Skocz do zawartości

EAST vs WEST


Kily

Rekomendowane odpowiedzi

to tylko pokazuje jak wzmocnila sie konferencja zachodnia wzgledem wschodu i poczatku sezonu kiedy wschod mial +30:D

Za to najsłabsza drużyna wschodu (Wizards) zdążyła w tym czasie ograć z zachodu m.in. Jazz, Rockets czy też dwukrotnie Kings... ;-)

Więc ciekawe wnioski wyciągasz z wygranej Kings z jednym z najsłabszych teamów na wschodzie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

kore zle ekipy wybrales bo zarowno pacers jak i bobcats pokonywali lakers w tym sezonie:D

o magic nie wspominam. juz widze to pisanie:

"lakers wygrali misia bo weszli wypoczeci do finalow bo ryalizowali na slabym zachodzie:D"

cavs musieli rywalizowac z celtics i magic i do tego z ciezkimi do grania hawks/heat by wejsc do finalow. to ich wymeczylo i dlatego wyszlo jak wyszlo."

 

zatem faktycznie wschod jest slniejszy. ale tylko wtedy gdy pod uwage bierzemy regular i wszystkie ekipy.

 

ale w playoffs na zachodzie mamy mavericks ktorzy na wschodzie mieliby hca w 1 rundzie. na zachodzie maja 8 seed. kazdy wie jak jest. na wschodzie suns byliby juz dawno w playoffs.

 

396- tyle zwyciestw maja do tej pory wszystkie ekipy zachodu

373 - tyle zwyciestw maja wszystkie ekipy wschodu do tej pory

 

jestem ciekawy jak ma sie bilans east-west tylko pomiedzy tymi najlepszymi ekipami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zatem faktycznie wschod jest slniejszy. ale tylko wtedy gdy pod uwage bierzemy regular i wszystkie ekipy.

 

a jak oceniać CAŁĄ konferencję jeśli nie poprzez uwzględnienie WSZYSTKICH drużyn? może Kore to jakoś logicznie wyjaśni?

 

natomiast co do "na wschodzie mieliby HCA" to tego nie wiadomo, bo grając na wschodzie nie graliby tylu meczów z tymi słabiakami z zachodu, a więc nie nabiliby sobie tak dobrego bilansu. coś za coś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jak oceniać CAŁĄ konferencję jeśli nie poprzez uwzględnienie WSZYSTKICH drużyn? może Kore to jakoś logicznie wyjaśni?

 

Daj sobie spokój lorak, ja to tłumaczyłem paru osobom kilka postów wcześniej i niespecjalnie dociera, wiec nawet najprostszymi słowami tego nie wytłumaczysz. Logika poszła w las.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

zatem faktycznie wschod jest slniejszy. ale tylko wtedy gdy pod uwage bierzemy regular i wszystkie ekipy.

 

a jak oceniać CAŁĄ konferencję jeśli nie poprzez uwzględnienie WSZYSTKICH drużyn? może Kore to jakoś logicznie wyjaśni?

 

natomiast co do "na wschodzie mieliby HCA" to tego nie wiadomo, bo grając na wschodzie nie graliby tylu meczów z tymi słabiakami z zachodu, a więc nie nabiliby sobie tak dobrego bilansu. coś za coś.

za to tą czołową ósemkę mieliby zdecydowanie łatwiejszą do grania niż mają na zachodzie więc nadrobiliby sobie grając więcej meczów z nimi niż ich zachodnimi odpowiednikami
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Van to juz chyba zapomnial ze istnieje cos takiego jak forum ogolne :) Milo ze wpadles :)

Oczywiscie statystyki wskazuja ze Wschod jest lepszy w tym sezonie, moje zawodne oko widzi ze poza pierwsza trojka w PO na Wschodzie kazda ekipa ponizej jest slabsza, albo wrecz wyraznie slabsza od swojego odpowiednika na Zachodzie. I zeby zaraz tabun lakerfanow sie nie zbiegl, mowie to w takim sensie ze jedynka wschodu ma spore szanse (mniejsze badz wieksze) przeciwko jedynce zachodu, dwojka wschodu z dwojka zachodu, i to samo trojka, reszta ponizej praktycznie dostaje baty od swoich odpowiednikow z zachodu. Jak kazda teoria takze ta swoje minusy, zawsze beda glosy, ze ci zagrali tylko 2 mecze z tamtymi, a tamci az 4, albo ze ktos mial wiecej meczow u siebie itd.

ps-cos czuje ze ta dyskusja sie szybko nie skonczy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że najlogiczniejszym sposobem porównania konferencji jest podliczenie bilansu pomiędzy drużynami ze Wschodu i Zachodu, ale według mnie wypaczeniem tych wyliczeń jest traktowanie na równi zwycięstwa powiedzmy Wizards nad Kings i np. Lakers nad Celtics czy Cavs.

