Coronavirus

[Gość StaryFan]

1 minutę temu, RappaR napisał:

Czechy zrobiły tyle samo testów co my. 

Pominąłeś kontekst na mln mieszkańców.

[RappaR]

3 minuty temu, StaryFan napisał:

Pominąłeś kontekst na mln mieszkańców.

Nie, nie pominąłem.

On jest po prostu nieistotny, co najwyżej o tym nie wiesz. 

[Krzemo]

2 minuty temu, RappaR napisał:

Nie, nie pominąłem.

On jest po prostu nieistotny, co najwyżej o tym nie wiesz. 

No to nasz MZ nas manipuluje, bo podając statystyki na mln mieszkańców, sugerował że u nas jest pod tym względem lepiej niż we Francji czy USA 

[Gość StaryFan]

5 minut temu, RappaR napisał:

On jest po prostu nieistotny, co najwyżej o tym nie wiesz. 

Doinformuj.

[RappaR]

Teraz, Krzemo napisał:

No to nasz MZ nas manipuluje, bo podając statystyki na mln mieszkańców, sugerował że u nas jest pod tym względem lepiej niż we Francji czy USA 

I co Ci mam powiedzieć?

Teraz, StaryFan napisał:

Doinformuj.

Liczy się ich celowość, stan kto robi więcej, a kto mniej można ocenić co najwyżej po wykrywalności, oczywiście trzeba przyjąć nieme założenia, że tu i tam się nie robi ich celowo bezcelowo dla podniesienia statystyki.

Gdyby w Czechach była kilka razy niższa wykrywalność niż u nas, można by się martwić testami per capita. 

[Zdzich]

Dalej są tacy, którzy wierzą, że możemy iść drogą Chińczyków...?

[Gość StaryFan]

11 minut temu, RappaR napisał:

Nie, nie pominąłem.

On jest po prostu nieistotny, co najwyżej o tym nie wiesz. 

 

5 minut temu, RappaR napisał:

Liczy się ich celowość, stan kto robi więcej, a kto mniej można ocenić co najwyżej po wykrywalności, oczywiście trzeba przyjąć nieme założenia, że tu i tam się nie robi ich celowo bezcelowo dla podniesienia statystyki.

Gdyby w Czechach była kilka razy niższa wykrywalność niż u nas, można by się martwić testami per capita. 

Czyli jednak pominąłeś kontekst i zakładasz, że nie wiem rzeczy oczywistych.

[Mrtio]

3 godziny temu, ely3 napisał:

Twój link kompletnie nie potwierdza Twojej tezy. Nikt na świecie nie robi testów na obecność koronavirusa dla trupów. A Ty twierdziłeś że Niemcy inaczej klasyfikują ofiary Coronavirusa. Zresztą nie tylko Ty. 

Linku do wypowiedzi Włocha jeszcze nie znalazłem.

[RappaR]

8 minut temu, StaryFan napisał:

 

Czyli jednak pominąłeś kontekst i zakładasz, że nie wiem rzeczy oczywistych.

I co z tego wynika?

Dalej - liczy celowość testów i ich liczba ogólna i wykrywalność. Per capita w tym jest nieistotne. Skoro Chińczycy zatrzymali epidemię poza Hubei, co z tego, że się mało robi testów w 30 mln Pekinie?

[Gość StaryFan]

2 minuty temu, RappaR napisał:

I co z tego wynika?

Dalej - liczy celowość testów i ich liczba ogólna i wykrywalność. Per capita w tym jest nieistotne. Skoro Chińczycy zatrzymali epidemię poza Hubei, co z tego, że się mało robi testów w 30 mln Pekinie?

Ująłbym to inaczej, celowość testów, wykrywalność, per capita i na końcu liczba ogólna. Przecież to logiczne, że należy wykrywać i badać izolować/leczyć ogniska.

Natomiast przepustowość i per capita, pozwala nie trzymać zdrowych ludzi w szpitalach i na izolacjach grupowych (szpitale, komisariaty, jednostki itd itp.)

