Skocz do zawartości

Coronavirus


RonnieArtestics

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, rw30 napisał:

 

skąd te dane ? panowie i panie, źródło, link, od zawsze proszę o to. 

Rw30 ten link już był tu wrzucany pewnie z 10 razy

https://lab24.ilsole24ore.com/coronavirus/

Tu masz ogólne dane codziennie aktualizowane ok 18-19 ale nie wymagaj by za każdym razem wrzucac link

Powiedz jaki kraj Ciebie interesuje to ci wrzucę linki

57 minut temu, lorak napisał:

może i tak, ale zdaje się niemcy takich przypadków nie zaliczają na konto wirusa.

Którys raz widze te plotke i poprosze i zródlo tej informacji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, RappaR napisał:

Nie wiem w którym momencie jest ironia, w którym nie.

Bo dla mnie ten post ma konstrukcję ironiczną, gdy z jego treścią się w pełni zgadzam.

Tak, nie ma nic niezwykłego w tym, że jak 60-letni chłop musi siedzieć w domu, to mu się zaczyna nudzić i w ramach zajęcia jest gotowy zrobić cokolwiek dla syna. Byłaby zima, a miał wnuki, pewnie by zaczął budować karmiki dla ptaków.

Tak. Happens all the time. Ty i wszyscy w Twoim otoczeniu to sieroty nie licząc tego jednego znajomego, czy co, że Ciebie to dziwi?

 

Dodales smiejaca ikonke do tamtego posta, wiec teraz nie wiem czy wtedy udawales, ze rozumiesz o co chodzi, czy teraz udajesz ze nie rozumiesz.

Nie opatrzylem tamtego posta zadnym komentarzem, bo nie widzialem takiej potrzeby, zawsze z defaultu zakladam mniejszy lub wiekszy stopien wyczucia niuansu u czytajacych (czasem trafi taki post czesciowo poza target - trudno). Mimo wszystko skoro pytasz, to postaram sie wyjasnic kilka potencjalnych perspektyw spojrzenia na ta sytuacje na naszym forum dyskusyjnym, gdzie dyskutowalismy o poprawnej stronie smarowania jajek majonezem:

1. Koniecznosc mierzenia sie z nuda w tej nietypowej sytuacji i jak desperackich rozrywek ludzie sa sklonni sie lapac.

2. W perspektywie potencjalnie trwajacego miesiacami zamkniecia mozemy zastanowic sie jakie wyzwania czekaja nas w kwestii dyscypliny w spoleczenstwie, skoro po 2-3 dniach niektorzy nie sa juz w stanie wysiedziec na dupie.

3. Zroznicowane podejscie do powagi sytuacji, kiedy z jednej strony czesc ludzi boi sie stac w pustej windzie, a czesc dla rozrywki transportuje rosol przez 200 kilometrow.

4. W trudnych czasach pokrzepiajaca serce historia o ojcu chcacym zadbac o swojego syna, nawet kosztem ryzyka dla wlasnego zdrowia (to akurat nieprawda, kolega ma 30+, zarcia od rodzicow nie bierze ani nie dostaje, a ojciec desperacko potrzebowal jakiegos pretekstu zeby nie siedziec w domu i to bylo najlepsze co wymyslil. Ale tego nikt nie wiedzial, kiedy o tym wspomnialem).

5. Jak mocno zakorzenione wsrod ludu starszego pokolenia sa lecznicze wlasciwosci rosolu, skoro nawet pandemia wirusa wywoluje w nich odruch rosolowy.

Takie byly moje i mojego kolegi refleksje kiedy sluchalem tej historii - poza punktem 4, bo ojciec nie jest dla mnie postacia anonimowa.

58 minut temu, RappaR napisał:

 

Tak. Happens all the time. Ty i wszyscy w Twoim otoczeniu to sieroty nie licząc tego jednego znajomego, czy co, że Ciebie to dziwi?

