Skocz do zawartości

Chicago Bulls- preview, preseason& season 08/09.


antek

Rekomendowane odpowiedzi

Wiem, wiem, ze taki temat juz jest, ale jest on nieaktualny, bo tyczy sie sezonu zakonczonego kilka miesiecy temu, sezonu, ktory potwierdzil kto jest the best (Pierce :) ). Wogole to zalozylem temat, bo to mobilizuje do pisania w nim, bo glupio jakby przez kilka dni, nikt nic nie napisal tu. A tak bedzie nowy temat i moze komus sie bedzie chcialo cos scrobnac.

 

Coz zaraz po wygranej loterii przez bulls myslalem, ze moze w koncu pojdzie to w dobra strone. Ale po tym co sie dzieje w os wydaje mi sie ze sam awans do po, to w tym roku, na co raz mocniejszym wschodzie bedzie maxem dla tej grupy. Tzn nie chcialbym tak mowic jako kibic bykow, ale niestety tak jest.

 

Głowny priorytet, czyli przedluzenie Denga, zostal wykonany. Pieniadze spore, ale i potencjal spory, zarowno na bycie dobrym , a nawet bardzo dobrym defensorem(szczegolnie dlugie rece), lecz licze przede wszystkim na wiekszy repertuar sudanczyka w ataku, nie tylko mid range jumper. Ben Gordon to odzielna historia, wiadomo ze najlepszym moim zdaniem wyjsciem dla bykow byloby go wytrade'owanie, problemem moze byc brak kupców. Wogole problem obwodu jest w Bykach az nadto widoczny. Grupka Hinrich/Rose/Sefolosha/Hughes i ew. Gordon to wielki przesyt i praktycznie zaden z tych graczy nie powinien grac mniej niz 30 mpg. Ale jesli Byki juz zdecydowali sie na rose'a w drafcie, to chyba powinni isc za ciosem i przemeblowac obwod, by nie byl tak przesycony. Najlepiej by bylo gdyby odszedl Hughes, ale to raczej zadanie na nastepny sezon(wtedy jego kontrakt bedzie "cos"warty na rynku).

 

Jesli na obwodzie jest duzy przesyt to pod koszem mamy praktycznie tylko nieutemperowana mlodziez Tyrusa i Noaha, do tego chimerycznego i raczej nie pasujacego do bulls (czy wogole dzies tak do konca by pasował?) Goodena. Greya, choc lubie, to jednak widac ze to material tylko na pare minut w meczu, zbyt wolny, zbyt statyczny, choc dla mnie jest calkiem przyjemny dla oka "dodatek" druzyny. k****, a moglismy miec Beasleya i nie byloby by problemu z przeladonym obwodem i pizdzina pod koszem.

 

To tak tytulem wstepu, strasznie chaotycznie, ale mi sie troche nudzilo i tak cos skrobnolem. Juz niecaly miesiac i jedziemy z presezonem, zobaczymy w jakims skladzie, w jakich nastrojach. dobrze by bylo co najmniej dobrze zaczac sezon, bo jak wiemy najczesciej wzwyzka formy bykow przypada na druga czesc sezonu, obyy w tym roku z happy endem, czyli awansem do po, bo najgorsze sa po bez twojej druzyny, nie ma priorytetowych meczy do ogladania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko odniose się do samego wyboru z numerem 1

Pax według mnie zrobił słusznie wybierając Rose'a., to całkiem inny gracz niż Bullsowa grupa guardów, Rose naprawdę może rozruszać i karmić dobrymi piłkami Chicagowskich wysokich, w dalszych latach Rose moze być dla Tyrusa czy Noaha kimś takim jak Chris paula dla Tysona Chandlera.

Jakos nie ma przekonania do Beasleya, facet bedzie pewnie bardzo dobry ale to przedewszystkim strzelec do tego to facet z pogranicza SF/PF a takich kolesi to mamy w Bulls równiez pod dostatkiem.

Rose to punkty po pentracjach to punkty z FT po faulach przy tego typu akcjach to karmienie dobrymi piłkami w tego typu akcjach to szybkośc mijania rywali na krótkim dystansie.

Tego nie ma nikt z trójki Kirk Ben Duhon(Knikcks) i tu bedzie duża zmiana, oczywiscie trzeba poczekać aż Derrick się przestawi na enbijejowskie granie a z tym bywaz róznie ,ale to talent pierwszej wody i dziwię się że Joseph uważa ten draft za słaby, pierwsza trójka będzie sporo znaczyć w przyszłosci.

ps. Pamiętam ze draft gdzie wybrali Aldrigea Roy'a tez uważał za przeciętny :wink: wiec bedzie dobrze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byku ja nie uwazam tego draftu za slaby, ja z zasady swoich opinii nie wysuwam o drafcie, bo sie nim jak i liga akademicka ni zajmuje, opieram sie tylko na opiniach ekspertow. Oczywiscie czesto nie maja racji.

