NBA FINALS 2008: Boston Celtics (1) - Los Angeles Lakers (1)

[PSCH]

Slyszalem, wczoraj od jakiegos insidera ze Lakers maja ustawione krycie tak: Gasol - Garnett, Odom - Perkins.

no i takie też jest to krycie, zdziwiło mnie to na początku, wolałbym jednak Odoma na KG no ale gramy tak jak gramy. Prowadzimy i wygląda to dość obiecująco. Świetny mecz KG jak na razie, Rondo dużo miejsca mu zostawiamy i to za dużo :? na początku mi się to podobało znając rzut Rondo, ale teraz mi się to nie widzi, Cassell wszedł i rzucił jak za starych czasów. Allen tak jak się spodziewałem najmniejsze zagrożenie z całej 3ki. Pierce'a wyłączyliśmy z gry i to nie tylko tymi faulami, to może być klucz do wygranej.

U nas, irytuje mnie niesamowicie jak często nam piłka wylatuje będąc już praktycznie w koszu, ale no życie. Kobe słaby początek, ale w tej 2 kwarcie już świetnie się dzielił piłką z Gasolem. Fisher- wow :shock: . Pau gra swoje w ataku, no i tyle ile może w obronie, szkoda tego czystego bloku na KG, ale raczej problemów z faulami miał nie będzie. Odom jeszcze może lepiej, za mało tych ścięć do środka na szybkości które on umie doskonale. Ławka daje wsparcie tyle ile potrzeba jak na razie.

Ciekawe co wymyślą Celtics, troche mnie ich obrona rozczarowuje, spodziewałem się więcej, ale to w kluczowym momencie się zobaczy, czy to rozczarowanie nie przerodzi się w podziw. No i ciekawe co będzie grał Kobe, jeśli zacznie robić wjazdy zamiast tego półdystansu dzisiaj powinno być dobrze.

 

no i zjebaliśmy sobie tą 4 kwarte :? obrona Celtics to jedno (dużo lepsza niż w 1 połowie i klasyczna dla nich w 4 kwarcie) ale to jak rozwiązywaliśmy większość akcji to drugie. W obronie..skaczmy k**** do tego KG bo jak widze Odoma z wyciągniętą ręką na ziemi albo Gasola czekającego na zbiórkę na ziemi to mnie aż wrr..

Byliśmy blisko, mogliśmy to wygrać, nie wygraliśmy. Wielkie brawa dla Celtics szczególnie za tą 4 kwarte.

Brawo dla Pierce jak zszedł z kontuzją bałem się, że już nie wróci a wrócił i mieliśmy mecz w pełnym składzie bez przewagi spowodowanej kontuzją. TO co zagrał w 3 kwarcie- szacun. Przyjemnie się to oglądało jak raz trafiał Kobe, a potem od razu Pierce. A to 3+1 mistrzowskie.

 

Tak czy tak, jesteśmy w stanie im urwać mecz. Dużo nam nie brakowało. Poprawmy obrone, Kobe skuteczność w ataku, grajmy bardziej z głową w tej 4 kwarcie i będzie dobrze

[Polothx]

lakers włąśnie przegrali

wyłaczyłem na 18 s do końca bo to już epitafium.

przegrali bo nie trafiali co najlepiej pokazuje skuteczność KB

nie trafiali z wolnych nie trafiali z czystych pozycji - Sasha Lamar i Gasol

gratulacje dla faworytów i wielkiej trójki za dobrze wykonana robotę

moim zdaniem Celtics nic wielkiego nie pokazali dobrze ale wszyscy zagrali dobrze - wyróżnić Pierce'a należy niesamowici trafiał on

ale moim zdaniem to lakers mieli niezła obrone - widzieliście przeciwko celtics tyle 24 s violation?? wynikały z dobrej obrony w drugiej połowie były chyba ze 3 takie - sędziowanie w miare ok chociaż nieco pod gospodarzy ale ok napewno przez brak gwizdków nie przegraliśmy

cóż mam nadzieje że lakers będą lepiej trafiać w drugim meczu Zieloni zasłużyli na win gratulacje...