Jeżeli jesteś w stanie szybko zbadać/wykluczyć zarażonych, nie zajmują miejsca potrzebującym. Jest jeszcze kwestia bezobjawowców 1/5 całości i tutaj per capita też nie ma znaczenia?

Efektywność rośnie w funkcji czasu. To akurat w każdym kraju. Jak zacznie spadać, społeczeństwo zdrowieje, to widać na przykładzie Korei.

[RappaR]

Teraz, StaryFan napisał:

Ująłbym to inaczej, celowość testów, wykrywalność, per capita i na końcu liczba ogólna. Przecież to logiczne, że należy wykrywać i badać izolować/leczyć ogniska.

Natomiast przepustowość i per capita, pozwala nie trzymać zdrowych ludzi w szpitalach i na izolacjach grupowych (szpitale, komisariaty, jednostki itd itp.)

Jeżeli jesteś w stanie szybko zbadać/wykluczyć zarażonych, nie zajmują miejsca potrzebującym. Jest jeszcze kwestia bezobjawowców 1/5 całości i tutaj per capita też nie ma znaczenia?

Efektywność rośnie w funkcji czasu. To akurat w każdym kraju. Jak zacznie spadać, społeczeństwo zdrowieje, to widać na przykładzie Korei.

No i w Czechach mimo tej samej liczby testów mają kilka razy więcej przypadków. Znaczy albo mają znacznie więcej przypadków albo u nas w Polsce specjalnie zdecydowana większość testów jest fałszowana dla poprawy statystyki. Innej opcji nie ma

[Gość StaryFan]

1 minutę temu, RappaR napisał:

No i w Czechach mimo tej samej liczby testów mają kilka razy więcej przypadków. Znaczy albo mają znacznie więcej przypadków albo u nas w Polsce specjalnie zdecydowana większość testów jest fałszowana dla poprawy statystyki. Innej opcji nie ma

Jest. Czechy są mniejszym krajem, mogą mieć lepszy wywiad epidemiologiczny, są też w miejscu gdzie tranzyt z Włoch i Niemieć był większy.

Jeszcze jedno, są na innym etapie epidemii.

[Pan A.]

2 godziny temu, fluber napisał:

Włochy 627 zgonow... to nie hamuje

Jest gdzieś może podana statystyka ogólnej (nie tylko koronka) śmiertelności we Włoszech w ostatnim okresie? 

[RappaR]

12 minut temu, StaryFan napisał:

Jeszcze jedno, są na innym etapie epidemii.

Dlatego wskaźnik testów per capita nie ma sensu. Dziękuję.

12 minut temu, StaryFan napisał:

Jest. Czechy są mniejszym krajem, mogą mieć lepszy wywiad epidemiologiczny, są też w miejscu gdzie tranzyt z Włoch i Niemieć był większy.

 

Czyli wszystko wskazania dla których powinni mieć wielokrotnie większą, wiele więcej niż tylko 3 razy per capita, od nas zrobioną liczbę testów.  

[Gość StaryFan]

27 minut temu, RappaR napisał:

Dlatego wskaźnik testów per capita nie ma sensu. Dziękuję.

Czyli wszystko wskazania dla których powinni mieć wielokrotnie większą, wiele więcej niż tylko 3 razy per capita, od nas zrobioną liczbę testów.  

Pomijasz kontekst.

Celowo?

11 minut temu, kucio napisał:

Trochę inaczej to wygląda wtedy. Nie wiem po co przyjmować takie założenie, że zrównujemy się do krajów o 3x mniejszej ilości ludności.

Nie zrównujemy. Wpis dotyczył działań podjętych przez Czechów.

[fluber]

 

[Gość StaryFan]

47 minut temu, kucio napisał:

Małym krajom jest o wiele łatwiej kontrolować epidemie. Mają mocno skupione społeczeństwo. Sama Praga to 1 400 000 mieszkańców, co stanowi ok. 1/10 populacji kraju, minusem jest to, że zarażeń mają przez to więcej, ale łatwiej wyłapywać. Ilość ludności przekłada się też na zapotrzebowanie ilości sprzętu potrzebnego lekarzom. Łatwiej im zorganizować niezbędne rzeczy przy niemal 4 krotnie mniejszej populacji niż Polska. 
 