Napisalem jedynie, ze nie mozna przed pierwszym meczem Rose'a robic z niego francise bo tak naprawde nic nie wiemy o jego mozliwosciach. Oby sie sprawdzily wasze slowa, ale na razie Derrick to dla mnie tylko rookie wybrany z wysokim numerem, czyli ktos obiecujacy, ale kompletnie mi jeszcze nie znany i tak naprawde nikt nie wie kim on w przyszlosci bedzie. Ja mu daje czas, mam nadzieje ze podola, ale robil z nieo francise nie bede bo na to jak pisalem trzeba dlugo pracowac

 

Wychodze wlasnie do pracy wiec jak sie temat rozwinie to wkrocze :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Above all else in the post-Michael Jordan era for the Chicago Bulls, it's been interesting.

 

From the disastrous attempt at transformation from president Jerry Krause that began with the hiring of Tim Floyd as coach amid the salvos fired between Krause and former coach Phil Jackson, through Krause's firing and the resurrection designed by his replacement John Paxson, they're still in a state of flux.

 

In other words, all eyes now are focused on Paxson, entering his sixth season as executive vice president of basketball operations — and metaphorically speaking, we'll find out after all these years if he's really a point guard capable of doing whatever it takes to make a team win.

 

Or, just a sweet shooter in a point guard's clothing.

 

Going into this season, there are three big stories twisting in the wind.

 

# The Bulls are going with an unproven coach in rookie Vinny Del Negro.

 

# Did they make the right decision taking Derrick Rose with the No. 1 overall pick instead of Michael Beasley when they so badly need low-post scoring?

 

# What are they going to do with Ben Gordon and/or Kirk Hinrich?

 

Ultimately, it will be about how they recover from being one of the top young teams in the East to falling apart last season, firing abrasive coach Scott Skiles and completely losing the identity of being a young team predicated on tough defense that scored in bunches while in search of a low-post scorer.

 

And that's up to Del Negro, 42, a 12-year NBA vet who comes to Chicago after two years in the front office of the Phoenix Suns, last year as director of player personnel after a season as assistant general manager. Other than that, he did have three years as a color analyst for the Suns. The good news is Paxson showed the foresight of including high-level veteran assistants Del Harris and Bernie Bickerstaff, who bring more than 50 years of NBA experience to the bench.

 

So that should help Del Negro with the details. The problem is there are a lot of details, and let's begin with what they're going to do in the backcourt. It seems evident that Paxson was adamant about leaving Hinrich as the starting point guard and bringing Rose along slowly but allowing him to earn time as it is merited. That's all well and good for now.

 

That leaves us with what will happen with Gordon, which is their quandary du jour.

 

Like Hinrich, he slipped precipitously last year after thumbing his nose at a robust five-year, $50 million extension. Now he's got to decide between the $6.4 million qualifying offer or a long-term deal that will certainly not be worth any more than the previously offered $10 million a year — if that — to a 6-foot-1 shooting guard. Gordon has been contending that he'll be traded, but nobody else is going to pay him any more than that either. So unless there is a package deal or multi-team scenario, he isn't going anywhere.

 

That leaves Del Negro with Hinrich and probably the erratic Larry Hughes as his starting guards, with Gordon, Rose and long-armed defensive specialist Thabo Sefolosha in the backcourt.

 

But they still don't have a low-post scoring presence, which is why the critics are still wondering why they didn't take a natural scorer in Beasley, even though he is undersized to play the post in the NBA. Just look at how easily Carmelo Anthony scores in the post, and they're comparable in size (although the more physically mature Anthony is a lot stouter at this point).

 

The reasoning is of course they do have a lot of talent up front, although nobody is a legit low-post scorer. Luol Deng and Andres Nocioni are very talented in a lot of ways, but both score primarily from the perimeter. Drew Gooden, at 6-foot-10, 250 pounds, is the closest they've got in the post, but he's more of a mid-range shooter and offensive rebounder.

 

Nobody is quite sure what to make out of Tyrus Thomas other than he is incredibly athletic, able to pick dimes off the backboard, and has an uncanny knack of rubbing people the wrong way whenever he opens his mouth.

 

Will Derrick Rose be able to make an immediate impact for the Bulls? (Fernando Medina / Getty Images)

 

And the questions are still there for Joakim Noah, although it is quite apparent he is a tireless worker and rebounder who will do all the cleaning up on the boards and on the floor. He, too, has found a sock stuffed in his mouth by the organization on occasion.

