Skocz do zawartości

02.07.2018 -dzień, w którym NBA odrodziła sie na nowo...


karl

Rekomendowane odpowiedzi

Serio? Nance DOBRYM GRACZEM? Z całym szacunkiem do niego (zwisał mi za czasów gry w LA, więc bez emocji podchodzę do tematu), ale gdzie mu do dobrego gracza... a jeśli on jest dobry, to Randle chyba wybitny. Za dużo rzeczy u LNJ kuleje, a w zbyt wielu jest przeciętny, aby jego całokształt oceniać jako "dobry".

Nie myl dwóch różnych systemów walutowych

 

Twoja teza brzmiała,że kibice Lakers wyolbrzymiają zalety , są ślepi na wady a po odejściu rynek weryfikuje

 

Larry Nance jest dokładnie tym samym zawodnikiem przed i po. Jest zadaniowcem. Dobrze broni. Walczy na zbiórkach. JEst atletyczny. I ma jasną określoną role i w tej roli jest dobry

 

Nikt z niego nie robi teraz gwiazdy parkeitu czy startera... Jest dobry i robi swoje.

 

To nie jest przypadek Clarksona w którym kibice Lakers widzieli startera lub  świetnego 6th mana podczas gdy to jest zawodnik 8-9 w rotacji i to na dodatek łamiący wszelki zagrywki

Larry to gracz systemowy. Wchodzi w system i się dopasowuje. Robi swoje .. I jego ocena się nie zmieniła

Edytowane przez ely3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sie o Nance'a wyklocalem z januarym jeszcze jak byl w LAL jbc.

 

Oczywiscie to nie jest material na topowego wysokiego w lidze, ale jako ten 3ci wysoki/energizer w skladzie ogarnietego teamu jest jak znalazl (poniewaz ogarniete teamy nie gardza atletycznymi i ambitnymi walczakami Z DOBRA OBRONA). Na pewno w takiej roli jest lepszy od Randle'a. Randle w s5 to z kolei gwarancja nie bycia ogarnietym teamem (imho w Pels tez bedzie wchodzil z lawy).

 

Może trochę przesadziłem z tym, że nie nadaje się do gry w poważnym zespole, bo po namyśle jestem w stanie wyobrazić go sobie w contenderze. Nie mam pojęcia co mi strzeliło do głowy, bo w temacie Lakers sam pisałem o nim kiedyś jako o solidnej 4/5 opcji...

 

Tak czy siak mimo ogromnej sympatii do Larrego, po tym sezonie na pewno nie postawiłbym go ponad Randlem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LAkers z zespołami 500+ zrobiło bilans taki sam jak Dallas Mavericks.. Rozjeżdżali zespołty tankujące i to im podbiło bilans ale nie oszukujmy ,że oni rok temu byli nawet blisko PO .. Samo przyjście LE Brona nie zmieni ich w druga siłę Zachodu

 

Lakers zrobili w drugiej części sezonu dodatni bilans, a z 21 zwycięstw 10 było z drużynami z play-off lub na podobnym poziomie (np. Denver).

 

Dla porównania, dwa chyba najgorętsze zespoły w analogicznym okresie rozgrywek, czyli Utah i Philly, zrobiły po 31 wygranych.

 

Z czego w przypadku Jazz 14 było z silnymi drużynami, a w przypadku Sixers - 12.

 

Rozumiem, że to też były wydmuszki, które nastukały sobie wygranych z tankerami?

 

Lakers wygrali 35 meczów, gdyby nie kontuzje podstawowych graczy, wyciągnęliby w granicach 40, opierając się na bardzo młodych zawodnikach. Z miesiąca na miesiąc grali lepiej, a w drugiej części sezonu byli na plusie i wygrywali lub grali jak równy z równym z silnymi rywalami, dopóki nie posypali się z powodu kontuzji. Play-off team to nie był, ale najwyższy czas skończyć z tym pieprzeniem, jakby to była banda scrubów, którą LeBron będzie ciągnął jak Cavs w zeszłym sezon

Lubiłem go w Lakers. W Cavs był idealny do Le Brona... I byłby idealny teraz...

 

Nance nie jest idealny dla LeBrona, bo nie rozciąga obrony. Musiałby grać na centrze, a na tej pozycji nie radzi sobie w obronie.

 

Problem Larry'ego polega na tym, że nie rozwinął się w ataku (a mam wręcz wrażenie, że się cofnął) i jest po tej stronie parkietu zbyt niezdecydowany i bojaźliwy. Nie rzuca, nie kreuje, nie jest dobrym passerem. Ofensywnie w dzisiejszej lidze to center, ale w obronie jest lepszy jako czwórka.

 

Randle przynajmniej rozwinął kilka umiejętności, które są teraz w cenie, stając się bardzo dobrym rollmanem oraz obrońcą na switchach.

