Skocz do zawartości

beGM - PowerRankingi ,,Mój jest lepszy od Twojego!"


Eld

Rekomendowane odpowiedzi

6 minut temu, Alonzo napisał:

 

to tak odnośnie jednego punktu widzenia :) 

i nie, nie uważam Lowrego za lepszego gracza od Leonarda - to by było niepoważne z mojej strony. 

Mozesz wyjasnic bo nie zrozumialem?

 

Chodzi o to ze uwazam Kawhiego za lepszego gracza niz Lowry? Nie mam problemu z tym, ze sadzisz inaczej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, mac napisał:

Mozesz wyjasnic bo nie zrozumialem?

 

Chodzi o to ze uwazam Kawhiego za lepszego gracza niz Lowry? Nie mam problemu z tym, ze sadzisz inaczej.

Przecież Ciebie zacytowałem - w Clippers wszyscy są źli, tylko Kawhi jest dobry :) Po czym Twój drugi text, że ja trolluję widząc tylko jeden punkt widzenia. :) 

Z Leonardem przecież Tobie wyraźnie napisałem, że jest lepszym koszykarzem od Lowrego. Nie zmienia to faktu, że Lowry jest boiskowym spryciarzem i rl mistrzostwo dało mu ten looz weterana, który u nas nie został kompletnie doceniony.. I akurat ja nie mam problemu z przyznaniem się do błędu jak faktycznie się z czymś pomylę :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Połowa naszych Kings zdobyła mistrzostwo, a sporo naszych GMów jedzie po teamie Shevcu, co jest imho bardzo niesprawiedliwe.

Chyba @cvbe miał świetny pomysł, żeby gdzieś w arkuszu wpisac wszystkich graczy którzy u nas zdobyli mistrzostwo. 

Teraz, Eld napisał:

To samo co Lowry bez Leonarda :).

No właśnie NIE. :) 

Leonard i drużyna to była symbioza. 

LeBron to zupełnie inny kaliber. ja bym tu tego nie porównywał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Alonzo napisał:

Przecież Ciebie zacytowałem - w Clippers wszyscy są źli, tylko Kawhi jest dobry 

Gdzie tak napisałem w takim razie? Możesz dokładnie to wstawić? Bo to właśnie Twoja interpretacja.

Nie uważam, by ktoś był zły lub dobry, ale te zachowania co podałem były publicznie podane przez wiele osób lub kamery..

Tak czy siak, lepiej zdropować topic.

7 minut temu, Alonzo napisał:

Z Leonardem przecież Tobie wyraźnie napisałem, że jest lepszym koszykarzem od Lowrego.

Przepraszam, zle to odczytalem jakos.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, mac napisał:

Gdzie tak napisałem w takim razie? Możesz dokładnie to wstawić? Bo to właśnie Twoja interpretacja.

Nie uważam, by ktoś był zły lub dobry, ale te zachowania co podałem były publicznie podane przez wiele osób lub kamery..

Tak czy siak, lepiej zdropować topic.

Przepraszam, zle to odczytalem jakos.

 

 

Wyjaśnijmy to na Priv :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, karpik napisał:

Davis nie, Kyrie zdobył mistrzostwo.

Teraz mam nadzieję, że Ty odpowiesz na pytanie.

Które? 

To o Lowreym? 

U nas cały czas jest przecież cancerem i biega w pampersach - to masz na myśli? 

Wymień KATa zamiast Davisa do Lakers do LeBrona i narracja byłaby zupełnie inna. 

 

szczerze - nie wiem Karpik na które pytanie mam odpowiedzieć :) 

Lowry, KAT i Mitchell razem są fatalni, ale Anthony Davis podpisuje jako 3 opcja za Leonardem i Irvingiem.. 