 

On paper, that's five very talented and young bodies Paxson has put together up front. It is impressive in many ways. And yet, unless they can get Gooden or Noah to discover a go-to move, there's still nobody who they can dump the ball in to so they can work inside out, get a crunch-time bucket or draw a foul. Sure, Deng is quick and has great touch, but he's still too skinny and will get knocked around inside — he's much better at mid-range or filling the lane on the break. Nocioni is much stronger but is still a perimeter player.

 

That leaves us wondering what Del Negro and staff will do with all of this. In fact, they're probably wondering the same thing with training camp beginning next week.

 

Will Gordon be there to see how the backcourt all fits together; not ignoring the minor detail that nobody has said much about Rose's knee? You know, the one that prematurely ended summer league for the 19-year-old in the first week?

 

Ultimately, it ends up in Paxson's lap. He suffered through the indignities of owner Jerry Reinsdorf's dalliances with Mike D'Antoni and flirtation with Doug Collins in the coaching search that dragged on far too long before the Del Negro hiring. And it may take until the first of the year before we find out if Del Negro knows what he's doing and if the group they have fits together any better than it did last season when Skiles rubbed everybody raw until he was fired, sending everything straight downhill from there.

 

Soon enough, we'll find out if Paxson is guiding the franchise on the right track ... or if he's just launching 3-pointers with the hope that they'll drop. So far, that's exactly the type of team they've turned out to be.

Na fox sportsie juz kilka dni temu wyszlo, ale dopiero teraz wrzucam.

 

Ciekawy artykul, ale jak widac jest duzo ale. Nie udalo sie przez to lato po raz kolejny pozsykac low post scorera. Ja rozumiem ze Noah jest/bedzie fajnym hustle playerem, ale nic wiecej. Ciekawe w ktora strone pojdzie Tyrus Thomas, bo jesli na niego nie liczyc to na kogo pod koszem :?: Bo chyba swiezo podpisany Michael Ruffin tymze graczem pod koszem kogo potrzebujemy nie stanie sie :D

 

 

A i Benny jednak wezmie QO. Hehe, czyli jednak nie ma nikogo zarowno w nba, jak i w mroznej rosji, ktory by dal +10 melonow za sezon. I bardzo dobrze, mam nadzieje ze za rok bedzie podobnie i benny sie przeliczy. Jesli mam byc szczery to wolalbym Coreya Maggetego niz Gordona, a kasa za jaka mozna bylo piodpisac maggsa - mniejsza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Cos czuje ze Kirk bedzie musial sie pogodzic z lawka w tym sezonie. Wprawdzie ogladalem tylko 2 kwarty dzisiejszego meczu z Dallas ale powiem tyle ze Rose naprawde potrafi duzo... Jest narazie tylko problem z tym ze jego zagrania sa malo czytelne dla pozostalych Byczkow ale jak naucza sie czytac jego gry to bedzie wielka pociecha. Jest niesamowicie szybki i potrafi bardzo fajnie objezdzac przeciwnika z tej strony z ktorej nigdy by sie nie spodziewal. Widzialem kilka fajnych zagran - tylko problem z tym ze Bulls sa jakby pol kroku za nim. Mam nadzieje ze Tyrus swietnie rozwinie skrzydla gdy tylko sie dogadaja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Rose'a i Kirka na lawce dodajac Gordona do rotacji i jego powera z lawki to rodzi to potezne mozliwosci ale na pozycjach niskich co jest IMO fajne ale zbyt jednowymiarowe. Bulls przesadzili i napakowali się na maxa i znowu sa na lasce Tyrus wypali czy nie. Rozwazania zbyt enigmatyczne...

 

Ale z drugiej strony zabezpieczenie Denga i Benka mile dla fanow bo moglo być duuuuuzo gorzej.

 

Nie wiem co z Benkiem ale rzadko pamietam sny a tu dziś w nocy BG biegal w stroju spurs....dziwne że akurat mi to się snilo....

 

Coz pewnie już psycha czeka na openera........i martwi się kontuzja Manu.......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wlasnie skasowalem nowy temat sezon 08/09 i przenioslem post do tego tematu....

 

Sezon sie zaczal wiec i nowy watek pasuje zalozyc aby podziwiac nasze Byczki.

Zaczne od meczu z Bucks - a jak skoro tylko on dopiero sie odbyl

 

Pierwsze co mnie zaskoczylo.

Pierwsza piatka, brak w niej Kirka, Bena i Nocioniego.

I tu jak narazie wielki plus dla nowego kołcza za ta decyzje. Rose ( nasz Chicagowski chlop - to sie liczy ) dostal odrazu szanse zaprezentowania sie od pierwszych minut. Poza pierwsza strata kompletnie nie bylo widac ze to rookie. Koles gral bez najmniejszego respektu i widac bylo ze byl skoncentrowany ale nie spiety. Gral na luzie, pokazal kilka swietnych szybkich akcji, ladnie asystowal no i mial fajne przechwyty. Warto to zobaczyc.