[Van]

beznadziejny Kobe i beznadziejni sędziowie

 

Phil i jego zamiłowanie do Waltona, potrzeba nam w tej serii punktów, defensywy, atletyczności i zbiórek a ten gra Waltonem :? dać te 10-12 minut Arizie gorszy nie będzie

 

na plus Fisher, Odom i Gasol przyzwoicie, wciąż nie rozumiem dlaczego tak rzadko grają tego pick and rolla Kobe z Pau każda defensywa co nawet dzisiaj było widać ma z tym problemy. Garnett jak się można było spodziewać im dalej w mecz tym słabiej, ale niestety Kobe nie zagrał jak przystało na MVP

 

fajne zasłony Celtics stawiają Garnett z Brownen w szczególności nie byłem pewien czy to koszykówka czy hokej momentami :?

[elwariato]

beznadziejny Kobe i beznadziejni sędziowie

Rozpieścili was sedziowie w poprzednich spotkaniach to teraz ciężko sie przyzwyczaic, ale co do kobe sie zgadzam , Bardzo ładnie Boston zagrał, napoczatku kiedy odpaliłem tv myślałem niech wygra lepszy bo co mnie to tam obchodzi ale pare sekund patrzenia na bryanta i kopje t. lue vujacica i odrazu wiedziałem ze niema bata Celtics muszą to wygrac, sercem totalnie jestem za nimi, moze nie bede się trząsł o wynik ale życze bostonowi zwyciestwa. A i jeszcze jedno o co to chodziło z tym Paulem, po tym filmiku to widze ze dobrze ze chłopak nieznalazł sie w Utah bo po jakiejs takiej reakcji to by przy Jerrym zaraz w d League, w najlepszym razie, wyladował.

[danp]

Zgodze sie z Vanem... czesciowo ze bylo pare kontrowersyjnych decyzji sedziowskich, m.in. te "dziwne" zaslony czy faul Gasola po czystym bloku na KG wziety z sufitu, ale nie przesadzily pasiaki o porazce Lakers, to LAL sami sie zalatwili w tym meczu nie wykorzystujac chocby 9 niecelnych z rzedu FG KG. Tez mnie razilo to granie Waltonem, wygladalo to jakby gralo 4 na 5, lepiej juz grac Kobasem na 3 albo dac pograc Arizie. Swoja droga po dojsciu wszystkich Lakersow do zdrowia nie widze absolutnie nikogo kto was bedzie mogl zatrzymac w kolejnych sezonach. I jeszcze moj typ ktorego jakos dziwnie nie zdazylem podac na forum, Lakers w 5, przy czy liczylem sie tym ze przegraja 1 mecz, latwiejsza prognaza czyli ta porazka juz trafiona

[Van]

Rozpieścili was sedziowie w poprzednich spotkaniach to teraz ciężko sie przyzwyczaic

jasne

 

nie zwalam na sędziów bo trudno szukać przyczyny porażki gdzie indziej kiedy Kobe gra taki mecz, co nie zmienia faktu, że było to co jest najgorsze w sędziowaniu jednej stronie pozwalali na agresywną i fizyczną defensywę, a drugą nie

 

taka ciekawostka Lakers do tej pory przegrali w PO trzy mecze w każdym z nich sędziował albo Eddie Rush albo Bavetta, dzisiaj dostaliśmy ich w duecie :rol: widać nie przynoszą Lakers szczęścia, ale jak mamy przegrywać dalej tylko kiedy jeden z nich sędziuje to jakoś damy radę

