGs to najlepiej świadczy o tym w o ile gorszych miejscach muszą pracować.,Nie mówiąc o barierach językowych 

2 godziny temu, Sebastian napisał:

To tak nie działa i wiesz o tym. Każdy z nas ma skłonność do relatywizacji a z biegiem czasu zapominamy dużą część negatywnych rzeczy które uwierały nas w życiu. Nie dotyczy to sytuacji obecnie nas dotykających bo tu te negatywy wpływają na nas "tu i teraz". 

Popatrz na Rappara - jest zachwycony USA i pisze, że zajebisty kraj. A przecież wcale go nie poznał. Nie wszedł nawet na chwilę do "systemu" i nie musiał w nim funkcjonować. Ma więc rację czy jej nie ma ? Otóż z jego obecnej  perspektywy ma rację, ale równie dobrze mógł mieć przykre przygody w Newadzie jak mój znajomy i po powrocie twierdzić, że USA to państwo policyjne na skalę w naszym kraju niespotykaną. 

 

Prawdę mówiąc ja w podobnych okolicznościach pod wpływem zauroczenia, podjąłem decyzję o wyjeździe do NY.,Byłem turystycznie w US i po objechaniu kilku miast w różnych Stanach trafiłem do NYC i koniec, już tylko jedno miałem w głowie,  że to jest moje miejsce na ziemi, dlatego muszę tam wrócić i mieszkać ., Minęło pół roku i moja obsesja się spełniła.,Na początku nie było tak różowo, szczególnie że nie miałem tam nikogo z rodziny ani nawet bliskiego czy dalekiego znajomego , ale potem to był największy plus , bo nie musiałem nikomu niczego zawdzięczać., Rapparowi może się podobać, ale nie ma pojęcia o tym jak tam system funkcjonuje.,Nie jest tak łatwo znaleźć pracę nawet lekarzowi , ci którzy kończą studia medyczne w Stanach muszą dobrze się starać i szukać pracy, a robiłem dużo garniturów dla studentów medycyny na Cornell i Columbii z 4-5 roku i mi opowiadali jak trudno jest dostać dobry angaż ,to jest seria interviews w wielu miejscach i po kilka razy tak że nawet jeden garniak nie wystarczy , z reguły zamawiali po 3 żeby w jednym miejscu się nie pokazywać w tych samych łachach bo każdy szczegół się liczy. Jak słabo wystartuje to nie ma szansy na pracę w dobrym miejscu i rozwój, tylko idzie tam gdzie nikt nie chce robić.Oczywiście pierwszeństwo mają lekarze po studiach w Stanach USMG -, lekarze po studiach zagranicznych IMG (internatinal medical graduate) są traktowani jako gorszy sort.  Nawet widziałem dane statystyczne ,które pokazywały że podczas pandemii covid w związku z pracą zmarło dwa razy więcej IMGs niż USMGs to najlepiej świadczy o tym w o ile gorszych miejscach muszą pracować.,Nie mówiąc o barierach językowych 

2 godziny temu, Sebastian napisał:

To tak nie działa i wiesz o tym. Każdy z nas ma skłonność do relatywizacji a z biegiem czasu zapominamy dużą część negatywnych rzeczy które uwierały nas w życiu. Nie dotyczy to sytuacji obecnie nas dotykających bo tu te negatywy wpływają na nas "tu i teraz". 

Popatrz na Rappara - jest zachwycony USA i pisze, że zajebisty kraj. A przecież wcale go nie poznał. Nie wszedł nawet na chwilę do "systemu" i nie musiał w nim funkcjonować. Ma więc rację czy jej nie ma ? Otóż z jego obecnej  perspektywy ma rację, ale równie dobrze mógł mieć przykre przygody w Newadzie jak mój znajomy i po powrocie twierdzić, że USA to państwo policyjne na skalę w naszym kraju niespotykaną. 

 

Prawdę mówiąc ja w podobnych okolicznościach pod wpływem zauroczenia, podjąłem decyzję o wyjeździe do NY.,Byłem turystycznie w US i po objechaniu kilku miast w różnych Stanach trafiłem do NYC i koniec, już tylko jedno miałem w głowie,  że to jest moje miejsce na ziemi, dlatego muszę tam wrócić i mieszkać ., Minęło pół roku i moja obsesja się spełniła.,Na początku nie było tak różowo, szczególnie że nie miałem tam nikogo z rodziny ani nawet bliskiego czy dalekiego znajomego , ale potem to był największy plus , bo nie musiałem nikomu niczego zawdzięczać., Rapparowi może się podobać, ale nie ma pojęcia o tym jak tam system funkcjonuje.,Nie jest tak łatwo znaleźć pracę nawet lekarzowi , ci którzy kończą studia medyczne w Stanach muszą dobrze się starać i szukać pracy, a robiłem dużo garniturów dla studentów medycyny na Cornell i Columbii z 4-5 roku i mi opowiadali jak trudno jest dostać dobry angaż ,to jest seria interviews w wielu miejscach i po kilka razy tak że nawet jeden garniak nie wystarczy , z reguły zamawiali po 3 żeby w jednym miejscu się nie pokazywać w tych samych łachach bo każdy szczegół się liczy. Jak słabo wystartuje to nie ma szansy na pracę w dobrym miejscu i rozwój, tylko idzie tam gdzie nikt nie chce robić.Oczywiście pierwszeństwo mają lekarze po studiach w Stanach USMG -, lekarze po studiach zagranicznych IMG (internatinal medical graduate) są traktowani jako gorszy sort.  Nawet widziałem dane statystyczne ,które pokazywały że podczas pandemii covid w związku z pracą zmarło dwa razy więcej IMGs niż USMGs to najlepiej świadczy o tym w o ile gorszych miejscach muszą pracować.,Nie mówiąc o barierach językowych 