Polska ma powierzchnie niemal taką jak Niemcy, ale dwa razy mniejszą populacje. U nas social distance jest podyktowany geograficznie. Niższe zaludnienie na m2 to dla nas duży atut. Stad tez niższe wyniki niż w Czechach, czy Niemczech. 

Pewnie tak, ale jest druga strona medalu. Możesz wydzielić strefy 0 (np. na dzisiaj hipotetycznie, dolnośląskie, łódzkie, mazowieckie, ponad 2os/100 tys) i reszta walczy i pomaga jak może.

Pomijając to, mamy przecież Chiny, Japonię, Koreę, może Rosję i jeszcze trochę innych.

https://www.o2.pl/artykul/pandemia-opanowala-ischgl-turysci-wywozili-koronawirusa-z-austrii-6490917689538177a

Trudno przy takim podejściu coś osiągnąć.

[Me Myself and I]

ciekawostka znaleziona gdzieś w śmietniku trollowych komentarzy

Cytat

cytując za Wikipedią: "W sierpniu 2003 roku, zachodnią i południową Europę nawiedziła fala rekordowych upałów. Szczególnie nasiliły się we Francji, gdzie temperatura dochodziła do 44 stopni, tam też z powodu wysokiej temperatury, zmarło 15 tys. osób", koronawirusowi dalego jeszcze do upałów w 2003 roku !. Pamiętam dokładnie to lato 2003r. (w Polsce w miarę łagodne) i te informacje w mediach o przepełnionych kostnicach w Paryżu, ale wtedy na nikim to nie robiło wrażenia. (Dane sprawdziłem w Wikipedii, w obawie czy w pamięci coś mi się nie pokręcił).
I jeszcze dane z Wikipedii: "Setting the Record Straight – More than 52000 Europeans Died from Heat in Summer 2003 | EPI."

 

[Kubbas]

From the Boston Herald:
"Boston Medical Center is already using the drug on people infected with coronavirus.
Lee Wetzler, an infectious diseases specialist at Boston Medical Center, said the hospital is giving chloroquine to all confirmed and suspected coronavirus patients — with the hope that the drug will help increase survival rates.
'It seems to stem some of the inflammation, and also seems to decrease viral shedding,' Wetzler said. 'Viral shedding is part of the virus’ process of reproduction.'"

[ignazz]

Przerażajace jest to jaka jest powtarzalność błędów złych nawyków i odczuć w różnych krajach gdzie różnica polega na przesunięciu w czasie  

kolegom z US zaczyna mięknąć rurka gdy jeszcze trzy dni temu było mnóstwo wpisów ze to USA nie dotyczy, minie bokiem, nic groźnego, plotki, a na drogach lub z powodu zwykłej grypy ginie więcej ludzi. A na przebitki z Włoch patrzono jak my w styczniu na opowieść z opustoszałych Chin gdzie człowiek czuł się jak w horrorze gdy Polak nakręcił filmik w pustym metrze. Ufność w rząd i służbę zdrowia spada gdy konfrontacja z TV następuje z rzeczywistością. Przykłady z życia wzięte gdzie jest to totalnie niespójne z tym czym chłopaki byli karmieni w national TV otwierają oczy. Na dziś tragiczna jest sytuacja w okolicach Nowego Jorku wiec i tak cześć ludzi z Teksasu nadal myśli ze ten problem jest bliżej ale ich nie dotyczy. Na razie nie jest jeszcze drastycznie bo te relacje opisują przykłady współpracowników którzy maja lekkie symptomy choroby a którym odmawia się testów. Wynika z tego ze albo tych testów brakuje albo kontroluje się panikę bo wykonanie 1000x więcej sprawi ze i wyniki będą proporcjonalnie wyższe. 
Nie sprawia mi przyjemności fakt ze ci niewierzący otwierają szeroko oczy podczas gdy tydzień temu szydzili z Włoch i byli przekonani o wielkości USA wyłącznie. 
dzień dobry Ameryko.