Skocz do zawartości

Sezon 2017/2018 w Orlando - nędzy ciąg dalszy?


tomaszan

Rekomendowane odpowiedzi

Bez żadnych w zasadzie zawodników? I vice versa

 

Nie będę się licytował, bo nie o to chodzi, ale wydaje mi się, że porównywanie składu Magic do Nets to pewna jednak przesada :rapture: . Oczywiście mylić się to ludzka rzecz.

 

Dzisiejszego meczu nie widziałem, więc się nie wypowiadam, ale tym bardziej szkoda tego meczu z Nets, bo mielibyśmy naprawdę fajny start.

 

Isaac daje rade, jak na 20 lat i dopiero drugi mecz w NBA,będzie z niego pożytek. 

 

Ja nie wypowiadam się odnośnie do przyszłości Isaac'a, bo na to zdecydowanie za wcześnie. Jednak jak patrzę na jego grę, to brakuje mi zadziorności na tablicach i parcia na zbiórki. To element w sumie najłatwiejszy dla zawodnika o jego warunkach. To podstawowy walor, który powinien pokazywać. Przecież chyba nikt nie liczy, że będzie rzucał w najbliższym czasie po 20 pkt (pewnie i nie po 10 pkt), ale walki na tablicach chyba można od niego wymagać.

 

Hmm. Raptem się okazuje, że mamy świetny spacing. 3 mecze i 48% za 3 przy prawie 30 próbach na mecz :smile:.

 

Jestem ciekaw, jak długo to potrwa :peaceful: . Już przed sezonem dyskutowaliśmy, że gra Magic może mocno się zmienić i nie powinniśmy w trójkach błąkać się w dołach ligi, bo jednak nagle mamy kilku zawodników, którzy potrafią rzucić z dystansu (tu duże brawa managementowi). Jakby jeszcze zaczął trafiać Mario (w co nie wierzę)... Co więcej, nawet Vuk zaczął rzucać. I w ogóle w tym systemie Vucevic nie wydaje się być zagubiony. Nie wiem, czy mi się wydaje, ale jakby szybciej się porusza. Może faktycznie coś letnie treningi dały. Zobaczymy. W każdym razie zaczął wyglądać trochę jak nowoczesny center, przy którym widać bardzo dobrze niedostatki Biyombo, jego archaiczną w sumie grę. Takiego Vuka chciałbym widzieć dalej. Gdybyśmy mieli jeszcze rozgrywającego...

 

Oczywiście to zdecydowanie za krótko na jakiekolwiek wnioski, więc nie ma co wybiegać w przyszłość. Teraz liczą się dwa domowe mecze, bo potem śmigamy na krótki tour wyjazdowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gordon już oficjalnie nam się zdefiniował na nowo. Potwierdził to co można było zauważyć w preseason. Kiedyś powiedział, że numer 00 to oczy ludzi, którzy będą oglądać jego grę. No więc otwieramy te oczy szeroko i chcemy więcej. Więcej trójek, więcej T-Mac'owych alley-oopów od tablicy, więcej wszystkiego :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gordon już oficjalnie nam się zdefiniował na nowo. Potwierdził to co można było zauważyć w preseason. Kiedyś powiedział, że numer 00 to oczy ludzi, którzy będą oglądać jego grę. No więc otwieramy te oczy szeroko i chcemy więcej. Więcej trójek, więcej T-Mac'owych alley-oopów od tablicy, więcej wszystkiego :smile:.

No właśnie zobaczyłem że on zrobił 41 pkt z 18 rzutów. No proszę proszę. Czyżby jednak wyśmiewany przez niektórych czarny koń zamieniał się w pięknego łabądka.