W blasku Rose swietnie wprowadzil sie Kirk. Widac ze chce udowodnic swoja wartosc i w pewnym momencie grali razem bo Thabo musial opuscic parkiet za 2 faule. To co mi osobiscie sie spodobalo - Kirk nie byl zdany sam na siebie w rozgrywaniu, byl szybki, zdecydowany i skuteczny. Oby tak dalej. Pozniej kolejno z lawki wchodzili Ben Gordon i Nocioni.

Trudno nie wspomniec o Dengu ktory okazal sie tym zawodnikiem ktory w odpowiednich momentach, gdy nie szlo zdobwal wazne punkty i to po ciezkiej przeprawie pod kosz lub rzucajac przez lapy Bucks.

Tyrus - swietny mecz mimo ze nie zawsze bylo kolorowo. Ktos to juz wspominal ze razem z Rose moga stworzyc cos na wzor ChP- Tyson Chandler. O tym wspominal rowniej Stace King wg ktorego TOP 4 wschodu to 1.Boston 2. Phila 3. Detroit i ... Raptors. Cavs uplasowal za Magic na 6 tym miejscu .

 

Tak wiec mamy zwyciestwo z sasiadem zza miedzy na inauguracje i oby tak dalej....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obejrzalem mecz, wczorajszy zapierdol na uczelni mnie wykonczyl, ale dzis mam praktycznie wolne wiec juz zabieram sie niedlugo (jak sie dokonca sciagnie do raps-76ers :P). ale do tematu.

 

Z Bucks zawsze sie nam gralo ciezko, tzn zawsze sie ciezko gralo z reddem, dokladnie przeciwko niemu. W tym meczu dopiero w drugiej polowie sie na powaznie rozegrał i bylo na styku przez pewien czas. Te 3 trojki w doslownie minute Redda robia wrazenie. RJ po za grą jak ostanimi czasy bywalo za wiele jumperków, co zaowaocowalo katastrofalna skutecznoscia. wogole widze ze Deng poprawil dwa kluczowe swoje braki. Tj. duzo bardiej wykorzystuje swoj zasieg w obronie, po prostu wklada rece w rzucajacych co na pewno nie ulatwia przeciwnikom trafiania. I druga duzo bardziej widopczna, Deng ma bardzo duzo wjazdow pod kosz. ogolnie podpatrzyl sie rose'a i wjezdza pod kosz. Ogolnie Byki staly sie duzo bardziej grajacym zespolem spod kosza. Choc nie mozna wyciagac wnioskow po jednym meczu.

 

Co do Rose'a. Jak na debiu gracza na pozycji PG to mial bardzo dobry. Kilka akcji w swoim stylu zeelektryzowalo kibicow, jak chocby łalejup do TT, wsad po przechwycie na 3 cim metrz bucks (pokaz niezwyklej inteligencji, zdolnosci przewidywania z wrodzonym talentem- szybkoscia) czy chocby akcje 2+1. Ogolnie jak pisal juz w tym temacie Byku, inny typ obwodego. takiego obwodowego dawno nie widziano w bulls. byli sami jumperkujacy, tzn przewaznie. teraz jest to bardziej wywazone.

 

Co do pierwszej piatki, moim zdaniem powienien sie w niej znalesc ktos z duetu Gordon/Kirk. Po prostu przy wjezdzajacym Rosie, ktory ma bardzo dobry court vision musi byc jakis zawodnik grozacy (realnie) trojka. Kirk lub Gordon takimi graczmi sa, choc na pewno Tchabo pomaga po drugeij stronie parkietu i jesli sie bedzie dalej tak rozwijal to w parze z dengiem moze byc duetem obroncow na miare artest/battier (troche przesadzilem, ale material ludzki jest:P)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czekając na mistrzów obejrzałem Bucks raz jeszcze.

za drugim razem gdy emocje live opadały widać, że to był bardzo średni mecz Bulls i jeżeli będą chcieli znaczyć już w tym sezonie muszą poświęcić wiele wiele wspólnej pracy.

Przykładowo

Statsy Tyrusa Thomasa wygladają świetnie, ale w meczu tak kolorowo nie było. Jumper mu siedział, ale wiemy jak to z jego rzutem jest, nic nie trafiał spod kosza, błedy w obronie (to dziwne nie zastawianie deski, odpuszczanie swojego gracza).Oczywiście kapitalna sprawa, że dostał tyle minut i że oceniając cały mecz przez pryzmat wyniku się sprawdził, ale jego podstawowe problemy jak gra pod koszem zostały.

Fajna sprawa, że del negro nie bał się zaryzkować i postawił na thomasa w takim wymiarze czasowym a ten nie zawiódł, ale rewelacji nie było.

