Skocz do zawartości

Pelicans 17/18 czyli koncert AD / DC


Raf85

Rekomendowane odpowiedzi

A co do Kristapsa - fajny koleś. Niech gra sobie w Bostonie, w Lakersach, może w SAS. Ale do drużyn typu Knicks, Pistons, gracze z takim wyrazem oczu i sposobem gry nie bardzo jak dla mnie , pasują. Masz rację. Nie znam jego charakteru. Tak samo nie znam charakteru większości polityków. Ale na niektórych na pewno nigdy nie będę głosował mimo, że nigdy ich nie poznam.

 

 

Napisz coś takiego w temacie Knicks, jestem ciekaw rekacji ;)

 

Moim zdaniem chyba trochę zostałeś w latach 90tych i zatrzymałeś się na etapie Ewinga i Oaklaya. Po części to rozumiem.

Ale pisanie o naszym Franchise Playerze , że może sobie grać u naszych historycznie największych wrogów, tylko dlatego że ma wyraz twarzy nie taki jak byś chciał, lub sposób gry (którego zresztą nie opisujesz)  i charakter , którego nie znasz --- nawet nie wiem jak to skomentować. No strasznie słabe to jest. 

Edytowane przez Kuzyn Kalondzelo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No może faktycznie trochę za bardzo pocisnąłem Kristapsa, biorąc pod uwagę, że tam obecnie po za nim niewielu jeszcze się stara grać w koszykówkę, przez duże K. Masz rację.

Jednak chciałem tylko przez to przekazać, że brak mi w obecnej koszykówce takiego zaangażowania i gry w obronie jak była onegdaj. :)

Niedawno oglądałem na YT siódmy mecz z finałów NYK i Houston - muszę powiedzieć, że od samego patrzenia na to jak broniły oba zespoły dostałem zadyszki (tak wiem - nic dziwnego że dostałem - bo stary jestem ;) ).

I masz rację również w temacie, że zostałem emocjonalnie gdzieś przy koszykówce z końca lat osiemdziesiątych i początku dziewięćdziesiątych. Kurcze - wiem, że to jest miejsce dla Pelikanów, ale wyobraź sobie, sytuację gdyby Porzingis, czy - skoro jesteśmy w tym miejscu, AD, DMC i Jirue tak gryźli parkiet jak ówcześni Knicksi.... jak Harper / Starks / Oakley, Mason i Ewing... to czy by po zakończonym sezonie musieli marudzić, "a bo musimy się dotrzeć, wypracować schematy"...? Pewnie może i tak. Ale ile mniej meczy by przegrali? :)

Chodzi mi o to, że obecnie nie kładzie się takiego nacisku (mam wrażenie że chwilami w ogóle się zapomina) na obronę. Oglądam mecze z dzisiejszej NBA... i mam takie wrażenie - biegnie zawodnik z piłką... przepuśćmy go pod kosz, niech zaliczy akcję do Highligtsów.... wszyscy się rozbiegają na boki i jest fajnie (tak, znowu wyolbrzymiam, jednak często tak to wygląda).

Obejrzyj - obejrzycie jak wyglądały finały Pistonsów z Bostonem czy z Lakersami. Jak Bird dostaje plombę, albo jak Lambieer wyrywa ręce zawodnikom drużyn przeciwnych. Jak ławki rezerwowych gryzą, drapią i szarpią... :)

... brakuje mi tego i tyle..

Teraz jest szybciej. OK. Ale nie bardzo mogę się zgodzić z tym, że lepiej technicznie. Jordan / Magic / Bird / Thomas / Drexler / Olajuwan i wielu innych - mimo, że nie wszystkich lubiłem - byli zajebiści technicznie. Nawet najlepszy atakujący w historii tego sportu był jednym z najlepszych jeśli nie najlepszym obrońcą. :) I dlatego tamta koszykówka do mnie bardziej przemawiała. :)

A jeśli kogoś uraziłem - to przepraszam. Cieszmy się że mamy co podziwiać, że jest sport który dla nas wszystkich jest pasją - a pasja wywołuje emocje, często skrajne. ;) I tyle. :)

 

Pozdrawiam i życzę udanych sezonów - fanom wszystkich zespołów w NBA - bo im wyższy poziom te zespoły będą reprezentowały tym będzie większa frajda z oglądania meczy. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

mistrzowie spacingu. to teraz zobaczymy, czy rzeczywiście obrona wygrywa... cokolwiek.