[kore_old]

beznadziejny Kobe i beznadziejni sędziowie

Rozpieścili was sedziowie w poprzednich spotkaniach to teraz ciężko sie przyzwyczaic, ale co do kobe sie zgadzam , Bardzo ładnie Boston zagrał, napoczatku kiedy odpaliłem tv myślałem niech wygra lepszy bo co mnie to tam obchodzi ale pare sekund patrzenia na bryanta i kopje t. lue vujacica i odrazu wiedziałem ze niema bata Celticks muszą to wygrac, sercem totalnie jestem za nimi, moze nie bede się trząsł o wynik ale życze bostonowi zwyciestwa. A i jeszcze jedno o co to chodziło z tym Paulem, po tym filmiku to widze ze dobrze ze chłopak nieznalazł sie w Utah bo po jakiejs takiej reakcji to by przy Jerrym zaraz w d League, w najlepszym razie, wyladował.

ty lepiej zacznij kopjowac wyrazy ze slownika bo tej antypolszczyzny to sie czytac nie da chwilami... A. I nie wiedzialem ze w NBA graja jacys "Celticks"

 

Co do meczu, coz. Sedziowie sedziami, mysle ze i tak bysmy to wjebali i tak. Boston byl lepszy i tyle. Zagrali w drugiej polowie poezje w obronie, do tego dolozyl sie nasz katastrofalny atak i dostlaismy. Cud ze w oogle Lakers utrzymywali sie w grze przy takiej kaszance. Ale gwizdanie przewinien (lub ich niegwizdanie) bylo po prostu smieszne i to chyba kazdy przyzna. Mam nadzieje ze bedzie normalniej w g#2, aby przypadkiem nastepnym razem to wyniku nie wypaczylo. W niedziele spodziewam sie podobnej przemiany Lakers jak miedzy g#3 a g#4 ze Spurs. Celtics sa jak najbardziej do ogrania i nie widze przeciwwskazan aby LA wygralo nawet kolejne 4 mecze. Mysle ze to kwestia przede wszystkim zagran Jaxa bo jak pokazala 1 polowa mozna kopac dupe celtom nawet bez porzadnie grajacego KB.

[elwariato]

ty lepiej zacznij kopjowac wyrazy ze slownika bo tej antypolszczyzny to sie czytac nie da chwilami... A. I nie wiedzialem ze w NBA graja jacys "Celticks"

Dobra celtics juz poprawiam, a jak cie ten moj polski tak razi to cholera czytac nikt ci moich postow niekarze

[Wirakocza]

i beznadziejni sędziowie

no Van to u Ciebie się nie zmienia, jak LAL przegrywają nie omieszkasz wspomniec o zenującym poziomie sedziowania na niekorzyść LAL.

To jest własnie róznica grania miedzy wschodem i zachodem odnosnie gry siłowej przepychania stawiania zasłon.

NIe ma Co narzekac tylko w game2 postawić równie twarde warunki i nie tracić głupio piłek w IV kwarcie.

Sam Kobe się zagrzał, mam nadzieję że wyciągnie wnioski z swojej gry w IV kwarcie.

Świetny mecz.

LAL mimo przegranej pokazali że w fianał ie zanlexli się z powdu łatwej drabinki słabosci drużyn itd. itp.

Klasowy zespoł.

[lorak]

Rozpieścili was sedziowie w poprzednich spotkaniach to teraz ciężko sie przyzwyczaic

jasne

 

nie zwalam na sędziów bo trudno szukać przyczyny porażki gdzie indziej kiedy Kobe gra taki mecz, co nie zmienia faktu, że było to co jest najgorsze w sędziowaniu jednej stronie pozwalali na agresywną i fizyczną defensywę, a drugą nie

 

taka ciekawostka Lakers do tej pory przegrali w PO trzy mecze w każdym z nich sędziował albo Eddie Rush albo Bavetta, dzisiaj dostaliśmy ich w duecie :rol: widać nie przynoszą Lakers szczęścia, ale jak mamy przegrywać dalej tylko kiedy jeden z nich sędziuje to jakoś damy radę

oj Vanie, mógłbyś już dać spokój z narzekaniem na sędziów. ile to konkretnie było tych błędów na niekorzyść lakers? jeden Gasol (ten blok) na pewno. co jeszcze, które zasłony? bo równie dobrze celtics mogą mówić o np. wygwizdaniu Perkinsa.

