Skocz do zawartości

Polityka w Polsce


Borys

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, Sebastian napisał:

Oczywiście, że trzeba inwestować w ochronę zdrowia, ale trzeba to zrobić umiejętnie. Nic nie da podawanie witamin dopóki nie wytnie się raka, który tą służbę zdrowia toczy. 

Masz nieprawdopodobna łatwość w ocenianiu i definiowaniu problemów. Ja jednak pozostanę przy swoim zdaniu, ze dostajemy zdecydowanie za dużo w stosunku do kosztów, które ponosimy. 8% to przy naszej piramidzie jest absolutne minimum. I ja jednak rakiem bym prędzej nazwał liczebność pracownikow służby zdrowia, a nie zarobki i wszystkie poboczne idiotyzmy tego systemu.

Edytowane przez polskignom
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Sebastian napisał:

Oczywiście, że trzeba inwestować w ochronę zdrowia, ale trzeba to zrobić umiejętnie. Nic nie da podawanie witamin dopóki nie wytnie się raka, który tą służbę zdrowia toczy. 

W świecie prostych umysłów i prostych rozwiązań, nie ma co dyskutować o prawdziwym świecie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Sebastian napisał:

Oczywiście, że trzeba inwestować w ochronę zdrowia, ale trzeba to zrobić umiejętnie. Nic nie da podawanie witamin dopóki nie wytnie się raka, który tą służbę zdrowia toczy. 

Adwokat diabła:

A po co inwestować? Mamy ,mały i tani sektor publiczny, niech sobie obok urosnie większy prywatny zgodnie z zasadą ze "wolny rynek zaspokaja potrzeby ludnosci". Skoro Niemcy wydaja 10% PKB z wydatków publicznych, a my wydajemy 3% PKB to wygląda ze jest właśnie super. Wystarczy poczekać aż rynek odpowie na oczekiwania społeczne i powstanie duży wydolny system prywatny. Zresztą juz teraz ten prywatny jest znacznie większy niż prywatny niemiecki.

m27912781,WYDATKI.png

U nas wszystko jest tak jak chcą zwolennicy wolnego rynku, a u Niemca to chyba ten system jakieś komuchy skonstruowały

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, darkonza napisał:

Adwokat diabła:

A po co inwestować? Mamy ,mały i tani sektor publiczny, niech sobie obok urosnie większy prywatny zgodnie z zasadą ze "wolny rynek zaspokaja potrzeby ludnosci". Skoro Niemcy wydaja 10% PKB z wydatków publicznych, a my wydajemy 3% PKB to wygląda ze jest właśnie super. Wystarczy poczekać aż rynek odpowie na oczekiwania społeczne i powstanie duży wydolny system prywatny. Zresztą juz teraz ten prywatny jest znacznie większy niż prywatny niemiecki.

m27912781,WYDATKI.png

U nas wszystko jest tak jak chcą zwolennicy wolnego rynku, a u Niemca to chyba ten system jakieś komuchy skonstruowały

uważasz , że same dofinansowanie wystarczy? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Koelner napisał:

uważasz , że same dofinansowanie wystarczy? 

Uważam ze mamy idealną sytuacje dla "wolnorynkowców". Niech powstanie wydajny sektor prywatny. Niech powstanie zgodnie z teoriami kapitalizmu i wolnego rynku sam i niech będzie lepszy niż ten publiczny niemiecki. Wszystko zgodnie z tymi teoriami, według których prywatne wydajniejsze, bardziej efektywne, tańsze i lepiej trafiajace w ludzkie potrzeby.

Właściwie pozostaje zapytać czemu to lepsze prywatne nie powstało przez ostatnich 30 lat. Przecież państwo nie ściga za prywatne praktyki, a Bodnar potrafił przyjąc 100 pacjentów dziennie by zapisac amantydynę biorąc 200pln od łebka. On i wielu innych ma z czego rozwijac biznes.

 

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, darkonza napisał:

Uważam ze mamy idealną sytuacje dla "wolnorynkowców". Niech powstanie wydajny sektor prywatny. Niech powstanie zgodnie z teoriami kapitalizmu i wolnego rynku sam i niech będzie lepszy niż ten publiczny niemiecki. Wszystko zgodnie z tymi teoriami, według których prywatne wydajniejsze, bardziej efektywne, tańsze i lepiej trafiajace w ludzie potrzeby.

