Skocz do zawartości

Philadelphia 76ers 2017/2018 Hinkie died for our sins


fluber

Rekomendowane odpowiedzi

Jedynym powodem podpisania kontraktu teraz, zamiast za rok była możliwość wprowadzenia zabezpieczeń na wypadek kontuzji. Zabezpieczenia nie obejmują kontuzji, przez którą Embiid od 8 miesięcy nie zagrał ani jednego meczu...

 

To pozostaje Philly liczyć, że przed kolanem padnie Joelowi kostka, albo plecy. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego w NBA powinny być kontrakty jak w NFL. 148mln na 5 lat z czego x kwota gwarantowana. Joel przez 3 lata zarabia te 60-70mln osiągając gwarantowana kasę i jak po prostu jest wrakiem to go ucinają i on znika z salary. Kluby nie są chronione w żaden sposób. Płacisz tym wszystkim patalachom grube siano, a oni się z umowy nie wywiązują. Nie ma obrony przed zawodnikami CY. Nfl ma znakomite rozwiązanie i potrafi pożegnać się nawet z klubowa legenda jeśli nie spełnia ustaleń i wówczas o wiele szybciej można ruszyć z przebudowa. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

 

Może i tak. Można by mówić o pechu jakby gracz przez 3 lata był tytanem zdrowia, a po podpisaniu przedłużenia wysiadałoby mu wszystko po kolei. Ale w tym wypadku mi 76ers w ogóle nie szkoda. Oni wiedząc, że gościu może się połamać puszczając bąka na kanapie dają mu umowę marzenie. A fakt, że ledwie przez kilkaset minut przez 3 lata pokazał wielki potencjał? Uwielbiam ten potencjał, ale nie miejmy klapek na oczach - on nawet jak zagra 3 sezonu bez kontuzji to jak w czwartym roku lekko upadnie na parkiet to wszyscy będą i tak zesrani, że koszmary wróciły. Budowanie na szklanym talencie? No ok. Ale dawanie mu idiotycznej umowy, w zasadzie bez poczekania na powrót do zdrowia?

 

A w Philly komuś kredens na głowę się chyba spieprzył jak chcą to przekuć w sukces 'zaufania' i 'normalności'. Podpisali umowę z ciągle kontuzjowanym gościem, za kosmiczne pieniądze, na bardzo długie lata, związali sobie ręce, a mają młodych do przedłużania za kilka lat (jeszcze w trakcie trwania umowy Hansa), a oni jeszcze się chwalą, że takich restrykcyjnych warunków kontraktu to nikt nie miał i to wielki sukces... Ta... To Celtowie niech podpiszą z Irvingiem umowę, że jak udowodnią mu kulistość Ziemi to ten odstąpi od części kasy. I te warunki i te są absurdalne, ale jedno jest z przymrużeniem oka, a drugie to oficjalna polityka zespołu NBA.

 

Hinkie umarł za wasze grzechy i się przewraca w 'grobie', choć Embiid to jego dziecko. I często zachowywał się w sposób dziwny, ale on nie dałby mu takiej kasy, na tak długi czas, tak wcześnie i w takiej sytuacji. On idiotą nie był.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy dałbyś w 2013 roku Rose'owi taką umowę, gdyby był w identycznej sytuacji jak Embiid, czyli możesz dać mu maxa w 2013 z tymi resrtykcjami, albo poczekać na 2014, gdy będzie RFA. Jaką byś podjął decyzję?

 

Ale Rose 2013 to jest parę półek niżej w skali talentu-impactu na grę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale Rose 2013 to jest parę półek niżej w skali talentu-impactu na grę.

 

Dokładnie. Dużo lepsze porównanie do Durant, który dostał złamania stopy i wielu sądziło, że może to być dla niego ending.

 

Jednak chyba nikt by się nie wachał dawać mu wtedy nadal 5letniego maksa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale Rose 2013 to jest parę półek niżej w skali talentu-impactu na grę.