 

co do takiego składu arbitrów, to aż się boję myśleć o tym, co byś pisał będąc kibicem spurs po tym, jak kluczowy dla twojej drużyny mecz sędziowałby ktoś, kto w przeszłości wyrzucił twojego franchise playera za to, że ten się zaśmiał....

 

lakers przegrali, bo po prostu w końcu spotkali się z jakąś normalną defensywnie i nie zmęczoną drużyną ze wschodu, gdzie się gra prawdziwy basket. ot tyle

 

[Polothx]

Nie sądziłem że kiedyś cos takiego napisze bo zawzwyczaj raczej sie nie zgadzałem z Lorakiem ale teraz przyznaje że coś tym co pisze jest... sedziowanie jak sam pisałem widac było że nie najlepsze - np 3 kwarta uwalnia sie Allen i Sasha próbuje go gonić ale bioderkiem dostaje tak od Pj browna że jest 3 metry dalej - ale takich decyzji mozna by policzyć raczej kilka nie kilkadziesiąt i zrzucić je na karb grania w hali zielonych ale pod warunkiem że jak bedziemy w hali na zachodnim wybrzezu sedziowie dalej nie będa przymykac oczu na takie akcje... albo przypomniala mi sie akcja że wchodzi allen przy nim Sasha ładnie kryje Allen wychodzi w góre rzuca Machine pod nim tylko rece w górze i faul - z drugiej strony Kobe fake - wynosi w góre Pierce skacze i rzuca nie ma nic

przegraliśmy przez słabość w ataku - nie sprawdzałem dokładnie ale mielismy ogólna skuteczność cos koło 40% i mniej rzutów niż celts - tylko 3 celne trójki i to zazwyczaj rzucane były z dobrych pozycji - oczywiście skuteczność KB dużym faktorem była ale potrafimy wygrywac przy takim Kobem jak inni trafiają zwlaszcza z czystych pozycji - inna sprawa ż Kobe musi troche zagrac jak Lebron bo chyba umie - troche poprzecinac obronę i wchodzić i wymuzać faule - chyba ż eich nie będa gwizdać ale dużo jumperkował Kobe z trudnych pozycji - hehe podobnie jak garnett- to si elakers udało mało gral na poście

a imoim zdaniem można by sprobowac zagrac jednoczesnie Lamar Gasol Turiaf taka trójka wysokich - Gasol nie musiałby być centrem....

drugi mecz powienen byc ok jesli u nas bedzie lepsza rotacja ataku i Pierce nie bedzie trafiał z 70% skutecznością czego sobie i Wam życze

[Przem]

Tak sobie czasami przeczytam loraka i muszę stwierdzić ,że wbija te szpile coraz konkretniej

 

 

Najgorszy Finał w historii jak dla mnie ze względu na skład.

Poprostu rzygać mi się chcę na myśl, że będę musiał widzieć takich kolesi jak Jax, Kobe, KG, Allen z trofeum.

Ale chyba więcej ze mnie wyleci jak to zieloni zdobędą.

 

Tak tylko krótko.

 

PS. Paranoja związana z sędziowaniem jest dla mnie porażająca. Nie ma to jak znalezienie sobie dziwnego tematu. Hmm cholernej wymówki n ie mającej większych podstaw do racji bytu.