 

Podobał mi się już w meczu z Cavs a to dzisiejsze wrzucę sobie na wieczór ale już teraz mam takie oczy jak dwa zera

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwazam, że  Gordon będzie miał mega sezon ale troche niepokoja wypowiedzi po tym meczu. Gordon mówi, że gdy będzie widział opcję to będzie rzucał lub wjeżdżał, a pozostali wypowiadali sie w stylu, że musza grac inaczej bo nie było ruchu piłki takiego jak wcześniej. Moze sie okazać, że dla Gordona dużo wazniejsze sa indywidualne statsy niż wyniki zespołu ciekawe co na to trener.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwazam, że  Gordon będzie miał mega sezon ale troche niepokoja wypowiedzi po tym meczu. Gordon mówi, że gdy będzie widział opcję to będzie rzucał lub wjeżdżał, a pozostali wypowiadali sie w stylu, że musza grac inaczej bo nie było ruchu piłki takiego jak wcześniej. Moze sie okazać, że dla Gordona dużo wazniejsze sa indywidualne statsy niż wyniki zespołu ciekawe co na to trener.

 

nie dziwie sie... gosc juz ma za soba 3 sezony w NBA, byl wybrany bardzo wysoko do slabej druzyny i kompletnie zmarnowali mu ten czas robiac jakies zupelnie nie zrozumiale ruchy sciagajac ciagle gosci na jego pozycje, wpuszczali go z lawki (co na ogol nie jest niczym zlym, ale w druzynie ktora szoruje dno tabeli i tak czy siak wygrywa 25 spotkan uwazam ze lepiej dac mlodym sie ogrywac, a nie sciagac jakies Ibaki ktore przyjmuja hajs a potem sa niezadowolne ze sa w slabej druzynie i robia wszystko na 40% i z pretensjami), a potem kazali rok grac po za pozycja... jelsi druzyna jest niekompetentna i generalnie hamuje a nawet blokuje rozwoj zawodnika, to czemu on ma 4-ty rok z rzedu byc jak potulna owieczka, ma swoja szanse i bedzie chcial ja wykorzystac i jestem pewny na 100% ze gdy nadarzy sie 1-sza okazja, to on z Orlando zrezygnuje od razu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie dziwie sie... gosc juz ma za soba 3 sezony w NBA, byl wybrany bardzo wysoko do slabej druzyny i kompletnie zmarnowali mu ten czas robiac jakies zupelnie nie zrozumiale ruchy sciagajac ciagle gosci na jego pozycje, wpuszczali go z lawki (co na ogol nie jest niczym zlym, ale w druzynie ktora szoruje dno tabeli i tak czy siak wygrywa 25 spotkan uwazam ze lepiej dac mlodym sie ogrywac, a nie sciagac jakies Ibaki ktore przyjmuja hajs a potem sa niezadowolne ze sa w slabej druzynie i robia wszystko na 40% i z pretensjami), a potem kazali rok grac po za pozycja... jelsi druzyna jest niekompetentna i generalnie hamuje a nawet blokuje rozwoj zawodnika, to czemu on ma 4-ty rok z rzedu byc jak potulna owieczka, ma swoja szanse i bedzie chcial ja wykorzystac i jestem pewny na 100% ze gdy nadarzy sie 1-sza okazja, to on z Orlando zrezygnuje od razu
Ja to właśnie odbieram jako idę na maksa i foruje swoje statsy kosztem drużyny. Pytanie co na to drużyna i trener, wprawdzie Gordon będzie z tego co mi się wydaje RFA więc po prostu będą musieli wyrównać ewentualnie Maxa.

 

Wysłane z mojego MHA-L29 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że Magic za dobry bilans mają i trzeba zacząć szukać dziury w całym.

 

Słowa o ruchu piłki wypowiedział Fournier, który wśród fanów Magic ma opinię gracza, który widzi na boisku przede wszystkim (albo nawet tylko) Vucevica :). Jeśli zauważył, że jest to potrzebne drużynie to się cieszę. Gordon nie jest na razie dobrym podającym, ale bynajmniej z Nets nie zabijał ruchu piłki. Nie wiem więc o co tak naprawdę chodziło Fournierowi, bo pierwsza piątka była mocno na plusie, a problemem była słabsza gra ławki i tam faktycznie można się przyczepić, że Simmons grał nieco zbyt indywidualnie.