 

Ja tak, ale znajomego tez to "dziwi", bo sam mi o tym opowiadal, wiec beda juz co najmniej dwie osoby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na dziś, z pewnością więcej ofiar mamy z powodu całej akcji przygotowania służby zdrowia do wojny z koronawirusem niż samego wirusa. W tle odbywa się cichy dramat ludzi niejako poświęconych dla wyższego dobra i warto mieć tego świadomość olewając środki ostrożności. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Chytruz napisał:

Dodales smiejaca ikonke do tamtego posta, wiec teraz nie wiem czy wtedy udawales, ze rozumiesz o co chodzi, czy teraz udajesz ze nie rozumiesz.

 

Ja rozumiem, że to śmieszne. Wiele rzeczy jak najbardziej zrozumiałych jest śmieszne.

Jak będziesz się bawił laserem, by pies biegał za światełkiem i zatrzymasz go na jajach gościa, to on je ugryzie. Jest to dla mnie jak najbardziej zrozumiałe i logiczne, ale za każdym razem z filmiku laser dog się śmieję.

11 minut temu, Chytruz napisał:

Ja tak, ale znajomego tez to "dziwi", bo sam mi o tym opowiadal, wiec beda juz co najmniej dwie osoby.

To nie wiem, znam swoich rodziców, znam cudzych. Generalnie mój ojciec jest aktualnie na etapie wędzenia zapasu mięsa do schronu dla moich prawnuków po 4 wojnie światowej.

 

13 minut temu, Chytruz napisał:

1. Koniecznosc mierzenia sie z nuda w tej nietypowej sytuacji i jak desperackich rozrywek ludzie sa sklonni sie lapac.

2. W perspektywie potencjalnie trwajacego miesiacami zamkniecia mozemy zastanowic sie jakie wyzwania czekaja nas w kwestii dyscypliny w spoleczenstwie, skoro po 2-3 dniach niektorzy nie sa juz w stanie wysiedziec na dupie.

3. Zroznicowane podejscie do powagi sytuacji, kiedy z jednej strony czesc ludzi boi sie stac w pustej windzie, a czesc dla rozrywki transportuje rosol przez 200 kilometrow.

 

I jest to śmieszne i się zaśmiałem. Tylko ja jeszcze miałbym punkt 6:

6. Niektórzy ludzie uważają, że jadąc 200km w samochodzie rozniesie tego wirusa 20000 razy bardziej niż oni idąc 100 metrów po bułki do sklepu i to chciałem sprostować.

 

Ale bardziej chodziło potem o drugi post - tak, tego typu sytuacje rodziców się dzieją cały czas, są śmiesznie, ale nie niezwykłe. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, RappaR napisał:

6. Niektórzy ludzie uważają, że jadąc 200km w samochodzie rozniesie tego wirusa 20000 razy bardziej niż oni idąc 100 metrów po bułki do sklepu i to chciałem sprostować.

Ja bym powiedzial, ze jak nie masz chocby umiarkowanie nieabsurdalnego powodu (rosol z miasta do miasta raczej nie lapie sie na liste), to lepiej jest nie jechac niz jechac.

Bedzie sie musial co najmniej zatrzymac na stacji benzynowej, do tego fakt, ze bedacy w grupie ryzyka 60+ kolo z pure cholesterolem w zylach robi sobie dla rozrywki wycieczke kiedy wszyscy sie bunkruja, po to zeby zawiezc rosol, raczej nie pozwala myslec, ze w innych kwestiach zwiazanych z higiena czy odpowiedzialnym zachowaniem bedzie trzymal specjalnie rygorystyczne standardy.

15 minut temu, RappaR napisał:

Ale bardziej chodziło potem o drugi post - tak, tego typu sytuacje rodziców się dzieją cały czas, są śmiesznie, ale nie niezwykłe. 