Nikt mi oczywiście nie odpowiedział na pytanie kto w Knicks ma być tą 3 opcja - Irving - absurd, czy Davis - jeszcze większy absurd. To, ze któryś z nich wg BeGMowej narracji musi zostać tym trzecim jakoś wszyscy zgrabnie przemilczają. :) 

No i jak to się ma do traktowania tam podle naszych Kings, gdzie w ostatnim sezonie z BeGMowych mistrzów mieli - Goberta, Rubio, Morrisa, Harrisa (z Golden St.), Saricia i Forbesa :) 

Dla porównania z mistrzowskich Knicks Woodena grali w playoffs tylko Leonard, Tucker i możliwe że Dotson. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, karpik napisał:

Ja tylko jedno zadałem, wiem, że dasz radę :)

Dlatego dopytywałem :) 

No, u nas Lowry cały czas jest cancerem :) Odpada 3-4 w I rundzie pomimo że ma obok siebie dwa talenty z top10 młodzieży - KATa i Mitchella oraz sporo utalnentowanych graczy  i sporą głębię i stabilizacje składu.

Tam w Magic jest GM do wyje%$nia - powtarzam to od serii z Knicks. Jakby miał choć odrobinę honoru, to już dawno podałby się do dymisji. @człowiek...morza potwierdzi :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
5 minut temu, Lucas napisał:

Gracze Phoenix Suns już trenują w pełnym składzie, gdy inne zespoły dopiero walczą o podpisanie wolnych agentów. 

Barnes Giles.png

No Camby w końcu trafił z jakimś grajkiem, ten Giles wyglada spoko, będą mieli na kim się odbudowywać Pelicans.

Brawo @MarcusCamby

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Qcin_69 napisał:

No Camby w końcu trafił z jakimś grajkiem, ten Giles wyglada spoko, będą mieli na kim się odbudowywać Pelicans.

Brawo @MarcusCamby

Prezes jak zawsze w formie :P 

9 minut temu, Lucas napisał:

Gracze Phoenix Suns już trenują w pełnym składzie, gdy inne zespoły dopiero walczą o podpisanie wolnych agentów. 

Barnes Giles.png

Orlando Magic trenują razem już od dawna. :) W tym offseason nie bierzemy udziału w walce o nowych FA. Do drużyny już dołączyli - Khem Birch, Garrett Temple i TJ Leaf pozyskani w wymianach Nerlensa Noela i Taureana Princea). Natomiast Chuma Okeke rehabilitował się na naszych obiektach od roku. Udonis spokojnie czeka na podpisanie kontraktu (rozbawiła go oferta złożona przez powszechnie znanego straganiarza z zachodniej Konferencji :P), na obiektach Orlando z drużyną trenuje już Deividas Sirvydis, szczegóły jego kontraktu właśnie są dopinane. Gerald Green został poinformowany, że nie musi przyjeźdżać z Portland do Orlando - o swoim nowym klubie juz został nieoficjalnie poinformowany. 

  • Deividas Sirvydis is scheduled to arrive in Orlando on Wednesday and will have to go through COVID protocols before he can start practicing, Josh Robbins of the Atletic tweets. The Lithuanian swingman, who was drafted in the second round in 2019, signed a three-year contract with the Magic at the beginning of the month.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, january napisał:

A właśnie chciałem pochwalić, że skoro Gerald Green żyje to ten deal z oddaniem 1st roundera przez Magic wygląda choć wciąż słabo to minimalnie lepiej 😆 

Gerald nie miałby u nas i tak minut, dlatego chcemy mu umożliwić grę w innym klubie. :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Qcin_69 napisał:

No Camby w końcu trafił z jakimś grajkiem, ten Giles wyglada spoko, będą mieli na kim się odbudowywać Pelicans.

Brawo @MarcusCamby

No wiesz ty co. Mogłeś sobie darować. Wiesz dobrze, że Gilesa ukochałem jak własnego syna.

W dniu 17.11.2020 o 12:00, MarcusCamby napisał:

Z Pablo negocjowałem tygodniami i wszystko rozbijało się o tego Gilesa.

W dniu 28.11.2020 o 23:52, MarcusCamby napisał:

Ja po oddaniu Anthony Davisa

giphy.gif?cid=ecf05e47ipf0ukljb1uzmlfrfp

Ja po oddaniu Harry Gilesa

giphy.gif?cid=ecf05e47nqbbpcpxi451bue52p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mac

Nawiązując do naszej dyskusji o core, o kulturze organizacji oraz o potencjalnych contnderach chcę napisać coś o drużynach, które faktycznie mogą aspirować do mistrzostwa.

Spójrzmy, kto w rl zdobywał mistrzostwa w ostatnich 22 latach po odejściu Jordana z Chicago:

Lakers - 6 razy

San Antonio - 5 razy

Miami i Golden St. - po 3 razy

Toronto, Cleveland, Dallas, Boston i Detroit po 1 razie;

Przeważnie to również te drużyny były tym drugim finalistą, choć w Finałach grali wtedy też - Orlando, Oklahoma, czy w tych pierwszych wymienionych latach - New Jersey, Philly, czy Indiana.

Oczywiście o każdej z tych drużyn można sporo napisać, ale każda z nich charakteryzowała się wysoką kulturą organizacji - nazwa ta została mi obrzydzona tu w BeGM i nie zamierzam jej już używać przy swoich Magic bo nabrała pejoratywnego znaczenia w BeGM. Przykładowo Twój Szanowny Współpracownik piszący o kulturze organizacji Minnesoty nie różni się dla mnie niczym od diabła biorącego prysznic w święconej wodzie i śmiejącego mi się prosto w twarz. (bez urazy Qcin :) ). Może Tobie się uda wprowadzić porządek i stabilizację do Soty, ale to jest proces, który trwa przynajmniej kilka lat. Trade Lillarda u nas słabo pod tym kątem wygląda - w rl cała kariera w Portland, a u nas w półtora roku z Portland, przez Minnesotę do Toronto (akurat uważam, ze u Longera zostanie długo i dobrze, że tam trafił). Qcin to powinien prowadzić drużynę z nazwą La Amistad - wtedy mógłby sobie handlować do woli :P 

Każda z tych drużyn miała konkretny core i nawet dziś większość z nas potrafiłaby wymienić najważniejszych graczy z tych składów z sezonów, gdy święcili oni swoje sukcesy. Tu nie będe się wdawał w ich opisy, bo doswiadczenie moje z BeGM mówi mi że skończy się to rozmyciem dyskusji. Można sobie spokojnie przeanalizować składy tych drużyn na bbref:

https://www.basketball-reference.com/leagues/

U nas pierwsze sezony były bliźniaczo podobne do rl z oczywistych względów - te najlepsze drużyny za dużo nie zmieniały, bo po co?

I dlatego mistrzostwo/a Golden St. u nas Tomka nie dziwią - no bo jak on miał przegrać, jak Golden St. w bardzo porównywalnym składzie to mistrzostwo zdobywało. Nie było mnie w BeGM, jak Fluber z LeBronem i Cavs walczył o mistrzostwo i ciężko mi się tu odnieść, choć z tego co czytałem 2 lata temu, może się uważać za pokrzywdzonego.

Doskonale za to pamiętam mistrzostwo naszych Knicks sprzed roku i faktycznie - pomimo roszad jakie tam zaszły w krótkim czasie, na bazie gry z rl Kawhi Leonarda można jak najbardziej uznać Knicks za pierwszego mistrza BeGM z prawdziwego zdarzenia - inna sprawa co tam się wydarzyło później. Słabo też zawsze będzie wyglądała zmiana GMa w trakcie sezonu mistrzowskiego, ale pamiętam, jak sam Pat Riley zwalniał Stana Van Gundyego ze stanowiska coachea w sezonie mistrzowskim Heat 2006 podczas sezonu ;) 

Tegoroczni Lakers u nas to również był dla mnie pewniak  (jedyna niepewność, to - jak w playoffs zagra Antek i jego Milwaukee) - nikt inny wg mnie nie miał sans zbliżyć się u nas do Lakers. 

W nadchodzącym sezonie Lakers dla mnie również wyglądają na głównego faworyta - choć oczywiście sezon dopiero startuje i wiele zmiennych przed nami. Analizy drużyn zrobilem sobie pobieżnie i w sumie zachowam to dla siebie, bo poza kolejnym shit stormem nic by to tu nie wniosło.