 

Porównujemy całe konferencje więc wszystkie drużyny powinny być brane pod uwagę, ale nie ma wątpliwości, że to Lakers, Spurs, Nuggets, Cavs, Celtics czy Magic mają dużo większy wpływ na obraz danej konferencji niż te ekipy z dna.

 

Dlatego według mnie powinno się wymyślić jakąś punktację adekwatną do rangi meczu, czyli np za zwycięstwo w meczu Cavs-Lakers, powinno się dostawać 1,5 czy 2 punkty (tylko luźny przykład obrazujący jak miałoby to mniej więcej wyglądać) i wtedy możemy się w to bawić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kretynizm :wink:

przestań kore (i bb2) podważać argument loraka (i nie tylko), bo tak sie składa, że póki co nikt nie podał lepszego. Więc jak ten argument jest kretynizmem, to pozostałe są jeszcze poniżej tego poziomu. Gratuluję :wink:

 

Sprawa nie wygląda prosto, bo oprócz topowych drużyn w obu konferencjach (które w miarę łatwo znaleźć) obie konferencje różnią się ilością drużyn dobrych, przeciętnych i słabych. Dobrych jest mnustwo na zachodzie, średnich na wschodzie, a słabych znowu na zachodzie. Teraz pytanie czy łatwiej grać 4 mecze z dobrymi i 2 ze słabymi czy 1 z dobrym, 1 ze słabym i 4 ze średnim. Moje subiektywne zdanie jest takie, że zachód jest trudniejszy, ale nie mam na to dowodów. Można by było sprawdzić trudność przeciętnego terminarza na zachodzie i wschodzie przez rozpatrzenie ilości meczy z konkretnymi drużynami i ich końcowymi bilansami procentowymi, tzn 3 mecze z XXX którzy mają 33% zwycięstw, a więc 2 zwycięstwa + porażka z nimi itd. Co o tym myślisz Lo? Zdaje sobie sprawę, że to nie będzie żaden dowód, ale przybliży nam teoretyczny stopień trudności terminarza poszczególnych ekip.

 

"lakers wygrali misia bo weszli wypoczeci do finalow bo ryalizowali na slabym zachodzie:D"

nie bedzie takich głosów, bo to zupełnie inny temat niż ta dyskusja tutaj - PO ciągle są silniej obsadzone na zachodzie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no tak, przez lata kryterium było jedno (bilans między konferencjami) i jako że wam pasowało, to jej uznawaliście. teraz jednak kilka rzeczy się zmieniło, jak na przykład lakers w końcu wygrali serię z cavs, więc nagle ni z tego ni z owego najważniejsze staje się coś innego niż bilans między konferencjami. gratuluję waszym nauczycielom od logiki i metodologi. wykonali naprawdę kawał dobrej roboty!

 

ps

jeśli spojrzeć tylko na mecze przeciw czołowej ósemce zachodu, to jedynie 8 drużyn ma w takich spotkaniach co najmniej 50% wygranych. cztery z nich są ze wschodu. jeśli zaś spojrzeć na zespoły, które mają co najmniej 30% w takich meczach (poziom mavs czy suns) to jest ich 18 i dokładnie połowa z nich jest z jednej konferencji, a połowa oczywiście z drugiej. zaskakujące jest jak świat wygląda, gdy się w końcu człowiek obudzi, prawda? ;-)

 

PI3TR45,

 

istnieje coś takiego, jak SRS. po części uwzględnia to trudność schedule, ale również bierze pod uwagę pts diff (w tym przypadku trzeba powiedzieć, że niestety bierze pod uwagę). i rzeczywiście pierwsza trójka, to potęgi wschodu, lakers są dopiero na czwartym miejscu. ale kolejnych siedem pozycji zajmują również drużyny z zachodu (choć hawks, którzy są na 12 miejscu, są właściwie na poziomie hornets z 11).

 

pytanie tylko jakie wagi przy ocenie całej konferencji dać temu, że jedna ma trzy najlepsze drużyny, a druga sześć z siedmiu najgorszych? ja nie wiem jak tego dokonać i IMO wszelkie rozstrzygnięcia w tej kwestii będą zbyt arbitralne i dlatego najlepszym rozwiązaniem w tym temacie jest to najprostsze - czyli tak, jak zawsze to robiliśmy: ogólny bilans między konferencjami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja bym to zrobił tak jak mówiłem - wagę (czy też procentową szansę) przyporządkowałbym na podstawie procentu wygranych w całym sezonie danej ekipy. A więc jak grasz 2 mecze z Bostonem to dostajesz 2 * 0.247, a jak 4 razy z queens to dostajesz 4 * 0.787. Potem jakoś to zsumować dla różnych ekip i zobaczyć co wyjdzie. Oczywiście wynik będzie czysto toretyczny i najwyżej oceni procentowe szanse, ale równie dobrze może to być kompletna bzdura ;)