[Polothx]

mały off top tak sobie siedze i widze że mały odzew jest w ogóle na pierwszy mecz finalowy jeśli chodzi o wypowiedzi na forum naszym... ciekawe raczej nie jest to z powodu wygranej faworytów..... może mała jednak oglądalność tegop finału w Polsce jest?? mam nadzieje że tylko w Polsce oczywiście

[kore_old]

lakers przegrali, bo po prostu w końcu spotkali się z jakąś normalną defensywnie i nie zmęczoną drużyną ze wschodu, gdzie się gra prawdziwy basket. ot tyle

Takie argumentacje to mozna sobie stosowac wedle wlasnego "widzimisie". A wczesniej przegrywali dlaczego? Nie trzeba tutaj szukac takiego typu powodow, bo spotkali nie pierwszy raz dobra defensywnie i nie pierwszy raz nie zmeczona druzyne. Poza tym, gdyby wygrali, Ty albo ktos inny wyskoczylby z tekstem ze wygrali bo Celtics rozegrali juz w tych PO sporo meczow wiecej, sa mocniej zuzyci co widac bylo po kontuazjach Pierce'a i Perkinsa. Czyli generalnie argumentacja w tym stylu w tym oprzypadku jest bez sensu.

 

Lakers przegrali nie dlatego ze Celtics nie byli zmeczeni i "normalnie" bronili, a dlatego ze byli po prostu tego dnia slabsi, nie mieli egzekucji, ich lider nie mial dnia, a naprzeciw spotkali co fakt to fakt - swietna obrone, ale nie bylo to tak ze nagle sie na taki defense natkneli i stali sie bezradni bo juz wczesniej musieli sobie z rownie mocna obrona - chocby ze strony Spurs - radzic.

[Gość]

mały off top tak sobie siedze i widze że mały odzew jest w ogóle na pierwszy mecz finalowy jeśli chodzi o wypowiedzi na forum naszym... ciekawe raczej nie jest to z powodu wygranej faworytów..... może mała jednak oglądalność tegop finału w Polsce jest?? mam nadzieje że tylko w Polsce oczywiście

 

No tak, pewnie nie jeden w Polsce interesuje się koszykówką i NBA, tylko szczezrze powiem, ze gdyby transmitował te mecze TVP1 to by była większa oglądalność Chociaż w PolsatSport czy TVP Sport Albo Canal+ trzeba zakupić i to tak ci puszczą chyba dwa mecze na tydzień (dokładnie nie wiem bo nie mam ), albo jest zdany na Sopcast lub inne gówienka które mają słabą rozdzielczość i przy słabej prędkości neta to już wogóle wole posłuchac radia Amerykańskiego

[lorak]

Polothx,

 

myślę, że odzew jest póki co mały, bo lakers przegrali i to w taki sposób, że wielu fanów tej drużyny jest wkurzonych i zwyczajnie nie ma ochoty pisać. nie wiem jak było na tym forum, ale bardzo dobrze pamiętam sytuacje z e-basket, gdy jeszcze w LA grał Shaq i te dwa razy zdarzyło się, że odpadli wcześniej/przegrali w finale. zawsze po tym była cisza ze strony fanów lakers.

 

Kore,

 

obrona spurs faktycznie była zbliżona poziomem do tej bostońskiej, ale sęk w tym, że wtedy spurs kompletnie zawodzili w ataku. ma to kolosalne znaczenie, bo dzięki temu lakers tracili znaczniej mniej sił na swojej połowie. w tej serii czegoś takiego nie będziemy światkami, bo tu celtics, mimo że ich atak jest dość toporny, rzucają wyzwanie na każdym skrawku parkietu.

 

po drugie, mimo wszystko z tak dobrą defensywą jak celtycka lakers się jeszcze nie zetknęli. nugget, czy szczególnie jazz, cały czas ich outreboundowali (tylko G4 z utah był wyjątkiem), ale pozwalali na bardzo wysoką skuteczność z gry (często też za trzy), co oczywiście miało przełożenie na ogromne zdobycze punktowe LA (tylko raz poniżej setki - 99). z kolei spurs ograniczyli trochę skuteczność, nie faulowali tyle, ale o dziwo dali się tym teoretycznie słabym pod koszami lakers pokonać na tablicach. plus oczywiście sami grali mizerię w ataku.