No nie wiem, to moja pierwsza kwarantanna w zyciu i zeby jechac taki kawal drogi tylko zeby zawiezc rosol tez nie slyszalem. Moze wiedziesz ciekawsze zycie (bardzo mozliwe)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, ely3 napisał:

Którys raz widze te plotke i poprosze i zródlo tej informacji

nie mam, więc widocznie powtórzyłem plotkę. ale niektórzy kompetentni ludzie spekulują, że jednak niemcy trochę inaczej postępują i to może wpływać na liczbę zgonów (ostatni akapit): https://www.dailymail.co.uk/news/article-8131443/Germany-beating-coronavirus-survival-odds-Country-10-999-infections-just-TWENTY-deaths.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh. Dziś rano pojechałem do pracy, mój przełożony był na miejscu powiedział ze mam wracac do domu i dzwonic do firmy ze jestem chory, bo dziś mnie chyba zwolnią. 20% ich projektów na ten moment jeszcze działa, reszta jest pozamykana i już robią redukcje. Ja pracuje przez pośrednika, dla firmy od wentylacji,  mój kontrakt wyglądał tak ze przez rok miałem pracować dla pośrednika i później przejść do nich bezpośrednio. Powiedzieli mi ze oczywiście chcą mnie spowrotem jak sytuacja się unormuje ale nie wiedza kiedy i musza już działać, jako ze jestem pracownikiem przez pośrednika byłem pierwszy do odstrzału. O 14 dostałem telefon z informacja. Teraz jak zrozumiałem dwa tygodnie mogę ciągnąć tą „chorobę „ i później jeszcze dwa tygodnie okresu wypowiedzenia, bo nie mogą mnie zwolnić jak jestem chory, czyli przełożony mi te dwa tygodnie uratował chociaż. Zabraknie mi dwóch czy trzech tygodni żeby dostać zasiłek dla bezrobotnych w Holandii, bo jestem tu 5 miesięcy dopiero... ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, ignazz napisał:

@RonnieArtestics opisz w PM mi twoja sytuacje prawna jeżeli chcesz dokładnie bo może jest sposób abyś dociągnął do zasiłku. Nie jestem specjalista od prawa pracy u Pomarańczowych ale przetłumaczę na angielski i podeśle koledze. Nic nie obiecuje bo w takich czasach trudno ale podeslij pm. 

Doszukałem sobie i jestem zatrudniony od 4. Października wiec biorac dzisiaj te chorobowe chyba sobie uratowałem sytuacje. Jak będę potrzebował pomocy to się zglosze ale są tu tez fundacje probono dla Polaków, wiec powinienem dać radę sam. Bez obaw. Zobaczymy w poniedziałek bo mi się nie chce teraz w tym grzebać, ciśnienie mi tak skoczyło ze już mam migrenę. Dzięki ignazz, jak coś się zgłoszę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Chytruz napisał:

Bedzie sie musial co najmniej zatrzymac na stacji benzynowej, do tego fakt, ze bedacy w grupie ryzyka 60+ kolo z pure cholesterolem w zylach robi sobie dla rozrywki wycieczke kiedy wszyscy sie bunkruja, po to zeby zawiezc rosol, raczej nie pozwala myslec, ze w innych kwestiach zwiazanych z higiena czy odpowiedzialnym zachowaniem bedzie trzymal specjalnie rygorystyczne standardy.

 

On tego nie traktuje jako rozrywki, ale jako poświęcenie się dla kogoś, a że najłatwiej się znajduje się czas dla innych, kiedy się nie ma nic do roboty już nie wziął pod uwagę i tyle.

1 godzinę temu, Chytruz napisał:

No nie wiem, to moja pierwsza kwarantanna w zyciu i zeby jechac taki kawal drogi tylko zeby zawiezc rosol tez nie slyszalem. Moze wiedziesz ciekawsze zycie (bardzo mozliwe)

Są inne działania równie absurdalne i inne sytuacje mające cechy kwarantanny.