Edytowane przez Jendras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ad 1

Jazz miało bilans z 500+ 26-26, 76ers miało 24-23 a Lakers 15-37

Więc odpowiadam. Tak te pierwsze zespoły nie były na tym samym poziomie co Lakers w zeszłym sezonie. Były po prostu lepsze i to nie przypadek ,że ci pierwsi byli w drugiej rundzie PO a Lakers byli w TOP10 draftu. I nie nastukały zwycięstw z tankerami tylko nastukały z dobrymi zespołami

 

Ad 2 - A czy ja w ogóle porównywałem Randle do Nance? Bo nie bardzo wiem czemu mnie cytujesz i stawiasz antytezę że nigdy Randle nie był gorszy od Larrego.. Nie do końca wiem z czym w moim poście polemizujesz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ad 1

Jazz miało bilans z 500+ 26-26, 76ers miało 24-23 a Lakers 15-37

Więc odpowiadam. Tak te pierwsze zespoły nie były na tym samym poziomie co Lakers w zeszłym sezonie. Były po prostu lepsze i to nie przypadek ,że ci pierwsi byli w drugiej rundzie PO a Lakers byli w TOP10 draftu. I nie nastukały zwycięstw z tankerami tylko nastukały z dobrymi zespołami

 

Ad 2 - A czy ja w ogóle porównywałem Randle do Nance? Bo nie bardzo wiem czemu mnie cytujesz i stawiasz antytezę że nigdy Randle nie był gorszy od Larrego.. Nie do końca wiem z czym w moim poście polemizujesz

 

Ad. 1. Gdzie ja piszę, że Lakers byli na tym samym poziomie, gdy sam stwierdziłem, że nie byli play-off teamem? Odnoszę się do Twojego toku rozumowania, z którego wynika, że Jazz i Sixers również nastukali zwycięstw na tankerach.

 

A branie pod uwagę bilansu Lakers z całego sezonu w odniesieniu do ich aktualnego poziomu nie ma większego sensu.

 

Ad. 2. Nie kierowałem do Ciebie wypowiedzi na temat Randle'a.

Edytowane przez Jendras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jendras

 

Tak tylko chciałem zauważyć, że wygrane z Nuggets nie są zbyt dobrym wyznacznikiem siły, w  ciągu sezonu zdołaliśmy przejebać z Hawks, Suns, Kings, Mavs oraz Grizzlies. Zmierzam do tego, że jeśli Lakers z nami wygrali to nie znaczy od razu, że są tacy świetni, tylko, że po prostu w tej lidze grają. ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że nie zostało to w ogóle wspomniane, ale przeogromny wpływ na NBA ostatnich lat mają Igrzyska Olimpijskie oraz Mistrzostwa Świata.

 

W 2006 i 2008 na MŚ i IO byli razem Wade, Bosh i LeBron (Wade i LeBron byli razem jeszcze na IO 2004) - to dzięki temu złapali prywatnie świetny kontakt i połączyli siły w Miami. Dlatego też Wade, Carmelo, Paul i LeBron stworzyli "Banana Boat", bo poznali się i mocno polubili właśnie na MŚ 2006.

 

Na MŚ w 2010 Durant grał z Curry'm i Igoudalą.

W 2014 na MŚ Cousins grał z Klayem i Curry'm. W 2016 grał z Draymondem, Durantem i Klayem.

 

MŚ czy IO to doskonały czas dla tych gwiazd do nawiązywania lepszych kontaktów, bo zazwyczaj przebywają ze sobą 30-40 dni razem. Dzięki właśnie temu Cousins i Durant nie mieli żadnych oporów, aby dołączyć do Warriors, bo znali już dobrze z reprezentacji główne osoby z GSW.

 

LeBron też ściągał ludzi z IO czy MŚ. Bo grał z Marionem i Richardem Jeffersonem w 2004 na IO, Jamisonem na MŚ 2006 czy Deronem na IO 2008/2012. Wszystkich tych ludzi ściągał w późniejszym okresie do Cleveland.

 

W sumie można śmiało teraz napisać, że LeBron mocno sobie zaszkodził nie jadąc do Rio w 2016. Na tym turnieju byli Paul George, Cousins czy Jimmy Butler. Może w poprzednie wakacje George albo Butler trafiliby do Cleveland. Prawie na pewno PG13 miałby o wiele lepszy kontakt z LeBronem i może jednak wybrałby Lakers.

Post of the Year

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dwóch homerów prowadzących dyskusję który z ich młodych talentów jest lepszy - bedzie fajna dyskusja 

hehe - dokładnie.

PS. Nie mogę sie do Twojego awatara przyzwyczaić...  jednak wąsik Adamsa był cool! ;)

 

Dokladnie. Nance byl/jest faktycznie dobrym grajkiem.

 

Symptomatyczne jest to ze on byl wlasnie najmniej propsowany przez forumowe LAKERS NATION (przeciez "kradl" minuty boskiemu Randlowi :grin:).

 

Jako naczelny forumowy krytyk (nie mylić z hejterem ;)) Randla i jednocześnie fan Lakers (pewnie dłużej niż połowa tego forum żyje na świecie) protestuję! 

Ja bym w dealu oddał Randla do Cavs zamiast Nance'a. I jak widać dziś Lakers by lepiej na tym wyszli.

Zajebisty rols, walczak, który serce na boisku i w szatni oddawał drużynie, do tego ma kontrakt który nie boli, za rok RFA...

No ale chyba Cavs nie chcieli Randla, podobnie jak 90% ekip NBA - także proszę nie utożsamiać "bandwagonu Randla" z "Lakers Nation" ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marzy mi się zmiana przepisów.Coś na wzór lig piłkarskich.Np.trzy ostanie drużyny spadają do drugiej ligi.Rozstawienie do playoffs bez podziału na dywizje,tylko 8 najlepszych teamów.Oczywiście to mało realne.Jakby coś podobnego przeszło,to naprawdę byłby przełom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marzy mi się zmiana przepisów.Coś na wzór lig piłkarskich.Np.trzy ostanie drużyny spadają do drugiej ligi.Rozstawienie do playoffs bez podziału na dywizje,tylko 8 najlepszych teamów.Oczywiście to mało realne.Jakby coś podobnego przeszło,to naprawdę byłby przełom.

Piszesz w każdym wątku, nie dość, że nic rzeczowego, to jeszcze nabijasz sobie posty takimi swoimi fantasmagoriami.

Dam Tobie dobrą radę: na początek zmień forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.