Rockets 17/18

[Tasma]

Hmm. Jedna z najlepszych drużyn w historii po zdobyciu tytułu jeszcze się wzmacnia tracąc jedynie Jaśka Clarka. Rockets z kolei zyskują CP3 i Mbah a Moute i nagle dla niektórych są głównym kandydatem do zdetronizowania GSW. 

Obejrzyjcie proszę optymiści kilkanaście ostatnich spotkań GSW z Clips jak trójka CP3 MBaM i Reddick, ew. Jamal (czyli w obronie odpowiednika Hardena) zamykają Warriors. Curry z Klayem wychodząc na nich już w szatni mają obsrane majty, nie mówiąc o Durancie. Normalnie ściana.

Ja wiem, że wakacje i piwo leje się strumieniami, nie mówiąc o mocniejszych trunkach. Rozumiem też, że kibicując jakiejś drużynie chcemy wierzyć w cuda (pozdrowienia LAF) ale proponuje jednak odrobinę zdrowego rozsądku. Rockets wykręcą świetne cyferki w RS, być może nawet będą się bić o 1st seed, ale żeby zagrać w WCF to trzeba najpierw tam dojść.

[dannygd]

Tak nieśmiało wspomnę , że Beverly to obecnie lepszy obrońca niż CP3

Mógłbym powiedzieć ,że mówi mi to eye test

Mógłbym podać że G,Hill w serii z Clippers robił w sumie co chciał i nie zanotował żadnego regresu w stosunku do RS

A mógłbym podać że wg zaawansowanych statystyk

Bev miał D-PTPM na poziomie 1,11 a CP 0,48

CP w obronie jest już ciut przereklamowany. To dobry gracz ale w obronie już nie nadąża na zasłonach zwłaszcza za graczami typu Curry czy Westbrook. Beverly o wiele lepiej zamykał picki.

Proponuje obejrzeć mecz nr 7 serii z Jazz bo jednak Paul na tym forum urasta do Boga tylko jakimś cudem on nigdy jeszcze nie wszedł do finału konferencji..A i proponuje tez obejrzeć serię z Houston przegraną od stanu 3-1

Nie da się tego zwalić zawsze i wszędzie na pech i kolegów

Generalnie masz we wszystkim rację, poza 1 acz kluczowym elementem - trudno pisać na bazie takiego porównania, że ktoś jest gorszy - powinno się napisać, że zagrał gorzej w obronie.

Rola boiskowa CP3 i Beverlego różniła się o 180 stopni, jeden miał zadania 3p and def (przy 16,5% USG), drugi robił niemal za każdą opcję na boisku z 2 krotnie wyższym USG... Zamieńmy role i sprawdźmy wtedy jak Patrick będzie bronił

 

Z Jordanem może stworzyć niesamowity duet.

Bev zasłużył na pierwszą piątkę obrońców .

Ja mu kibicuję i go cenię, ale aż takim optymistą nie jestem.

 

 

 

[ely3]

Generalnie masz we wszystkim rację, poza 1 acz kluczowym elementem - trudno pisać na bazie takiego porównania, że ktoś jest gorszy - powinno się napisać, że zagrał gorzej w obronie.

Rola boiskowa CP3 i Beverlego różniła się o 180 stopni, jeden miał zadania 3p and def (przy 16,5% USG), drugi robił niemal za każdą opcję na boisku z 2 krotnie wyższym USG... Zamieńmy role i sprawdźmy wtedy jak Patrick będzie bronił

 

Ja mu kibicuję i go cenię, ale aż takim optymistą nie jestem.

Nie do końca rozumiem co masz na myśli ale Paul już nie jest elitarnym obrońcą na swojej pozycji ani na przestrzeni dowolnej serii ani sezonu. Nie ma co robić z niego stoperan na Curryego

 

To już prędzej Beverly by się do tego nadawał bo on zachowuje się jak bulterier cały czas utrzymujący się na nogach przed rozgrywającym rywali. Z Jordanem za plecami który jest bardzo dobrym mobilnym obrońcą mogą być zaskakująco skuteczną bronią

 

Paul jest ogólnie o klasę lepszym graczem bo Beverly to zadaniowiec a Paul generał ale w obronie to jest krok w tył

[MarcusCamby]

Mi się wydaje, że raczej Paul jak LeBron. Jak będzie potrzeba to wrzuci wyższy level w defensywie.