Hmm ale to jednak trochę tendencyjne bo w przypadku NOP raczej można się zapytać czy brak balansu w ofensywie cokolwiek wygrywa

 

Bo można choćby z zeszłego roku sobie wybrać San Antonio i Minnesotę., Jedni i drudzy szli w poprzek trendu i nie rzucali za 3 a mieli ofensywę w TOP10 ligi tylko że ci pierwsi mieli obrone nr 1 a ci drudzy 26 i róznica w bilansie między nimi była ogromna

 

Więc Twoje pytanie jest tendencyjnie źle postawione

Pomijam już to że w dobie rzutu za 3 i ułatwionej penetracji kozłujących nie da się wygrać samą obroną niemniej branie NOP tegorocznego jako dowodu na obalenie tezy że obrona wygrywa ma taki sam sens jak branie zeszłorocznych Nuggets i udawadnianie że nawet najlepsza ofensywa niczego nie wygra

 

NOP niczego nie wygra dopóki nie nauczą się tworzyć dwójkowych akcji między Davisem i DMC oraz akcji kick -out gdzie to własnie wysocy będą penetrować i odrzucać na obwód.

To co zaproponował Gentry w zeszłym sezonie to był jeden wielki burdel. DMC już lepiej współpracował z obwodem w Kings niż w NOP

Trener kompletnie nie ogarnia składu , który ma i ofensywa Nowego Orleanu jest tak toporna ,że nie pomógłby im nawet Durant na obwodzie. Ten zespół jest dysfunkcyjny bo nie tworzą kolektywu. Pięć osobnych jednostek w ataku z minimalną synergią między nimi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i Dante Cunningham podpisał jednoroczną umowę z Pelikanami

 

Odrzucił 3,1 mln opcje tylko po to by teraz podpisać minimum za 2,3 . Dla  właściciela NOP to dobrze dla zawodnika słabo ale ogólnie mam wrażenie , że kilku graczy przejechało się na rezygnacji z umów np Lee wciąz nie ma żadnej

 

Cos czuje ,że za rok będzie znacznie mniej chętnych do rezygnacji z kontraktów bo rynek coraz niej wycenia zawodników

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ich jedyna recepta na sukces to taki grit and grind do potęgi ntej - Rondo kozłujący w chooj i zwalniający tempo do porzygu, do tego wygrywanie zbiórek i granie iso Boogiem i Davisem

 

tylko co tam robi Gentry w takim razie? ;)

 

edit: obronę mieli top 10 rok temu, teoretycznie może byc lepiej z grindfatherem

 

ale i tak słabo widzę ich szanse, tak samo jak nie wierzę w PTB - dla mnie Jazz, Grizzlies czy nawet Clippers wygladają w tej chwili duzo lepiej

Edytowane przez BothTeamsPlayedHurd
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Po Hillu teraz wypada Rondo na dłuższy czas i Pelicans zostali z jednym zdrowym PG. Tradycyjnie więc sezon zaczynamy osłabieni i już na starcie mogą być kłopoty. Teraz pewnie Demps poszuka jakiegoś rozgrywającego, żeby Holiday miał zastępcę. Nawet nie wiem kto jeszcze został wolny. Może znowu uda się jakiegoś fajnego trafić jak wcześniej Smith czy Frazier, ale będzie ciężko.

 

Jeśli chodzi o presezon to zapowiada się to czego moglem się spodziewać czyli świetne statystyki Davisa i Cousinsa i przegrane mecze. Swoją drogą kompletnie nie rozumiem grania nimi przez ponad 30 minut w meczach z Chicago, no ale w końcu tego co robi Gentry to ja od blisko 2 lat i jego pierwszego meczu jako trenera Pelicans nie rozumiem, więc w sumie to żadna nowość dla mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po cichu liczę, że Pels zaliczą słaby start coś w stylu 3-7 i Demps wywali Gentrego, bo szkoda Davisa.

Gentry kompletnie nie ma pomysłu na granie dwójką DMC-Davis. Ma dwóch dobrze podających wysokich a gra wygląda okropnie

 

Ja wiem, że władze NOP zrobiło wszystko 2 lata temu by stworzyć skład bez rzutu za 3 i źle zbilansowany ale kurcze ten zespół nie powinien aż tak kaleczyć ofensywy

 

PS Nowy Orlean nie puści nigdzie Davisa bo wiedzą,że i tak nie dostaną za niego niczego równie wartościowego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.