 

natomiast celtics nie dość, że w tym pierwszym meczu zatrzymali LA na najniższej dla nich skuteczności w tych PO (bardzo ograniczyli też trójki), to również wygrali deskę.

 

w sumie do G1 finałów najbardziej podobnym pod względem obrony spotkaniem było G1 WCF. tylko że tam kompletna nieudolność spurs w ofensywie w drugiej połowie pozwoliła lakers wygrać. tutaj z kolei celtics cały czas grali swoje ciągnięci przez Pierce'a (dla kontrastu wtedy wyraźnie zabrakło GTG z san antonio, czyli Manu). z czymś takim jeziorowcy jeszcze się nie spotkali.

 

no ale dlatego te finały tak ciekawie się zapowiadały. bo teraz czekamy na odpowiedź Phila, który na pewno coś zmieni. mnie tylko zastanawia czy lakers mają środki, aby grać wystarczająco twardo.

 

[Lucc]

Polothx,

 

myślę, że odzew jest póki co mały, bo lakers przegrali i to w taki sposób, że wielu fanów tej drużyny jest wkurzonych i zwyczajnie nie ma ochoty pisać. nie wiem jak było na tym forum, ale bardzo dobrze pamiętam sytuacje z e-basket, gdy jeszcze w LA grał Shaq i te dwa razy

Masz w tym, aż za dużo racji

 

Mimo że za wielu wpisów po meczu narazie nie ma, to i tak chyba wszystko juz powiedziano ... Najważniejsze są dwie kwestie - obrona Celtics i skuteczność Bryanta. Owszem Kobe spudłował pare rzutów, które normalnie trafia, ale nie ma też co od razu mówić, że to poprostu słabsza dyspozycja itd itp, bo obrona Celtics jest jednak zdecydowanie najlepsza w lidze teraz i takie lekceważenie sobie tego, może was sporo kosztować

 

Płaczecie na tych sędziów za każdym razem kiedy przegracie ... Aż się nudno to czyta - przykładowo taki Van mówi, że "przegraliśmy z własnej winy, ALE sędziowanie było do niczego" - i choć niby nie staracie się winić zebr za porażkę to i tak to (podświadomie?) robicie. Skoro uważacie, że przegraliście z własnej winy, to na cholere komentujecie jak to sędziowie was skrzywdzili w tym i w tamtym momencie? Nie do końca to rozumiem niestety ...

 

ale bioderkiem dostaje tak od Pj browna że jest 3 metry dalej

Oglądałeś może półfinał lub finał z udziałem Celtics na wschodzie? Cholera, tam puszczali chwilami takie rzeczy, że taka sytuacja jaką przytoczyłeś wyglądała przy nich jak przyjacielskie podanie ręki i nikt z tego tragedii nie robił. Tak się mówi, jaka to NBA teraz miękka itd, że wszyscy chcą powrotu lat 80 i 90, kiedy można było bronić twardo i ostro, a teraz płaczecie, że ktoś kogoś dotknął i nie było gwizdka :roll: Czas się obudzić, nikt nie będzie wam podawał wszystkiego na tacy przecież i gwizdał przy każdym kontakcie (a piszecie chwilami w taki sposób, jakbyście tego chcieli) ... I jeszcze jedno - tak chwaliliście Popa i Barry'ego że nie narzekali, kiedy była ta cała kontrowersyjna decyzja z Fisherem. Baa - nawet kibice SAS nie narzekali jakoś specjalnie, choć mieli jak najbardziej prawo. A wy - dziś wyjątkowo nie w tak otwarty sposób jak zwykle - jęczycie o faule, w środku spotkania, które i tak by na niczym nie zaważyły, bo Boston był poprostu lepszy i tyle ...