 

Wg tej tabelki co przywołałeś to LeBron jest minusowym obrońcą. Możliwe, że w regularu tak to wyglądało, bo wiadomo że się często oszczędzał, ale ciężko się byłoby już zgodzić z stwierdzeniem, że LeBron jest gorszy w obronie niż Kevin Love.

 

Szanuje Beverleya, ale uważam że ten sezon to będzie mocny test jego wartości. Nie zdziwię się jak mocno obsunie się z obu stron parkietu.

[dannygd]

Nie do końca rozumiem co masz na myśli ale Paul już nie jest elitarnym obrońcą na swojej pozycji ani na przestrzeni dowolnej serii ani sezonu. Nie ma co robić z niego stoperan na Curryego

 

To już prędzej Beverly by się do tego nadawał bo on zachowuje się jak bulterier cały czas utrzymujący się na nogach przed rozgrywającym rywali. Z Jordanem za plecami który jest bardzo dobrym mobilnym obrońcą mogą być zaskakująco skuteczną bronią

 

Paul jest ogólnie o klasę lepszym graczem bo Beverly to zadaniowiec a Paul generał ale w obronie to jest krok w tył

Ja tylko mówię, że CP3 gorzej broni bo jego zadania ale i wiek nie pozwalają na taką intensywność w obronie jak kiedyś. Co do Stefka, to pamiętajmy, że jak Curry bedzie musiał więcej skupić sie na defensywie (a vs CP3 to oczywiste) więc w ofensywie będzie mniej wydajny i CP3 nie będzie musiał za Beva robić.  

[zalias]

https://twitter.com/treyzingis/status/893610937223069696

 

[Wojt]

https://twitter.com/treyzingis/status/893610937223069696

 

koniec z opierdalaniem się. Paul jednak dłużej niż jeden sezon przy Hardenie nie wytrzyma

[shevcu]

Nadal obstawiam banana boat w Rakietach. James za Hardena, Melo za drobne typu Ariza Capela i cos jeszcze, Wade za minimum i pojdzie.

[Tasma]

Do tej pory myślałem, że emeryci w stanach przenoszą się na południową Florydę. Czyżby coś się zmieniło i Texas stał się trendy?

[mac]

Widzieliście jakie spotkania są na otwarcie ?

 

Houston at Golden State

 

już na początku można utrzeć nosa Durantowi i spółce xD

Rok temu na starcie dostali od SAS 30pktami u siebie i mysle, ze ich nos niespecjalnie nie utarl, a nawet jesli do juz pewnie zdrowy, po zdobyciu majstra w tym gladkiemu 4-0 z owymi sas.

[Tasma]

Mam wrażenie że w tym sezonie GSW oleją RS ciepłym moczem i 1st seed wcale nie jest pewny, dlatego wygrana Rockets wcale mnie nie zaskoczy. No chyba że spinanie się na LAC przejdzie wraz z CP3 na Rakiety...

[BothTeamsPlayedHurd]

oni to akurat mogą jedną ręką lać tym moczem i trzymać fujarę a drugą rozjebywać wszystkich po kolei i zrobić 65 W bez piardnięcia

[Raven2156]

Rok temu na starcie dostali od SAS 30pktami u siebie i mysle, ze ich nos niespecjalnie nie utarl, a nawet jesli do juz pewnie zdrowy, po zdobyciu majstra w tym gladkiemu 4-0 z owymi sas.

To samo jeśli chodzi o Rockets.. Pzegrali pierwszy mecz. Może nie byli to Spurs ale zawsze nosek został utarty..

 

P.S. Pamiętam tą "burzę" na forum po tym meczu.. Z biegiem czasu te wspomnienie wydaję się zabawne.