 

Ogólnie nie nadinterpretowałbym tego, tak samo jak tego co powiedział Gordon o rzucaniu, bo chodziło mu raczej o to, że nabrał pewności siebie i po prostu jak będzie miał pozycję, to się nie będzie wahał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stawiałem przed sezonem Orlando do bycia czarnym koniem Wschodu i choć po 5 meczach ciężko wysuwać wnioski to jednak MAgic grają mało Vogelowsko. Szybko czasem szaleńczo szybko. Niedokładnie w obronie - za to w ataku na dużej intensywności ale i chyba fuksie

 

Trafiają 13 trójek na mecz na 45% - więcej tylko Golden. Nie wiem na ile to wpływ obrony rywali. Na ile pracy latem ale te cyfry wydają sie aż niewiarygodne. Trochę to jest aberracja jeśi poza Rossem i Vucevicem każdy rzuca za 3 powyżej 40%. A i tak Vucevic rzuca z 37%

 

Dziś będzie prawdziwy test - San Antonio. Vucevic i Gordon zaczęli ten sezon z wysokiego C ale mimo wszystko te liczby po prostu musza im spaść do realnego poziomu bo choć wierzę w Olrando to już trochę mniej że można poprawić skuteczność z najgorszej w lidze do jednej z najlepszych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehehe, ciekawe jak długo to potrwa, ale obecnie jesteśmy chyba nr 1 w: points, field goal percentage, tree point percentage, assists and steals :peaceful: . No i nr 1 na Wschodzie, z trzecim wynikiem w lidze. Dawno, bardzo dawno nie było takiego początku. Mam nadzieję, że długo to potrwa :rapture: .

 

Dzisiejsza pierwsza połowa to chyba najlepsza połowa Magic, jaką widziałem w ostatnich latach. Oczywiście gracze Spurs nie trafili kilku rzutów z czystych pozycji, ale naprawdę to, co widziałem w obronie Magic, to był kosmos. Niesamowita determinacja, podwajanie, bloki, przechwyty, rzadko przegrywane pojedynki 1 na 1. Jakbyśmy tak bronili w każdym meczu, to powiedziałabym, że Vogel to jednak Bóg defensywy. Na razie to tylko pojedynczy przebłysk, więc nie ma co wyciągać jakichś wniosków. No i do tego szereg zawodników, którzy potrafią trafiać z dystansu. Szok!

Nie będę pisał o poszczególnych zawodnikach Magic, zrobię to po jakichś 10-15 meczach, a więc większej próbce, ale już w tym momencie muszę powiedzieć, że bardzo podoba mi się Simmons. Wiem, gra trochę egoistycznie, nie będzie gtg, ale naprawdę taki trochę szalony zawodnik jest potrzebny. Bo nie wiadomo, co zrobi, bo jest w stanie rozerwać obronę przeciwnika. Naprawdę bardzo duży plus, mimo jego minusów. No i Francuz, który - jak na razie - gra sezon życia.

 

Teraz Hornets, z którymi przegraliśmy 9 z ostatnich 10 meczów. Zobaczymy.... Jestem ciekaw, jak zagra Vuk przeciwko Howardowi. Bo Vuk stał się bardzo mobilnym centrem. Bardzo dokładnie widać, jak się zmienił nawet w poruszaniu się na boisku. Cierpi na tym jego zbiórka, ale jeżeli trafia nawet za 3 pkt, potrafi zrobić piwot i minąć obrońcę, to jest niezwykle ciekawe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakbyśmy tak bronili w każdym meczu, to powiedziałabym, że Vogel to jednak Bóg defensywy.

 

Vogel z Indianą zrobił ekipę genialną w defensywie. Nie mówię, że powtórzy to co do joty z Magic, bo jednak skala talentu jest sporo mniejsza, ale widać już efekty. Ofensywnie nie ma co się spodziewać cudów, ale obronę ustawić potrafi. Meczu ze Spurs jeszcze nie widziałem, ale oglądając ich mecz z Cavs to już widać - obrona działa o wiele lepiej niż rok temu. Ale ja bym się martwił, co się stanie jak atak przestanie im tak siedzieć, a to więcej niż pewne. Magic grają bardzo ponad stan i w końcu zderzą się z brutalną rzeczywistością i wtedy się okaże jaki progres naprawdę uczynili Gordon, Founier i Vucević.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vogel z Indianą zrobił ekipę genialną w defensywie. Nie mówię, że powtórzy to co do joty z Magic, bo jednak skala talentu jest sporo mniejsza, ale widać już efekty. Ofensywnie nie ma co się spodziewać cudów, ale obronę ustawić potrafi. Meczu ze Spurs jeszcze nie widziałem, ale oglądając ich mecz z Cavs to już widać - obrona działa o wiele lepiej niż rok temu. Ale ja bym się martwił, co się stanie jak atak przestanie im tak siedzieć, a to więcej niż pewne. Magic grają bardzo ponad stan i w końcu zderzą się z brutalną rzeczywistością i wtedy się okaże jaki progres naprawdę uczynili Gordon, Founier i Vucević.