Deng, faktycznie z ciągiem na kosz niesamowitym, ale znów zaginął w ataku w IV kwarcie i znów to nasz człowiek- koło ratunkowe Ben ciągnął wynik.

A Ben Gordon grający koncówki- to już przerabialiśmy z wiadomym skutkiem, jedyny ratunek to nowy kontrakt jaki wymarzył sobie Gordon oraz Derrick Rose, on może i powinien wspomagać Bena w tego typu momentach, ale to dopier jego mecz-debiut.

Gooden ciągle skuteczniejszy dalej od kosza.

Jestem za występami Kirka z ławki, daje to Bulls fajną intensywność w przeciągu całego meczu.

Piątka dla Thabo wynikała chyba z wcześniejszego występu w preseasons przeciw Bucks i jego ówczesnej niż jego "lepszości" na treningach. Z kolei para Rose-Gordon troche nie wyrabia defensywnie. Może się skonczyć tak, że wraca Larry (cholera wraca dużo dużo szybciej) i to on wskakuje do piątki. Podobno Vinny był zbudowany jego pracą i zaangażowaniem na treningach.

Energia i hustlowanie Noaha-bezcenne.

Pierwszy mecz dla takiego zespołu jak Bulls był cholernie ważny, podobnie jak dla debiutującego trenera, debiutanta Rose'a, Thomasa który wytrzymał nie wyfaulował się i zagrał dobre zawody. No i Skiles z Boylanem na ławce mogli się przekonać, że nie poznali się na swoich byłych podopiecznych (Thomas i w mniejszym stopniu Noah). Ale to tylko Bucks do tego z Skilesem u steru a wiadomo jak to u niego z rozkrecaniem zespołu.

Rose Rose ...

co dał Rose?

dał szybkość, to widac jak rozgrywający napedza ten zespoł jak mniej przestojów było w grze gdy miał pilke, jak ograniczyło sie klepanie w miejscu i ustawianie partnerów jaki miało miesce za Kirka/Duhona, sam pg może swoja grą przyspieszyć pozostałych graczy ich szybkosc zmieniania pozycji przemieszczania się samej piłki, i Derrick to potrafi i zaczął to robić. To cieszy.

I fajnie że skiles nie doczekał tego na fotelu kołcza bo u niego Derrick miałby dużo trudniej. Del Negro pozwala mu grać jego piłkę.

Zobaczymy dokąd to zaprowadzi Bulls już w tym sezonie.

Oby tylko zdrowie dopisało, bo tego jego częste penetracje mogą róznie się skończyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Póki co to wygląda jak mecz z Europe tour... Byki na tle mistrzów wyglądają po półtorej kwarty jak ambitni amatorzy...

W zasadzie nie ma kogo chwalić, każdy Celt robi co chce i jak chce

 

Od dłuższego czasu, to znaczy od końcówki poprzednich PO, imponuje mi na swój sposób Powe...fajny zawodnik, taki solidny i szybko rozwijający się...

Ciekaw jestem co pokaże dziś draftowa jedynka...debiut w NBA miał bardzo udany, dzisiaj troche się Rose zweryfikuje, zobaczymy ile jest wart zaraz na początku przygody z NBA

 

Po półtorej kwarty Bulls - 4/29 FG i 9 strat... więcej mówić nie trzeba :) Jak dalej nie będzie meczu, to pójdę spać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po obejrzeniu boxscore'a Bulls z Bucks pisalem o tym ze wyglada to obiecujaco, po obejrzeniu meczu z torrentow nawet nie raczylem zasiadac przed TV do meczu z Celtics... Obstawialem u buka lekką ręką Boston -10 bo innej mozliwosci nie bylo.

 

Mialem nadzieje ze Bulls ida ku zmianie swojego stylu i "cos" tam graja. Tymczasem to wciaz wyglada jak koszykowka na poziomie polskiej drugiej ligi. Kto ma pozycje - rzuci, kto ma pilke i mozliwosc wjazdu pod kosz - wjedzie. Ustawianych z powodzeniem zagrywek - jak na lekarstwo, zaplanowanych zakonczen akcji - jeszcze mniej. Punkty spod kosza - tragedia i zalosc :?

 

Tacy Bulls nigdzie nie zajda, koniec kropka. Paxson jest bynajmniej wkurwiajacy ostatnimi czasy. Z obiecujacego GM zrobil nam sie niezla pipą. Najpierw to trzymanie łysola, potem zatrudnianie kompletnie nieznanego żółtodzioba, totalne załadaowanie backcourtu zbędnym balastem, brak jakiejkolwiek aktywjnosci na rynku... Czy ten czlowiek jakikolwiek plan ma opracowany?