 

Edytowane 21 Sierpnia 2017 przez Raven2156

[rw30]

Mam wrażenie że w tym sezonie GSW oleją RS ciepłym moczem i 1st seed wcale nie jest pewny, dlatego wygrana Rockets wcale mnie nie zaskoczy. No chyba że spinanie się na LAC przejdzie wraz z CP3 na Rakiety...

 

 

bądź poważne, proszę Cię

[zalias]

w ogole to nie takie rzadkie ze ludzie typuja Rockets jako 1 seed

 

nie wiem dlaczego i tego nie rozumiem, GSW to jest druzyna ktora nie starajac sie za mocno powinna wykrecac 70 wygranych, w tym sezonie beda mieli jeszcze lepszy i jeszcze glebszy sklad niz w sezonie poprzednim przeciez

[BMF]

Warriors wykręcili 67W i lepszy SRS niż rok wcześniej w sezonie gdzie przebudowali skład i Durant wypadł na kilkanaście spotkań - zdrowi Warriors teraz zagrają znowu historyczny RS.

 

Rockets co najwyżej mogą być na tyle dobrzy, że Warriors nie będą mogli sobie kompletnie odpuścić, z tym, że GSW ma w S5 jednego gracza po 30-tce, więc nadzieje, że będą nagle robić kontrolowane 61-21 są dosyć naiwne.

[ely3]

bądź poważne, proszę Cię

Ale przecież Taśma mówił tylko o tym pierwszym meczu sezonu a nie o RS jako całości. I też jak on uważam,ze Golden nie będzie się spinać by wygrać każdy mecz w październiku czy listopadzie ale od stycznia będą starali się coraz mocniej podkręcać tempo by wejść w PO na gazie jak ostatnio gdzie od 14 marca zrobili bilans 31-2 ( grając długi okres bez Duranta)

[memento1984]

Pozostalo zyczyc GSW zdrowotnie takiego sezonu jak mieli Cavs, z kontyzjami lovea I jra, to moze cos drgnie : ) ja juz sie wyleczylem z mozliwosci wygrania serii z gsw grajac na ich koniku pt kto rzuci wiecej. Tutaj trzeba ordynarnego blota z przeblyskami gwiazd po syronie przeciwnej do gsw, jakis kontuzji. Ten off season w wykonaniu gsw zgwalcil...moze jak klay pohdzie gdzies za rok?

[Tomek9248]

Wiadomo, że w grze ofensywnej Golden State niszczą każdego w lidze, z palcem w tyłku. Problem sprowadzenia gry do jakiegoś "błota" jest takie łatwe. Jeśli jakaś ekipa ma męczyć bułę 20 sekund czy wrzucać w post to czym to się skończy? Durant ze swoimi łapskami czy Osło-sccyzoryk zaraz ją wygarną i będą biec do kontry. Im wolniej i błotniej ekipa przeciwna będzie grała tym też bardziej ułatwia obronę Warriors, którzy mogą sobie pozwolić na ustawianie się i kontrolowanie wszystkiego. Jak wyglądały wjazdy Lebrona, podkreślam LEBRONA, gdy ustawiał się sam z piłką i czekał na koniec zegara? Każdy w GSW wie co ma robić, wie kogo można odpuścić i wie kiedy i gdzie ruszyć z pomocą. To jest problem z tymi Warriors - nie dość, że gniotą ligę w ataku, to jednocześnie są kłewsko dobrzy w obronie.

 

a co do palców w tyłu, to Chris Paul nawet tam by swój złamał.

 

https://www.theguardian.com/us-news/2017/aug/27/hurricane-harvey-death-toll-houston-historic-flooding

[rw30]

sprowadzenie gry do błota to przede wszystkim zwolnienie ataku przeciwnika, tzn tak w teorii. Tylko to jest bzdura w tym przypadku, bo skład GSW to są prawie same mismatche, i naprawdę nie wiadomo za bardzo jak ich zwalnianie miałoby wyglądać.