Skocz do zawartości

Los Angeles Lakers 2018/19


january

Rekomendowane odpowiedzi

 

No to przecież napisałem:

 

"Dochodzi Boston oczywiście, ale poza tym dlaczego miałoby być więcej ofert niż przed deadline?"

 

 

Posprzeczajmy się jeszcze na czyj koszt będzie rozmowa dopinająca szczegóły. :smile:

 

 

Odnosiłem się do Twojej wypowiedzi:

 

"Więc picki z Bostonu czy Clippers to mogą być dużo lepsze oferty niż to co dawali Lakers."

 

No i zasadnicza różnica między ofertami Lakers, Knicks a Celtics jest taka, że ta pierwsza faktycznie leżała na stole, a pozostałe pozostają w sferze domysłów. Pakiet nowojorski w kontekście ostatnich wyczynów Robinsona wygląda ciekawie, ale niech oni najpierw wylosują ten top 2 pick i faktycznie zaoferują wszystkie swoje assety.

Boston dochodzi bo nie mógł teraz pozyskać Davisa, a i podobno teraz nie ma już listy życzeń składającej się z 4 klubów, więc mogą dojść inni np Chicago jako hometown.

 

Lakersi powinni szukać klubu dla Lonzo, bo w takiej ofercie jak było podane to była wymiana 5-6 graczy Lakers na 2 zawodników Pelicans, więc Pelicans musieliby zwolnić kilku graczy, żeby ten trade przeszedł, a akurat gracze na minimalnych kontraktach(Williams, Okafor) zaczęli wtedy nieźle wyglądać, więc byłoby ciężko.

Jak leżała na stole teraz  to i latem Lebron będzie bardziej zdeterminowany po ewentualnym niepowodzeniu w tym sezonie, a i pick może być dużo lepszy.

 

Teraz prawie wszystko kręciło się wokół wymiany z Lakers, a latem naprawdę zdeterminowani mogą być w Bostonie, Nowym Yorku może Clippers, może Bulls no i zapewne ponownie Lakers. Licytacja zapewne będzie ostra, bo w obliczu rozpadu Golden otwiera się realna szansa na walkę o tytuł i pozyskanie Davisa na pewno pomogło by np w Nowym Yorku czy Bostonie podpisać inną gwiazdę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Teraz prawie wszystko kręciło się wokół wymiany z Lakers, a latem naprawdę zdeterminowani mogą być w Bostonie, Nowym Yorku może Clippers, może Bulls no i zapewne ponownie Lakers. Licytacja zapewne będzie ostra, bo w obliczu rozpadu Golden otwiera się realna szansa na walkę o tytuł i pozyskanie Davisa na pewno pomogło by np w Nowym Yorku czy Bostonie podpisać inną gwiazdę.

Marzeniem moim jest żeby Pelicans wykluczyli wogóle LAL z rozmów o Davisie.

Nie oddałbym im nawet grama Ingrama.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do najbliższej przyszłości to niestety obawiam się, że rozochocony ostatnim zwycięstwem Walton pogubi sie jutro całkowicie w ustawieniach i tylko geniusz Lebrona lub Ingrama uratuje nas od porażki.

Jest tez zawsze bardzo niewielka nadzieja że Kuzma będzie miał dzień konia (w tym pozytywnym znaczeniu) i jebnie z 10-15 trójek na 70-80% skuteczności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musieli przedłużenie Bledsoe ogłaszać akurat dzisiejszej nocy? Damn...

 

3 kwarty na poziomie, niezły początek 4, wejście z ławki Ingrama i Króla i ofensywa zamiast zyskać, to można powiedzieć, że straciła.

 

Świetny mecz Ingrama, ale w końcówce ewidentnie zabrakło jego punktów. Nie spisał się Walton, który moim zdaniem zbyt mocno ograniczył minuty McGee w sytuacji gdy Bledsoe hasał w pomalowanym. Kuzma miał kilka dobrych momentów gdzie ustał Giannisowi, no ale wiadomo było, że to nie zda egzaminu w większej skali, szczególnie gdy Grek zacznie szukać odegrań do obwodowych atakujących pomalowane. KCP trafił kilka ładnych jumperków, ale ogółem znów jego głupia decyzja pogrzebała Lakers w końcówce.

 

Trzeba liczyć na sprowadzenie Gortata (który już chyba się z kimś dogadał, sądząc po wpisach na twitterze), ewentualnie Monroe (wiem, że nie broni, ale od Chandlera w tej dyspozycji i tak gorszy nie będzie). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetny mecz Ingrama, ale w końcówce ewidentnie zabrakło jego punktów. Nie spisał się Walton, który moim zdaniem zbyt mocno ograniczył minuty McGee w sytuacji gdy Bledsoe hasał w pomalowanym.

 

Ingrama nie ma co się czepiać bo utrzymać intensywność przez 4 kwarty jest bardzo ciężko.

Co do McGee pełna zgoda. Mam to samo odczucie.

Edytowane przez Milin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, jednak tą kapitalną grą przez pierwsze 3 kwarty rozbudził nadzieje, że zdoła jeszcze przejąć końcówkę :)

 

Szkoda tej porażki bo przeczuwałem, że będą w stanie się dzisiaj postawić Bucks, a po pierwszej od niepamiętnych czasów trójce Harta uwierzyłem nawet, że Lakers tego meczu nie przegrają.

 

Bedą heca, jeśli na PO załapią się Clippers w obecnym składzie, a James będzie musiał obejść się smakiem.

Edytowane przez Geronimo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • matek zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.