 

No właśnie nie wiem, bo w obronie są tylko przebłyski. Dzisiaj widać dokładnie, że jak tej drużynie nie siedzi rzut, to jest kiepsko. A nie ma obrony. Dzisiejszy mecz, a w zasadzie na razie połowę, można byłoby wygrać obroną, gdyby ona istniała. A tu nie istnieje. Dlatego nie wiem, co o tym myśleć. Czy ta drużyna jest w stanie wspiąć się na wyżej na poziom z pierwszej połowy ze Spurs??? Czy raczej biedować, jak teraz z Hornets??? Nie trafiamy z czystych pozycji, szczególnie Gordon, ale nie tylko, i jest du... Długo na mega poziomie ofensywnym nie zagraliśmy, powera wystarczyło na kilka meczów. Zobaczymy, jak będzie w drugiej połowie, ale obawiam się, że jak nie poprawimy obrony, to niewiele się zmieni. Chciałbym zobaczyć tę drużynę, jak potrafi zagrać na naprawdę dobrym poziomie w defensywie kilka meczów, a nie tylko jakieś krótkie fragmenty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I do tego mamy ławkę, co bardzo cieszy: Simmons, Speights, Isaac, w jakimś sensie też Augustin (po powrocie Paytona). Niestety bardzo rozczarowuje Biyombo, wydaje się, że to jeden z najgorszych transferów Magic w historii - 18 mln/rok dla gościa, który nic nie daje w ataku i niewiele w obronie, co było dziś doskonale widać, jak był krótko na boisku. Jak tu w ogóle porównać zakontraktowanie takiego Simmonsa???

 

Byłem przekonany, że dziś umoczymy, że nie damy rady parze Davis-Cousins. Na szczęście się pomyliłem :peaceful: . Jak ta drużyna trochę pobroni, jest w stanie wygrać niemal z każdym, nawet jeżeli nie utrzyma aż tak wysokiego poziomu skuteczności. Jest sporo opcji ofensywnych, szczególnie jeśli porównać do poprzedniego sezonu. To już nie jest sam Fournier. Dzisiaj w drugiej połowie była niezła obrona i od razu widać skutek, czego nie można powiedzieć o meczu z Charlotte. Nie wiem, może się mylę, ale może było to związane z nieobecnością Isaac'a :rapture: . Ten chłopak zaczyna mi się podobać. nieźle broni, a do tego ma nieźle ułożony rzut (ręka chodzi naprawdę fajnie). Daje zdecydowanie więcej niż taki Bismack. Może będzie z niego pożytek, ale na pewno większy niż z Hezonji. Co do Mario, nie ma chyba już co się czarować: to był jeden z największych niewypałów draftowych Magic. Trudno, zdarza się. W każdym razie ani on, ani Biyombo w zasadzie nic zespołowi nie dają. A Mario miał odpalić po tym, jak pozostał latem trenować. Może powinien wziąć przykład z Vucevica, który oczywiście nigdy nie będzie dominującym centrem, ale przystosował się do wymogów dzisiejszej koszykówki. Z bardzo dobrym efektem.

Martwi mnie Ross. O ile w obronie gra naprawdę dobrze, stara się, to w ataku tragedia, z przebłyskami.