Mogę się za to nawet wziąć, żeby może rzucić nowe światło na sprawę, ale pozostaje 1 niewyjaśniona kwestia: drużyna gra 4 mecze z drużynami z własnej dywizji, a 2 z drużynami z obcej konferencji. Jak natomiast jest z drużynami z własnej konferencji, ale spoza własnej dywizji? Na pewno sporo to 3 mecze, ale na pewno też zdażają się i 4 (min 6 z 10). 2 się chyba nie zdażają, ale pewności nie mam. Jak masz jakiś algorytm, albo rozpiskę pod ręką kto z kim ile gra to podrzuć, to postaram się zrobić to o czym mówię i zobaczymy jak absurdalne rzeczy mi wyjdą ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Myślałem o założeniu nowego tematu, ale przypomniała mi się dawna dyskusja east vs west i to chyba będzie odpowiedni wątek do kontynuacji, dyskusji właśnie o rywalizacji konferencji i jej przyszłości (najwyżej admini wydzielą).

 

Wraz z pojawieniem się plotek o transferze Melo do NY czy nawet gdy już zostanie FA dołączeniu do NY i rywalizacji z Miami, Chicago, Orlando zacząłem się zastanawiać nad przyszłością ligi i powrocie do czasów dominacji wschodu. Od odejścia MJa konferencja ta, jej poziom znacząco spadł. Najlepsze zespoły jak NJ czy Boston wygrywały ledwo 50 spotkań, a zachód? Zgarniał kolejne tytuły, a poprzeczka wyznaczająca awans do PO stała na poziomie 50+. A nawet wygranie 50 spotkań nie gwarantowało miejsca w 8.

 

przyszłość?

 

Znajomy pisał do mnie, żebym się cieszył jako fan LA bo zapowiada się na kolejne tripy do finałów bo konferencja słabnie i w najbliższym czasie może podzielić los wschodu sprzed paru lat. Jednak ja myślę inaczej, im silniejsza konferencja tym silniejszy jesteś Ty (w domyśle LA) dlatego brak konkurencji może nie najlepiej wpłynąć na formę Jezior, ale nie o Jeziorach tutaj chciałbym porozmawiać, a o całości konferencji.

 

Bo przyszłość zachodu nie jest fajna. Właśnie poza LA co mamy? SAS, który są coraz starsi i słabsi, Suns osłabieni znacznie odejściem Amare i mimo załatania tej dziury w RS w PO strata ta będzie widoczna. Nadzieje w Blazers, Thunder i Jazz. Nuggets? Jeśli Melo odejdzie teraz wracają do miejsc sprzed draftu 03' jeśli nie spotka to ich za rok. Rakiety? Wszystko zależy od Yao, bez niego są średniakiem. Kings, Clipps, GSW? Melodia przyszłości? Na razie dalekiej, ale perspektywy i tak nie są jakieś bardzo kolorowe. O Dallas nie chcę pisać bo zawodzili mnie już tyle razy... NOH i Paul? Jak długo on wytrzyma. To tak na szybko.

 

A Wschód? Mocarne na lata Miami, Orlando lepsze z każdym sezonem, Chicago które wraca z dalekiej podróży, Bucks wychodzący z cienia, Hawks przy nowym trenerze z musowym postępem podstawowych zawodników i Celtics dalej walczący. To już jest pokaźna siła, a dalej są Nix teraz lub za rok z Melo, może Parkerem/Paulem. Na wschód poszli najlepsi rookie z tego draftu czyli Wizards, 76 którzy szybko mogą coś zbudować fajnego. Są Bobki, Indiana.

 

Co sądzicie? Piłka po stronie wschodu w najbliższej dekadzie? To tam będzie silna rywalizacja i +50 o wejście do PO?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są 4 powerhousy w tej chwili i 3 grają na wschodzie, tak zresztą było też w ostatnich sezonach. Thunder powinni być liczącym się zespołem już w tym roku, Kings może kiedyś z duo Tyreke-Cousins. Mavs to Mavs, Suns starzy, Spurs starzy, Nuggets to team jednego sezonu, zresztą stracą Carmelo, Rockets nie mają starpowera, Blazers overrated ostatnimi czasy. Jakichśtam franchise playerów na przyszłość maja Jazz, Kings, Wolves i Warriors, z czego 2 ostatnie to c***owe organizacje, więc nie ma się z czego cieszyć, pozostałe podpory teamów po tym sezonie będą mieć lat: 35 (Duncan), 33 (Nowitzki), 37 (Nash). Cp3 i Carmelo pewnie będą już wtedy na wschodzie. Tak, zanosi się na lekką suszę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na móej gust to teraz liga stanie się przesto fajniejsza i poziom będzie bardziej wyrównany, może gwiazdorsko lekki przechył na wschód ale nie wieściłbym że dlatego teraz zacznie się dominacja drużyn z tej konferencji, bo zachód stoi myślę w miarę mocno, jak mówię dla mnie to jest wyrównanie poziomu ligi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.