 

Gordon jest nam kompletnie zbedny. Opieranie sie w kluczowych momentach na tak jednowymiarowym gosciu - ktorego FG% danego dnia to dzielo przypadku - to idealne oddanie ducha i charakteru tej druzyny na chwile obecną. Trzeba jak najszybciej wytrade'owac tą zachlanną pijawe chocby za czapke gruszek i budowac zespol bez niego. Facet nie dosc ze potrafi tylko rzucac z odleglosci dalszej niz 5m od kosza (a i to nie zawsze mu wychodzi), to sie rpzestal rozwijac a do tego opuscil w obronie... Out out i jeszcze raz out!

 

Pozbylbym sie tez Nocioniego przez te jego wiesniackie wlosy. Nie no zartuje :P Pozbylbym sie go bo nie lubie ani jego stylu gry, a mysle ze cos bardziej wpasowanego do potrzeb Bulls za niego moznaby dostac. A co do wspomnianej fruzyry to jak to spiewal Kazik "krotko z przodu dlugo z tylu...", tylko ze jemu brak jeszcze "wasow na przedzie" ;-) Czy do Argentyny dopiero teraz ta moda doszla? ;-)

 

No i niestety zeby przebudowac ta ekipe na plus trzeba oddac Hinricha.

 

Reasumujac - za taka trojke mozna i zyskac solidne inside-scoring i jako taki backup SG/SF. Wiecej nam nie trzeba. Wystarczy poogrywac Tyrusa, zmusic go do blizszego grania pod koszem, zakazac Hughesowi rzucac i po prostu dac grac rewelacyjnemu Rose'owi. Efekt? Mamy druzyne na TOP3 wschodu ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiedzialem ze celtowie pokaza bulls miejsce w szeregu...

 

ale tak a propo meczu z bucks, to Byku prawde mowi. Tak patrzac z perpektywy postronnego kibica, a tymbardziej kibica bucks. to bulls wygrali ze slabymi bucks, grajacymi praktycznie non stop z problememe duzej ilosci fauli C-villa i Bogutem, bez elsona, czy z nikim pod koszem, a mimo wszystko i tak dopiero w 4 ej kwarce nasze "niezawodne" jumperki pozwolily odskoczyc od bucks. Co do tego meczu, to mozna by tez powiedziec ze sedziowanie bylo troche gospodarskie, bo juz sama liczba FTA bulls byla kosmiczna, a niektore z nich szcerze nie byly zasluzone (chocby czytsty blok boguta na nocim).

 

Kore tez ma sporo racji, trzeba cos ruszyc, bo tak naprawde to pax od k**** dwoch lat nie robi nic. a sorry dwa lata temu wymienil tysona chandlera na spadajacy kontrakt i howarda eisleya w wieku emerytalnym :lol:

 

Trzeba zrobic jakis tarde bo byki dalej beda brneli w obojetnosc, a nawet marnosc. czyli ni to walka o wysoki pick(2 lata z rzedu ciezko miec takiego farta) ni to o po. ot ugraja 30-35 meczy i nic z tego nie bedze. A taka patrzac po tych doslownie dwoch meczach to wschod naprawde nam ucieka. to juz nie tylko celtowie, kawalrzysci, pistons, ale i raps, magic, czy nawet hawks i phily sa zdecydowanie po za naszym zasiegiem. na dzien dziejszy. a tacy heat czy nawet grajacy up tempo indy maja jakies lepsze perpketywy. potrzebny jest ruch, ale znajac paxsona, bedziemy tkwili w bezruchu ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tak tylko krótko - gdyby to było takie proste, to pewnie ktoś już by to zrobił w Bulls... Osobiście, jak miałbym przebudować tę ekipę, żeby coś z niej było, to na początku musiałbym usiąść i gorzko zapłakać... nie wiedziałbym co zrobić

 

Nie wiem, która drużyna, w ciągu ostatnich 10 lat miała najwięcej "jedynek" i innych czołowych pozycji do wybierania nowych gwiazd... Pi razy oko wychodzi mi na to, że Bulls są w tej klasyfikacji bardzo wysoko, jeśli nie na pierwszym miejscu - a żadnej przebudowy, czy też odnowy zespołu nie było (mówię o tych, które można określić jako pozytywne)...

 

Thomas, Rose, Noah, Deng i ewentualnie Gordon, taki trzon mógłby chyba zostać, a resztę należałoby przebudować, jeśli konieczne, Gordona także można poświęcić... Ławke jako taką zawsze się skombinuje...

Słabiutko to wyglądało, to oglądając dzisiejszy mecz, miałem wrażenie, że Boston jakby tylko chciał to wygrałby i 40 punktami... Rozgrywanie piłki w Bulls było faktycznie na poziomie podstawówki i to w zespole zebranych przypadkowo pięciu gości na bakier z WF-em.