 

Brawo dla Pierce'a za to że wrócił po tej kontuzji - poraz kolejny gra świetne spotkanie. Najwyraźniej mu pozostało po G7 z Cavs Wraz z obudzonym Allenem i Garnettem, który nigdy przecież nie odpuszcza, mogą mimo wszystko stanowić ciut za wiele dla Lakers, jeżeli ci nie znajdą jakiegoś sposobu na obejście ich defensywy ...

[Van]

oj Vanie, mógłbyś już dać spokój z narzekaniem na sędziów. ile to konkretnie było tych błędów na niekorzyść lakers? jeden Gasol (ten blok) na pewno. co jeszcze, które zasłony? bo równie dobrze celtics mogą mówić o np. wygwizdaniu Perkinsa.

 

Lorak, ale ja tu nie mówię o jakiś rażących błędach tylko o tym, że mnie trafia jak jedna drużyna może grać fajny fizyczny defense, a z drugiej strony jakiś Rajan Rondo dostaje gwizdki na 4-5 metrze Gasol czy Fisher mieli z nim jakiś minimalny kontakt i Lakers są w penalty po 3-4 minutach trzeciej kwarty. Już Ci to powtarzałem wiele razy Lorak niech jest ta fizyczna gra, jestem całkowicie za, ale nie z jednej strony parkietu i potem piszesz np. Ty czy Lakers mają środki, aby grać wystarczająco twardo :?

 

Celtics byli dzisiaj lepsi i zasłużenie wygrali, Lakers w obronie jeszcze względnie, ale w ataku było już gorzej i nie przypisywałbym tego obronie jakiej jeszcze nie widzieli, mieli dobre pozycje rzutowe, ale za dużo rzutów tańczyło na obręczy, odbijało się i wypadało, cóż zdarza się. Kobe nie był pilnowany lepiej niż przez Spurs, większość to były rzuty, które normalnie spokojnie trafia, ale dzisiaj zawalił sprawę, czasami po prostu nie wpada, mogło mu nie wpadać w G1 z Nuggets mogło i tym bardziej z Celtics

[lorak]

 

Celtics byli dzisiaj lepsi i zasłużenie wygrali, Lakers w obronie jeszcze względnie, ale w ataku było już gorzej i nie przypisywałbym tego obronie jakiej jeszcze nie widzieli, mieli dobre pozycje rzutowe, ale za dużo rzutów tańczyło na obręczy, odbijało się i wypadało, cóż zdarza się. Kobe nie był pilnowany lepiej niż przez Spurs, większość to były rzuty, które normalnie spokojnie trafia, ale dzisiaj zawalił sprawę, czasami po prostu nie wpada, mogło mu nie wpadać w G1 z Nuggets mogło i tym bardziej z Celtics

tylko że wtedy, mimo tak słabej dyspozycji Kobe, lakers jako drużyna i tak mieli skuteczność 50%. teraz poniżej 42%. to jest właśnie ta obrona celtics.

[Jendras]

no ale dlatego te finały tak ciekawie się zapowiadały. bo teraz czekamy na odpowiedź Phila, który na pewno coś zmieni. mnie tylko zastanawia czy lakers mają środki, aby grać wystarczająco twardo.

 

Tylko czy to jest rzeczywiście kluczowa sprawa? Czytam o zbiórce, o świetnej obronie, wszystko się zgadza, ale nie zapominajmy, że koniec końców mecz był zacięty i Boston musiał się namęczyć, żeby wywieźć zwycięstwo. Mimo 9/26 gry Bryanta. Jak dla mnie jeszcze nie czas, żeby wyciągać jakieś asy z rękawa i robić gigantyczne adjustments.

 

 

W sondzie obstawilem na Celtów w 6sciu, bo jak wiadoma obrona wygrywa sie mistrzostwa.

 

 

Nieprawda. Mistrzostwa wygrywa się zbilansowaniem między atakiem i obroną.