W sumie wiodę ciekawe życie

16 minut temu, RonnieArtestics napisał:

Heh. Dziś rano pojechałem do pracy, mój przełożony był na miejscu powiedział ze mam wracac do domu i dzwonic do firmy ze jestem chory, bo dziś mnie chyba zwolnią. 20% ich projektów na ten moment jeszcze działa, reszta jest pozamykana i już robią redukcje. Ja pracuje przez pośrednika, dla firmy od wentylacji,  mój kontrakt wyglądał tak ze przez rok miałem pracować dla pośrednika i później przejść do nich bezpośrednio. Powiedzieli mi ze oczywiście chcą mnie spowrotem jak sytuacja się unormuje ale nie wiedza kiedy i musza już działać, jako ze jestem pracownikiem przez pośrednika byłem pierwszy do odstrzału. O 14 dostałem telefon z informacja. Teraz jak zrozumiałem dwa tygodnie mogę ciągnąć tą „chorobę „ i później jeszcze dwa tygodnie okresu wypowiedzenia, bo nie mogą mnie zwolnić jak jestem chory, czyli przełożony mi te dwa tygodnie uratował chociaż. Zabraknie mi dwóch czy trzech tygodni żeby dostać zasiłek dla bezrobotnych w Holandii, bo jestem tu 5 miesięcy dopiero... ;)

 

Mi w jednym z miejsc gdzie pracuję powiedzieli na półtorej godziny przed, że mam nie przychodzić i kończą ze mną współpracę. Znaczy ja tam na godziny pracowałem i mi po prostu powiedzieli, że na razie mają pracę tylko dla UOP(koleżanka jest na UOP, to wiem, że i to nie do końca prawda ;) ) i zapraszają do powrotu po wyjaśnieniu się sytuacji.
Szybko to nie będzie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, lorak napisał:

nie mam, więc widocznie powtórzyłem plotkę. ale niektórzy kompetentni ludzie spekulują, że jednak niemcy trochę inaczej postępują i to może wpływać na liczbę zgonów (ostatni akapit): https://www.dailymail.co.uk/news/article-8131443/Germany-beating-coronavirus-survival-odds-Country-10-999-infections-just-TWENTY-deaths.html

Twój link kompletnie nie potwierdza Twojej tezy. Nikt na świecie nie robi testów na obecność koronavirusa dla trupów. A Ty twierdziłeś że Niemcy inaczej klasyfikują ofiary Coronavirusa. Zresztą nie tylko Ty. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, ely3 napisał:

Twój link kompletnie nie potwierdza Twojej tezy. Nikt na świecie nie robi testów na obecność koronavirusa dla trupów. A Ty twierdziłeś że Niemcy inaczej klasyfikują ofiary Coronavirusa. Zresztą nie tylko Ty. 

przecież przyznałem, że powtórzyłem plotkę, więc nie musisz pisać, że link nie potwierdza mojej tezy. on został podany by pokazać, że niemcy robią coś inaczej i być może to wpływa na takie, a nie inne liczby. jeśli ty uważasz, że "nikt nie robi dla trupów", to stoi w sprzeczności z fragmentem artu "Another explanation cited by Italian experts, could be that Germany, unlike other countries, tends not to test those who have already died." cytowany tam Maga, to chyba też raczej ma w tej kwestii większe kompetencje od cb.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość StaryFan
11 minut temu, ely3 napisał:

Z ciekawości czemu Polska anulowała te ofiarę z Leżajska jako ofiarę coronavirusa skoro ona dopiero w 13 dniu leżenia pod respiratorem dostała sepsę? Pytam bo rano było 6 ofiar a teraz mamy 5

Bo dla sepsy nie ma statystyk.

Sepsa występuje przy zapaleniach płuc (jedna z częstszych przyczyn).

Czechy liderują w liczbie testów/mln mieszkańców (na tym etapie). Ciekawe rozwiązania, no i konieczność stosowania masek. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.