JarenGOAT Opublikowano 26 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2020 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 26 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2020 TMZ nie wiem czy wypuściłoby jakieś gówno Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LeweBiodroSmoka Opublikowano 26 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2020 od 5 minut nie wiem co z sobą zrobić ja pi****le... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Eld Opublikowano 26 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2020 Nie no nie dam się nabrać. Ktoś nas wkręca. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Raven2156 Opublikowano 26 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2020 Ku*** mać... Nie wierze... Nie dociera to do mnie... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 26 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2020 miejsce wypadku Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość eF. Opublikowano 26 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2020 zaledwie 41 lat i miał jeszcze tyle do zrobienia... jestem w szoku, RIP Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
airmax Opublikowano 26 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2020 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SlaKB Opublikowano 26 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2020 Ja pierdolę k**** mac Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hancock Opublikowano 26 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2020 Woj też potwierdza. Szkoda chłopa, nieprawdopodobna strata dla sportu, liczyłem, że jeszcze odegra jakąś rolę w świecie koszykówki... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Raven2156 Opublikowano 26 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2020 Kolejne zdjęcia z miejsca wypadku... Straszne Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BMF Opublikowano 26 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2020 fuck, chore Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tangiers Opublikowano 26 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2020 Ja pi****le, był moim największym koszykarskim idolem. Pierwsza koszulka NBA, pierwsze wspomnienie z NBA z dzieciństwa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Eryko Opublikowano 26 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2020 Spoczywaj w pokoju, gdziekolwiek teraz jesteś... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 26 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2020 Cytat Sources: Kobe Bryant was on his way to a travel basketball game with his daughter Gianna when the helicopter crashed. Those aboard the helicopter also included another player and parent. Rozwiń Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TryczekSzukarek Opublikowano 26 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2020 W dniu 26.01.2020 o 21:00, ignazz napisał(a): Myśle za żaden fan Kobe ani Lakers nie ma problemu ze to jest Jeden Temat. Rozwiń @ignazz zgadzam się co za przykra historia. Wielki Mistrz ginie w tak gówniany sposób i jeszcze nie sam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dannygd Opublikowano 26 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2020 (edytowane) Kobe Bryant (1978-2020) R.I.P. Ostatnia wiadomość na TT: Zginął nie tylko Wielki Mistrz, ale przede wszystkim Wielki Człowiek, bez którego NBA/koszykówka nie była by dziś taką jaką jest. Dla wielu był idolem czy "nowym" Jordanem, ale on sam choć tak bardzo wzorował się na swoich wielkich poprzednikach, to stworzył własną wielką historię. Ja napiszę od siebie, że być może nigdy już nie pojawi się zawodnik o takiej woli walki, który łączyłby profesjonalizm, sportmanship, determinację, pracowitość i selfdevelopement na tak wysokim poziomie jednocześnie. Co więcej jego wpływ na rozwój koszykówki/globalizacji zarówno w czasie gry jak i po zakończeniu kariery, być może był większy samego Jordana czy Magica. Myślę, że wielu młodych ludzi widząc jego drogę uwierzyło, że dzięki pracy można osiągnąć dużo więcej niż samym talentem i tego nikt mu nie odbierze. Tak samo jak tego co zaczął robić i robił poza parkietem. Zanim internet zaleje masa hołdujących mu wspomnień i filmików, ja wrzucę zamiast topowych zagrań, tylko te ostatnie min jego kariery. Respect Kobas i spoczywaj w pokoju! Byłeś Wielki! Edytowane 27 Stycznia 2020 przez dannygd Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SpursNation Opublikowano 26 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2020 "Jestem na niego trochę zły, bo gdyby nie Manu, to miałbym 10 pierścieni mistrzowskich. To człowiek, który kocha rywalizację do upadłego i jest niezwykle mądry. Fajnie jest siedzieć w trakcie meczu obok niego, bo on patrzy na grę tak jak ja i ma podobne spostrzeżenia. Mogliśmy porozmawiać o strategii zespołów. Wcześniej nie byłem do końca przekonany do tego, jakie ma spojrzenie na koszykówkę, bo przecież rywalizowaliśmy na parkiecie i nie mogliśmy tak do końca szczerze ze sobą na ten temat rozmawiać". Kobe - o spotkaniu z Manu podczas ostatnich Mistrzostw Świata w koszykówce. Niestety, nie było Mu dane dłużej rozmawiać z kolegami o swoim ukochanym sporcie Dzisiaj wszyscy jesteśmy Lakersami. Ale wieloletnim fanom tej ekipy współczujemy szczególnie mocno. Trzymajcie się Ziomeczki! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Eld Opublikowano 26 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2020 W dniu 26.01.2020 o 22:39, SpursNation napisał(a): Dzisiaj wszyscy jesteśmy Lakersami. Ale wieloletnim fanom tej ekipy współczujemy szczególnie mocno. Trzymajcie się Ziomeczki! Rozwiń Podpisuję się pod tym oboma rękoma. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kore Opublikowano 28 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2020 Nie wiem, czy mówienie że dzisiaj już lekko opadły emocje jest na miejscu, nie wiem też czy kiedykolwiek jest dobry moment na poruszenie sportowego tematu w kontekście śmierci KB, ale spróbujmy... Na pewno widzieliście wpis LBJ. Jest on dokładnie taki, jakiego chyba wszyscy się spodziewaliśmy; wzruszający, przejmujący, pełen emocji i deklaracji. Bez dwóch zdań nie tylko obecny i kolejne sezony w NBA będą inne niż do tej pory, ale też wyjątkowego znaczenia nabiera tegoroczna kampania Lakers. Czy nie macie odczucia, że z punktu widzenia kibica KB, jak by ten sezon dla Lakers się nie skończył, będzie to dla jego legacy pozytywne (cholernie głupio brzmi to w kontekście czegoś tak strasznego jak ta tragedia, ale dajcie skończyć...) Jeśli Lakers wygrają michę, rozkochani w symbolice i statementach Amerykanie podniosą ten tytuł do rangi najważniejszego w historii. Wejdziemy zapewne w retorykę, która rozpocznie się od haseł "Kobe to dla Ciebie", przez "Kobe dał im siłę i motywację", a skończy zapewne na "Kobe ich do tego poprowadził" (wiem, że to frazesowe hasła, ale chyba jesteście sobie w stanie wyobrazić jak w tych okolicznościach, w kraju takim jak USA, taka dyskusja się rozwija?). Mimo że będzie to mistrzostwo LBJ + AD, z punktu widzenia historycznego zapamiętamy to jako wielkie odrodzenie wielkiej organizacji po 10 latach bycia pośmiewiskiem, w tym samym roku gdy w tragicznych okolicznościach ginie jej legenda. Hollywood jak się patrzy. A jeśli nie wygrają? Legacy ze sportowego pktu widzenia pozostanie "bezpieczne". Ludzie lubią nostalgię, więc zacznie się gadanie typu "nikt nigdy nie powtórzy już wyczynów Kobego", "nawet LBJ + AD nie dali rady" itd itp. Sam KB wzleci w historycznych TOPkach kilka pozycji do góry, a zdobyte przez niego tytuły będą traktowane przez inny pryzmat niż do tej pory. Oczywiście w obu przypadkach takie gadanie będzie mocno przejaskrawione i przesadzone, ale wiadomo że o zmarłych mówi się wybitnie, albo wcale, więc tak czy siak w legacy Kobego dopiszemy ostatni - i na pewno pozytywny - rozdział. Zgodzilibyście się z tym? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi