Skocz do zawartości

Lakers (1) - Nuggets (8)


Jmy

Lakers - Nuggets  

46 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Lakers - Nuggets



Rekomendowane odpowiedzi

Jedne z bardziej ekscytujacych matchupow jesli chodzi o runde pierwsza. Kobe dopiero co otrzymal nagrode MVP (a nie?) Lakers pretendenci do Finalu NBA. Jak juz gdzies wczensiej napsialem, naprawde chcialbym zobaczyc oldschoolowy final Lakers - Celtics. Ze zdrowym Bynumem, i reszta zespolu pokonanie Spurs (bo droga wiedzie przez San Antonio, jak mowia) jest calkiem mozliwe. Tez bardzo ciekawa by to byla rywalizacja.

 

Kobe - Iverson (skad ja to pamietam) Jedno a w zasadzie dwie rzeczy lacza sezon 2001 z tym obecnym a mianowicie, ze wtedy Iverson byl MVP a teraz Kobe. Druga rzecz to, ze Bryant wciaz gra dla Lakers. Iverson, ktory przeszdel do Nuggets w walce o mistrzostwo, po raz drugi z rzedu odpadnie w pierwszej rundzie. Bad luck? Spurs, Lakers. Nie powiedzialbym. Nuggest sami sa sobie winni, ze ledwo co do playoffs awansowali.

 

Oni nawet nie sa porownywalni do poziomue Suns, ktorzy Lakers w latach wczesniejszych jakis opor potrafili postawic. Bedzie walka, bedzie ciekawie ale nie bedzie niespodzianki. Chocby Iverson zagral kazdy mecz nie tak jakby mial byc jego ostatnim, ale tak jakby mial po meczu swoj zywot zakonczyc to i tak nigdzie ich to nie zaprowadzi. Za duze braki, za malo doswiadczenia, zla taktyka wszytko jest zle.

 

Sercem mozna duzo wygrac, ale jak to madrze Jordan powiedzial punktami sie wygrywa mecze, a obranoa mistrzostwa. W tym wypadku juz nawet nie mistrzostwo ale pierwsza runde. Nuggets moze i maja najwiecej talentu w jednej druzynie w calej NBA, ale maja rowniez najwiekszy burdel i brak pomyslu na gre czego dowodze, porazki z zespolami nie liczacymi na nic jak tylko dobry numer w drafcie. W tej rywalizacji dojdzie do meczu numer siedem. AIN'T NO WAY.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety dla Nuggets nie trafili na Hornets w pierwszej rundzie co dawałoby im niezłe szanse na awans, ale grają z Lakers i dobrze bo podobnie jak Jmy spodziewałem się właśnie takiej pary i dlatego wczoraj z wieczora co nieco o tej serii napisałem:

 

W sezonie Lakers nie mieli z Nuggets większych problemów, wszystkie mecze grali jeszcze bez Gasola z Bynumem, bez Bynuma, z Bynumem chorym, z Iversonem rzucającym 50 punktów, z Iversonem nie rzucającym 50 punktów, z Melo duszącym Vujacica i z Melo nie duszącym Vujacica po prostu niezależnie od okoliczności Nuggets nie dawali rady i przegrali wszystkie mecze w tym dwa to były blowouty. Lakers mają w meczach z Gasolem bilans 22-6 i zdobywają z nim średnio 110 punktów na mecz tracąc ok 98. Nie oznacza to nic dobrego dla ich rywali bo Lakers potrafią zdobywać punkty równie dobrze jak oni, a może nawet i lepiej bo są lepiej zbilansowani, ale co ważniejsze potrafią całkiem nieźle grać w defensywie.

 

Zastanawiam się co Karl zrobi ze swoją pierwszą piątką czy będzie to jak przez większą część sezonu Iverson/Carter/Anthony/Martin/Camby czy postara się chociaż stwarzać pozory utrudniania życia Bryantowi i wystawi wyższy skład z Kleizą lub Smithem. Problemem takiego rozwiązania jest oczywiście to, że wtedy rola rozgrywającego spada całkowicie na Iversona czyli z punktu widzenia Nuggets i tak źle i tak niedobrze. Na Lakers niezłym sposobem była często obrona strefowa, ale w tym sezonie kiedy Fisher, Vujacic czy nawet Farmar z Radmanem grożą rzutem z dystansu i kiedy jest pod koszem wysoki jak Gasol, który świetnie podaje jak również sam kończy akcje bronienie strefą może szybko obrócić się przeciwko broniącej drużynie. Denver może nie mieć jednak wyboru jak wystawią Cartera przeciwko KB ten będzie to bezlitośnie wykorzystywał, jak zaczną go podwajać to Odom z Gasolem będą mieli masę luzu.

 

Lakers będą mieli na pewno ogromne problemy z kryciem Iversona, wiadomo jak bywa z ich obroną przeciwko PG, chociaż ostatnie mecze przeciwko Paulowi i Parkerowi pokazały, że mają momenty kiedy potrafią nieźle utrudniać im życie to nie zmienia to faktu, że przypominający w stylu gry kulę z pinballa Iverson sprawi im masę problemów. Na szczęście dla Lakers Iverson to trochę obosieczny miecz zwłaszcza jeśli sporo będzie grywać musiał jako PG trudno stwierdzić kto gorzej wyjdzie na jego grze Lakers czy Nuggets :roll: Na obwodzie sytuacja wygląda więc tak, że Lakers nie bardzo mają jak kryć Iversona, a Nuggets Bryanta problem w tym, że Lakers nie muszą i nie będą podwajali gracza Nuggets, natomiast Nuggets są jedną z drużyn, która nie mając stoppera na Bryanta czy kogoś kto może go chociaż udawać będą często podwajali i to się dobrze skończyć nie może dla nich.

 

Jeżeli chodzi o frontcourt to też jest ciekawa sytuacja dobrzy defensywnie Camby z Martinem przeciwko Gasolowi i Odomowi, którzy tworzą świetny duet punktując na bardzo wysokiej skuteczności, tu niby lekka przewaga Lakers, ale wysocy Nuggets mogą im sprawić problemy. Zastanawiam się też co Phil zrobi w obronie przeciwko Melo czy zostawi go Radmanowi i Waltonowi tak by Lamar mógl być zawsze bliżej kosza do zbiórek czy własnie Odom go dostanie. Jak jumperek Anthony'ego będzie wpadał to nic się z nim nie zrobi więc równie dobrze mogą przeciwko niemu bronić nasze dwa białe asy, nie jest on demonem szybkości, fizycznie mu jakoś specjalnie nie ustępują więc może jakoś to będzie, w razie czego po coś tego Newble zatrudnili może Phil z niego skorzysta jak ci sobie nie będą radzić.

 

Uważam, że wiele osób Karla za nisko ceni, ale w pojedynku z Philem w PO oczywiście wypada on dosyć słabo i obecność Jaxa na ławce na tym etapie rozgrywek jest niewątpliwym atutem. Największa różnica między tymi drużynami to chyba jednak koszykarskie iq, tak w defensywie jak i w ofensywie u Lakers widać komunikację, chęć współpracy, te ich akcje w ataku wyglądają składnie, są najczęściej wynikiem pracy całej drużyny na dobrą pozycję do rzutu, duża ilość podań bez kozła, u Nuggets jest masa klepania, indywidualnego grania i chaosu. Rezerwowi Lakers wielokrotnie już w tym sezonie potrafili dać drużynie niezłego kopa, gracze Denver mieli w tym sezonie przekonać się o tym na własnej skórze, nie wiem jak tam sytuacja z Nene wygląda od czasu jak wrócil prawie nie gra wiec nie ma go co specjalnie brać pod uwagę, Lakers potrafią zapominać o bronieniu shooterów częściowo wynika to z taktyki Jaxa o zagęszczaniu środka, a częściowo pewnie ze zwykłych błędów w obronie, co by nie było powodem jest to na pewno szansa dla Kleizy i Smitha.

 

Zapowiada się ciekawa seria zwłaszcza ze względu na to ilu na forum jest kibiców jednej i drugiej strony, Lakers na pewno nie będą mieli łatwej przeprawy, na zachodzie w tym sezonie to jest niemożliwe, ale z której strony bym nie spojrzał to wszystko mi tu przemawia za Lakers i ich zwycięstwem w 5 może w 6 meczach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

van calkiem zgrabnie to opisales i nie mam nic do dodania.

faworytem sa oczywiscie lakers ale...

nuggets zrobili jednak te 50 zwyciestw. faktycznie bedac najslabsza ekipa ktora weszla do po jednak zawsze istnieje ryzyko ze rzuca te 140, ze beda mieli dzien. i tego sie obawiam czyli:

1. iverson majay dzien i rzucajacy 50pts do tego brak naszej obrony na nim

2. dzien kleizy i smitha. zarowno jeden jak i 2 gdy maja dzien trafiaja jak w transie i moga przysporzyc nam duzo problemow.

 

na szczescie w razie gdybysmy nie radzili sobie podkoszami mozemy turiafa wrzcic na pf i lamara przesunac na sf, generalnie seria sprowadzi se do tego by zrobic swoje w ataku. jezeli z tym nie bedzie problemu to powinnismy wygac w 5-6 spotkaniach.

i zobaczymy czy nuggs znajda cos na kb.

 

zatem o ile wiemy czego spodziewac sie po lakers nie wiemy co zrobia nuggets. negatywnie mogla na nich wplynac teraz ta sprawa z pijacym melo, do tego dochodza juz plotki o zmianie trenera, wiec to wszystko nie wyglada tak slodko jakby tego pragneli kibice denver

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo, stawiam z pewnością z Lakers. Denver mogą urwać 1 może 2 mecze tylko w sytuacji, kiedy ani Kobe, ani ławka nie będzie nic trafiać, a sami Nuggets będzie wszystko wpadało. Takie jest moje zdanie, bo w ataku grają porównywalnie do LAL, ale w obronie dzieli ich wielka różnica. Poza tym jak już ktoś wspomniał, jak dla mnie Denver gra bardzo "głupią" koszykówkę, co jest też w dużej części ich coacha. Ja tam do Denver nic nie mam, a nawet ich trochę lubię, więc życzę im sweepa, bo wtedy najprawdopodobniej Karl poleci( tak sobie myślę przynajmniej).

 

Co do fenomenalnych występów poszczególnych graczy Denver, to chyba wystarczy popatrzeć na ten mecz w sezonie kiedy Allen grał jak natchniony a i tak przegrali. Imo nawet takie występy AI ich nie uratują.

 

Może i jestem trochę zbytnio pewny siebie, ale nie widzę argumentów, które miały by przemawiać za Nuggets. Ekipa z dużym potencjałem, ale kompletnie nie poukładana.

 

Aha no i jeszcze co do tej obrony na Kobem, to nie zdziwię, a nawet myślę, że tak będzie, że to Carter będzie bronił Bryanta. Może i Karl nie jest aż tak głupi, ale jak bym miał wybierać to i tak wolę, żeby Allen nie rozgrywał, bo niby jakiego zawodnika mieliby Nuggets wystawić przeciwko Bryantowi, żeby go skutecznie powstrzymać ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha no i jeszcze co do tej obrony na Kobem, to nie zdziwię, a nawet myślę, że tak będzie, że to Carter będzie bronił Bryanta. Może i Karl nie jest aż tak głupi, ale jak bym miał wybierać to i tak wolę, żeby Allen nie rozgrywał, bo niby jakiego zawodnika mieliby Nuggets wystawić przeciwko Bryantowi, żeby go skutecznie powstrzymać ?

mogą zrobić coś takiego głupiego że w ataku Allen będzie rozgrywający a w obronie SG :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kontrola i bilans kontra chaos i hmmm chaos :wink:

 

Nie ma co sie rozpisywac. Niestety dla Nugs nie są oni w stanie zagrozić Lakers i Ci wreszcie pod wodza KB przejdą pierwszą rundę. W Nugets brak przede wszystkim wysokiej, ułozonej, defensywnej jedynki, która w przypadku tak niskiej dwójki jak AI (powtarzam- robienie z niego PG to wielki błąd) jest niezbedna na rywali z pozycji 1-2 przeciwnika to największa bolączka. A kiedy ma sie grac przeciw najlepszemu obecnie SG w Lidze brak stoppera to juz katastrofa. Van wspominał o podwojeniach, które obrona Nuggs (na obwodzie wyjątkowo niestabilna i zdezorientowana) będzie chcąc nie chcąc stosowała. Klęska, bo kazdy wie jak KB potrafi odgrywac do partnerów, a ze wyjatkowo w tym sezonie (w przeciwienstwie do poprzednich) ma do kogo, zwłaszcza w końcówkach to Nuggs są ugotowani.

 

Ok są Iverson i Melo, dwaj skrajnie ofensywni gracze, którzy w pojedynke moga wyrwac mecz czy w porywach dwa, ale poza ta dwójka w rywalizacji z zespołem typu SAS czy Lakers ich atuty sie kończa na tych dwóch nazwiskach. Brak głebi, brak PG, brak defensywy, a dokładniej bilansu.

4-1 LAL

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie sposob sie nie zgodzic z wiekszoscia tego co zostalo juz powiedziane, Lakers to bardzo mocna ekipa na dzien dzisiejszy, ale nie lekcewazylbym Nuggets. Oni pokazywali, ze w meczach o stawke potrafia grac dobry basket. Zeszloroczna seria z Spurs tez pokazuje, ze potrafia bronic. Przegrali z SAS 4:1, ale trzeba zauwazyc, ze wszystkie mecze byly bardzo wyrownane i chyba poza tylko jednym( jesli mnie pamiec nie myli) rozstrzygaly sie kilkoma punktami na kozysc SAS, a wiadomo jakim przeciwnikiem San Antonio byli w zeszlym sezonie i Nuggets jako nieliczni sprawili naprawde sporo klopotu Spurs. Nie sile sie na typowanie, ale tak jak ktos zauwazyl, Nuggets to bardzo nieprzewidywalna ekipa, moga grac jak natchnieni, albo jak dzieci na podworku. Trudno powiedziec. Jakkolwiek by nie bylo mysle, ze Lakers nie beda miec spacerku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nuggets są bardzo mocni na papierze. Zresztą nie ma sensu powtarzać tego, co było pisane tutaj na forum już wiele razy. Skład Denver jest taki, że człowiek się zastanawia, czemu oni nie są w ścisłej czołówce, zamiast do końca walczyć o ósme miejsce i awans. Ale jest jak jest, tak ta drużyna gra i tego nie zmienimy. Lakers to dla mnie faworyci, bo po pierwsze są bardziej ułożeni, a po drugie grają obronę. Jeśli Bynum zagra (nie wiem, dawno o nim nie słyszałem), to Nuggets stracą przewagę siły pod koszem i z atutów zostanie jeno nieprzewidywalność. Jeśli można to nazwać atutem. IMO Nuggets mogą namieszać na początku serii, typu wygrać coś w LA albo w połowie doprowadzić do 2-2. Ale koniec końców widzę ich "polegniętych" na 1-4 lub 2-4.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

badzmy szczerzy jesli lakers nie wejda do finalu konferencji to to bedzie porazka wkoncu nie bez powodu zajeli pierwsze miejsce na zachodzie grajac bez Bynuma i przez jakis czas bez Gasola a i rywale nie sa jacys wyjatkowo mocni wiec szanse na wejscie do WCF sa duze ja mam spore oczekiwania moze nie jestem az takim ekspertem jak wiekszosc tu na forum ale mysle ze jest spora szansa na final lakers vs celtics

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli by brać pod uwagę rozum, to oczywiście Lakers. Obrona na wysokim poziomie, zbilansowanie, Kobe + Pau. Zresztą miejsce w konferencji mowi samo za siebie.

 

Ale...

 

Przywilejem kibica jest wiara nawet w najbardziej irracjonalne sytuacje, jakim by był awans Nuggets. Ja oczywiście chętnie z tego przywileju skorzystam, co jest wrecz wskazane, bo jaki sens miałoby wtedy kibicowanie i oglądanie Nuggets?

 

Nuggets zupełnie nie broniących mimo dobrego defensywnego zestawu podkoszowego Camby Martin (umówmy się, że na Nene nei ma co liczyć, chyba że w Denver myślą inaczej, bo też wiecej wiedzą).

Nuggets, gdzie Melo daje rokrocznie dupy w PO, gdzie w zasadzie pewnym umownym wyjątkiem była zeszłoroczna seria ze Spurs (przy czym Bowen akurat miał za zadanie wyłączyć kogo innego z gry).

Nuggets, gdzie JR Smith może rzuć 30 pkt. na skuteczność 60% za trzy, ale równie dobrze mieć 10% i 5 punktów.

Nuggets, gdzie Anthony Carter momentami gra po profesorsku i nawet bardzo dobrze broni, ale to tylko momentami, których jest za mało.

Nuggets (nudne, co?), gdzie drużyna broni (jeżeli by tak to nazwać) lepiej bez swojego filaru, któremu powinno się chcieć mając 23 lata zapierdalać tam w spowrotem, zeby pokazać "who's da men", ale się mu nie chce.

Nuggets, gdzie Kenyon Martin nie ma rzutu i nie potrafi grać tyłem do kosza.

Nuggets, gdzie Camby jest jednym z lepszych wysokich jeżeli chodzi o przegląd gry i dogrania, ale nie potrafi bronić 1na1, nie potrafi grać w ataku pod koszem i rzuca jumpery z 6 metrów.

Nuggets, gdzie Iverson momentami klepie, klepie aż parkiet pęka i nic.

Nuggets, gdzie trenerem jest George Karl.

 

Z drugiej strony mówimy jednak o Denver, ktorzy personalnie są biją większość zespołów na głowę. Którzy mogą walczyć z każdym i nawet 3 porażki z LAL w RS tego nie zmieniają. Którzy jak mają dzień są nie do zatrzymania. Gdzie Melo bedzie chcial koniecznie pokazać, że w PO nie zapomina jak sie gra w basket. Gdzie Kenyon Martin wbrew obiegowej opini to nie tylko wyskakany czarnuch, ale potrafi swoje obronić i to na wysokim poziomie. Gdzie w końcu Iverson nie jest jeszcze starym dziadem i swoje potrafi.

 

Wyszło to wszystko źle, minusów w trzy i trochę, ale spokojnie mógłbym pisać dalej. Z plusami miałem po prostu problem a i tak wyszło tego mało.

 

Ale co z tego? Nic. Nie typuje, nie przewiduje, nie będe się babrał żadnymi 2:4, 1:4 itd. Przede wszystkim dla tego, że tu wszystko się może zdarzyć. Where amazing happens.

 

Sercem jest za Nuggets, jestem fanem Iversona i jak dla mnie Nuggets wygrywają tą serię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak bardzo lubie Iversona i od zawsze mu kibicowalem to mimo calego szacunku dla Bryanta moje uczucia co do niego sa biegunowo odwrotne niz w przypadku the Answer. Pewnie że chciałbym żeby Nuggets wygrało serie, tylko czy jest to możliwe? We wszystkich typowaniach stawialem wynik dla Lakers malo przemawia za Denver, na wyjazdach slabizna a Lakersi to chyba obecnia najsilniejsza personalnie druzyna w lidze z wybitnym (co by nie powiedzieć trenerem na lawce), ale jak napisal post powyzej master przywilejem kibica jest wierzyć. Ja wierze że Karl nie pokazal wszystkiego w RS (w koncu jego SsS czy MB potrafili calkiem dobrze grać defence) dlaczego tak mysle... w meczach pod koniec ktore musieli wygrac szczegolnie z GSW jak chcieli to bronili, moze koloryzuje i jest to typowe chciejstwo ale wierze ze wlasnie w obronie dENVER ma poklady ktorych nie pokazalo w RS.

rozum 4:1 Lakers serce jakikolwiek wynik dla Nuggets :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamietam jak Mark Stein probowal wciskac ludziom kit jak to Nuggets sa niedoceniania, ze ich defensywa jest leszpa niz ludzie o niej mowia, ze taki maja styl gry w ataku wymuszajacy sporo strat i strat punktow i takie tam pierdoly, az w koncu sie zamknal albo bronil sie w stylu:" w pierwszych dwoch miesiacach byli w pierwszej dziesiatce defensywy ligi". Ok przechodzac do rzeczy, fani LAL powinni bac sie tylko jednego ze JR Smith znowu "zwariuje" i sieknie z 6 czy 7 trojek co moze byc za duzo w obliczu tego ze AI i Melo swoje rzuca pewnie w kazdym meczu. O reszte bym sie w ogole nie martwil, ani Martin, ani Camby im tej serii nie wygraja, tym bardziej ludzie od czarnej roboty jak Kleiza czy Najera, stawiam na latwe 4-1 dla LAL. A ty Kobas pokaz w koncu ze nie potrzebujesz grubasa do tego by sprawdzic sie w post season, jestes liderem z prawdziwego zdarzenia, chce to zobaczyc w PO, obym nie musial ogladac popisow w stylu 2 oddane rzuty w calym meczu czy jak to tam wygladalo pare lat temu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chcialbym tylko zauwazyc ze denver to ekipa nie potrafiaca grac na wyjazdach.

17-24. taki maja bilans gier na wyjezdzie. u siebie zas 33-8, jeden z lepszych bilansow w lidze

co to oznacza?

to, ze w tej serii zespol ktory pierwszy wygra na wyjezdzie moze wygrac serie.

zatem aby przedluzyc swoje szanse na dalsza gre nuggets musza wygrac 1 z pierwszych 2 spotkan. jesli nei wygraja, to grajac nastepne 2 spotkania u siebie moga peknac. lakers wygrywali w tym sezonie w pepsi center, lakers maja 2 najlepszy w lidze bilans spotkan na wyjazdach wiec kluczowe dla jeziorowcow beda oczywiscie mecze 3 i 4 w denver. jesli u siebie zrobia swoje i wygraja g3 badz g4 bedzie po serii....

 

choc z 2 strony tu wszystko moze sie wydarzyc. i nie zdziwie sie jesli nuggets np wygraja g1 czy cos w tym stylu by pozniej przegrac 4 pod rzad.

 

wciaz wiecej argumentow przemawia za lakers.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nauggets maja takie szanse z Lakers jak powiedzmy ja w ringu z Adamkiem ;-) Nie ma co sie rozpisywac na temat przewag LA, bo wszystko zostalo powiedziane. Po prostu bedzie to kolejny sezon po ktorym Iverson bedzie musial sie zastanowic po co przychodzil do Denver i czy nie lepiej bylo dozyc starosci w zaciszach Philly :P

 

A tak powaznie - jak sie pomyle... linczujcie (Jmy Ty masz jakby co pierwszenstwo za poprzednie PO, pamietasz? ;-) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.