2 godziny temu, Sebastian napisał:

To tak nie działa i wiesz o tym. Każdy z nas ma skłonność do relatywizacji a z biegiem czasu zapominamy dużą część negatywnych rzeczy które uwierały nas w życiu. Nie dotyczy to sytuacji obecnie nas dotykających bo tu te negatywy wpływają na nas "tu i teraz". 

Popatrz na Rappara - jest zachwycony USA i pisze, że zajebisty kraj. A przecież wcale go nie poznał. Nie wszedł nawet na chwilę do "systemu" i nie musiał w nim funkcjonować. Ma więc rację czy jej nie ma ? Otóż z jego obecnej  perspektywy ma rację, ale równie dobrze mógł mieć przykre przygody w Newadzie jak mój znajomy i po powrocie twierdzić, że USA to państwo policyjne na skalę w naszym kraju niespotykaną. 

 

Prawdę mówiąc ja w podobnych okolicznościach pod wpływem zauroczenia, podjąłem decyzję o wyjeździe do NY.,Byłem turystycznie w US i po objechaniu kilku miast w różnych Stanach trafiłem do NYC i koniec, już tylko jedno miałem w głowie,  że to jest moje miejsce na ziemi, dlatego muszę tam wrócić i mieszkać ., Minęło pół roku i moja obsesja się spełniła.,Na początku nie było tak różowo, szczególnie że nie miałem tam nikogo z rodziny ani nawet bliskiego czy dalekiego znajomego , ale potem to był największy plus , bo nie musiałem nikomu niczego zawdzięczać., Rapparowi może się podobać, ale nie ma pojęcia o tym jak tam system funkcjonuje.,Nie jest tak łatwo znaleźć pracę nawet lekarzowi , ci którzy kończą studia medyczne w Stanach muszą dobrze się starać i szukać pracy, a robiłem dużo garniturów dla studentów medycyny na Cornell i Columbii z 4-5 roku i mi opowiadali jak trudno jest dostać dobry angaż ,to jest seria interviews w wielu miejscach i po kilka razy tak że nawet jeden garniak nie wystarczy , z reguły zamawiali po 3 żeby w jednym miejscu się nie pokazywać w tych samych łachach bo każdy szczegół się liczy. Jak słabo wystartuje to nie ma szansy na pracę w dobrym miejscu i rozwój, tylko idzie tam gdzie nikt nie chce robić.Oczywiście pierwszeństwo mają lekarze po studiach w Stanach USMG -, lekarze po studiach zagranicznych IMG (internatinal medical graduate) są traktowani jako gorszy sort.  Nawet widziałem dane statystyczne ,które pokazywały że podczas pandemii covid w związku z pracą zmarło dwa razy więcej IMGs niż USMGs to najlepiej świadczy o tym w o ile gorszych miejscach muszą pracować.,Nie mówiąc o barierach językowych 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Pablo81 napisał:

Konwencja jest taka, ze dokuczac temu userowi lubisz czesto, szczegolnie w grupie z kolegami. Jak w licemu :)

Bo często się z nim nie zgadzam. Cała tajemnica. 

@mayor ale to przecież w większości krajów zachodu tak działa. W Polsce jesteś Panem z USA, masz status i pozycję nieporownywalnie wyższa niż jako imigrant że wschodu w Nowym Jorku. A to też się liczy przecież. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, julekstep napisał:

mayor jest homofobem?

Pogarda do osób o innej orientacji jest powszechna u gorzej wykształconych

 

Godzinę temu, Pablo81 napisał:

Gosciu piszesz tu w Wigilie o 20tej, w Sylwestra po 20tej. Juz tam pomijajac wzgledy rodzinne, to jako zazarty, swiqdomy Katol srednio3 wygladasz z ta Wigilia szczegolnie. A swojego kolege z tercetu powinienes zjebac, bo jak moze pisac, ze gdzies indziej mozna zyc lepiej niz w Polsce.? Przeciez pisal elaboraty ze Polska, to najlepsze miejsce do zycia. A teraz co?

Piszemy co chcemy, robimy co chcemy. Ot, tak wygląda bycie zwolennikiem partii wolnościowej 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Pablo81 napisał:

No ja piszę o tym co robisz w Wigilię w kontekście wiary, a kolega pisze, że możecie robic, co chcecie bo PIS jest partią wolnościowa :)

Mam wrażenie że toczysz jakiś ciężki pojedynek w swojej głowie i nie za bardzo wiem jak mam na to zareagować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • matek zablokował(a) ten temat
  • Reikai odblokował(a) ten temat

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.