 

Rose 10/11 to MVP ligi, pod koniec sezonu 11/12 doznaje kontuzji kolana, która eliminuje go z gry na 15 miesięcy do 2013 roku. Przed sezonem 13/14 masz Rose'a, który w ostatnim sezonie bez kontuzji zdobywa MVP. 

 

EMbiid to jest analogiczny przypadek, z tym, że z powodu kontuzji kolana opuścił 8 miesięcy, a nie jak Rose 15. Z drugiej strony, Rose grał cały sezon wcześniej i zdobył MVP, a Embiid tylko pokazał niesamowity potencjał w ciągu 31 meczów w ograniczonych minutach. 

 

 

Dokładnie. Dużo lepsze porównanie do Durant, który dostał złamania stopy i wielu sądziło, że może to być dla niego ending.

 

Jednak chyba nikt by się nie wachał dawać mu wtedy nadal 5letniego maksa.

 

Nie wiem, jak inni, ale ja, gdyby Embiid był teraz RFA, to dałbym mu pięcioletniego maksa. Ja tylko nie rozumiem, czemu dostał go teraz, a nie za rok. To nie ma najmniejszego sensu dla 76ers.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rose 10/11 to MVP ligi, pod koniec sezonu 11/12 doznaje kontuzji kolana, która eliminuje go z gry na 15 miesięcy do 2013 roku. Przed sezonem 13/14 masz Rose'a, który w ostatnim sezonie bez kontuzji zdobywa MVP. 

 

EMbiid to jest analogiczny przypadek, z tym, że z powodu kontuzji kolana opuścił 8 miesięcy, a nie jak Rose 15. Z drugiej strony, Rose grał cały sezon wcześniej i zdobył MVP, a Embiid tylko pokazał niesamowity potencjał w ciągu 31 meczów w ograniczonych minutach. 

 

Ale Rose 2013 to jest parę półek niżej w skali talentu-impactu na grę.

Edytowane przez barcalover
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przestudiuj sobie efektywność, wpływ na grę drużyny on/off MVP Rose'a, a potem zrób to samo z Embiidem w poprzednim sezonie.

Ale zdajesz sobie sprawę, że porównywanie on/off zawodnika w contenderze i porównywanie on/off zawodnika w drużynie D-League nie jest specjalnie miarodajne? Kto był drugim najlepszym graczem Sixers na koniec sezonu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale zdajesz sobie sprawę, że porównywanie on/off zawodnika w contenderze i porównywanie on/off zawodnika w drużynie D-League nie jest specjalnie miarodajne? Kto był drugim najlepszym graczem Sixers na koniec sezonu?

 

Przestudiuj zatem więcej wskaźników.

Ewentualnie pokaż kogoś, kto robi z D-League topową obronę NBA.

Najlepiej, jakby jednocześnie był kozakiem w ataku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przestudiuj zatem więcej wskaźników.

Ewentualnie pokaż kogoś, kto robi z D-League topową obronę NBA.

Najlepiej, jakby jednocześnie był kozakiem w ataku.

 

Czy przez kozakiem w ataku rozumiesz zawodnika, który w najgorszej ofensywie w całej NBA robi offensive on/off +2? Czy w celu potwierdzenia swojej tezy zmienisz statystykę na inną, żeby pasowała do Twojego obrazu tego, że Joel Embiid jest kilka półek wyżej pod względem skali talentu/impactu od MVP ligi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Embiid wcale nie miał żadnego GOAT-impaktu, co najwyżej na taki w przyszłości pokazywał potencjał. problem w tym, że jest w wieku Giannisa i rok młodszy od Davisa, a właśnie dostał 150/5, więc pisanie o jego "potencjale" podchodzi pod przesadę.