Właściwie pozostaje zapytać czemu to lepsze prywatne nie powstało przez ostatnich 30 lat. Przecież państwo nie ściga za prywatne praktyki, a Bodnar potrafił przyjąc 1000 pacjentów dziennie by zapisac amantydynę biorąc 200pln od łebka. On i wielu innych ma z czego rozwijac biznes.

 

różnica jest taka , że sektor prywatny ( pod względem zarządzania, jakości (...) )  nadążył za Europą ( jesteśmy konkurencyjni ) a w sektorze państwowym mamy nadal PRL'.

a pokazywanie modelu europejskiego o niczym świetnym nie świadczy jeśli jest pozapożyczany u chińczyków :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Koelner napisał:

różnica jest taka , że sektor prywatny ( pod względem zarządzania, jakości (...) )  nadążył za Europą ( jesteśmy konkurencyjni ) a w sektorze państwowym mamy nadal PRL'.

Nie wiem skąd takie wnioski ale nasza informatyzacja czy to w ZUS-ach czy państwowych bankach jest lepsza niż u Niemca, ale to poboczny wątek, kluczowy jest o tym ze czytam jak to trzeba reformować, później zwiększać wydatki i to od ludzi którzy wierzą w "prywatne", wiec ja mam "zonk" w głowie, bo przecież zgodnie z prawicowymi poglądami nic się nie powinno robić, to ubogie państwowe leczenie niech sobie zostanie jak jest a prywatne powinno szybko je wyprzeć z rynku skoro to państwowe ubogie i niewydolne. Jak mówiłem sytuacja idealna w Polsce. W niemczech to prywatne miałoby problem bo tam państwo mocno finansuje służbę zdrowia i ciężko się prywatnemu wcisnąć, ale u nas hulaj dusza by biznes zrobił nam tu coś lepszego niż u Niemca. Warunki do tego mamy idealne. Kurka powtarzam się.

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, darkonza napisał:

Nie wiem skąd takie wnioski ale nasza informatyzacja czy to w ZUS-ach czy państwowych bankach jest lepsza niż u Niemca, ale to poboczny wątek, kluczowy jest o tym ze czytam jak to trzeba reformować, później zwiększać wydatki i to od ludzi którzy wierzą w "prywatne", wiec ja mam "zonk" w głowie, bo przecież zgodnie z prawicowymi poglądami nic się nie powinno robić, to ubogie państwowe leczenie niech sobie zostanie jak jest a prywatne powinno szybko je wyprzeć z rynku skoro to państwowe ubogie i niewydolne. Jak mówiłem sytuacja idealna w Polsce. W niemczech to prywatne miałoby problem bo tam państwo mocno finansuje służbę zdrowia i ciężko się prywatnemu wcisnąć, ale u nas hulaj dusza by biznes zrobił nam tu coś lepszego niż u Niemca. Warunki do tego mamy idealne. Kurka powtarzam się.

sam pracowałem około 10 lat temu w urzędzie ( staż) , współpracuje ze spółkami skarbu państwa, mam do czynienia z oświatą  i każdy wie , że przy pierwszym audycie okazałoby się o przeroście zatrudnienia oraz zarządzaniem rodem z PRL.

nie jestem przeciwny finansowaniu Państwa , marzy mi się abym jeździł do każdej miejscowości autostradą ale dosypywanie do pieca to żadna reforma tylko marnotrawstwo środków studnia bez dna.   

o służbie zdrowia się nie wypowiadam ponieważ z niej korzystałem tylko na porodówce w przeciągu ostatnich 20 lat ale wiem , że z tym w każdym kraju jest c***owo ponieważ tam nie ma idealistów czego oczekuje społeczeństwo ( tak samo wobec kościoła , policji ,wojska , urzędników itp itd. )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Koelner napisał:

sam pracowałem około 10 lat temu w urzędzie ( staż) , współpracuje ze spółkami skarbu państwa, mam do czynienia z oświatą  i każdy wie , że przy pierwszym audycie okazałoby się o przeroście zatrudnienia oraz zarządzaniem rodem z PRL.

o!

to tak samo jak w każdym większym korpo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, Koelner napisał:

sam pracowałem około 10 lat temu w urzędzie ( staż) , współpracuje ze spółkami skarbu państwa, mam do czynienia z oświatą  i każdy wie , że przy pierwszym audycie okazałoby się o przeroście zatrudnienia oraz zarządzaniem rodem z PRL.