 

Teraz kolejny bardzo trudny mecz: z pluszowymi Misiami :rapture: . Będzie ciężko wygrać, ale gdyby się udało, wracalibyśmy na Florydę z naprawdę doskonałym bilansem. Ehhhhhhh, apetycik rośnie :peaceful: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem pod wrażeniem tego jak w krótkim czasie Vogel zmienił swoje postrzeganie koszykówki. Naprawdę. W zeszłym sezonie miałem wrażenie, że gość to totalny beton, który nie jest w stanie nawet na sekundę odejść od przygotowanego przed meczem planu. Trochę się to zaczęło zmieniać po odejściu Ibaki, ale teraz to mogę powiedzieć, że takiego trenera chciałem widzieć na ławce Magic od zawsze. Przede wszystkim bardzo, ale to bardzo podoba mi się szukanie jak najlepszych ustawień, np. fragmenty 4-tych kwart z Simmonsem jako PG (póki nie ma Paytona, bo Augustin to fatalny obrońca, więc takie próby jak najbardziej na plus). Do tego jak potrzebuje defensywy Isaaca, to potrzyma go nieco dłużej na boisku. I nawet wystawia go razem z Gordonem. Z Mo Bucketa i jego trójki też robi użytek.

 

8 meczów i wciąż 44% za 3. Oby tak dalej. Jeśli uda się awansować do PO, to byłaby to najbardziej "romantyczna" przemiana ostatnich lat.

 

I do tego mamy ławkę, co bardzo cieszy: Simmons, Speights, Isaac, w jakimś sensie też Augustin (po powrocie Paytona). Niestety bardzo rozczarowuje Biyombo, wydaje się, że to jeden z najgorszych transferów Magic w historii - 18 mln/rok dla gościa, który nic nie daje w ataku i niewiele w obronie, co było dziś doskonale widać, jak był krótko na boisku. Jak tu w ogóle porównać zakontraktowanie takiego Simmonsa???

Ławka i głębia jest, ale niestety jak schodzi 4 starterów, to gra siada, bo poza Simmonsem wchodzą przede wszystkim gracze defensywni. Tu jeszcze niewątpliwie można coś poprawić. Być może Speights niekiedy powinien grać zamiast Biyombo, bo daje dodatkowe opcje w ataku, a Isaac całkiem nieźle gra z pomocy, więc może obrona nie pogorszy się aż tak bardzo. Ale widzę, że zgadzamy się, że Biyombo daje za mało. I to nawet nie chodzi już o przeliczenie tego na dolary, które zarabia, bo to wiadomo, że się nie zwróci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląda na to, że ujrzymy Magic w play-offach. Nie za bardzo widzę drużyny, które miałyby pozbawić Orlando play-offów. Zawodnicy Vogela grają zaskakująco dobrze - Vucevic odżył i gra naprawdę dobrze. Z formą wystrzelił Fournier i Gordon, Simmons dobrze się odnalazł. Niespodzianka in plus :smug:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląda na to, że ujrzymy Magic w play-offach. Nie za bardzo widzę drużyny, które miałyby pozbawić Orlando play-offów. Zawodnicy Vogela grają zaskakująco dobrze - Vucevic odżył i gra naprawdę dobrze. Z formą wystrzelił Fournier i Gordon, Simmons dobrze się odnalazł. Niespodzianka in plus :smug:

Zdaje się w wakacje widziałeś niewiele drużyn, od których będziemy lepsi (ile? jedną?). Ech ciężko być ekspertem od tego NBA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat walka o playoffy na Wschodzie może być fajna, Cavs, Celtics, Bucks, Raptors, Wizzards to mimo wszystko pewniaki, potem Orlando, Detroit, Miami, Sixers, Hornets i może (nie sądzę) Pacers.

 

Zwłaszcza z perspektywy Detroit/Miami/Hornets to może być ''być albo nie być sezon'', bo jak nie zrobią playoffów na Wschodzie z zapchanym salary to będzie znak, że to wszystko będzie trzeba jak najszybciej zaorać. Detroit ma np. bilans chyba 5-3, ale jak widziałem ich z Sixers to ciężko ich stawiać nad Philadelphią, więc to może być bardzo wyrównane.

 

Pistons na następny rok mają 106 mln i muszą przedłużyć Bradleya, Heat mają chyba 140 mln, Hornets też w podatku, zakładam, że któraś z tych drużyn nie zrobi PO, a tym samym przejmie po Brooklynie miano organizacji w najgorszej sytuacji w całej lidze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.