Edytowane przez BMF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dostrzegam talent Embiida, ale jego statystyki sa okrutnie przehajpowane z wielu powodów, wśród których mogę wymienić następujące:

 

Po pierwsze 76ers bali się zabierać Embiida na wyjazdy, żeby im się przypadkiem na obcej hali nie połamał. W związku z tym Embiid zagrał w 31 meczach, z czego w 22 u siebie i tylko 9 na wyjeździe. Te 9 wyjazdowych meczów to: Rockets, Timberwolves, Pelicans, Suns, Kings, Nuggets, Celtics, Nets, Bucks.

 

Czyli z tych 9 drużyn, 3 weszły do play-offs, a pozostałe 6 to zespoły spoza play-offs, w tym najgorsza drużyna ligi Nets, druga najgorsza Suns, trzecia najgorsza Lakers, czwarta najgorsza... a nie, w czwartej najgorszej to Embiid grał.

 

Pozostałe mecze Sixers to 19 meczów u siebie i 32 mecze na wyjeździe, w tym z całą czołówką zachodu, bo Embiid akurat odhaczał wyjazdy do Sacramento, Phoenix i LA, jak grał.

 

Porównywanie obrony, czy ataku z Embiidem, czy bez, albo bilansu Sixers z EMbiidem lub bez jest w świetle powyższego więcej niż zabawne.

 

Ponadto Embiid grał zawsze 22-28 minut i zawsze miał minimum dzień przerwy i w 70% przypadków były to mecze u siebie. Porównywanie jego zaawansowanych statystyk z graczami, którzy zapierdzielali dzień w dzień przez pół roku po całej Ameryce i grali porządne minuty też nie daje pełnego obrazu. Co innego jak grasz co 2-3 dzień po dwadzieścia parę minut, a co innego, gdy grasz ciągle. Inaczej wygląda Twoja kondycja, przygotowanie itd. Co innego gdy grasz ciągle u siebie, a co innego gdy musisz też grać na wyjazdach.

 

Po trzecie, Embiid zagrał tylko 786 minut, zawsze wypoczęty, głównie u siebie lub gościnnie u najsłabszych drużyn w lidze.

 

Po czwarte ten ofensywny kozak miał on/off w ataku +2,5 grając w najsłabszej w ataku drużynie w lidze.

 

Doceniam Embiida, to wielki talent kalibru Duranta, Curry'ego, Hardena, Leonarda. Jego sufit to jest TOP 3 zawodników ligi, ale:

od 8 miesięcy nie grał z powodu kontuzji kolana i za rok byłby zastrzeżonym wolnym agentem. Kontrakt jest ogromnym ryzykiem, poniesionym niepotrzebnie. Jakby Embiid w tym roku był RFA to pewnie dałbym mu 5-letniego maxa. Ale teraz? Po co? Na co? Przecież ten kontrakt daje się przy założeniu, że po pierwsze, Embiid będzie zdrowy, choć nigdy nie był, a po drugie, że po kontuzji kolana, która wyeliminowała go z gry na 8 miesięcy po powrocie to będzie ten sam gracz, na takim samym poziomie intensywności i wszystkiego. A po co 76ers ponosi to ryzyko, skoro mogło ten kontrakt dać za rok? Nie mam zielonego pojęcia.


Embiid wcale nie miał żadnego GOAT-impaktu, co najwyżej na taki w przyszłości pokazywał potencjał. problem w tym, że jest w wieku Giannisa i rok starszy od Davisa, a właśnie dostał 150/5, więc pisanie o jego "potencjale" podchodzi pod przesadę.

Davis jest o 12 miesięcy starszy, Gianis jest o 9 miesięcy młodszy, Towns jest młodszy o ponad półtora roku, z tych topowych talentów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dostrzegam talent Embiida, ale jego statystyki sa okrutnie przehajpowane z wielu powodów, wśród których mogę wymienić następujące:

 

Po pierwsze 76ers bali się zabierać Embiida na wyjazdy, żeby im się przypadkiem na obcej hali nie połamał. W związku z tym Embiid zagrał w 31 meczach, z czego w 22 u siebie i tylko 9 na wyjeździe. Te 9 wyjazdowych meczów to: Rockets, Timberwolves, Pelicans, Suns, Kings, Nuggets, Celtics, Nets, Bucks.