W top 10 uczelni na świecie na 10 pracowników naukowych przypada średnio 1,2 pracownika administracyjnego. W top 10 uczelni w Polsce na 10 pracowników naukowych przypada średnio 8 pracowników administracyjnych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, darkonza napisał:

Warunki do tego mamy idealne. Kurka powtarzam się.

Powtórzenie kilka razy błednej tezy nie sprawi ,że stanie się prawdą

By prywatne mogło rywalizować z państwowym to muszą być te same warunki konkurencji. tam gdzie warunki są te same to prywatne wycina państwowe np prywatna opieka medyczna w zakłądach pracy wycięła całkowicie państwoą.

Większe zakłady podpisują z Medicoverami. LuxMedami itp a nie z NFZ bo nawet okresowe badanie medycyny pracy są efektywniejsze i szybsze prywanie niż państwowo. Nie wspominając już o wizytach u laryngologa, okulisty które w Medicoverze pracownik ma za darmo w ciągu 3 dni max a na NFZ ma w 3 miesiące jak ma szczęscie

 

ALe jak sobie wyobrażasz konkurowanie szpitali prywatnych bez finansowania NFZ i pańśtwoe mające dotacje. Sytuacja sprzed roku. W prywatnym szpitalu zorbienie łąkotki w ciągu tygodnia to 12 tys ( mówię o rekonstrukcji) a na NFZ to za darmo ale zapisy za 14 miesięcy.

Więc 90% ludzi zaryzykuje problemy z chodzeniem bo zapłąta 12 tys przekracza ich możliwości. To niby jakie idealne warunki ma prywatne lecznictwo by wypchnąc państwowe z tych droższych zabiegów? Tam gdzie koszty są niskie jak wizyty prywatne to większośc ludzi się leczy prywatnie ale w szpitalach róznice w cenach są na tyle wysokie ,że mało ludzi na to pójdzie

 

Kolejny raz wymyśliłeś sobie tezę ale ona jest nieprawdziwa. W opiece zdrowotnej jesteśmy daleko od idealnej sytuacji rozwoju prywatnej służby zdrowia na poziomie szpitali, operacji itp

One istnieją i bogaci korzystają tylko z nich bo ich na to stać. Większości społeczeństwa nie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, fluber napisał:

W top 10 uczelni na świecie na 10 pracowników naukowych przypada średnio 1,2 pracownika administracyjnego. W top 10 uczelni w Polsce na 10 pracowników naukowych przypada średnio 8 pracowników administracyjnych

Mimo wszystko aż się wierzyć nie chce. Nie jest to czasem kwestia różnego liczenia pracowników naukowych albo doliczania administracji z placówek związanych z działalnością zewnętrzna a nie ściśle naukową? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Koelner napisał:

update #koszykdudy 2015-37,02 2021-60,42 lol

Niemożliwe.

Btw. pewnie znowu większość wzrostu to te nieszczęsne jajka, które wtedy w promocji wielkanocnej kosztowały bardzo tanio.

Godzinę temu, jack napisał:

Mimo wszystko aż się wierzyć nie chce. Nie jest to czasem kwestia różnego liczenia pracowników naukowych albo doliczania administracji z placówek związanych z działalnością zewnętrzna a nie ściśle naukową? 

Na większości uczelni pracownicy naukowi to mniej niż 50% zatrudnionych. 

Edytowane przez fluber
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, fluber napisał:

W top 10 uczelni na świecie na 10 pracowników naukowych przypada średnio 1,2 pracownika administracyjnego. W top 10 uczelni w Polsce na 10 pracowników naukowych przypada średnio 8 pracowników administracyjnych

Podobnie jest z szeroko pojętą administracją państwa, a lokalne urzędy to przechowalnia żon, córek i innych koligacji, których naczelnym zadaniem jest wymoszczenie nowego krzesła.

1 godzinę temu, ely3 napisał:

Większe zakłady podpisują z Medicoverami. LuxMedami itp a nie z NFZ bo nawet okresowe badanie medycyny pracy są efektywniejsze i szybsze prywanie niż państwowo. Nie wspominając już o wizytach u laryngologa, okulisty które w Medicoverze pracownik ma za darmo w ciągu 3 dni max a na NFZ ma w 3 miesiące jak ma szczęscie

Mają też przy tym pewność, że nie będzie orzeczeń dotyczących choroby zawodowej, przeciwskazań itd. itp.