 

A Rose mnie troche wczoraj zawiódł rozgrywaniem... mało asyst w ogóle, nie mówiąc o jakichś błyskotliwych

 

Taka szansa ekipy z Chicago w tym sezonie, że mało kto będzie ich traktował poważnie i kilka ekip moga w ten sposób zaskoczyć...

 

Szkoda było zarywać noc dla takiego meczu, szczególnie, że byłem tak zmęczony, że o tym, że w ogóle grał Ray Allen dowiedziałem się rano :lol: W trakcie meczu jakoś go niezauważyłem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko problem w tym, ze Bulls mogą być w dupie. Oddanie Kirka. Ja jestem na nie. To typ, który z pozycji ławkowicza nie bedzie niezadowolony, a cholera bez niego nie mamy backupu na PG. Madrym wyjsciem wydaje sie Gordon, ale o nim juz wiemy jedno- nikt go nie chce. O Hughesie nic nie napisze, za rok tez nic nie napisze, bo z doswiadczenia wiem, ze paxon nie ma pojecia jak handlowac spadajacymi kontraktami. Co dalej? Gooden? A jak nie on to który z dwójki Noah-Tyrus jako dodatek?

Noc. Hmmm jego energia i zaangażowanie w gre po obu końcach nie raz dawało porzadnego kopa naszym ospałym grajkom, ale akurat on faktycznie mógłby posłuzyc w jakimś zboznym celu :wink: On jako bardzo wazne ogniwo transferu, nie najwazniejsze, moze jedynie jedno z 2-3 waznych byłby idealną opcją, ale boje sie ze oddanie go za kogoś wartosciowego pozbyłoby nas w pierwszej kolejności kogos z dwójki TT/JN

 

Dwa lata temu byliśmy w konfortowej sytuacji, teraz naprawde w dupie jestesmy!!!

 

Bo o oddaniu Denga chyba nikt nawet nie pomysli, a jeśli to ja mu to ze łba wybije 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luol Deng to taki zawodnik, którego cenę fani Bulls podnoszą odwiecznymi gadkami, że jest niewymienialny 8) A ja tam myślę, że aż tak wiele wart jak się o nim mówi nie jest i gdyby dobra oferta przyszła, to by się nad nią poważnie zastanowiono... nie chce rozpętać burzy, ale jest wielu lepszych SF od niego, a ten sezon Deng rozpoczął słabo,regres :P

 

:>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko problem w tym, ze Bulls mogą być w dupie. Oddanie Kirka. Ja jestem na nie. To typ, który z pozycji ławkowicza nie bedzie niezadowolony, a cholera bez niego nie mamy backupu na PG. Madrym wyjsciem wydaje sie Gordon, ale o nim juz wiemy jedno- nikt go nie chce. O Hughesie nic nie napisze, za rok tez nic nie napisze, bo z doswiadczenia wiem, ze paxon nie ma pojecia jak handlowac spadajacymi kontraktami. Co dalej? Gooden? A jak nie on to który z dwójki Noah-Tyrus jako dodatek?

Noc. Hmmm jego energia i zaangażowanie w gre po obu końcach nie raz dawało porzadnego kopa naszym ospałym grajkom, ale akurat on faktycznie mógłby posłuzyc w jakimś zboznym celu :wink: On jako bardzo wazne ogniwo transferu, nie najwazniejsze, moze jedynie jedno z 2-3 waznych byłby idealną opcją, ale boje sie ze oddanie go za kogoś wartosciowego pozbyłoby nas w pierwszej kolejności kogos z dwójki TT/JN

 

Dwa lata temu byliśmy w konfortowej sytuacji, teraz naprawde w dupie jestesmy!!!

 

Bo o oddaniu Denga chyba nikt nawet nie pomysli, a jeśli to ja mu to ze łba wybije 8)

Joseph a pro po Twoich analogii pomiedzy sezonem 06/07 a 08/09 mozna powiedziec ze wtedy praktycznie kazdy byl niewymienialny, teraz trudno znalezc kogokolwiek ze statusem "untouchable". Prawda jest taka ze wsrod dwunastu obecnych byków jeden do drugiego pasuje jak gumiaki do gajerka. Jesli przyszlaby dobre oferta za Denga to trzeba z niej skorzystac, jesli przyjdzie oferta za Hinricha tez, jak za Gordona i Nocioniego tym lepiej. Ale faktem jest, ze Paxson spierdolil ostatnie dwa lata rowno i teraz to nie on przebiera w ofertach ale jesli chce cos zmienic bedzie bral to co jemu daja. Jedyne co pozostalo to to ze mamy jeszcze mozliwosci trade'owania za cos wartosciowego. Ale jesli tak dalej pojdzie to tylko czekac az i to sie zmieni :roll: Czarny sceanriusz? Gordon i Gooden spadaja za rok za bezcen, Hinrich zalicza kolejny regres z lawki, Thomas i Noah sie nie rozwijaja i ich wartosc spada a Deng i Rose w pojedynke szarpią zespol w kolejnych meczach, co w rzeczywistosci nic nie daje a tylko podnosi poziom frustracji ich jak i naszej.