Jednak dla mnie wykładnikiem contendera musi być silny, ale dość stabilny skład pasujących do siebie graczy. Nie wiem, czy już to zauważyłeś, ale u nas dominuje niestety podejście, że jak masz topową gwiazdę, to już nie ma to takiego znaczenia kim i kiedy ta gwiazda/te gwiazdy są obudowane. Przykład drużyn z rl pokazuje, że ma to jednak znaczenie. Nawet te drużyny, które w rl po razie w tych ostatnich 22 latach zdobyły mistrzostwo miały konkretny core. Moglibyśmy je tu rozbijać na czynniki proste, ale przytoczę tylko 4 ostatnich mistrzów:

1. Golden St. - zbudowało się na drafcie - Curry, Klay i Dray Green + dojście do składu Duranta co było wtedy możliwe z tym niesamowitym skokiem salary, ale ważne role pełnili chociażby - Bogut, Igoudala, Barnes, Livingston, Looney, Pachulia, McGee;

2. Cleveland - tu wiadomo, przyszedł LeBron i pościągał kilku graczy takich, jak - Love, Mozgov i JR Smith, ale z młodzieży ostali - Irving, Tristan i Delly;

3. Toronto - poszli all in po Leonarda (+Green) na jeden sezon oddając DeRozana i Poeltla (swoich wydraftowanych graczy), jedyny istotny trade podczas tego sezonu to było ściągnięcie Gasola za Valanciounasa i Wrighta, a grali doświadczeni - Lowry, Ibaka oraz wychowankowie Raptors - Siakam, Van Vleet, Anunoby (kontuzjowany podczas sezonu), Powell;

4. Tegoroczni Lakers - znów LeBron i za oddaną młodzież Anthony Davis, do tego z poprzedniego sezonu byli - KCP, Rondo i McGee oraz z młodzieży ostali się - Kuzma i Caruso; najważniejsze wzmocnienia na FA to Green i Howard, a podczas sezonu Markieff Morris (Bradleya tu nie liczę bo go nie było w bańce). 

Czyli każda z tych drużyn miała jakiś core przed przyjściem LeBrona, Leonarda, czy Duranta. 

I dodarliśmy do punktu, który teraz sam się rzuca w oczy.. Ile tych Gwiazd może być w drużynie żeby to funkcjonowało?

W Golden St. po dojściu Duranta - to w sumie on stał się tym nr1 - Curry, Klay i Dray mu na to pozwolili, choć pamiętamu później text Draya - We don't need you ;) Dray był zawsze elitarnym rolesem a nie Gwiazdą, Klay nie miał problemu ze schowaniem się i byciem tym trzecim. Ostatecznie Durant odszedł, bo chciał mieć swój team.. i trafił do Nets Irvinga :) 

LeBron to LeBron - warto pamiętać, że z Cavs uciekł od niego Irving, a w Lakers jego pierwszy ezon zakończył się brakiem awansu do playoffs. Tak - czołowa Gwiazda może nie awansować do playoffs Jamesie Hardenie jak nie ma z kim grać, a na wszystko nakładają się jeszcze urazy/kontuzje. Nikt nie ma chyba żadnych wątpliwości, że Davis pasuje do LeBrona jak mało kto. 

Tu pozwolę sobie na małą dygresję: 

LeBron motywujący Davisa:

Yell Regular Season GIF by NBA

 

Kawhi cieszący się po udanej akcji Davisa:

happy nba playoffs GIF by ESPN

 

A to Kawhi smucący się po nieudanej akcji Davisa: 

happy nba playoffs GIF by ESPN

 

W Toronto Leonard był jedyną Gwiazdą, tą drugą była zgrana drużyna, która szła za nim w ogień. To wg mnie było wielkością tamtych Raptors - ten core, który udało im się zbudować wokół Leonarda. Rozumieli jego load managment i nie mieli z tym problemu, wtedy dawali z siebie wszystko - Lowry, Siakam, Ibaka, Van Vleet, Gasol, Green, czy Powell.

 

u nas jest problem z obudowaniem Antka - z perspektywy czasu nie wiem, czy SlaKB dobrze zrobił stawiając na Kembę zamiast Middletona - choć jeszcze przed bąblem wydawało mi się, że podjął jedyną słuszną decyzję. 