 

Czyli z tych 9 drużyn, 3 weszły do play-offs, a pozostałe 6 to zespoły spoza play-offs, w tym najgorsza drużyna ligi Nets, druga najgorsza Suns, trzecia najgorsza Lakers, czwarta najgorsza... a nie, w czwartej najgorszej to Embiid grał.

 

Pozostałe mecze Sixers to 19 meczów u siebie i 32 mecze na wyjeździe, w tym z całą czołówką zachodu, bo Embiid akurat odhaczał wyjazdy do Sacramento, Phoenix i LA, jak grał.

 

Porównywanie obrony, czy ataku z Embiidem, czy bez, albo bilansu Sixers z EMbiidem lub bez jest w świetle powyższego więcej niż zabawne.

 

Ponadto Embiid grał zawsze 22-28 minut i zawsze miał minimum dzień przerwy i w 70% przypadków były to mecze u siebie. Porównywanie jego zaawansowanych statystyk z graczami, którzy zapierdzielali dzień w dzień przez pół roku po całej Ameryce i grali porządne minuty też nie daje pełnego obrazu. Co innego jak grasz co 2-3 dzień po dwadzieścia parę minut, a co innego, gdy grasz ciągle. Inaczej wygląda Twoja kondycja, przygotowanie itd. Co innego gdy grasz ciągle u siebie, a co innego gdy musisz też grać na wyjazdach.

 

Po trzecie, Embiid zagrał tylko 786 minut, zawsze wypoczęty, głównie u siebie lub gościnnie u najsłabszych drużyn w lidze.

 

Po czwarte ten ofensywny kozak miał on/off w ataku +2,5 grając w najsłabszej w ataku drużynie w lidze.

 

Doceniam Embiida, to wielki talent kalibru Duranta, Curry'ego, Hardena, Leonarda. Jego sufit to jest TOP 3 zawodników ligi, ale:

od 8 miesięcy nie grał z powodu kontuzji kolana i za rok byłby zastrzeżonym wolnym agentem. Kontrakt jest ogromnym ryzykiem, poniesionym niepotrzebnie. Jakby Embiid w tym roku był RFA to pewnie dałbym mu 5-letniego maxa. Ale teraz? Po co? Na co? Przecież ten kontrakt daje się przy założeniu, że po pierwsze, Embiid będzie zdrowy, choć nigdy nie był, a po drugie, że po kontuzji kolana, która wyeliminowała go z gry na 8 miesięcy po powrocie to będzie ten sam gracz, na takim samym poziomie intensywności i wszystkiego. A po co 76ers ponosi to ryzyko, skoro mogło ten kontrakt dać za rok? Nie mam zielonego pojęcia.

 

Davis jest o 12 miesięcy starszy, Gianis jest o 9 miesięcy młodszy, Towns jest młodszy o ponad półtora roku, z tych topowych talentów.

Brawo podpisuje sie rekoma i nogami.A porownania do Duranta np sa śmieszne, bo Durant rozegral przed kontuzja jakies 8 sezonow pelnych.Ale rozumiem ze to kolejny niesmieszny troll Maca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Giannis i Joel sa rok mlodsi od Davisa :P

Zmienilem Townsa na Davisa :)

 

Z grubsza - Embiid był bardzo dobry jako rookie, ale to 23-latek, Rose był pół roku młodszy będąc liderem 60W teamu... I o ile samo porównanie mi się nie podoba, o tyle Embiid jest w pozycji gdzie trzeba po prostu wymagać, a nie oceniać przez pryzmat potencjału.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.