 

Tak jak stwierdzil przedmowca - tyle topowych pickow w ciagu dziesieciu lat a gowno z tego wyszlo. Mowilo sie o Paxsonie jako dobrym lowcy talentow, zaraz i ten mit upadnie :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1,4,4,2,7,3,2,9,1 - tak już sprawdziłem z ciekawości konkretnie jakie numery były w rękach Chicago ostatnimi czasy ;)

Do tego należy chyba dodać czołową 3-4 przyszłorocznego draftu...

Co tu dużo gadać - można było lepszą ekipę zbudować... albo inaczej - trudno byłoby zbudować gorszą mając te wybory do dyspozycji

Picki Bulls są sporo warte, może warto byłoby zaryzykować wymiany tych, którzy mieli być gwiazdami + picki na następne lata, w zamian za kogoś naprawdę dobrego i tak spróbować zbudować cokolwiek w tym klubie... bo jak widać, lepiej czasem jest wziąć gotowe, niż samemu wymyślać i wybierać, bo nic z tego nie wychodzi, w przypadku Bulls to się sprawdza aż nadto

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ten sezon Deng rozpoczął słabo,regres :P

Po dwoch meczachciezko cokolwiek mowic to raz. Dwa ze Deng to w poprzednim sezonie zantował regeres, a juz w meczu z Bucks pojawil sie nie jako nowy Deng. Agresywny w ataku jak i w obronie. Nie tylko jumperkujacy, do tego z delikatnym zarostem, mysle ze wlasnie od Sudanczyka powinnismy dostawac najwiecvej dobregj koszykowki i mam taka nadzieje, ze po obu stronach parkietu.

 

Co do wymian to jest kilku graczy z ktorych bym chetnie wymienil. Nocioni. A raczej jego kontrakt. Podpisal dobry kontrakt i gra jak gra bez fajerwqerkow. Flopy i inne smieszne rzeczy, troche energi po wejsciu, jakiegos hustle. Ale SF to pozycja Denga i latynos na swojej nominalnej pozycji bedzie dostawac max 10 min w meczu, trzeba pomyslec nad wymiana jego razem w pakiecie z big benkiem gordonem, ktorego nie trawię, jak raczej wiekszosc kibicow chiTown.

 

Dla mnie nietrade'owalni zdecydowanie sa Rose, Deng, Thomas i Noah, reszta jesli byłaby odpowiednia oferta mozna puscić. A i Hughes w tym roku nie trade'owalny, ale to z innych powodów :x

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

żałosc

bierze

nad niektórymi

chyba sie komuś boxscory meczy z bucks pojebały

przypomnę

Bulls zagrali na wyjeżdzie z mistrzami NBA, Boston Celtics tymi samymi którzy rok wczesniej w kazdym meczu rozjebali byki jak gnój

Celtowie ze swoją obroną zwyczajnie miażdzą chicago.

luzujcie

poczkeajcie

lejcie na to że to ostatni mecz Bulls w canal+

widzielsice ile było podan w I kwarcie?

ile było tych niecelnych podan?

mi sie to podobało

były niecelny ,bo to celtics

ale było ich sporo

nie skreślam chicago

czekam

wszak jeszcze rok temu phil jakcson z tamtym składem miał walczyć o mistrzostwo (bądz misia, taka anaolgia słowa mistrzostwa NBA).

thomas uzywaj mózgu częsciej :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokladnie sie zgadzam z przedmowca. Dostajemy baty od Celtow na dzien dobry w lidze a tu juz normalnie takie gromy sie sie sypia jak Byki dostawali conajmniej 10 mecz z rzedu.

Nie licze na cud... ale licze na progres. Ekipa musi sie ogrywac, szczegolnie wysocy ktorzy u Lysego nie mieli sie jak ogrywac. Pozatym, sytuacja z Rose powoduje ze Bulls musza nauczyc sie grac szybciej a zarazem dokladniej w ataku bo chlopak ma bardzi ciekawy przeglad boiska i zupelnie inny od tego do jakiego przyzwyczaili sie nasi przez ostatnie sezony. Jest nowy coach, jest nowy PG i jest stara ekipa... Zobaczymy co przyniesie najblizsza przyszlosc. Wprawdzie nie wroze wielkiej przyszlosci Tyrusowi ale... trzeba wierzc i moze Byki zaskocza w tym sezonie. Wschod sie wzmocnil i nie bedzie tak latwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.