Pomimo kontuzji Klaya, bardzo podoba mi się to co robi Tecu w 76ers stawiając na duet Embiid/Simmons; warto pamiętać, że tam cały czas jest Covington, który nie zmienił nigdy u nas klubu. Kontuzjowanego Klaya w jakimś stopniu może zrównoważyć znów LaVine - choć pewnie za rok, jak będzie chciał większej kasy to odejdzie, ale na ten sezon jest.  Do tego mądre uzupełnianie tego core.

Nikt mi nie odpowiedział o hierarchii w naszych Knicks trójki - Leonard, Irving, Davis - moje zdanie w tej kwestii jest tu znane, dlatego o Knicks nie będę się wypowiadał, ale o 3 Gwiazdach funkcjonujących równocześnie już tak:

Początki tej mody dali chyba Celtics budując na Pierce, Garnettie i Rayu Allenie (do tego dwóch młodych wychowanków - Rondo i Perkins, przy czym Pierce to też ich człowiek). Tu podział był jasny - Pierce w skrócie odpowiada za ofensywę, Garnett za defensywę, a Allen jest tym trzecim ze swoim rzutem za 3. 

Później model ten przejęli moi Heat - w pierwszym sezonie, gdy role Jamesa i wadea były niezdefiniowane przegrali z Mavs, później hierarchia była znana i Bosh stał się tym trzecim.

Łatwiej role się ukształtowały w Cavs - LeBron był Batmanem, Irving jego Robinem, a tym trzecim był Love. Tyle, ze po mistrzostwie Irving już nie chciał być Robinem..

Golden St - Curry był absolutnym liderem, Klay tym drugim, a Dray elit rolesem - sytuacja zmieniła się po dojściu Duranta, gdzie Curry oddał mu w tych najważniejszych chwilach zespół, a Klay nie miał problemu z pogodzeniem się z mniejszą rolą. 

Cofając się jednak mamy Spurs, gdzie oczywistym nr1 był Duncan, tym drugim Tony Parker, a mój absolutny ulubieniec Manu Gino poświęcił się dla dobra drużyny będąc chyba najlepszym graczem, który kiedykolwiek wchodził z ławki przez praktycznie całą karierę. 

 

Dlatego naszych Lakers kupuję z LeBronem jako liderem, Butlerem jako jego Pippenem oraz młodymi Ingramem i Russellem ze zmniejszonymi odpowiednio rolami. 

W Knicks przy trójce Leonard, Irving, Davis za nic nie potrafię kupić - nie z mentalnością Irvinga.

Ty mając trójkę Lillard/Booker/Tatum miałeś olbrzymi talent, ale oni w trójke tez nie mogli funkcjonowac razem, bo zwyczajnie nie da się tego połączyć, juz abstrahując od brony backcourt Lillard/Booker, dlatego wymiana Lillarda na Georgea jest jak najbardziej słuszna i masz dzięki temu lepszy team. Problemem jest smród jai zostaje po przerzuceniu Lillarda jak worka ze zgniła (nie z kiszoną) kapustą.. - efekt tradeów Qcina, gdyz ma to dwa konce. .. ale tak to jest jak się bez opamiętania przerzuca Gwiazdami.. bo można.. :) 

Na ten moment z poważnych graczy rotacyjnych, ostali się Tobie tylko Booker i Tatum, a tak znów wszyscy wokół będą nowi ;) 

Czy masz jakis core? No masz - właśnie Tatuma i Bookera :) wejdą do szatni, rozejrzą się po twarzach swoich nowych kolegów i powiedzą - fajnie Miye Oni, ze jesteś, z pozostałymi jakoś się zgramy, ale to potrwa. Ciekawe, czy Paul George będzie chciał być naszym plastrem w defensywie, bo w sumie nie mamy dla niego aż tyle rzutów ile miał do tej pory. ;) 

ja tego Georgea u Ciebie kupuję - żeby nie było :) tylko, pytanie czy taki gracz z jego doświadczeniem zgodzi się, żeby dwa młode szczawie - Booker i Tatum byli ważniejszymi graczami od niego? Na te wszystkie rzeczy przyjdzie jeszcze czas w dyskusjach podczas sezonu. Na ten moemnt to takie bardzo looźne uwagi które mi przyszły do głowy pod kątem kultury organizacji, core i ogólnie stabilizacji. 

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.