2 godziny temu, Koelner napisał:

sam pracowałem około 10 lat temu w urzędzie ( staż) , współpracuje ze spółkami skarbu państwa, mam do czynienia z oświatą  i każdy wie , że przy pierwszym audycie okazałoby się o przeroście zatrudnienia oraz zarządzaniem rodem z PRL.

nie jestem przeciwny finansowaniu Państwa , marzy mi się abym jeździł do każdej miejscowości autostradą ale dosypywanie do pieca to żadna reforma tylko marnotrawstwo środków studnia bez dna.   

o służbie zdrowia się nie wypowiadam ponieważ z niej korzystałem tylko na porodówce w przeciągu ostatnich 20 lat ale wiem , że z tym w każdym kraju jest c***owo ponieważ tam nie ma idealistów czego oczekuje społeczeństwo ( tak samo wobec kościoła , policji ,wojska , urzędników itp itd. )

Zwiększenie %PKB, nie poprawi stanu służby zdrowia i sytuacji finansowej placówek, ponieważ traktowane są one jako zło konieczne. Nie wiem czy 10% wzrostu poszłoby na prawdziwe potrzeby. Tak jak z dotacjami EU, gdzie są segmenty że 90 % zgarnia lokalna i nielokalna rodzina, a dotacje na żonę, syna, babkę są na porządku dziennym. Oczywiście buduje się drogi, dopłaca do zielonej energii itp, ale jest cała masa firm biorących % od przeznaczonych dotacji.

Niezbędna jest przede wszystkim reforma zarządzania, reforma nfz, a potem reszty do najniższego szczebla. I jeszcze jedno, widział ktoś biednego/czy może raczej niespecjalnie bogatego lekarza (nic nie ujmując lekarzom, bo praca łatwa nie jest). Problemem jest kompletny brak kontroli nad poszczególnymi placówkami, co jak mam wrażenie szczególnie pasuje właśnie pracującym w tych placówkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, jack napisał:

Mimo wszystko aż się wierzyć nie chce. Nie jest to czasem kwestia różnego liczenia pracowników naukowych albo doliczania administracji z placówek związanych z działalnością zewnętrzna a nie ściśle naukową? 

Ciekawe, jak liczyli dydaktycznych. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, starYfaN napisał:

Mają też przy tym pewność, że nie będzie orzeczeń dotyczących choroby zawodowej, przeciwskazań itd. itp

I tu się mylisz bo firmie średnio zależy by mieć pracownika który zemdleje przy pracy na wysokości i przez to wjedzie mu PIP. Masz wypaczone podejście do firm. Nie każdy jest Sebastianem by mieć darmowych pracowników ( to sarkazm) .

Ogólnie po Covidzie dwóch pracowników do pracy nie wróciło bo nie mieli wydolności . Jeden wrócił jakieś 2 tygodniu temu po 9 miesiącach rekonwalescencji . A drugi ma wrócić ale z zakazem pracy samodzielnej. Mamy wykupiony pakiet by pracownicy byli sprawnie leczeni z drobnych chorób i prawidłowo diagnozowani a nie by mieć fikcykjnie zdrowych pracowników

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, ely3 napisał:

I tu się mylisz bo firmie średnio zależy by mieć pracownika który zemdleje przy pracy na wysokości i przez to wjedzie mu PIP. Masz wypaczone podejście do firm. Nie każdy jest Sebastianem by mieć darmowych pracowników ( to sarkazm) .

Ogólnie po Covidzie dwóch pracowników do pracy nie wróciło bo nie mieli wydolności . Jeden wrócił jakieś 2 tygodniu temu po 9 miesiącach rekonwalescencji . A drugi ma wrócić ale z zakazem pracy samodzielnej. Mamy wykupiony pakiet by pracownicy byli sprawnie leczeni z drobnych chorób i prawidłowo diagnozowani a nie by mieć fikcykjnie zdrowych pracowników

Ale ja piszę o określaniu szkodliwości pracy i wpływie na organizm, ty o zaświadczeniu o braku przeciwskazań do wykonywania zawodu.

Chodzi mi raczej o to, że pylica płuc u górnika może być chorobą zawodową lub można stwierdzić inne przyczyny wyciągając z tych płuc pół kilo miału.

 

Przeciwskazania dotyczą np. linii produkcyjnej i niezbędnych środków ochrony osobistej, częstotliwości badań profilaktycznych itd itp, co może w niektórych sektorach (chemia, lakiernie) drastycznie podnosić koszty.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • matek zablokował(a) ten temat
  • Reikai odblokował(a) ten temat

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.